- Jeżeli będziemy czekać, aż EDM się samo wdroży, to przyjdzie nam długo czekać - mówi Tomasz Zieliński.
– Jeżeli będziemy czekać, aż EDM się samo wdroży, to przyjdzie nam długo czekać – mówi Tomasz Zieliński.

Wdrażanie e-zdrowia znacznie spowolniło, wiele usług trzeba poprawić, szwankuje komunikacja CeZ z dostawcami – mówi Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego oraz Polskiej Izby Informatyki Medycznej. Rozmawiamy o tym, jak naprawić kulejącą cyfryzację ochrony zdrowia.

Jakie trzy wydarzenia uważa Pan za najważniejsze dla e-zdrowia w Polsce w 2023 roku?

W 2023 roku dominujące były negatywne wydarzenia związane z e-zdrowiem. Najpierw dużo zamieszania z wdrożeniem e-skierowań na leczenie uzdrowiskowe, potem systemowe pozaprawne blokowanie wystawiania e-recept w przypadku braku zweryfikowana przez lekarza dotychczas wypisanych i wykupionych recept w IKP, co nie przysłużyło się ani e-zdrowiu, ani ministrowi. A na koniec poszerzenie zakresu leków oraz pacjentów uprawnionych do darmowych leków pokazało skalę nieprzygotowania podmiotów AOS i szpitali do dostępu do kont ich pacjentów.

Żeby nie zabrzmieć tak całkiem pesymistycznie, to warto dodać, że poszerzał się cały czas zakres danych przekazywanych przez podmioty na platformę P1, a także coraz większa grupa podmiotów leczniczych przekazuje i wymienia EDM. Jednak to wciąż kropla w morzu.

„Trzeba wprowadzić zachęty stymulujące do wdrażania e-zdrowia.”

Jakie wyzwania w zakresie cyfryzacji będą najważniejsze w 2024 roku dla nowego ministra zdrowia, a jakie dla środowiska lekarskiego?

Dla cyfryzacji w zdrowiu ważne jest teraz odbudowanie zaufania do cyfryzacji i odpolitycznienie tego tematu. Wydarzenia z wakacji tego roku wpisały e-zdrowie w kampanię wyborczą. To nie służy e-zdrowiu, bo ono – tak jak całe zdrowie – powinno być apolityczne. Dlatego ważne jest wyciszenie emocji i powrót do ciężkiej, merytorycznej pracy nad rozwojem e-zdrowia.

Odzyskanie impetu we wdrażaniu nowych usług, ale i doskonalenie już istniejących to duże wyzwanie. Ostatnio się w Polsce rozleniwiliśmy i nie ma dużych zmian, takich jak były w poprzednich latach. To oczywiście ma swoje zalety, gdyż ciągła zmiana była dla niektórych męcząca, w tym dla firm informatycznych, które przestały nadążać za zmianami.

Nowa minister zdrowia powinna znaleźć zachęty stymulujące do rozwoju, wzmocnić finansowo Centrum e-Zdrowia i zwiększyć jego zasoby kadrowe, aby poprawić jakość przygotowywanej dokumentacji wdrożeniowej, szybkość reakcji na potrzeby zmian i poprawek oraz wznieść komunikację CeZ z użytkownikami na wyższy poziom. Nie możemy być zaskakiwani zmianami bez komunikatów, a nasi dostawcy muszą mieć możliwość stałego, szybkiego kontaktu w celu omówienia ich wątpliwości co do sposobu wdrażania określonych funkcjonalności.

Dla lekarzy wyzwaniem będą kolejne cyfrowe rozwiązania, które nas czekają np. elektroniczna Karta Urodzenia i Karta Martwego Urodzenia oraz Karta Zgonu. Rozmawiamy na początku grudnia 2023 i niewiele wiemy, jak ma działać system od 1 stycznia 2024. To musi wywołać chaos. Nie tak powinno wyglądać ucyfrowienie kolejnych usług. Każdy to rozumie, ale na końcu to my lekarze będziemy musieli się z tym zderzyć i być twarzą bałaganu, który stworzyli inni.

Czy przedłużające się wdrażanie EDM to już choroba przewlekła polskiej cyfryzacji, którą trudno będzie szybko uleczyć?

Jeżeli będziemy czekać aż się samo wdroży, to przyjdzie nam długo czekać. Ale jeśli znajdziemy motywatory, to będzie można przyspieszyć. Widzieliśmy już historycznie, że wspieranie nagrodami wdrażania rozwiązań e-zdrowia bardzo ten rozwój przyspiesza. Przy EDM zrezygnowano z tej metody i efekt widzimy, a właściwie nie widzimy.

Stworzenie mechanizmu automatycznego ustalania poziomu refundacji opartego o zdarzenia medyczne może bardzo szybko dać efekt zwiększania ilości rejestrowanych zdarzeń medycznych. Zwiększenie wartości świadczeń opłacanych przez NFZ, jeśli są połączone z udostępnieniem EDM, czy likwidacja wydawania zaświadczeń, kopii dokumentacji na potrzeby ZUS, KRUS czy innych instytucji wymagających dokumentacji lub zaświadczeń, o ile podmiot wysyła dokumentację na platformę P1 – to byłyby zachęty, które mogłyby przyspieszyć ten trudny proces.

Do tego reagowanie na błędy. Zgłaszałem wielokrotnie, że w IKP pacjentów widzę niepełne karty informacyjne, szpitale umieszczają dokumenty z trybem dostępu offline, czyli jakby wcale ich nie umieścili. Kto ma na to reagować? Ja mogę gdzieś zgłaszać, że jest problem, ale ktoś systemowo powinien przejmować temat i doprowadzać do wyjaśnienia i poprawy.

Czego z narzędzi e-zdrowia albo danych brakuje dzisiaj lekarzom najbardziej?

Najbardziej brakuje narzędzia do automatyzacji refundacji, które zniesie z lekarzy obowiązek orzekania o poziomie refundacji i dzięki temu zakończy się okres kar za pomyłki albo trudności w interpretacji zawiłych zasad polskiej refundacji.

„Danych przybywa, a czas na wizytę pozostaje ten sam. Brakuje nam podsumowania informacji o stanie zdrowia pacjenta w IKP.”

Dzisiaj każdy z nas drży o to, czy NFZ nie przyjdzie na kontrolę i nie pojawi się konieczność zapłaty tysięcy, dziesiątek lub setek tysięcy a nawet milionów za refundację, którą uzyskał pacjent. Na sprzedaży leku zarabia firma farmaceutyczna, hurtownia, apteka a lekarz ponosi jej koszty, chociaż nie uczestniczy w tym zysku. To mocno niesprawiedliwe i frustrujące. Nasze środowisko czuje się osaczone w pułapce przez MZ, NFZ i firmy farmaceutyczne, które w Charakterystykach Produktów Leczniczych wpisują bardzo nieżyciowe zapisy, których nie da się jednoznacznie interpretować.

Skoro stać nas na poszerzenie zakresu darmowych leków i grup pacjentów do nich uprawnionych, to powinno być też nas stać na automatyzację procesu orzekania o poziomie odpłatności. Wtedy też MZ zdecyduje się na uproszczenie zasad refundacji, bo łatwiej będzie budować algorytmy. Dziś, kiedy przerzuca cały problem na lekarzy, to nie ma interesu w tym, żeby było prościej.

Drugim ważnym elementem jest brak wyciągów z danych zawartych w IKP. Danych przybywa, a czas na wizytę pozostaje ten sam, więc musimy go efektywniej wykorzystywać. Mamy już na tyle rozwiniętą technologię, że powinna być możliwość uzyskania skróconej informacji o pacjencie, która jednym rzutem oka pozwoli zorientować się, czy potrzebne jest dogłębne analizowanie jakiegoś wątku, czy możemy uznać, że pacjent jest stabilny i możemy się zająć tylko bieżącym problemem.

W tym mogłaby pomóc AI…

Ja bardzo czekam na narzędzia wspomagające pracę lekarza. Medycyna rozwija się bardzo szybko i nikt z nas nie jest w stanie śledzić wszystkiego, co się dzieje w nauce. Algorytmy pokazujące lekarzowi w trakcie wizyty sugestie co do diagnostyki i leczenia zdecydowanie mogłyby podnieść jakość opieki zdrowotnej. To duża praca, ale im szybciej ją zaczniemy, tym efekt pojawi się wcześniej. Do tego trzeba dobrego zaplanowania, to nie może być zrobione na kolanie.

Dobrze też jakby zaangażowane zostały towarzystwa naukowe, żeby przygotowywane przez nie wytyczne były od razu takim wsadem do algorytmów.

Prowadzi Pan praktykę lekarską od 21 lat. Jak w tym czasie zmieniał się polski pacjent wraz z pojawieniem się takich technologii jak internet czy smartfon?

