Sztuczna inteligencja ma o wiele więcej zastosowań niż tylko w radiologii.
Sztuczna inteligencja ma o wiele więcej zastosowań niż tylko w radiologii.

Niewiele branż może tak skorzystać finansowo na AI jak właśnie sektor opieki zdrowotnej – według raportu National Bureau of Economic Research z 2023 r., zastosowanie już dostępnej na rynku sztucznej inteligencji może doprowadzić do 5–10% oszczędności w wydatkach na opiekę zdrowotną (dane dla USA). To ok. 200–360 mld USD rocznie.

1. Lepsza opieka przez automatyzację

Najważniejszym źródłem redukcji kosztów z pomocą AI będzie usprawnienie wizyt lekarskich. W 2023 r. średni czas oczekiwania nowych pacjentów na wizytę u lekarza NFZ (różnych specjalności) wynosił 4 miesiące. Konsekwencją długich kolejek jest m.in. wzrost wizyt na oddziałach nocnej i świątecznej opieki medycznej oraz rosnący popyt na abonamenty w prywatnych placówkach medycznych. Dzięki AI, system zdrowia przy obecnych zasobach jest w stanie obsłużyć więcej pacjentów i to bez dodatkowego obciążania pracą personelu medycznego.

W tym celu można wykorzystać np. chatboty do wstępnego triażu i obsługi przypadków niewymagających wizyt osobistych, systemy optymalizujące umawianie wizyt oraz czynności administracyjne jak tworzenie elektronicznej dokumentacji medycznej i podsumowanie danych oraz wspomaganie decyzji medycznych i planowanie terapii. AI może automatycznie wystawić niezbędne pacjentowi dokumenty (skierowania i recepty) oraz umówić na wizyty specjalistyczne i kontrolne albo nadzorować stan chorego w domu dzięki zastosowaniu urządzeń ubieralnych.

2. Mniej pracy administracyjnej.

Koszty administracyjne NFZ stanowią ok. 1% budżetu funduszu, z czego wynagrodzenia stanowią 0,44%. To mało, porównując do amerykańskiej służby zdrowia, gdzie aż 25% przeznacza się na obsługę systemu zdrowia. Ale można je jeszcze zredukować przekazując część zadań administracyjnych AI. Przykładowo, weryfikacja sprawozdań i komunikacja między NFZ a podmiotami ochrony zdrowia może być realizowana przez AI. NFZ nadal w niewielkim stopniu korzysta z chatbotów pełniących rolę pierwszego punktu kontaktowego, jak ma to miejsce w Brytyjskiej Narodowej Służby Zdrowia (NHS), gdzie obowiązuje podejście digital-first.

3. Diagnoza

Badania naukowe sugerują, że AI ocenia zdjęcia medyczne z dokładnością porównywalną do precyzji ludzkich oczu, mogąc także wykrywać wzorce i anomalie w pomiarach ciśnienia krwi, tętna, temperatury ciała. Lekarze mogą wykorzystywać sztuczną inteligencję do wyboru najlepszych opcji leczenia zgodnie z aktualnymi wytycznymi i badaniami naukowymi, poprawiając jakość i bezpieczeństwo leczenia.

4. EDM

Generatywna sztuczna inteligencja pomaga sporządzać elektroniczną dokumentację medyczną na podstawie rozmowy pacjenta z lekarzem. Algorytmy AI są w stanie podsumować kluczowe informacje i wprowadzić dane do EDM. Lekarz jedynie zatwierdza tak sporządzane notatki z wizyty. Do tego duże modele językowe są w stanie przeanalizować dane z kilku lat, włącznie z luźnymi notatkami lekarskimi.

5. Zdrowie publiczne

Sztuczna inteligencja może monitorować sytuację epidemiologiczną sięgając nie tylko do danych stricte medycznych jak np. informacje o zrealizowanych świadczeniach oraz wykupionych receptach, ale też analizując anonimowe rozmowy w mediach społecznościowych czy dane z kamer termowizyjnych. Na tej podstawie można tworzyć aktualizowane w czasie rzeczywistym mapy zdrowotne oraz wdrażać programy profilaktyczne.

Czytaj także: Więcej o AI w ochronie zdrowia w czasopiśmie OSOZ. Zajrzyj do naszego archiwum

W grudniowym numerze OSOZ Polska o nowych technologiach, które zdominują rok 2024 oraz planach i bolączkach cyfryzacji ochrony zdrowia w Polsce.

Szczególnie polecamy:

Kliknij tutaj, aby pobrać bezpłatnie e-wydanie OSOZ 2023/2024 (wersja PDF)

OSOZ 12/2023
OSOZ 12/2023

We wnętrzu:

Wszystkie wydania archiwalne dostępne są na zakładce POBIERZ.

Archiwum czasopisma OSOZ
Paweł Kikosicki jest Dyrektorem Centrum e-Zdrowia od 1 lutego 2022 roku.
Paweł Kikosicki jest Dyrektorem Centrum e-Zdrowia od 1 lutego 2022 roku.

Z Dyrektorem Centrum e-Zdrowia, Pawłem Kikosickim, rozmawiamy o planach na 2024 rok, opóźnieniach we wdrażaniu EDM i e-rejestracji, projekcie Pacjent 360 oraz zmianach w IKP.

Jakie są największe osiągnięcia cyfryzacji w 2023 roku?

Uważam, że niewątpliwym osiągnięciem jest jej szerokie spopularyzowanie. Według unijnego Raportu o stanie Cyfrowej Dekady 2023, Polska – pod względem dostępu do dokumentacji e-zdrowia – osiągnęła 86 punktów, co stanowi wynik znacznie lepszy od średniej UE (72 punkty w 2022 roku). Te dane pokazują, że wygodne, łatwe w obsłudze i intuicyjne narzędzia e-zdrowia sprawiają, że pacjenci są bardziej zaangażowani w zarządzanie swoim zdrowiem.

Potwierdzają to liczby. Internetowe Konto Pacjenta ma już prawie 18 mln użytkowników. To oznacza, że blisko 46% Polaków korzysta z tego narzędzia. Zostawili za sobą analogowe rozwiązania i chcą czerpać z rozwiązań e-zdrowia. Zaczniemy więc 2024 r. z ogromnym mandatem zaufania, ale też apetytem na więcej.

Wskazując na konkretne osiągnięcia nie sposób pominąć aplikacji mojeIKP, która daje dostęp do najważniejszych funkcji IKP. W ostatnim czasie została zaktualizowana o wiele oczekiwanych rozwiązań. Szczególnie dumny jestem z sekcji „Na ratunek”. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś osuwa się na naszych oczach z ławki w parku, a my nie wiemy co robić. Sekcja „Na ratunek” poprowadzi nas krok po kroku w udzieleniu pierwszej pomocy. Dostaniemy instrukcje jak udrożnić drogi oddechowe, w jakim tempie wykonywać masaż serca. Z pomocą aplikacji w łatwy sposób nawiążemy też kontakt z ratownictwem medycznym.

Według naszych szacunków, zaledwie 20-30% placówek medycznych prawidłowo prowadzi EDM.

Wewnątrz Centrum e-Zdrowia również mamy się czym pochwalić. Od niemal roku CeZ działa w oparciu o „Strategię Centrum e-Zdrowia na lata 2023-2027”. Warto podkreślić, że nie jest to dokument, który trafił do szuflady. Jest to zbiór szczegółowych założeń, którymi kieruje się nasza organizacja. Znajdziemy tam długofalowe cele i kolejne etapy ich realizacji. W dokumencie wpisaliśmy np. kluczowe założenie zmian w CeZ, tzn. pogłębienie dialogu ze wszystkimi interesariuszami. Ścisła współpraca zagwarantuje nam, że rozwiązania CeZ będą tworzone nie z myślą o użytkowniku, ale razem z nim. W ten sposób efekty naszej ciężkiej pracy lepiej spełnią oczekiwania i odpowiedzą na potrzeby użytkowników. Ta nadrzędna myśl – wdrożenie User Experience – to pierwszy krok. Kolejny, który zaczynamy realizować, to wprowadzenie do CeZ zarządzania z wykorzystaniem Customer Experience. Wspólnie z partnerami z izb samorządowych pracujemy nad lepszym projektowaniem i wdrażaniem zmian w systemach i rejestrach w ramach UserKonów. Na moich oczach dzieją się ogromne zmiany, które powoli dostrzegać będą też wszyscy uczestnicy systemu ochrony zdrowia.

A które plany CeZ się opóźniły i ma Pan Dyrektor niedosyt?

Zdecydowanie centralna e-rejestracja. Pełne wdrożenie, które jest niejako jednym z moich marzeń, okazało się w tym roku niemożliwe. W toku prac natknęliśmy się na wiele problemów. Potrzeba jeszcze wielu zmian w podmiotach ochrony zdrowia, aby zeszyt znajdujący się w rejestracji zamienić na system informatyczny. Mowa tu nie tylko o inwestycjach, czyli kwestiach technologicznych, finansowych, ale też dobrej woli, która powinna przeważyć wrodzoną niechęć do radykalnych zmian – nawet takich, które prowadzą do ogromnych korzyści. Na to wszystko potrzeba trochę więcej czasu. Skupiamy się więc na dzieleniu tego ogromnego projektu na mniejsze części. Centralna e-rejestracja działa już w zakresie programu Profilaktyka 40+, szczepień przeciwko HPV. Małymi krokami dojdziemy do sukcesu.

W swoich wystąpieniach zapowiada Pan często włączenie AI do pracy lekarza. Jakie konkretne rozwiązania ma Pan na myśli?

Bliższe plany to Pacjent 360. Narzędzie pozwoli na to, by w momencie, w którym pacjent wejdzie do gabinetu swojego lekarza POZ, lekarz natychmiast otrzymał o tej osobie szczegółową informację, a system oflaguje potencjalnie niepokojące parametry. Mówiąc inaczej – tam gdzie na przykład wyniki badań okażą się alarmujące, lekarzowi zapali się „czerwona lampka”. Sam pacjent otrzyma też na IKP sygnał, że trzeba się zgłosić do lekarza, bo dzieje się coś niepokojącego.

Będziemy po kolei dodawać informacje z badań diagnostycznych, z badań obrazowych, z elektronicznej dokumentacji medycznej, ze zdarzeń medycznych. Docelowo, w dalszej przyszłości, przyświeca nam idea budowy zintegrowanego modelu analitycznego, również z urządzeń typu smart, z telefonów, zegarków, narzędzi, które badają też nasze podstawowe parametry. Cały ten zbiór danych będzie dawał lekarzowi raport o pacjencie. Oczywiście lekarz wciąż będzie miał możliwość pełnego dostępu do danych źródłowych, ale taki raport, obejrzenie pacjenta w 360 stopniach, byłby w mojej ocenie dalece pomocny. Pracujemy nad tym intensywnie.

Inna sprawa to niejako przewidywanie przyszłości. Wyobraźmy sobie zbiór danych o pacjencie – o tym, że jest w określonym wieku, ma podatność na pewne choroby, jego wyniki badań wskazują na pewne zagrożenia. Może jego sytuacja, w rozumieniu statystycznym, jest bardzo podobna do modelu osoby, która doznała np. rozległego udaru. Rozwiązania cyfrowe, wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwolą na uniknięcie wielu przypadków zagrożeń zdrowia i życia pacjenta. Także ten aspekt rozwoju e-zdrowia jest obiektem zainteresowania CeZ.

– Pełne wdrożenie e-rejestracji okazało się w tym roku niemożliwe. Natknęliśmy się na wiele problemów – mówi Paweł Kikosicki, Dyrektor CeZ. Projekt będzie kontynuowany małymi krokami. Centralna e-rejestracja działa już w zakresie programu Profilaktyka 40+, szczepień przeciwko HPV, a od 15 grudnia 2023 – także dla szczepień przeciwko COVID-19.
Pełne wdrożenie e-rejestracji okazało się w tym roku niemożliwe. Natknęliśmy się na wiele problemów – mówi Paweł Kikosicki, Dyrektor CeZ. Projekt będzie kontynuowany małymi krokami. Centralna e-rejestracja działa już w zakresie programu Profilaktyka 40+, szczepień przeciwko HPV, a od 15 grudnia 2023 – także dla szczepień przeciwko COVID-19.

Czego możemy spodziewać się w 2024 roku? Co planuje CeZ?

Plany mamy ambitne. O roadmapie CeZ mówiłem szczegółowo na naszej ostatniej konferencji „Perspektywy e-zdrowia. Nowa jakość w procesie projektowania i wdrażania e-usług”. Zachęcam, by zajrzeć na stronę akademiacez.gov.pl, bo zamieściliśmy tam pełne nagranie z wydarzenia.

A co planujemy? Są zarówno projekty mniejsze, można powiedzieć kosmetyczne, ale niezbędne w drodze do doskonalenia systemu. Są też projekty większe i skomplikowane. To, co dla mnie wydaje się w przyszłym roku kluczowe, to wszystkie działania związane z Kartą Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) oraz jej nową wersją – to oczywiście w kontekście zadań związanych z Krajową Siecią Onkologiczną Będą też zmiany w e-receptach (m.in. weryfikacja możliwości realizacji recepty oraz zmiana sposobu dawkowania leków). Będziemy pracować nad Krajową Siecią Hematologiczną, w tym, oczywiście nad udostępnieniem usług dla systemów komercyjnych oraz w gabinet.gov.pl. W KSH jest także duża część związana z wyliczaniem wskaźników. Te rozwiązania pojawią się już w I połowie przyszłego roku. W kolejnym półroczu będzie to np. przebudowa systemu SIMP (System Informatyczny Monitorowania Profilaktyki). Również bilans zdrowia dziecka, który dołączy do P1.