Ja pracuję z komputerem w gabinecie od początku, więc ta zmiana u pacjentów jest może mniejsza niż u innych. Jednak widzę wzrastające przyzwyczajenie u pacjentów do nowych technologii. Rośnie ilość osób korzystających z zamawiania recept online, pacjenci doceniają oszczędność czasu oraz brak konieczności przychodzenia na wizytę tylko po receptę. Podobnie przekonanie do teleporad, które kiedyś wydawały się jakimś złem, a teraz pacjenci bardzo chętnie z nich korzystają. U mnie mają wybór formy porady i większość wybiera teleporady.

Widzę jak zbierają dokumentację w smartfonie, korzystają z udostępnionej e-rejestracji czy to przez stronę internetową, czy przez aplikację VisiMed.

Niestety, zbyt słaby internet w domach pacjentów a także w poradni powoduje, że nie możemy rozwijać wideoporad, czego mi bardzo brakuje. Na początku było zainteresowanie pacjentów, ale nieudane próby spowodowały powrót do teleporady.

Jest Pan fanem e-zdrowia, co zresztą potwierdza tytuł „Przyjaciela e-Zdrowia” przyznany przez CeZ. Czy Pana koledzy po fachu podzielają ten optymizm do cyfryzacji?

Cieszy mnie to, że udaje mi się zarażać tym optymizmem innych lekarzy.

20 lat temu byłem trochę dziwakiem opowiadającym, że komputer może pomóc lekarzowi–humaniście. Dziś ten lekarz humanista wykorzystuje komputer i w wielu miejscach nie wyobraża sobie pracy bez niego. A dobrze zrobiona cyfryzacja w gabinecie lekarskim pozwala na poświęcenie większej ilości czasu pacjentowi, więc nie tylko nie musi odhumanizować relacji lekarz – pacjent, ale wręcz może ją poprawiać i czynić bardziej ludzką.

Niestety, wiele rozwiązań cyfrowych wymaga jeszcze dużej ilości pracy, żeby stały się przyjazne. Przeciwnicy cyfryzacji w zdrowiu wyciągają w dyskusjach te złe przykłady i pomimo tego, że jest wiele dobrych rozwiązań, to te złe są w głównym nurcie dyskusji.

Czy wyobraża Pan sobie, że sztuczna inteligencja będzie przysłuchiwała się Pana rozmowie z pacjentem i wprowadzała automatycznie dane do EDM? Albo że będzie Pan „rozmawiał” z EDM zamiast szukać ręcznie danych? Takie możliwości daje już generatywna AI.

Wyobrażam sobie nawet jeszcze więcej, ale nie chcę straszyć ani lekarzy, ani pacjentów tym, co mi chodzi po głowie. Te rozwiązania mogą bardzo przyspieszyć naszą pracę i realizować całą biurokrację taniej i szybciej. A my lekarze moglibyśmy zajmować się tym, co lubimy – profilaktyką i leczeniem pacjentów.

Proszę wymienić trzy funkcje w systemie gabinetowym, z których korzysta Pan najczęściej i bez których nie wyobraża Pan sobie pracy?

Niezmiennie na pierwszym miejscu jest u mnie funkcja kopiuj – dzięki niej mam mniej pracy i nie muszę powtarzać tego, co już wcześniej zrobiłem.

Druga funkcja to przeglądanie EDM pacjenta. Nie wiem jak mogłem pracować kiedyś bez tej wiedzy o pacjencie. Dziś możemy sprawdzić, co miał wykonane w poradni AOS, szpitalu albo kiedy było pogotowie i z jakiego powodu. Oczywiście jak wspominałem wcześniej, przydałby się wyciąg przygotowywany automatycznie, żeby przeglądanie zabierało mniej czasu, ale i tak jest to fenomenalna funkcja, która pozwala leczyć pacjentów efektywniej i bezpieczniej.

Jako trzecią funkcjonalność wymieniłbym możliwość sprawdzania, pod jakie programy profilaktyczne podlega pacjent. Funkcja niestety nie jest automatyczna, zasilać danymi muszę ją częściowo ręcznie. Ale i tak fakt, że podczas wizyty pacjenta widzę, co mogę mu zaproponować i na co namówić, ułatwia mi pracę. Jako specjalista medycyny rodzinnej jestem fanem profilaktyki, więc wszystko co mi w niej pomaga jest dla mnie bardzo ważne.

Jak wzbudzić entuzjazm do e-zdrowia, którego czasami brakuje?

Zarówno MZ jak i CeZ powinni wdrażać nowe rozwiązania i poprawiać dotychczasowe w dialogu ze środowiskiem medycznym, ale i dostawcami. Dostawcy powinni przygotowywać programy nie tak, żeby się pochwalić nieprzydatnymi funkcjami, tylko żeby pomagały użytkownikowi w pracy i miały wszystkie niezbędne funkcjonalności.

Wszak cyfryzacja i e-zdrowie nie są same w sobie celem. To mają być świetne narzędzia do wspierania personelu medycznego w prowadzeniu pacjentów przez życie w jak najlepszym zdrowiu. Powinny automatyzować naszą pracę, być niezawodne i więcej problemów rozwiązywać niż tworzyć. Kiedy personel medyczny znów zobaczy, że cyfryzacja może pomagać, to odzyska entuzjazm.

Czytaj także: Plany Centrum e-Zdrowia na 2024 rok

Książka "The Singularity In Near” do dziś uważana jest za biblię rozwoju nowych technologii, w tym AI.
Książka „The Singularity In Near” do dziś uważana jest za biblię rozwoju nowych technologii, w tym AI.

W kultowej książce z 2005 roku „The Singularity In Near”, Ray Kurzweil twierdzi, że w 2029 komputery będą mądrzejsze od ludzi. Sprawdzamy, które wizje rozwoju AI zaczynają się urzeczywistniać, a które technologiczne proroctwa okazały się zupełnie nietrafione.

Singularity, czyli nowy etap ludzkości

Singularity (w tłumaczeniu: osobliwość, singularność) to moment w dziejach ludzkości, od którego rozwój nowych technologii tak przyspieszy, że nie będzie można go kontrolować. Maszyny będą inteligentniejsze od ludzi, sztuczna inteligencja i roboty przejmą dużą część prac wykonywanych przez ludzi, w medycynie czekają nas przełomowe odkrycia.

Nasze życie zmieni się nie do poznania, ale niekoniecznie na dobre.

Ray Kurzweil jest dziś uważany za guru nowych technologii. Ten amerykański wynalazca, naukowiec i jeden z dyrektorów w Google otrzymał m.in. 20 doktoratów honoris causa oraz wyróżnienia od trzech prezydentów USA. Jego książka  „The Singularity In Near” jest do dziś uważana za jedno z najbardziej znaczących opracowań dotyczących transformacji technologicznej. Opisuje w niej bliską przyszłość, kiedy cyfryzacja, AI oraz robotyka zaczną rozwijać się wykładniczo, pozwalając ludziom przekroczyć ograniczenia biologicznego ciała, poszerzyć możliwości mózgu, pokonać choroby i osiągnąć długowieczność.

W tym nowym świecie, mózg człowieka zostanie zintegrowany z komputerami i zniknie wyraźny podział pomiędzy tym, co ludzkie (biologiczne) a sztuczne (cyfrowe). Komputery będą miliardy razy mądrzejsze niż cała ludzkość razem wzięta.

Tempo ewolucji technologiczne jest wykładnicze

Kurzweil porównuje ewolucję technologii do ewolucji człowieka. Około 3,8 miliarda lat temu życie na Ziemi zdominowały jednokomórkowce. Dopiero po około 2 miliardach lat, gdy pojawiły się organizmy wielokomórkowe, ewolucja nabrała tempa. Od pojawienia się pierwszych ssaków do Homo Sapiens minęło zaledwie 200 milionów lat, a to niewiele biorąc pod uwagę powolne procesy ewolucyjne.

Przyglądając się analizie rozwoju życia na Ziemi szybko staje się jasne, że wraz z upływem czasu ewolucja przyspiesza wykładniczo. Ta sama zasada dotyczy ewolucji technologicznej. Przykładem jest moc obliczeniowa komputerów, która przez dekady podwajała się co 2 lata. To prawo Moore’a dotyczy każdej innej technologii, jak na przykład AI. Technologie łączą się ze sobą tworząc zupełnie nowe innowacje i na tej zasadzie powstaje siła, której już nie da się zatrzymać.

Komputery, które będą tworzyć lepsze komputery

Kierując się taką logiką ewolucji technologii można zakładać, że w pewnym momencie technologie będą się mogły same replikować: sztuczna inteligencja będzie tworzyła jeszcze lepsze modele AI, a roboty będą budować jeszcze doskonalsze maszyny. Jednak w tym procesie mogą po drodze nastąpić przestoje, jak przykładowo w rozwoju mocy obliczeniowej komputerów. Obecnie stosowane procesory już nie rozwijają się tak szybko jak kilka lat temu, bo sama technologia ma swoje ograniczenia. Kurzweil 20 lat temu pisał o technologii nanorurek albo trójwymiarowych chipach i obliczeniach DNA (centymetr sześcienny DNA może przechować więcej informacji niż bilion płyt CD z muzyką). Ale w międzyczasie pojawiły się zupełnie nowe wynalazki jak komputery kwantowe. Teoretycznie, ich moc obliczeniowa może osiągnąć taki poziom, że możliwe będzie skrócenie badań, które z zastosowaniem klasycznych komputerów trwają latami, do kilku sekund albo minut.

Rozwój AI i wydolności procesorów oznacza, że komputery nauczą się robić wszystko to, co ludzie, tylko lepiej. Oprócz wiedzy o świecie, zyskają inteligencję społeczną, ucząc się naszych cech. Aby tak się stało, AI musiałaby działać podobnie jak ludzki mózg. Obecnie stosowane rozwiązania generatywnej AI są od tego dalekie, bo opierają się na wzorcach zidentyfikowanych w dużych ilościach danych. Mimo to Kurzweil twierdzi, że do 2030 r. możliwe będzie zbudowanie świadomej AI naśladującej mózg człowieka.

Roboty wejdą do wnętrza ciała

Przyspieszenia dozna też robotyka. Nanoroboty zaczną być powszechnie stosowane w medycynie, prowadząc mini operacje wewnątrz ciała, patrolując organizm w poszukiwaniu niebezpiecznych zmian. Po zdiagnozowaniu choroby, lekarz wstrzyknie nanorobota o określonej funkcji, który będzie np. precyzyjnie aplikował lek do określonych komórek, zwalczał bakterie, naprawiał uszkodzone tkanki, oczyszczał organizm z toksyn, udrażniał naczynia krwionośne. Mogłyby nawet skanować komórki w poszukiwaniu uszkodzonych genów i od razu je naprawiać. Terapie genowe staną się standardową procedurą. Kurzweil pokłada dużą nadzieję w wykorzystaniu wirusów w charakterze „taksówek genowych” transportujących DNA i zastępujących ich uszkodzone fragmenty. Wówczas jeszcze nie wiedział, że dużą nadzieją na leczenie chorób będzie mało znana wówczas technologia mRNA. To też udowadnia szybkość postępu w naukach medycznych.

Kolejnym przełomem ma być klonowanie własnych organów do przeszczepów i ich wymiana w przypadku choroby albo nieodwracalnych uszkodzeń. Będzie to nawet sposób na „rewitalizację organizmu w nieinwazyjny sposób” – sklonowane komórki wprowadzone do krwiobiegu znajdą drogę do odpowiedniego organu lub tkanki i zastąpią starzejące się komórki. W ten sposób możliwe byłoby odmładzanie się bez operacji. Ale to nie jedyna kontrowersyjna wizja. Nasze ciała staną się bioniczne, naszpikowane technologiami jak cyfrowe siatkówki czy implanty mózgowe (interfejsy) do integracji z komputerami. Około roku 2030 nasze ciało będzie w większości złożone z niebiologicznych elementów, bo wiele narządów zostanie zastąpionych lepszymi odpowiednikami elektronicznymi.

O ile pisząc o rozwoju sztucznej inteligencji Kurzweil odnosi się do logicznych argumentów, to jego prognozy dotyczące medycyny zupełnie mijają się z faktami. Już nie mówiąc o zupełnie futurystycznej wizji „ciała 3.0” złożonego z nanorobotów mogących przybierać dowolną formę lub łączących się z internetem i pobierających informacje do mózgu jak w filmie „Matrix.” Kurzweil jest inżynierem i niewiele wie o medycynie i to widać w zupełnie nietrafionych wizjach rozwoju ochrony zdrowia.

Apokalipsa AI

W 2045 roku technologie będą już na takim poziomie, że nie będziemy rozumieć, o czym rozmawiają ze sobą maszyny i nad czym obecnie pracują. W ciągu kilku dni roboty będą tworzyć kolejne przełomowe technologie już bez pomocy ludzi. W post-singularnym świecie rzeczy staną się inteligentne, a ludzie stracą dominującą pozycję.

Jest też zła wiadomość. Sieć połączonych ze sobą komputerów, systemów AI i maszyn może stworzyć superkomputer, nową formę inteligencji. Tak inteligentną, że przewidzi i uniemożliwi wszelkie próby jej wyłączenia. Nanoroboty zaczną się replikować w niekontrolowanym tempie jak szarańcza. Potrzebując do tego minerałów, zaczęłyby pożerać wszystko na swojej drodze. Wystarczyłoby najwyżej kilka godzin i Ziemia przestałaby istnieć. Albo wyobraź sobie jeszcze gorszy scenariusz, gdy wstrzyknięte do ciała nanoroboty zaczną mutować jak komórki rakowe lub buntować się. W 2024 roku Ray Kurzweil zapowiada kontynuację swojego bestsellera z 2005 roku o sugestywnym tytule, że singularity jest już nie blisko, ale bliżej. Miejmy nadzieję, że tym razem zejdzie na Ziemię i zweryfikuje hiper-optymistyczne wizje dla medycyny.

Czytaj także: Jak AI może zredukować koszty opieki zdrowotnej? 5 przykładów

Za ten wpis na Twitterze (X) byłego Ministra Zdrowia, obecne Ministerstwo Zdrowia zapłaci 100 tys. zł. kary.
Za ten wpis na Twitterze (X) byłego Ministra Zdrowia, obecne Ministerstwo Zdrowia zapłaci 100 tys. zł. kary.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył 100 tys. zł kary na byłego Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego. Chodzi o sprawę ujawnienie danych o recepcie wystawionej przez jednego z lekarzy. Karę UODO nałożył na organ jakim jest MZ, ale poszkodowany lekarz może jeszcze dochodzić swoich praw przed sądem cywilnym.

Wysoka kara, którą zapłaci Ministerstwo Zdrowia

Przypomnijmy, że w sierpniu 2023 r., ówczesny Minister Zdrowia Adam Niedzielski opublikował na platformie X (były Twitter) wpis z informacją na temat lekarza, który wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych.

Sprawa ostatecznie skończyła się dymisją Niedzielskiego, a incydentem zainteresował się Urząd Ochrony Danych Osobowych. 22 grudnia Prezes UODO opublikował decyzję, w której stwierdza, że „Minister Zdrowia bezprawnie ujawnił dane o stanie zdrowia tej osoby”. Po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego wydał decyzję, w której nałożył na Ministra Zdrowia administracyjną karę w wysokości 100 tys. zł.

To maksymalny wymiar kary dla podmiotu z sektora publicznego. W decyzji UODO podkreślił, że gdyby nie ustawowy limit kary, byłaby ona znacznie wyższa. Jednak za ujawnienie danych nie zapłaci Adam Niedzielski z własnej kieszeni, tylko organ jakim jest Ministerstwo Zdrowia, a więc z naszych podatków.

Wpis na X (Twitter), który wywołał burzę, został usunięty dopiero po kilku dniach.
Wpis na X (Twitter), który wywołał burzę, został usunięty dopiero po kilku dniach.

Wymierzając karę UODO wziął pod uwagę zarówno umyślny charakter naruszenia, jak i brak odpowiednich działań po stronie administratora po wystąpieniu tego incydentu. Poza usunięciem wpisu w mediach społecznościowych, nie podjęto działań takich, jak np. przeproszenie lekarza, wyrażenie ubolewania, czy publicznego przyznania się do błędu.

Uzasadnienie UODO: naruszono przepisy RODO

UODO ustalił, że administratorem ujawnionych danych jest Minister Zdrowia jako organ, bowiem to on został wyposażony w określone uprawnienia pozwalające mu na dostęp do danych przetwarzanych we wspomnianym systemie w ściśle zdefiniowanych przypadkach i w określonych celach. Dane lekarza zostały ujawnione z naruszeniem przepisów RODO oraz krajowych regulacji szczególnych, za przestrzeganie których odpowiedzialność ponosi administrator danych, czyli Minister Zdrowia.

Bez znaczenia jest miejsce publikacji danych osobowych. UODO zaznaczył też, że osoba, której dotyczyło naruszenie – czyli lekarz Piotr Pisula – może dochodzić swoich praw zarówno przed sądem cywilnym, jak i złożyć skargę do Prezesa UODO na niezgodne z prawem przetwarzanie jej danych osobowych przez Adama Niedzielskiego, działającego „prywatnie” jako osoba fizyczna.

Na decyzję zareagował poszkodowany lek. Piot Pisula, który skomentował sprawę na platformie X: „To nie koniec całej sprawy, ale to pierwszy dobry krok, który daje nadzieję, że pozostałe instytucje państwowe ocenią ją równie rzetelnie”.

Komentarz poszkodowanego lekarza na platformie X po ogłoszeniu decyzji UODO.
Komentarz poszkodowanego lekarza na platformie X po ogłoszeniu decyzji UODO.

UODO w swojej decyzji zwrócił m.in. uwagę na fakt, że przekazanie danych pozyskanych z rejestru nastąpiło przy pomocy komunikatora WhatsApp, co stworzyło też możliwość utraty kontroli nad tymi danymi, w tym ich bezpieczeństwem. Przypomnijmy, że ustalenia pokontrolne sugerują, że dane miały krążyć pomiędzy Adamem Niedzielskim, dyrektorem Centrum e-Zdrowia Pawłem Kikosickim i dyrektorem Departamentu Innowacji w MZ Piotrem Węcławikiem.