Nowości pojawią się także poza systemem P1. 2024 r. upłynie nam na rozwijaniu systemu e-Krew, SMK, SOLR. Prace trwają także nad e-Transplantem, ale tutaj ważna uwaga – konieczne są jeszcze zmiany legislacyjne sankcjonujące uruchomienie systemu. Nie można zapominać o bardzo ważnej gałęzi działań CeZ, jaką jest analiza danych i bezpieczeństwo. Przede wszystkim to kontynuacja prac nad CSIRT sektora ochrony zdrowia, który uruchomiliśmy w tym roku. Chodzi o zadania prewencyjne, w tym wspieranie odpierania cyberataków. Pomoże także w minimalizowaniu ich skutków oraz szybkiej naprawie strat, które stały się ich wynikiem. 2024 rok w CeZ stoi także pod znakiem UX i CX. Efekty naszej radykalnej zmiany podejścia obejmą z czasem każdą sferę działania naszej organizacji.  

Wszyscy zadają sobie to pytanie: kiedy 100% podmiotów ochrony zdrowia będzie prowadziło EDM zgodnie z ustawą?

Zanim odpowiem, zwróćmy uwagę na to, jak jest teraz. Według naszych szacunków, zaledwie 20-30% placówek medycznych prawidłowo prowadzi EDM. Co robimy, aby to zmienić? Szkolimy, edukujemy, przyciągamy korzyściami, które niewątpliwie stoją za elektroniczną dokumentacją medyczną. Z mojej perspektywy brakuje jednak sprawnego systemu zachęt połączonego z realnymi egzekwowanymi karami za nieprzestrzeganie przepisów.

W mojej ocenie powinno to zbliżyć nas znacznie do 100%, o które Pan pyta. Ciekawym rozwiązaniem jest także pomysł rozliczania podmiotów z NFZ przy pomocy zaraportowanych zdarzeń medycznych. Nie wymagamy przecież niczego, do czego nie uprawnia nas ustawa. Przypominam – zdarzenia medyczne powinny być raportowane już od ponad 2 lat. Być może więc jedynym rozsądnym wyjściem jest zacząć traktować brak ZM jako brak refundacji. Podkreślam jednak, że tego typu decyzje nie są w rękach Centrum e-Zdrowia.

Czy Pana zdaniem to czas, aby w systemie zdrowia pojawiły się tzw. terapie cyfrowe, np. w formie mobilnych aplikacji zdrowotnych, refundowane przez płatnika jak usługi medyczne?

Takie rozwiązania pojawiają się już w naszym systemie. W tym roku wystartował pilotaż programu profilaktycznego „Recepta na ruch”, który obejmuje 15 tys. osób. Uczestnicy otrzymali dostęp do indywidualnych programów treningowych, opracowanych przez fizjoterapeutów. Realizacja programu odbywa się za pośrednictwem aplikacji mojeIKP. Pilotaż w przyszłym roku zastąpi już docelowe rozwiązanie, oczywiście po odebraniu feedbacku od uczestników pilotażu. Chcemy bowiem wypracować to rozwiązanie razem z nimi.

Odpowiadając na pana pytania – czas na takie terapie wydaje się jak najbardziej odpowiedni. Cały świat niezaprzeczalnie podąża tą drogą. Przykładem może być tutaj niemieckie DiGA. Przypomnę, że powstaje też przecież rodzimy Portfel Aplikacji Zdrowotnych, w którym znajdą się Aplikacje Certyfikowane przez MZ. Pacjent znajdzie tam bezpieczne i rzetelnie opracowane aplikacje, które pomogą mu w zadbaniu o swoje zdrowie.

Jeszcze nie w Polsce, ale na świecie pojawiają się pierwsze systemy IT dla ochrony zdrowia wykorzystujące duże modele językowe np. do szukania informacji w EDM. Jaka jest Pana opinia o zastosowaniu generatywnej sztucznej inteligencji w medycynie?

Rozważania co do generatywnej sztucznej inteligencji, która miałaby wykorzystywać EDM, pozostają moim zdaniem kwestią dość teoretyczną, drugoplanową, bo pierwszy etap to wciąż sprawienie, by EDM stała się możliwie jak najbardziej kompletna. Dopiero kompletny zbiór informacji da nam realne możliwości rozważenie wykorzystania jej w ten sposób.

Oczkiem w głowie CeZ jest apka mojeIKP. Jakich nowych funkcji możemy się spodziewać?

Plany na rozwój mojeIKP są bardzo ambitne. Już w pierwszym kwartale planujemy umieszczenie w aplikacji Indywidualnego Planu Opieki Medycznej. Dzięki temu pacjent będzie miał w swoim telefonie dostęp do dokumentu wystawionego przez lekarza POZ. Uprości to pacjentom objętym opieką koordynowaną kontakt z koordynatorem, a także dostęp do zaplanowanych porad, konsultacji, wizyt specjalistycznych i kontrolnych, zalecanej farmakoterapii. Przyszły rok to także umożliwienie użytkownikom aplikacji, w wyjątkowych sytuacjach, wygenerowania certyfikatu, który zastąpi kartę EKUZ. Chcemy także rozwijać sekcję „Na ratunek”. Funkcje zostaną w przyszłości rozszerzone o ważny element – mapę defibrylatorów AED. Dzięki temu każdy użytkownik aplikacji w sytuacji zagrożenia życia błyskawicznie będzie mieć dostęp do informacji o tym, gdzie znajduje się najbliższy defibrylator.

Jaka innowacja, z którą się Pan zetknął w ostatnim czasie, zafascynowała Pana najbardziej?

Tych innowacji jest w ostatnim czasie bardzo dużo. Na pewno ogromne wrażenie robią na mnie takie rozwiązania, które pozwalają na przyspieszenie diagnozy i dzięki temu szybsze leczenie. Na przykład specjalne algorytmy, które w bardzo szybki sposób wykrywają patologie na bazie wyników badań obrazowych. To z dziedziny radiologii, gdzie problemem nie jest wykonanie RTG, ale to, że trzeba czekać długo na opis.

Fascynujące są również rozwiązania wykorzystujące technologię VR. Jest to ogromna szansa dla pacjentów, którzy niestety nie mogą przemieszczać się. Ale ostatnio czytałem również o tym, że ta technologia może być wykorzystywana w psychiatrii. To technologia ogromnie rozwojowa i na pewno fascynująca.

Pana życzenia dla e-zdrowia w Polsce na 2024?

Życzę sobie, pracownikom CeZ oraz wszystkim uczestnikom systemu ochrony zdrowia, byśmy pracowali nad rozwojem e-zdrowia wspólnie i w atmosferze dialogu. Moje doświadczenia wskazują, że tylko razem, ramię w ramię, jesteśmy w stanie osiągnąć sukces na tym polu.

Czytaj także: Wyniki badania poziomu informatyzacji placówek medycznych w 2023 roku

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zatwierdził „Kodeks postępowania dla sektora ochrony zdrowia” przygotowany przez Polską Federację Szpitali.
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zatwierdził „Kodeks postępowania dla sektora ochrony zdrowia” przygotowany przez Polską Federację Szpitali.

Nowy kodeks postępowania RODO dla sektora ochrony zdrowia przygotowany przez Polską Federację Szpitali obejmuje zarówno podmioty publiczne jak i prywatne. Został zatwierdzony przez Prezesa UODO – podmioty, które będą go stosowały mają gwarancję zgodności procedur z obowiązującym prawem.