Według UODO, WhatsApp „nie jest wskazany do komunikacji w administracji publicznej z uwagi na to, iż właściciel tego komunikatora był już karany przez irlandzki organ nadzorczy m.in. za brak przejrzystości w przetwarzaniu danych osobowych.”

Minister Zdrowia nie tylko nie zapewnił odpowiedniego poziomu zabezpieczenia danych, ale również niewłaściwie powiadomił osobę, której dane dotyczą o naruszeniu. W informacji tej zabrakło choćby opisu możliwych konsekwencji dla tej osoby w związku z naruszeniem ochrony jej danych czy opisu środków w celu zminimalizowania negatywnych skutków naruszenia.

Urząd nie znalazł podstaw do uwzględnienia żadnych okoliczności łagodzących mogących mieć wpływ na obniżenie ostatecznego wymiaru kary orzeczonej wobec Ministra Zdrowia. Zastosowanie innych środków naprawczych niż kara, nie gwarantowałoby tego, że administrator w przyszłości nie dopuści się kolejnych zaniedbań.

Czytaj także: Minister Zdrowia ujawnia dane o recepcie. “Cios dla e-zdrowia”

Na szczepienie zaktualizowaną szczepionką COVID-19 można umówić się też w aplikacji mojeIKP.
Na szczepienie zaktualizowaną szczepionką COVID-19 można umówić się też w aplikacji mojeIKP.

Od 20 grudnia można umówić się w aplikacji mojeIKP na szczepienie przeciw COVID-19 nową szczepionką Nuvaxovid. Jak to zrobić?

Przeciwko COVID-19 zaszczepić może się każdy, kto ukończył 6 miesięcy. Od 6 grudnia 2023 r. dostępna jest szczepionka Nuvaxovid (firmy Novavax) dopasowana do nowego wariantu koronawirusa XBB.1.5. Może się nią zaszczepić się każda osoba, która skończyła 12 lat.

E-skierowanie na szczepienie zostało automatycznie wystawione na Internetowym Koncie Pacjenta oraz w aplikacji mojeIKP dla osób, które spełniają warunki dla kolejnego szczepienia przeciw COVID-19. Jeśli go tam nie ma, może to oznaczać, że np. nie upłynęło 180 dni od drugiej lub trzeciej dawki przypominającej albo punkt szczepień nie wpisał prawidłowo poprzedniego szczepienia. Poprzednie szczepienia i ich daty można sprawdzić na Internetowym Koncie Pacjenta. W przypadku braku e-skierowania, może je wystawić wystawić lekarz POZ.

Osoby w wieku 12+ lat i z aktywnym e-skierowaniem mogą umówić się na podanie nowej szczepionki. Podczas rejestracji online trzeba wybrać szczepionkę Nuvaxovid. Jeśli system proponuje inne szczepionki, należy zmienić wybór na liście.

Jak się zapisać na szczepienie przeciwko COVID-19?

Od 20 grudnia dodano możliwość zapisu na szczepienie także w aplikacji mojeIKP. Aby to zrobić, należy:

Sposób rejestracji na szczepienie przeciwko COVID-19 w aplikacji mojeIKP.
Sposób rejestracji na szczepienie przeciwko COVID-19 w aplikacji mojeIKP.

Termin szczepienia będzie widoczny na zakładce Plan leczenia. Nie można go jednak modyfikować – aby go zmienić, trzeba skontaktować się z punktem szczepień albo odwołać go i umówić inne.

Czytaj także: 19 najciekawszych innowacji dla zdrowia 2023 roku

Analiza danych z terminarz wizyt pozwala identyfikować m.in. wąski gardła organizacyjne.
Analiza danych z terminarz wizyt pozwala identyfikować m.in. wąski gardła organizacyjne.

Placówki medyczne nadal zbyt rzadko wykorzystują analizy typu business intelligence do monitorowania działalności i podejmowania decyzji zarządczych. Tymczasem analiza danych z terminarza wizyt daje wgląd w wąskie gardła organizacyjne, pomagając poprawiać przychody, optymalizować czas pracy lekarzy i zwiększać satysfakcję pacjentów.

Terminarz w systemie IT to centralne miejsce zarządzania wizytami. Dla rejestracji i lekarzy to rutynowe narzędzi pracy, a dla menedżerów – cenne źródło informacji nadal rzadko wykorzystywane do analiz biznesowych i zarządczych. Z ostatniego badania Centrum e-Zdrowia wynika, że wykorzystywanie narzędzi Business Intelligence w ramach prowadzonej działalności deklaruje tylko 5,4% badanych placówek.

Tymczasem wskaźniki takie jak liczba utraconych wizyt, źródła rejestracji czy szacowana wartość wizyt pokazują wykorzystywanie potencjału danej placówki i zatrudnionego w niej personelu, pomagając podejmować decyzje dotyczące alokacji zasobów, zmian organizacyjnych czy nowych strategii obsługi pacjenta.

Jednak wyciągnięcie tych danych w placówkach o rozbudowanej strukturze organizacyjnej nie jest łatwe. W takim przypadku pomocne są narzędzia analityki biznesowej. Jednym z nich jest nowy serwis Terminarz+ oferowany przez dostawcę rozwiązań IT dla ochrony zdrowia KAMSOFT S.A.

Jak działa analiza wizyt?

Terminarz+ pozwala monitorować kluczowe wskaźniki powiązane z rejestracją pacjentów w oparciu o terminy udostępnione w rejestracji tradycyjnej oraz rejestracji on-line. Z jego pomocą można prowadzić analizy danych (tzw. small data) przykładowo dotyczące liczby i struktury umawianych wizyt, obłożenia lekarzy, liczby oraz potencjalnej wartości utraconych terminów, liczby wolnych terminów itd.

Serwis Terminarz+ przedstawia wszystkie analizy wizyt w formie łatwych do interpretacji dashboardów. Dane można dowolnie filtrować pod względem lokalizacji placówek, lekarzy, rodzaju i statusu wizyty. System pokazuje m.in. liczbę wolnych terminów na dany dzień ze wskazaniem lekarzy, którzy mają ich najwięcej, liczbę utraconych wizyt i ich szacowaną wartość. Analizuje wizyty udostępnione w rejestracji on-line w ujęciu ilościowym i procentowym, zajętość terminów ogólnie i on-line. Dostarcza szczegółowych informacji na temat tego, którzy lekarze mieli najwięcej wizyt (wykonanych, niezrealizowanych, umówionych, anulowanych przez pacjenta lub przez placówkę, odrzuconych) z informacją o źródle rezerwacji i podziałem na formę wizyt (tradycyjna, telefoniczna, on-line) i ich płatników.

Dane z terminarza są punktem wyjścia do opartych na faktach decyzji organizacyjnych

5,4% placówek, które zgodnie z badaniem Centrum e-Zdrowia wykorzystują analitykę biznesową, najczęściej analizuje wskaźniki kosztowe:

Rzadko kiedy monitorowane są wskaźniki, które pozwalają lepiej zrozumieć źródła przychodów i kosztów, w tym m.in. determinujące je przepływ pacjentów. Korzystając z serwisu Terminarz+ można otrzymać odpowiedzi na takie pytania jak:

Menedżer mający wgląd do wiedzy o strukturze wizyt, zyskuje lepsze rozeznanie w procesach organizacyjnych, dzięki czemu może skuteczniej podejmować decyzje organizacyjne dotyczące działalności placówki medycznej. Mogą one dotyczyć np. optymalizacji kosztów, zwiększania przychodów, lepszego zarządzania czasem pracy lekarzy, poprawy obsługi pacjentów itd.

Terminarz+ pozwala monitorować i optymalizować proces rejestracji pacjentów.
Terminarz+ pozwala monitorować i optymalizować proces rejestracji pacjentów.

Czytaj także: Poznaj wyniki badania stopnia informatyzacji placówek medycznych w 2023 roku

Salmed 2024 odbędzie się od 19 do 21 marca 2024 r. w Poznaniu.
Salmed 2024 odbędzie się od 19 do 21 marca 2024 r. w Poznaniu.

Zielone szpitale, urządzenia medyczne, kompleksowe wyposażenie placówek medycznych oraz premiery produktów rewolucjonizujących współczesną medycynę – znamy pierwsze szczegóły programu merytorycznego targów SALMED 2024 (19-21 marca, Poznań).

Zielone szpitale

Gdyby ochrona zdrowia była państwem to byłaby piątym emitentem gazów cieplarnianych na świecie. O tych zagadnieniach a także o konkretnych zielonych rozwiązaniach w placówkach ochrony zdrowia, będą rozmawiać eksperci na konferencji Green Healthcare and Business. Organizatorem spotkania jest Poznański Ośrodek Specjalistycznych Usług Medycznych (POSUM).

Skutki zmian klimatu grożą podważeniem dokonań w dziedzinie zdrowia publicznego osiągniętych w ciągu ostatnich 50 lat i przyczyniają się do chorób układu oddechowego, chorób serca, udarów, niektórych nowotworów, a także odpowiadają za bezpośrednie urazy spowodowane złą jakością powietrza, odpadami, zanieczyszczoną wodą pitną i zdarzeniami wynikającymi ze zmiany klimatu, takimi jak pożary, powodzie czy inne ekstremalne zjawiska pogodowe.

– Do udziału w Konferencji zaprosiliśmy polskich i zagranicznych ekspertów, a także przedstawicieli szpitali przyjaznych klimatowi z różnych krajów Europy, którzy wdrażają zielone rozwiązania w sektorze odpadów medycznych, farmaceutyków, pasywnego budownictwa szpitalnego, odnawialnej energii, zdrowej żywności, czy zrównoważonych zamówień i zakupów, a także ograniczają używanie plastiku i produktów jednorazowych. Będziemy mówić m.in. o tym, jak wykorzystanie algorytmów sztucznej inteligencji i robotyki może przyczynić się do zrównoważenia ochrony zdrowia i pokażemy wiele unikatowych rozwiązań – dodaje.

Panel dyskusyjny POLMED

Jak wprowadzać regulacje prawne dla rynku technologii medycznych, uwzględniając jednocześnie jego złożoną charakterystykę i mając na względzie międzynarodowe standardy? Jednym z punktów programu będzie panel dyskusyjny organizowany przez Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Wyrobów Medycznych POLMED.

– Aktualna legislacja stawia wiele wyzwań producentom i dystrybutorom wyrobów medycznych, a także pracownikom systemu ochrony zdrowia. Podczas tegorocznych targów medycznych SALMED postaramy się rozwiać wiele wątpliwości tych podmiotów – mówi Arkadiusz Grądkowski, prezes POLMED.

Jak zapowiada szef Izby, podczas debaty zostaną poruszone kwestie związane z Prawem Zamówień Publicznych i pozacenowymi kryteriami oceny ofert. Pod lupę ekspertów zostanie wzięte Rozporządzenie o reklamie wyrobów medycznych, która od początku funkcjonowania budzi wątpliwości a także kolejny kontrowersyjny akt prawny: Rozporządzenie w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie.

– W ostatnich latach wykaz został zaktualizowany nie tylko w obrębie zwiększonego finansowania poszczególnych produktów, ale także nastąpiło rozszerzenie listy pozycji na wykazie, jak i zmiana kodów do nich przypisanych. W rezultacie pacjenci otrzymali większy dostęp do nowoczesnych wyrobów medycznych, niezbędnych do ich codziennego funkcjonowania. Nowe kody i sposób rozliczania wyrobów to z pewnością wyzwanie dla naszej branży. Wiemy jak się z tym uporać – przekonuje prezes POLMED.

Wyposażenie placówek medycznych

Z kolei podczas panelu przygotowanego przez Polskie Centrum Edukacji i portal medipment.pl, eksperci opowiedzą o kompleksowym wyposażeniu placówek medycznych z perspektywy technicznej, operacyjnej i prawnej. W trakcie panelu zostaną omówione zagadnienia wyznaczenia celu inwestycji, szacowania jej wartości, wyposażenia medycznego placówek, audytu koncepcji inwestycyjnych oraz możliwych rozwiązań. Temat przybliży radca prawny, ekspert ds. odpowiedzialności cywilnej, karnej i dyscyplinarnej personelu szpitali i innych podmiotów medycznych.

Czasopismo OSOZ i blog.osoz.pl są patronatami medialnymi SALMED 2024.

Czytaj także: Czego można się spodziewać w e-zdrowiu w 2024 roku? Kalendarz prac Centrum e-Zdrowia

Raport OECD to najbardziej przekrojowa analiza wskaźników zdrowotnych na świecie. W edycji 2023 po raz pierwszy pojawił się rozdział poświęcony cyfryzacji ochrony zdrowia.
Raport OECD to najbardziej przekrojowa analiza wskaźników zdrowotnych na świecie. W edycji 2023 po raz pierwszy pojawił się rozdział poświęcony cyfryzacji ochrony zdrowia.

Stosowane w ochronie zdrowia technologie są często przestarzałe a dane fragmentaryczne – wynika z nowego raportu OECD „Health At A Glance 2023”. Choć Polska jest w czołówce pod względem dostępu do e-usług publicznych, ale jednocześnie mamy duże zaległości w m.in. umiejętnościach cyfrowych, a strategia e-zdrowia nie obejmuje profilaktyki.


Wnioski z raportu w skrócie:


Silosy zamiast ekosystemów danych

Cyfryzacja weszła na dobre do ochrony zdrowia, a e-recepta albo porady telemedyczne są powszechnie stosowane w praktyce lekarskiej. To, w jakim stopniu poszczególne kraje korzystają z nowych technologii, wpływa na jakość usług medycznych, wyniki pacjentów i wydajność sektora zdrowia. I to w mierzalny sposób.

Choć można mieć wrażenie, że dużo się dzieje w digitalizacji – zwłaszcza od czasu pandemii COVID-19 – pozory mogą mylić. Przykładowo, faks jest nadal powszechnie wykorzystywany do przesyłania danych medycznych i aż 75% informacji wymienianych faksem to informacje w sektorze zdrowia. Złych informacji jest więcej: wdrożenie najnowocześniejszych technologii w medycynie może zająć aż 17 lat. Bez zdecydowanych działań, sektor zdrowia będzie chronicznie próbował nadrabiać zaległości, zamiast wykorzystywać potencjał cyfryzacji.

Kolejny zagrożeniem jest rozwój cyfryzacji dwóch prędkości: powolny w publicznej ochronie zdrowia cierpiącej z powodu braku inwestycji i błyskawiczny w opiece prywatnej, gdzie pojawiają się nowe modele opieki cyfrowej. To prowadzi do tworzenia dodatkowych silosów danych i oddala od celu stworzenia jednego ekosystemu wymiany informacji medycznych. Kiedy inne gałęzie gospodarki już wdrażają najnowsze rozwiązania generatywnej sztucznej inteligencji, ochrona zdrowia nawet o nich nie myśli. Będzie to kolejna dziedzina, w której zdrowie będzie za kilka lat zajmować ostatnie miejsce w rankingach penetracji AI w sektorach gospodarki.

Ale są też dobre informacje: pandemia koronawirusa doprowadziła do liberalizacji prawa w zakresie e-zdrowia, a wiele państw uznało digitalizację sektora zdrowia za priorytet. A to się opłaca: inwestycje w strategię cyfrową mogą przynieść potencjalny zwrot w wysokości 3 dolarów za każdego wydanego 1 dolara – w rezultacie lepszych wyników zdrowotnych, ograniczenia marnotrawstwa i minimalizacji powielania czynności.

Dostęp do danych

W 2022 r. OECD zbadała zarządzanie danymi dotyczącymi zdrowia. Aby je zmierzyć, stworzyła tzw. wskaźnik dostępu do danych (dataset availability score), na który składa się terminowy dostęp do danych, wykorzystanie interoperacyjnych standardów danych klinicznych oraz danych do pierwszo- i drugorzędnych celów zdrowotnych. Mówiąc inaczej, wskaźnik pokazuje płynność wymiany danych w systemie.

Wskaźnik dostępu i wymiany danych zdrowotnych (dataset availability score).

Dane zdrowotne są łatwo dostępne i wymienialne w takich krajach jak Dania, Korea, Szwecja, Finlandia i Łotwa. W Danii, z dostępu on-line do elektronicznych kartotek korzysta 80% populacji, a dane gromadzone w centralnym systemie są wykorzystywane do oceny jakości opieki zdrowotnej. Eksperci OECD podkreślają, że dostęp obywateli do ich danych to podstawowy element transformacji cyfrowej, bo osoby fizyczne zyskują większą wiedzę na temat stanu swojego zdrowia, a pracownicy ochrony zdrowia otrzymują pełny obraz stanu zdrowia chorego.

W 2021 r. OECD opublikowała badanie dotyczące rozwoju, wykorzystania i zarządzania systemami elektronicznej dokumentacji medycznej. Prawie 90% krajów OECD zgłosiło posiadanie portalu dla pacjentów, ale tylko w 42% pacjenci mogli uzyskać dostęp do wszystkich swoich danych. Nie inaczej jest w Polsce, gdzie IKP daje tylko wgląd do np. wykonanych świadczeń i recept, ale już nie do wyników badań i notatek lekarzy.

Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja może zrewolucjonizować opiekę zdrowotną, poprawiając precyzję diagnozy, pomagając w opracowywaniu nowych metod leczenia, wspierając świadczeniodawców w wykonywaniu zadań administracyjnych. Najważniejsze oczekiwane korzyści z AI w ochronie zdrowia:

Poziom adaptacji AI mierzy tzw. globalny indeks sztucznej inteligencji obejmujący 62 kraje. Liderem Indeksu są Stany Zjednoczone, a Polska znalazła się na 27 miejscu.