Przypomnijmy, że dokładnie rok temu Prezes UODO zatwierdził „Kodeks postępowania dotyczącego ochrony danych osobowych przetwarzanych w małych placówkach medycznych” opracowany przez Federację Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie (POBIERZ).

Po co powstał kodeks?

To pierwszy w Europie kodeks obejmujący podmioty publiczne i prywatne z sektora medycznego. Przystąpienie do kodeksu nie wiąże się z członkostwem w żadnej organizacji. W przypadku kodeksu dla małych placówek medycznych, konieczne było członkostwo w Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Stosowanie Kodeksu stanowi okoliczność potwierdzającą wywiązywanie się z obowiązków nałożonych przez RODO na administratorów danych oraz podmioty przetwarzające (zasady rozliczalności). Kodeks zawiera zbiór wytycznych dla podnoszenia poziomu ochrony danych osobowych, zgodnych z RODO i ustawodawstwem krajowym:

Korzyści dla placówek medycznych

Według UODO, kodeks postępowania jest zgodny z przepisami ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) oraz stanowi odpowiednie zabezpieczenie w zakresie ochrony danych przewidzianych przepisami tego rozporządzenia. Jest to pierwszy taki kodeks dla sektora medycznego umożliwiający szpitalom publicznym potwierdzanie zgodności procesu przetwarzania danych z RODO.

Przystąpienie do stosowania kodeksu postępowania daje gwarancję prawidłowości używania określonych rozwiązań zatwierdzonych przez UODO. Oprócz zapewnienia ochrony danych, może pozwolić uniknąć kar, gdy dojdzie to incydentu bezpieczeństwa danych – zgodnie z RODO, rozważając nałożenie kary na dany podmiot, organ nadzorczy (UODO w Polsce) musi brać pod uwagę, czy podmiot prawidłowo stosuje zatwierdzony kodeks postępowania.

Jak przystąpić do kodeksu?

Przystąpienie do kodeksu przez podmiot publiczny wymaga złożenia wniosku (co najmniej w formie elektronicznej) skierowanego do Podmiotu monitorującego. Podmiot oświadcza w nim, że spełnia wymogi wynikające z Kodeksu. Zawiera on:

Następnie konieczne jest poddanie się audytowi wstępnemu przeprowadzonemu przez Podmiot monitorujący i uzyskanie pozytywnej oceny zdolności podmiotu przetwarzającego dane do stosowania
zapisów Kodeksu. Ta gotowość jest następnie systematycznie monitorowania np. w formie ankiety monitoringowej, wywiadów telefonicznych lub wizyt na miejscu.

O kodeksie

Podmiotami tworzącymi Kodeks są Polska Federacja Szpitali, Fundacja Telemedyczna Grupa Robocza, Pracodawcy Medycyny Prywatnej, Konfederacja Lewiatan, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie oraz inne podmioty tworzące Komitet sterujący.

Zatwierdzenie kodeksu przez Prezesa UODO kończy okres prac oznacza, że placówki medyczne mogą do wdrażać i składać wnioski o przystąpienie do kodeksu.

POBIERZ Kodeks dla sektora ochrony zdrowia Polskiej Federacji Szpitali (PDF)

Lotnictwo wykorzystuje technologie, które mogłyby się sprawdzić w ochronie zdrowia.
Lotnictwo wykorzystuje technologie, które mogłyby się sprawdzić w ochronie zdrowia.

Najnowsze technologie i rygorystyczne procedury przed i w trakcie lotu pozwalają milionom podróżujących bezpiecznie dotrzeć do celu. Czy można je przenieść do ochrony zdrowia?

Obsługę pasażera z obsługą pacjenta łączy przynajmniej kilka podobieństw: umówienie wizyty to jak zakup biletu, czekanie na boarding – oczekiwanie w przychodni na przyjęcie, a trajektoria lotu – diagnoza i planowanie leczenia. Lekarz pełni rolę wprawnego pilota, który korzystając z danych stara się osiągnąć cel, czyli zdrowie pacjenta.

Cały przemysł lotniczy bazuje na restrykcyjnych zasadach bezpieczeństwa, aby zminimalizować liczbę wypadków. I robi to skutecznie: ryzyko uczestnictwa w katastrofie lotniczej wynosi zaledwie 1 do 1,2 mln, a zgonu – 1 do 11 mln. W przypadku jazdy samochodem, prawdopodobieństwo śmiertelnego wypadku wynosi 1 do 5 000, czyli jest 22 tys. większe. W 2022 roku spośród ok. 3,7 mld przewiezionych pasażerów, zarejestrowano jedynie 229 śmiertelnych wypadków w łącznie 12 katastrofach. To niewiele, biorąc pod uwagę jak skomplikowanym i niebezpiecznym procesem jest lot. Przyczyn należy szukać w automatyzacji i procedurach.

Liczba wypadków lotniczych na milion pasażerów, lata 1970–2020 (cały świat).
Liczba wypadków lotniczych na milion pasażerów, lata 1970–2020 (cały świat). W 1970 roku w wypadkach lotniczych zginęło 4,77 osób na milion pasażerów, a w 2022 roku – 0,17. To 28 razy mniej.

Boarding

Jeszcze w latach 90-tych zakup biletu lotniczego wiązał się z wizytą w biurze podróży albo rezerwacją telefoniczną z podaniem numeru karty kredytowej. Dzisiaj cały proces jest w pełni zautomatyzowany. Pasażer samodzielnie kupuje bilet online na portalach linii lotniczych, podając swoje dane, a przed lotem – przechodzi przez proces boardingu on-line wybierając miejsce w samolocie, dokupując ewentualne dodatki (wygodniejsze miejsce, posiłek, strefa VIP) i pobierając kartę pokładową bezpośrednio do aplikacji mobilnej albo elektronicznego portfela w smartfonie.

Proces jest samoobsługowy, co redukuje kolejki do stanowisk odprawy na lotnisku. Linie lotnicze zalecają przybycie na lotnisko z 2-godzinnym wyprzedzeniem, bo nie ma mowy o tym, aby samolot czekał na pasażera – każdy odlot i przylot mają swoje okienko czasowe. Ale czas oczekiwania można spędzić robiąc zakupy, odpoczywając w kawiarni albo restauracji.

W ochronie zdrowia wygląda to zupełnie inaczej. Pacjent rejestruje jedynie termin wizyty (czyli kupuje bilet), ale cały onboarding odbywa się w rejestracji lub w gabinecie lekarza. A to powoduje zatory i straty czasowe. Część informacji pacjent może podawać już na wstępie, takich jak objawy, powód wizyty itd. Niektóre praktyki lekarskie stosują ankiety – lekarz otrzymuje podsumowanie najważniejszych informacji zanim pacjent wejdzie do gabinetu lekarskiego. Drugim problemem jest nieodwoływanie terminów lub pojawianie się na wizytę w ostatniej chwili albo z opóźnieniem. O ile wożenie pustych, ale zapłaconych foteli nie jest dla linii lotnicznej problemem, to w publicznej ochronie zdrowie niezrealizowane wizyty oznaczają stratę finansową i długie kolejki. Rozwiązaniem mogłoby być nowe podejście do organizacji poczekalni, jako miejsca, w którym należy pojawić się wcześniej, ale ten bufor czasowy jest wykorzystany np. na badania realizowane przez pielęgniarkę.