Zarządzanie danymi

Kolejnym wskaźnikiem analizowanym w raporcie OECD jest wskaźnik zarządzania zbiorami danych w ochronie zdrowia. I tutaj na pierwszym miejscu znalazła się Dania, a za nią USA, Finlandia, Francja i Szkocja. Ale o wiele ciekawszy jest tzw. indeks administrowania cyfryzacją (Digital government index), który pokazuje, jak poszczególne państwa podchodzą do cyfryzacji.

Nie wnikając w szczegóły tego skomplikowanego miernika, Korea i Wielka Brytania to kraje o najlepszym podejściu do zarządzania procesem cyfryzacji gospodarki. Jednym z jego ważnych elementów są standardy interoperacyjności. Ich wdrażanie w ochronie zdrowia deklaruje 90% krajów OECD, a najwięcej z nich (66%) stawia na HL7-FHIR. Przypomnijmy, że HL7-FHIR zapewnia semantyczne standardy danych i jest kompatybilny ze standardami SNOMED2 lub ICD3 do kodowania danych klinicznych.

Wskaźnik administrowania cyfryzacją. W Europie to UK i Dania mają najpierw zorganizowany system e-usług publicznych.
Wskaźnik administrowania cyfryzacją. W Europie to UK i Dania mają najpierw zorganizowany system e-usług publicznych.

Dostęp do internetu

Korzystanie z usług cyfrowych wymaga oczywiście dostępu do internetu. OECD zmierzył też penetrację mobilnych i stacjonarnych połączeń internetowych oraz odsetek osób, które korzystały z internetu w celu kontaktowania się z administracją publiczną.

I tutaj dobra wiadomość dla Polski: pod względem penetracji internetu mobilnego Polska znalazła się na 7 miejscu w rankingu, po Japonii, Estonii, USA, Finlandii, Danii i Holandii. Jednocześnie 40% osób komunikuje się i załatwia sprawy administracyjne przez internet, co odpowiada średniej OECD (najwięcej w Finlandii, Islandii, Norwegii i Szwajcarii). Ponad połowa obywateli w Finlandii deklaruje korzystanie z dostępu do swoich danych zdrowotnych on-line, aby między innymi odnowić recepty, zaktualizować zgody, opublikować testament itd.

Polska znalazła się w też w grupie krajów, które mają strategię zdrowia cyfrowego, choć – według OECD – nie obejmuje ona tematu profilaktyki.

Dostęp do internetu i wskaźnik załatwiania spraw administracyjnych przez internet.
Dostęp do internetu i wskaźnik załatwiania spraw administracyjnych przez internet.

Umiejętności cyfrowe

Badanie OECD sugeruje bardzo duże nierówności cyfrowe mierzone jako umiejętności korzystania z nowych technologii. O ile ok. 80% osób w Holandii i Finlandii posiada co najmniej podstawowe umiejętności cyfrowe, w Polsce jest to niemal o połowę mniej (43%). To nie jest dobra wiadomość dla digitalizacji, bo oznacza, że nawet jeśli nowe technologie są dostępne, wiele osób nadal nie wie, jak z nich korzystać.

Jeszcze gorzej wypadamy w rankingu indeksu cyfrowego zaangażowania obywateli zajmując przedostatnie miejsce. Tutaj także na podium znalazły się Estonia i Korea. Aż 21 krajów OECD jest uważanych za liderów GovTech – kraje te priorytetowo traktują transformację cyfrową i digitalizację usług publicznych.

Poziom umiejętności cyfrowych w społeczeństwie.
Poziom umiejętności cyfrowych w społeczeństwie.

Wnioski

Raport OECD mówi wprost: wyższy stopień gotowości cyfrowej jest skorelowany z wyższymi wynikami systemu ochrony zdrowia. Digitalizacja nie jest tylko miłym dodatkiem do systemu zdrowia, ale powinna być traktowana priorytetowo, aby zapewnić płynność działania sektora i poprawić jakość opieki. Badania wskazują, że w krajach o wysokiej dojrzałości cyfrowej odnotowano nawet mniejszą liczbę zgonów podczas pandemii COVID-19.

Technologie już są, ale transformację cyfrową ochrony zdrowia hamuje rozproszenie danych, nierównomierny poziom wdrażania rozwiązań IT pomiędzy placówkami ochrony zdrowia, zaniedbania w administrowaniu digitalizacją na szczeblu centralnym. To powoduje, że opieka zdrowotna jest fragmentaryczna. A to kosztuje – badania przeprowadzone w USA pokazują, że w silosowych systemach zdrowia koszty opieki na pacjenta są większe nawet o 4000 dolarów. Powodem jest dublowanie badań, nieskoordynowana opieka, niepotrzebne procedury, powikłania itd.

Jeszcze inne badanie sugeruje, że cyfrowa opieka zdrowotna przyczynia się do obniżenia kosztów opieki o 1 187 dolarów na pacjenta przy lepszych wynikach zdrowotnych. Dojrzałość cyfrowa wiąże się ze znacznie wyższym poziomem bezpieczeństwa, lepszymi doświadczeniami pacjentów i mniejszą liczbą zdarzeń niepożądanych.

W ostatnich latach cyfryzacja nabrała znacznego przyspieszenia. Jednak wskaźniki raportu OECD uświadamianą, że to raczej przyspieszenie nadrabiania zaległości, a nie aktywne wykorzystywanie możliwości oferowanych przez cyfryzację. Aby to zmienić, potrzebna jest radykalna zmiana strategii cyfryzacji przez władze publiczne, tak jak robi to Estonia, Dania, czy Korea. W tych krajach cyfryzacja jest traktowana jako element budowania potęgi gospodarczej.

Z omawianego raportu OECD wynika też m.in., że średnia długość życia Polek i Polaków jest o 5 lat krótsza niż średnia OECD, a dostępność do usług zdrowotnych jest na alarmująco niskim poziomie.

Raport OECD "Health At A Glance 2023"

Czytaj także: Pobierz pełny raport OECD „Health At A Glance 2023” ze wskaźnikami e-zdrowia

Placówki medyczne muszą przygotować się na kilka dużych projektów cyfryzacji, w tym m.in. centralną e-rejestrację i rozliczenia z NFZ na podstawie zdarzeń medycznych.
Placówki medyczne muszą przygotować się na kilka dużych projektów cyfryzacji, w tym m.in. centralną e-rejestrację i rozliczenia z NFZ na podstawie zdarzeń medycznych.

Co planuje w 2024 roku Centrum e-Zdrowia? Oto najważniejsze projekty zapowiedziane podczas Konferencji „Perspektywy e-zdrowia” zorganizowanej przez CeZ.

Co udało się osiągnąć?

20 milionów pacjentów korzystających z e-zdrowia, wdrożenie ponad 50 systemów IT, w tym dziedzinowych systemów IT (np. SMK czy IWOISZ), systemów wspomagających profilaktykę i leczenie (e-transplant, EWP, e-krew), rejestrów medycznych (np. RPWDL, RDL itd.) – CeZ na plus podsumował dotychczasowe osiągnięcia. W ekosystemie e-zdrowia, którego podstawą jest platforma P1, pojawiły się usługi dla pacjentów jak e-rejestracja, EDM, e-karta szczepień, e-recepta, e-skierowanie i e-zwolnienie.

Z Internetowego Konta Pacjenta korzysta 17,8 mln osób (prawie 50% dorosłych Polaków), wystawiono 1,8 mld e-recept (98% wszystkich recept ma formę elektroniczną), odnotowano 5,3 mln instalacji aplikacji mojeIKP.

W ramach Centrum Analiz CeZ uruchomiono narzędzia analityczne oparte na Big Data i AI m.in. do wsparcia podejmowania decyzji w zakresie decyzji refundacyjnych albo projektowanych zmian, kontraktowania, monitorowania systemu i wsparcia zarządczego podmiotów leczniczych (nie wyjaśniono, o co dokładnie chodzi). W zakresie cyberbezpieczeństwa, lada dzień ma ruszyć zespół reagowania na incydenty bezpieczeństwa danych w ochronie zdrowia (CRIST resortowy), który będzie m.in. przygotowywać rekomendacje oraz wysyłać ostrzeżenia.

Stan cyfryzacji ochrony zdrowia 2023.
Stan cyfryzacji ochrony zdrowia 2023.

Kalendarz prac CeZ. Po pierwsze e-rejestracja

W I kwartale uruchomiony zostanie Narodowy Portal Onkologiczny, co wynika z zapisów Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020–2030. Planowana jest też rozbudowa IKP m.in. o obsługę Indywidualnych Planów Opieki Medycznej (IPOM) funkcjonujących w ramach Opieki Koordynowanej w POZ. W mojeIKP pojawi się mapa defibrylatorów ułatwiająca znalezienie najbliżej położonego AED. Z aplikacji będzie też można obsługiwać kioski profilaktyczne zlokalizowane w oddziałach NFZ.