I jeszcze jedno: czy automatyzacja powoduje, że tęsknimy za kupowaniem biletu w biurach podróży?

Bezpieczeństwo lotu

Gabinet lekarski jest jak wnętrze kabiny pilota. Lekarz, podobnie jak pilot, podejmuje decyzje na podstawie informacji z otoczenia. W przypadku pilota to parametry lotu, a lekarza – dane pacjenta. Sięgając do tej analogii, dzisiaj ochrona zdrowia raczej przypomina pierwsze prymitywne maszyny lotnicze niż współczesne, nowoczesne samoloty.

Przełomem w transporcie lotniczym, który doprowadził do znacznego wzrostu poziomu bezpieczeństwa, było wprowadzenie tzw. fly-by-wire. Chodzi o systemy sterowania lotem wykorzystujące komputery pokładowe do przetwarzania parametrów wprowadzanych przez pilota lub autopilota, a następnie sterujące maszyną, jej silnikami i elementami sterowania.

Wnętrze kokpitu (zdjęcie: Fernando Peralta Rodriguez, Airbus SAS 2023).
Wnętrze kokpitu (zdjęcie: Fernando Peralta Rodriguez, Airbus SAS 2023).

Kolejnym kluczowym elementem bezpieczeństwa jest system ostrzegania TAWS. Przed jego wprowadzeniem, dochodziło do kolizji z terenem nawet w samolotach pilotowanych przez wykwalifikowaną załogę. Przełom nastąpił w latach 70-tych, kiedy Don Bateman opracował urządzenie w kokpicie, które automatycznie ostrzegało pilotów, jeśli ich samolot niebezpiecznie zbliżał się do ziemi lub wody. Obecnie jest to tzw. TAWS, czyli system badający kilkaset razy na sekundę wysokość samolotu i odległość od przeszkód oraz wyznaczający na tej podstawie prawdopodobną trajektorię lotu. Jeśli na linii lotu znajduje się przeszkoda, system wysyła ostrzeżenia.

Nowoczesne autopiloty pomagają załodze bezpiecznie nawigować, ale nie są w stanie ich zastąpić

Podobnych systemów jest znacznie więcej: automatyczny system naprowadzania na pas startowy; system ROPS (Runway Overrun Prevention System) ostrzegający załogę podczas podejścia, że pas startowy może być zbyt krótki, aby bezpiecznie wylądować; system zarządzania lotem (FMS) obliczający trajektorię samolotu w czasie rzeczywistym (to na jego podstawie piloci informują na początku pasażerów, ile potrwa lot). FMS pomaga pilotom w zadaniach nawigacyjnych i umożliwia podejmowanie bezpiecznych decyzji.

Praca współczesnego lekarza podobna jest do lotu maszyną z ręcznymi przełącznikami, papierową mapą, gdzie o sukcesie decyduje tylko wiedza pilota. Mimo cyfryzacji i dostępu do danych w elektronicznych kartotekach pacjenta, podczas diagnozy oraz planowania leczenia, lekarz jest zdany na własne doświadczenie, wsparte wytycznymi i ścieżkami postępowania. Tak jak prosty lot może przejąć autopilot, leczeniem przeziębienia może z powodzeniem zająć się system sztucznej inteligencji.Tylko niewielka część lekarzy – najczęściej w większych ośrodkach medycznych – korzysta z systemów podejmowania decyzji klinicznych (Clinical Decision Support Systems, CDSS). Brakuje medycznych odpowiedników TAWS, które ostrzegałyby przed potencjalnymi błędami lekarskimi. Bardzo powoli do praktyki wchodzą systemy predykcyjne pozwalające ostrzegać o możliwości pogorszenia się stanu zdrowia pacjenta. Analogiczne systemy, czyli autopilot i kontrola lotu, weszły do lotnictwa w latach 70-tych.

Pulpit lekarza czyli kokpit pilota

Kokpit pilota może wyglądać na skomplikowany, ale jego konstrukcja opiera się na bardzo prostych standardach. Niezbędne wskaźniki, takie jak prędkość, wysokość, kurs i kierunek, są widoczne tuż przed pilotami. Informacje te są zawsze uporządkowane w ten sam sposób – w kształcie litery T. Tak, aby ułatwić panowanie nad wszystkimi parametrami.

Nawet budowa przełączników odpowiada ich roli. Przykładowo, dźwignia podwozia przypomina koło, a dźwignia klap na skrzydle ma kształt skrzydła. Piloci wykonują swoje procedury zgodnie z listą kontrolną. Każdy lot wymaga udziału dwóch pilotów: kapitana i pilota monitorującego przy wsparciu zespołu naziemnego przy operacji startu i lądowania. W kokpicie obowiązuje zasada nazywana „filozofią ciemnego kokpitu” – gdy nie jest wymagane żadne działanie, przyciski na panelu górnym są przyciemnione i zapalają się, gdy wymagana jest uwaga.

Taka przemyślana i intuicyjna organizacja informacji i sterowania przydałaby się w systemach gabinetowych – lekarze muszą często przechodzić z okienka do okienka, aby zebrać wszystkie informacje o historii leczenia, w tym zażywanych lekach albo wynikach badań. Nadzieją na zmiany jest rozwój sztucznej inteligencji, która może wspomóc tworzenie przejrzystych podsumowań i wykrywać niepokojące wzorce w danych.

Wirtualne szkolenia pilotów (zdjęcie: Airbus SAS 2022).
Wirtualne szkolenia pilotów (zdjęcie: Airbus SAS 2022).

Eksperci Airbusa: automatyzacja znacznie zwiększyła bezpieczeństwo

Czego jeszcze opieka zdrowotna może nauczyć się od branży lotniczej – z tym pytaniem zwróciliśmy się do ekspertów Airbusa, światowego lidera w produkcji maszyn lotniczych.

– Każda branża powinna być otwarta na uczenie się od innych – dowiedzieliśmy się w podczas rozmowy telefonicznej. Istnieją pewne obszary, takie jak przestrzeganie procedur, jasna komunikacja, zarządzanie zasobami załogi lub wykorzystanie automatyzacji, w których lotnictwo poczyniło ogromne postępy na przestrzeni lat. A to doprowadziło do znacznego zwiększenia poziomu bezpieczeństwa: w 1970 roku w wypadkach lotniczych ginęło średnio 4,77 osób na milion pasażerów, a w 2022 roku – 0,17. To 28 razy mniej.

Eksperci Airbusa wskazują też na jeszcze jedną analogię: tak samo jak w ochronie zdrowia, także w branży lotniczej występuje bardzo duża liczba interesariuszy. Lotnictwo bardzo wcześnie wdrożyło międzynarodową współpracę w zakresie analizy wypadków i wyciągania wniosków. Co ciekawe, badanie incydentów ma na celu wyłącznie promowanie bezpieczeństwa lotniczego poprzez zapobieganie wypadkom i nie może prowadzić do przypisania winy lub odpowiedzialności. Po przeprowadzeniu badania wypadków i incydentów opracowane na tej podstawie raporty pozwalają dzielić się wnioskami oraz zawierają zalecenia dotyczące bezpieczeństwa. Takie podejście jest pilnie potrzebne medycynie, branży, w której brakuje kultury rejestracji, analizy i wyciągania wniosków z błędów lekarskich.

Rola pilota

Mimo ogromnego postępu technologicznego, autopilot jeszcze długo nie zastąpi pilotów–ludzi. Niektóre zadania są takie same jak w początkach lotnictwa pasażerskiego. Największe zmiany w zakresie kompetencji nie były spowodowane automatyzacją, ale ewolucją zasad współpracy między pilotami i załogą. Ostateczna decyzja zawsze należy do kapitana, ale dzisiaj musi się ona opierać na wszystkich dostępnych danych – tych dostarczonych przez innych członków załogi oraz z zewnętrznych źródeł informacji – a nie na subiektywnej opinii. Wiele wypadków w przeszłości wynikało z tego, że załoga polegała wyłącznie na hierarchicznym podejmowaniu decyzji.

Wskaźniki kokpitu ułożone w kształcie litery T, aby ułatwić zarządzanie samolotem (zdjęcie: AIRBUS, Tchaikovsky).
Wskaźniki kokpitu ułożone w kształcie litery T, aby ułatwić zarządzanie samolotem (zdjęcie: AIRBUS, Tchaikovsky).

Automatyzacja służy jako pomoc dla pilota, ale to zawsze pilot decyduje o tym, co jest priorytetem, jaką trasą należy podążać i najważniejsze – kiedy przejąć kontrolę od autopilota. Współczesne loty wspomagane są też sztuczną inteligencją, która pomaga w przetwarzaniu ogromnych ilości danych dotyczących lotu i identyfikowaniu potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa (operacyjnych, technicznych, kontroli ruchu).

– AI pomaga analitykom połączyć kropki, z których wyłania się większy obraz, często niewidoczny dla oka człowieka – mówią analitycy Airbusa.

Ostateczna decyzja należy do pilota. Ale musi być ona oparta na twardych danych, a nie na strukturze hierarchicznej.

Koncentracja na czynniku ludzkim wychodzi poza czystą wiedzę techniczną. Przykładowo, aby zmniejszyć ryzyko związane z ludzką wydajnością, nacisk kładzie się także na szkolenie w zakresie odporności psychicznej załogi lotniczej. Podczas lotu piloci mogą być narażeni na zakłócenia prowadzące do spadku wydajności. Celem szkoleń jest utrzymanie marginesu bezpieczeństwa w czasie całego lotu, a do tego potrzebne są m.in. umiejętności komunikowania się, zarządzania obciążeniem pracą i podejmowania decyzji. Nawet bez odwoływania się do analogii, procedury i technologie stosowane w przemyśle lotniczym pokazują, że ochrona zdrowia ma wiele do nadrobienia w obszarze opieki nad pacjentem, podejmowania decyzji i bezpieczeństwa leczenia.

Czytaj także: Jak być dobrym liderem, także w ochronie zdrowia. Decydują 4 cechy

Badanie stopnia cyfryzacji CeZ prowadzi co roku. Tegoroczne wyniki są gorsze niż się spodziewano.
Badanie stopnia cyfryzacji CeZ prowadzi co roku. Tegoroczne wyniki są gorsze niż się spodziewano.

Centrum e-Zdrowia opublikowało wyniki badania stopnia informatyzacji podmiotów wykonujących działalność leczniczą za 2023 rok. 12 360 placówek odpowiedziało na pytania o m.in stopień wdrażania EDM, telekonsultacji i e-usług oraz stosowanie rozwiązań sztucznej inteligencji. Zbadano też poziom bezpieczeństwa cybernetycznego. Wyniki są gorsze niż się spodziewano.

Elektroniczna Dokumentacja Medyczna

55,1% ankietowanych podmiotów wdrożyła indeksowanie Elektronicznej Dokumentacji Medycznej w Systemie e-Zdrowie (P1). Wymianę EDM z innymi podmiotami z uwzględnieniem Systemu e-Zdrowie (P1) wdrożyło 18% badanych placówek. 54% badanych podmiotów wdrożyła raportowanie zdarzeń medycznych, zgodnie z przepisami ustawy o SIOZ.

55% podmiotów indeksuje EDM w systemie P1 (źródło: Centrum e-Zdrowia)
55% podmiotów indeksuje EDM w systemie P1 (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Najwyższy odsetek badanych deklarujących wdrożenie raportowania zdarzeń medycznych, zgodnie z przepisami ustawy o SIOZ odnotowano wśród szpitali (77,2%). W przypadku stacjonarnych i całodobowych świadczeń innych niż szpitalne oraz ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych odsetki twierdzących odpowiedzi wyniosły odpowiednio 67,8% i 51,7%.

Indeksowanie Elektronicznej Dokumentacji Medycznej w Systemie e-Zdrowie (P1) najczęściej stosowane jest w szpitalach (78,4%), a najrzadziej w AŚZ (53,1%).

84,5% szpitali prowadzi EDM w zakresie informacji o rozpoznaniu choroby, problemu zdrowotnego lub urazu, wynikach przeprowadzonych badań, przyczynie odmowy przyjęcia do szpitala, udzielonych świadczeniach zdrowotnych oraz ewentualnych zaleceniach – w przypadku odmowy przyjęcia pacjenta do szpitala. Zbliżony odsetek twierdzących odpowiedzi dotyczył prowadzenia EDM w zakresie karty informacyjnej z leczenia szpitalnego (87,5%). W stacjonarnych i całodobowych świadczeniach innych niż szpitalne odsetek takich wskazań wyniósł 70,5%.

59,3% placówek posiada Repozytorium EDM (miejsce składowania dokumentów elektronicznych wraz z metadanymi na potrzeby ich wyszukiwania). Najczęściej znajduje się ono w podmiocie (40,4%). Kolejne 15,4% badanych placówek korzysta z usług w ramach innego rodzaju umowy powierzenia (np. usługa chmura), a jedynie 3,5% wykorzystuje w tym celu regionalną platformę e-zdrowia.

Udostępnianie danych pacjentowi

Wszystkie grupy podmiotów jako najpowszechniejszy sposób udostępniania dokumentacji medycznej pacjentowi wskazały wydruk (81,6%), przy czym najwyższy odsetek takich odpowiedzi odnotowano w przypadku stacjonarnych i całodobowych świadczeń innych niż szpitalne (90,9%).