W II kwartale nacisk położony będzie na digitalizację leczenia uzdrowiskowego – z IKP będą wysyłane powiadomienia do pacjentów, którzy mają zaplanowane leczenie w sanatorium. Zapowiadane jest uruchomienie dzienniczka e-Hemofilii dla pacjentów oraz e-zleceń na wyroby medyczne. W III kwartale CeZ zabierze się za integrację IKP z ProfiBazą, czyli cyfrowym repozytorium, za pomocą którego są udostępniane dane z zakresu sytuacji zdrowotnej ludności oraz realizacji programów zdrowotnych dla potrzeb profilaktyki chorób i promocji zdrowia w Polsce.

Jeśli chodzi o placówki medyczne, w 2024 czeka je kolejny duży projekt e-zdrowia, czyli e-rejestracja na świadczenia medyczne w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej oraz integracja e-usług w ramach Krajowej Sieci Hematologicznej.

E-rejestracja będzie też priorytetem na 2024 r. dla nowej Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny. Podczas pierwszego briefiengu prasowego zapowiedziała spotkanie w tej sprawie z dyrektorem Centrum e-Zdrowia Pawłem Kikosickim. Według niej, e-rejestracja pozwoli lepiej zarządzić dostępnością lekarzy. Obecnie system e-rejestracji uruchomiono dla szczepień na COVID-19 (od 15 grudnia miała być obowiązkowa, ale MZ wydłużyło działanie infolinii 989) i HPV oraz programu Profilaktyka 40 PLUS. O nowej strategii wdrażania e-rejestracji mówi też Dyrektor Kikosicki w naszym ostatnim wywiadzie.

W III kwartale CeZ zabierze się za udostępnienie usług dla systemów komercyjnych do obsługi formularzy ZLK2–5 oraz dalszy rozwój e-recepty transgranicznej. Dużym zadaniem będzie przebudowana Systemu Informatycznego Monitorowania Profilaktyki (SIMP). Tutaj również przewiduje się integrację środowiska z aplikacjami gabinetowymi. Na IV kw. 2024 Paweł Kikosicki zapowiada prace związane z Opieką Farmaceutyczną (OF), w tym wystawianie recept przez farmaceutów na kontynuację leczenia oraz wdrożenie dokumentacji z OF, oraz elektroniczne bilanse zdrowia dziecka.

W temacie rejestrów medycznych, CeZ będzie kontynuować prace nad e-Transplant (zmiany legislacyjne, testy akceptacyjne) oraz e-Krew (rozwój funkcjonalności dla RCKiK, integracja z P1, uruchomienie w kolejnych ośrodkach RCKiK). Rozbudowany zostanie kontrowersyjny System Monitorowania Kształcenia Pracowników Medycznych (SMK). Ma on zostać uzupełniony o egzaminy specjalizacyjne dla wszystkich grup zawodowych; pojawi się możliwość tworzenia Elektronicznej Karty Specjalizacji. W planach są też prace rozwojowe nad Systemem Obsługi List Refundacyjnych.

Ucyfrowione karty DILO zostaną zintegrowane w systemach komercyjnych dostawców IT. Zmieni się sposób dawkowania w e-recepcie oraz pojawi się opcja weryfikacji możliwości realizacji recepty. W II kwartale zaplanowano elektronizację deklaracji papierowych do POZ, co wymaga uruchomienia usług po stronie NFZ oraz integracji w aplikacjach gabinetowych.

Oprócz tego CeZ chce monitorować opinie na temat własnych usług, dlatego zapowiada budowę systemu do badania satysfakcji użytkowników usług e-zdrowia oraz diagnozę poziomu współpracy z dostawcami.

Dyrektor CeZ wspomniał też o zapowiadanym od dawna projekcie Pacjent 360. Chodzi o podsumowanie informacji o stanie zdrowia pacjenta na jednym ekranie, do którego ma mieć dostęp lekarz POZ. Na ten temat nie padły jednak żadne konkrety.

Telemedycyna ma ruszyć do przodu

Wszystkie plany CeZ zależne są od finansowania, o czym mówił Piotr Węcławik, Dyrektor Departamentu e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia. Środki na kolejne projekty są porozrzucane po budżecie na 2024, zamknięte w środkach celowych na projekty jak np. Krajowa Sieć Onkologiczna, zależą też od finansowania unijnego – a to może okazać się kluczowe, bo na projekty związane z transformacją cyfrową zaplanowano 2,7 mld euro, a na ochronę zdrowia – 4,1 mld euro (część z planów zawiera strategia cyfryzacji przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia). Miały one ruszyć w 2022 roku, ale środki z Krajowego Plany Odbudowy były dotąd zablokowane w wyniku sporu polskiego rządu z Komisją Europejską.

Plany CeZ dotyczące rozwoju telemedycyny.
Plany CeZ dotyczące rozwoju telemedycyny.

To, czego nie udało się zrealizować w 2023 roku i przechodzi na 2024 rok to wdrożenie e-EKG finansowanego z Funduszu Medycznego oraz e-KTG. W ramach Narodowego Programu Chorób Układu Krążenia sporo środków zarezerwowano na telemedycynę, stąd wysyp projektów w tym zakresie, w tym m.in. teleopieka w niewydolności serca.

Wśród pilotaży zaplanowano m.in. – już dostępny w wielu innych aplikacjach – monitoring parametrów snu i telemonitoring w terapii schizofrenii paranoidalnej. Czy po pilotażu wejdą np. do aplikacji mojeIKP? Tego nie wiadomo.

W końcu ma też ożyć Centralna Platforma DOM (Domowa Opieka Medyczna), która popadła w zapomnienie po pandemii COVID-19. Obecnie jedynym realizowanym pilotażem jest SmartDoktor (zdalne monitorowanie stanu zdrowia dzieci i młodzieży z niedoborami odporności).

Na koniec konferencji wspomniano o projekcie, który może być największym wyzwaniem dla placówek medycznych – chodzi o rozliczanie świadczeń z NFZ za pomocą zdarzeń medycznych. To nie tylko oznacza konieczność wdrożenia dokumentacji medycznej w formie elektronicznej przez wszystkie placówki posiadające umowę z NFZ (a nadal ok. 45% placówek nie rejestruje zdarzeń medycznych), ale także przejście na zupełnie nowy model raportowania. W zakresie usług transgranicznych Polska ma przystąpić do projektu Patient Summary, w ramach którego lekarz w każdym kraju będzie miał dostęp do podsumowania najważniejszych informacji z elektronicznej kartoteki pacjenta (będzie bazować na podsumowaniu danych w ramach projektu Pacjent 360 zapowiadanym przez CeZ).

Czytaj także: Dyrektor Centrum e-Zdrowia Paweł Kikosicki o planach na 2024 rok

Innowacje w opiece ambulatoryjnej - nowy raport NIL-IN.
Innowacje w opiece ambulatoryjnej – nowy raport NIL-IN.

Sieć Lekarzy Innowatorów Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL-IN) opublikowała raport „Innowacje w opiece ambulatoryjnej”. We wnętrzu m.in. opis innowacji technologicznych e-zdrowia i organizacyjnych wyróżnionych w konkursie „Przychodnia Przyszłości”.

Konkurs NIL-IN

„Przychodnia przyszłości” to konkurs zorganizowany przez NIL IN Sieć Lekarzy Innowatorów Naczelnej Izby Lekarskiej. Celem jest nagrodzenie i promocja innowacyjnych rozwiązań skutecznie wdrożonych w POZ i AOS.

Z ponad 40 zgłoszeń, kapituła konkursu wyłoniła głównego laureata i nagrodziła innowacje w czterech kategoriach: wdrożenie technologii lub wyrobu medycznego, wdrożenie innowacyjnego systemu informatycznego, koordynacja opieki oraz innowacja organizacyjna.

Zwycięzcy to:

1) Algorytmy AI interpretują wyniki badań

Laureatem głównym konkursu „Przychodnia przyszłości” został system algorytmicznej interpretacji wyników badań laboratoryjnych firmy BloodLAb wdrożony przez CM Medyk. Rozwiązanie wspiera lekarzy POZ, prezentując sugestie dotyczące diagnostyki różnicowej, prowadzenia wywiadu i badania oraz postępowania.

Wyniki badań, takich jak morfologii krwi z rozmazem, hormonów tarczycy, badań w kierunku chorób serca (troponiny, nt-proBNP, CK-MB, d-dimerów) witaminy B12 i kwasu foliowego są automatycznie analizowane przez algorytmy systemu, uwzględniające wiek i płeć pacjenta.

– System podpowiada krótki opis wyniku badań, a także co należy uwzględnić w diagnostyce różnicowej, czyli m.in. stres, stosowane leki czy reakcje alergiczne. Algorytm sugeruje dalsze postępowanie z pacjentem oraz podpowiada, na co należy zwrócić uwagę podczas zbierania wywiadu czy badania fizykalnego. Na końcu sugeruje dalsze postępowanie kliniczne – mówi Gabriela Skorwider-Tucka, dyrektor ds. medycznych CM Medyk.

Algorytmiczna interpretacja wyników pomaga w podejmowaniu trafnych decyzji medycznych, redukuje ryzyko błędu lekarskiego, jednocześnie eliminując ryzyko pominięcia chorób rzadkich. Optymalizuje także koszty placówki poprzez właściwy dobór badań, a to przekłada się także na zadowolenie pacjentów. Wspierając lekarzy POZ w interpretacji badań, rozwiązanie zmniejsza również liczbę pacjentów kierowanych do poradni AOS.