W dalszej kolejności wskazywano udostępnianie dokumentacji poprzez usługi elektroniczne udostępnione z systemu teleinformatycznego (6,5%). Ten sposób wyraźnie częściej wymieniany był przez szpitale (5,1%) i AŚZ (6,8%) niż przez stacjonarne i całodobowe świadczenia inne niż szpitalne (1,9%). W porównaniu do poprzedniej edycji badania nastąpił nieznaczny spadek (o 0,5 p.p.) odsetka podmiotów udostępniających dokumentację medyczną pacjentowi poprzez wydruk.

W jaki sposób EDM jest udostępniana innym podmiotom medycznym? Nadal króluje wydruk (źródło: Centrum e-Zdrowia)
W jaki sposób EDM jest udostępniana innym podmiotom medycznym? Nadal króluje wydruk (źródło: Centrum e-Zdrowia)

E-usługi w placówkach medycznych

Dostęp do e-usług poprzez stronę internetową zapewnia pacjentom 15% ankietowanych podmiotów. Co czwarta (23,6%) placówka nie zapewnia obecnie pacjentom dostępu do e-usług, aczkolwiek planuje ich wdrożenie w perspektywie kolejnych 12 miesięcy. 61,4% spośród badanych podmiotów nie umożliwia pacjentom dostępu do e-usług poprzez stronę internetową ani też nie planuje ich wdrożenia. Dostęp do e-usług poprzez stronę www zapewniają pacjentom najczęściej szpitale (43,9%), a najrzadziej AŚZ (12,8%).

36,4% podmiotów udostępnia pacjentom e-usługę w postaci możliwości sprawdzenia wyników badań on-line. Dostęp on-line do dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej zapewnia 15,4% badanych placówek, przy czym częściej taką możliwość mają pacjenci szpitali (21,3%) oraz stacjonarnych i całodobowych świadczeń innych niż szpitalne (20%) niż AŚZ.

Plany w zakresie wdrażania rozwiązań z zakresu e-usług posiada 37,4% badanych placówek, przy czym najwięcej było wśród nich szpitali (70,9%). Najmniej nowych usług planują AŚZ (34,6%).

Telemedycyna

22,2% placówek deklaruje korzystanie z rozwiązań z zakresu telemedycyny. Kolejne 12,3% ankietowanych przyznało, że obecnienie korzysta z takich rozwiązań, jednak zamierza je wdrożyć w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Rozwiązania z zakresu telemedycyny wykorzystują najczęściej szpitale (36,5%). Stosuje je też 22,7% podmiotów realizujących stacjonarne i całodobowe świadczenia inne niż szpitalne oraz 21,2% AŚZ.

Zdecydowanie najczęściej stosowanym rozwiązaniem z zakresu telemedycyny są telekonsultacje i teleporady (od 80,9% do 93,2%). Telemonitoring/teleopieka oraz teleradiologia wykorzystywane są w nielicznych podmiotach.

Jakie rozwiązania z zakresu telemedycyny są wykorzystywane w podmiocie/praktyce? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Jakie rozwiązania z zakresu telemedycyny są wykorzystywane w podmiocie? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Rozwiązania m-Zdrowia

Tylko 3,4% badanych placówek wykorzystuje rozwiązania z zakresu m-Zdrowia. Najczęściej są to szpitale (6,9%). Najczęściej- zdalne konsultacje z lekarzem specjalistą (54,1%), zdalną przychodnię (24,2%) oraz zdalną opiekę kardiologiczną (11,1%).

Z jakich rozwiązań podmiot korzysta z zakresu mZdrowia? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Z jakich rozwiązań podmiot korzysta z zakresu mZdrowia? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Sztuczna inteligencja

W porównaniu do badania z 2022 roku nastąpił nieznaczny spadek wykorzystania przez podmioty rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W obecnej edycji badania na stosowanie takich rozwiązań wskazało 2,3% ankietowanych placówek, tj. o 0,2 p.p. mniej w porównaniu do poprzedniej. Narzędzia wspierane przez sztuczną inteligencję najczęściej wykorzystują w swojej działalności szpitale (6,5%).

Jakie narzędzia wykorzystuje podmiot wspierane przez sztuczną inteligencję? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Jakie narzędzia wykorzystuje podmiot wspierane przez sztuczną inteligencję? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Planowane inwestycje IT

30% placówek posiada lub ma zaplanowany budżet na utrzymanie i rozwój systemu gabinetowego/szpitalnego pozwalającego na wypełnianie obowiązków związanych z informatyzacją, w tym w zakresie prowadzenia, wymiany EDM i raportowania zdarzeń medycznych. Na utrzymanie i rozwój ww. systemów przeznaczane będą najczęściej środki własne (84,6%). Ze środków pochodzących od organów założycielskich korzystają/korzystać będzie 11,2% badanych podmiotów.

Budżet na utrzymanie i rozwój systemu gabinetowego/szpitalnego pozwalającego na wypełnianie obowiązków związanych z informatyzacją posiada lub ma zaplanowany blisko 60% szpitali.

Czy podmiot posiada lub ma zaplanowany budżet na utrzymanie i rozwój systemu gabinetowego/szpitalnego pozwalającego na wypełnianie obowiązków związanych z informatyzacją, w tym w zakresie prowadzenia i wymiany EDM i raportowania zdarzeń medycznych? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Czy podmiot posiada lub ma zaplanowany budżet na utrzymanie i rozwój systemu gabinetowego/szpitalnego pozwalającego na wypełnianie obowiązków związanych z informatyzacją, w tym w zakresie prowadzenia i wymiany EDM i raportowania zdarzeń medycznych? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Narzędzia Business Intelligence

Wykorzystywanie narzędzi Business Intelligence w ramach prowadzonej działalności deklaruje 5,4% badanych placówek, przy czym najwyższy odsetek takich wskazań odnotowano wśród szpitali (20,4%), a najmniejszy wśród AŚZ (4%).

Najczęściej wykorzystywane przez badane podmioty narzędzie Business Intelligence to analiza przychodów i kosztów poszczególnych jednostek organizacyjnych (62,4%). W dalszej kolejności ankietowane placówki wskazywały na rozliczanie i analizę kosztów przypadających na pojedynczego pacjenta (22,6%). Weryfikację poprawności kodowania wykonanych usług poprzez porównanie przebiegu leczenia z przypisanym kodem rozliczenia z płatnikiem wymieniło 16,2% badanych.

Większość spośród ankietowanych podmiotów w ciągu najbliższych 12 miesięcy nie planuje wykorzystywania narzędzi Business Intelligence (89%).

Cyberbezpieczeństwo

W 53,3% podmiotów zidentyfikowano potrzeby w zakresie cyberbezpieczeństwa, przy czym najczęściej zgłaszały je szpitale (91,6%), a najrzadziej AŚZ (49,3%). Najczęściej wskazywane potrzeby badanych placówek w zakresie cyberbezpieczeństwa to odporność na cyberataki (25,8%), zwiększenie ochrony danych osobowych (24,3%) oraz poprawa ciągłości działania systemów informatycznych (16,9%).

Szersza analiza wykazała, że przedstawiciele szpitali oraz stacjonarnych i całodobowych świadczeń innych niż szpitalne najczęściej wskazywali odporność na cyberataki (odpowiednio 31,7% i 30,1%), natomiast w przypadku AŚZ najwyższy odsetek wskazań odnotowano w zakresie zwiększenia ochrony danych osobowych (26,4%).