2) Cyfrowa ocena postawy ciała u dzieci i młodzieży

W kategorii „Wdrożenie technologii lub wyrobu medycznego” wygrał Orthometr stworzony w Ośrodku Rehabilitacji Leczniczej Troniny. Jest to podręczny przyrząd diagnostyczny z aplikacją na PC czy tablet, który służy do oceny postawy ciała u dzieci i młodzieży oraz do diagnostyki ortopedycznej. Działa na zasadzie elektronicznego kątomierza o specjalnie dobranych kształtach pozwalających na pomiar parametrów postawy ciała oraz zakresu ruchów wszystkich dużych stawów kończyn. Ponadto posiada funkcje pomiaru liniowego, która pozwala na ocenę elastyczności kręgosłupa, oraz czujnik nacisku wykorzystywany do pomiaru siły mięśniowej i do oceny nacisku pelot w leczeniu skoliozy idiopatycznej u dzieci.

Zaimplementowany w systemie Orthometru algorytm diagnostyczny automatycznie analizuje wprowadzone dane i podpowiada badającemu, jak należy dalej pokierować dzieckiem, kwalifikując je do jednej z czterech grup postępowania.

System może być wykorzystany w gabinecie lekarskim, fizjoterapeutycznym, ale także w gabinetach higieny szkolnej, a wynik badania może służyć do konsultacji ze specjalistą w kraju i za granicą poprzez telemedycynę – tłumaczy dr n. med. Marek Kluszczyński, twórca Orthometru. Dzięki urządzeniu, wada postawy może być wykryta odpowiednio wcześnie, aby wdrożyć działania profilaktyczne i zapobiec jej pogłębieniu.

3) Koordynacja opieki na szeroką skalę

Najlepsze rozwiązanie w zakresie koordynacji opieki o nazwie „Profilaktyka i opieka koordynowana w przychodni na wsi” wdrożone zostało przez NZOZ Alma Med. sp. z o.o. Innowacja opiera się na aktywnym objęciu pacjentów programami profilaktycznymi, takimi jak program profilaktyki Chorób Układu Krążenia i Profilaktyka 40+, oraz kompleksową opieką koordynowaną pacjentów wymagających takiej opieki. Po 7 miesiącach od wdrożenia, ponad 74% pacjentów uczestniczy w programie profilaktyki chorób układu krążenia (ChUK), 51% w programie Profilaktyka 40+, a ponad 700 pacjentów korzysta z opieki koordynowanej. Ankieta satysfakcji ujawnia, że ponad 98% pacjentów jest zadowolonych z opieki medycznej, co potwierdza ich gotowość polecenia przychodni innym.

Zmniejszenie liczby wizyt o 10%, a porad receptowych o 70%, w porównaniu z poprzednimi okresami, przekłada się na oszczędność czasu, który może być przeznaczony na lepszą opiekę nad pacjentami z chorobami przewlekłymi. Koordynator efektywnie zarządza terminarzem wizyt i Indywidualnymi Planami Opieki, co m.in. pozwala na planowanie z wyprzedzeniem grafiku personelu, konsultacji zewnętrznych i zakupów sprzętu, zwiększając rentowność placówki.

Wartością dodaną naszej innowacji jest fakt, że prezentowany przez nas model opieki w organizacji podstawowej w całości oparty jest o metody finansowania POZ przez płatnika – podkreśla lek. Adam Boruch, specjalista medycyny rodzinnej z NZOZ Alma Med. sp. z o.o.

Rozwiązanie jest skalowalne zarówno dla małych, jak i dużych placówek POZ, otwierając nowe perspektywy dla kompleksowej, wysokiej jakości opieki zdrowotnej.

4) Optymalizacja wizyt pacjentów

W kategorii „Wdrożenie innowacyjnego systemu informatycznego” nagrodzono Aurero Smart Ecostytem wdrożony w centrum medyczny All-Med dla 100 tysięcy pacjentów.

Rozwiązanie jest odpowiedzią na problem, z którym jeszcze niedawno placówka się mierzyła – niepełnych grafików lekarzy przy jednocześnie niemałej liczbie pacjentów, której nie udało zapisać się na wizytę ze względu na brak terminu.

„Aurero” integruje wszystkie systemy operacyjne codziennej pracy w placówce medycznej, od marketingowo-komunikacyjnych, przez medyczne, aż po finansowe. Każdego miesiąca system zbiera, przetwarza i analizuje ponad milion zdarzeń, które w oparciu o ponad 50 wskaźników, analizowane są przez menedżerów placówki w cyklach cotygodniowych. Dzięki temu liczba opóźnionych wizyt zmniejszyła się o 8%, a wypełnienie grafików wzrosło aż o 14 %. 

5) Triaż POZ

Kolejne nagrodzone rozwiązanie to procedura triażowa w POZ usprawniająca przyjmowanie pacjentów i zarządzanie ich opieką w K+MED Sp z o. o. Pacjenci są kwalifikowani do różnych grup przed wizytą u lekarza, co determinuje termin przyjęcia i dalszy proces opieki. Procedura triażowa zaczyna się przy rejestracji, gdzie zadawane są pytania dotyczące dolegliwości. Oczywiste przypadki otrzymują odpowiednią grupę i termin wizyty. W niejasnych sytuacjach pomaga pielęgniarka, która może poprosić o pomoc lekarza. System triażowy został wprowadzony w K+MED Sp z o. o. w trakcie epidemii grypy. Procedura opiera się o wytyczne przez kierownik medyczną minimum, aktualizowane minimum raz w tygodniu.

Zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów poprawiane jest poprzez zapewnienie większej dostępności dla nagłych świadczeń. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie pojawił się ani jeden negatywny głos – podkreśla Adam Kędziora, kierownik przychodni K+MED Sp z o. o.

Nagroda specjalna

W kategorii Innowacja organizacyjna przyznano także nagrodę specjalną dla projektu „Współpraca SOR z AOS” realizowanym w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim im. M. Kopernika w Toruniu. Pozostałe finałowe rozwiązania to: bezpieczny komunikator medyczny Doctor.One, opracowanie i przetestowanie bezkontaktowej metody nadzorowania leczenia pacjentów z chorobami układu oddechowego oraz alergiami przy wykorzystaniu e-słuchawki, Elektroniczny Dzienniczek Glikemii Diabdis w systemie gabinetowym, Elektroniczny Pre-Wywiad, PNM – Patient Need Management.

Pobierz raport z opisami zgłoszonych w konkursie rozwiązań oraz poradnikiem dla innowatorów

Raport NIL-IN "Innowacje w opiece ambulatoryjnej"
Finałowa gala konkursu Mother and Child Startup Challenge 2023 (7 grudnia 2023).
Finałowa gala konkursu Mother and Child Startup Challenge 2023 (7 grudnia 2023).

Ukazał się raport z II edycji konkursu Mother and Child Startup Challenge „Innowacje opiece pediatrycznej” – inicjatywy 6 szpitali, które wspólnie szukają a potem wdrażają zwycięskie rozwiązania cyfrowe polskich startupów.

Konkurs Mother and Child Startup Challenge

Organizatorami konkursu są Instytut Matki i Dziecka w Warszawie, Centrum Medyczne Żelazna w Warszawie, Instytut „Centrum Zdrowia Matki Polki” w Łodzi, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. Prof. Dr. Stanisława Popowskiego w Olsztynie, Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.

W tym roku, organizatorzy konkursu skupili się na poszukiwaniu rozwiązań w głównych obszarach funkcjonowania szpitali tj. położnictwo, ginekologia, pediatria oraz neonatologia – w dwóch ścieżkach zależnych od stopnia zaawansowania projektów:

Finaliści

Podczas 5-miesięcznego etapu rekrutacji do konkursu zgłosiło się 51 firm i projektów. W raporcie można znaleźć opisy rozwiązań 14 finalistów. Oto oni:

Laureaci

Podczas uroczystej gali 7 grudnia 2023 zaprezentowano zwycięzców konkursu.

Ścieżka B+R

Laureaci Konkusu Mother and Child Startup Challenge (ścieżka B+R).
Laureaci Konkusu Mother and Child Startup Challenge (ścieżka B+R).

Ścieżka Wdrożeniowa

Laureaci Konkusu Mother and Child Startup Challenge (ścieżka wdrożeniowa).
Laureaci Konkusu Mother and Child Startup Challenge (ścieżka wdrożeniowa).

Raport

W drugiej części 95-stronicowego raportu znalazły się artykuły partnerów raportu nt. wdrażania innowacji w opiece pediatrycznej. Przykładowo, Ministerstwo Zdowia opisuje korzyści związane z elektroniczną dokumentacją medyczną.

Kliknij tutaj, aby pobrać Raport Mother and Child Startup Challenge „Innowacje opiece pediatrycznej”.

1 39 40 41 42 43 113