Potrzeby podmiotu w zakresie cyberbezpieczeństwa? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Potrzeby podmiotu w zakresie cyberbezpieczeństwa? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Działania w zakresie cyberbezpieczeństwa finansowane są głównie ze środków własnych (70%). Taką odpowiedź wskazywali przede wszystkim przedstawiciele AŚZ (78,5%). W szpitalach oraz stacjonarnych i całodobowych świadczeniach innych niż szpitalne źródłem finansowania tego rodzaju przedsięwzięć są najczęściej środki NFZ (odpowiednio 75,4% i 52,1%).

Priorytetowe obszary działań badanych podmiotów w zakresie cyberbezpieczeństwa to najczęściej: monitorowanie bezpieczeństwa teleinformatycznego podmiotu (51,1%), szkolenia lub działania uświadamiające dla pracowników.

Priorytetowe obszary działań podmiotu w zakresie cyberbezpieczeństwa (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Priorytetowe obszary działań podmiotu w zakresie cyberbezpieczeństwa (źródło: Centrum e-Zdrowia)

Dojrzałość cyfrowa

51% badanych podmiotów przeciętnie oceniła swoją dojrzałość cyfrową. Bardzo wysoko i wysoko aspekt ten ocenia co piąty respondent (20,7%), a nisko i bardzo nisko – 28,3% badanych. W porównaniu do wyników poprzedniej edycji badania nastąpił wzrost odsetka podmiotów, które pozytywnie oceniają swoją dojrzałość cyfrową (o 1,4 p.p.).

Obiektywna ocena dojrzałości cyfrowej podmiotu medycznego (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Obiektywna ocena dojrzałości cyfrowej podmiotu medycznego (źródło: Centrum e-Zdrowia)

54,5% podmiotów napotyka na bariery utrudniające cyfryzację. Występują one przede wszystkim w podmiotach szpitalnych (83,8%) oraz innych niż szpitalne (80,1%), najrzadziej natomiast w AŚZ (57,5%).

Kluczową barierę utrudniającą cyfryzację badanych podmiotów stanowi brak wystarczających środków finansowych na inwestycje w zakresie IT (36,1%).

Jakie bariery utrudniają cyfryzację podmiotu? (źródło: Centrum e-Zdrowia)
Jakie bariery utrudniają cyfryzację podmiotu? (źródło: Centrum e-Zdrowia)

24,2% podmiotów uważa, że postępująca cyfryzacja wpłynie pozytywnie na relację lekarz-pacjent, przy czym najczęściej były wśród nich szpitale (40,3%). 8,2% badanych przewiduje pogorszenie w tym zakresie – najwyższy odsetek takich odpowiedzi odnotowano wśród AŚZ (8,5%).

35,5% badanych twierdzi, że postępująca cyfryzacja wpłynie pozytywnie na efektywność systemu ochrony zdrowia, przy czym najczęściej taką odpowiedź wskazywali przedstawiciele szpitali (55,5%).

61,7% respondentów uważa, że udostępniane e-usługi z obszaru ochrony zdrowia (np. e-recepta, e-skierowanie, EDM) przyczyniają się do zwiększenia satysfakcji z pracy po stronie personelu medycznego, a 41% jest zdania, że udostępniane e-usługi z obszaru ochrony zdrowia przyczyniają się do zmniejszenia obciążenia pracą personelu medycznego.

W VII edycji badania Centrum e-Zdrowia wzięło udział 12 360 podmiotów.
W VII edycji badania Centrum e-Zdrowia wzięło udział 12 360 podmiotów.

Pobierz pełne wyniki badania stopnia cyfryzacji podmiotów medycznych 2023 (Centrum e-Zdrowia)

Głos jest nadal mało zbadanym biomarkerem zdrowia.
Głos jest nadal mało zbadanym biomarkerem zdrowia.

Naukowcy odkryli nietypowy sposób diagnozy cukrzycy. Wystarczy, że pacjent wypowie kilka zdań do smartfona.

Zespół badaczy z Klick Labs z siedzibą w USA stworzył model sztucznej inteligencji potrafiący ocenić, czy pacjent ma cukrzycę typu 2 – i to zaledwie na podstawie 6–10-sekundowej próbki głosu. Pierwsze testy wykazały wysoką, bo 89-procentową dokładność dla kobiet i 86-procentową dla mężczyzn.

– Nasze badania podkreślają znaczące różnice w charakterystyce głosu między osobami z cukrzycą typu 2 i bez niej. Ten nowy biomarker może zmienić sposób, w jaki diagnozuje się cukrzycę – mówi Jaycee Kaufman, naukowiec z Klick Labs. Byłaby to najprostsza z możliwych metod wczesnego wykrywania choroby, na którą w Polsce choruje obecnie 2 mln osób.

Według danych Ministerstwa Zdrowia, nawet 25% pacjentów nie wie, że ma cukrzycę. Na całym świecie jest to 240 milionów dorosłych, którzy żyjąc nieświadomie z chorobą są zagrożeni jej wyniszczającymi konsekwencjami. Niekontrolowana choroba może prowadzić do niebezpiecznych uszkodzeń narządów m.in. wzroku i nerek. Obecna, jedyna metoda diagnozowania, polega na oznaczeniu poziomu glukozy na czczo. Wiele osób nie ma dostępu do glukometru lub lekarza albo po prostu nie jest świadomych, że znajdują się w grupie ryzyka.

Badanie obejmowało analizę 18 000 nagrań w celu zidentyfikowania cech akustycznych, które odróżniały osoby bez cukrzycy od diabetyków. Za pomocą technologii przetwarzania sygnału i algorytmów AI, naukowcom udało się wykryć subtelne zmiany wysokości i intensywności dźwięku, które są niesłyszalne dla ludzkiego ucha.

Technologia została opisana w badaniu „Acoustic analysis and prediction of Type 2 Diabetes Mellitus using smartphone-recorded voice segments” opublikowanym w czasopiśmie Mayo Clinic Proceedings: Digital Health. We wnioskach badacze podkreślają, że „u osób z cukrzycą typu 2 w porównaniu z osobami bez choroby występując różnice w głosie.” Badanie nie wyjaśnia jednak, co je powoduje.

Głos może stać się zupełnie nowym biomarkerem, zaraz obok krwi. Dotychczasowe badania wykazały dużą skuteczność analizy głosu m.in. w diagnozowaniu depresji. Naukowcy są przekonani, że skuteczność wykrywania chorób tą metodą można znacznie poprawić, jeśli próbkę głosu uzupełni się danymi z elektronicznej dokumentacji medycznej. Metoda mogłaby pomóc w tanich i szeroko dostępnych badaniach przesiewowych w kierunku cukrzycy lub monitoringu choroby. Wymaga jedynie smartfona i aplikacji mobilnej, bez konieczności zakupu dodatkowych urządzeń.

Czytaj także: Co potrafi nowy super-stetoskop z wbudowanym EKG?

KSeF będzie dużą rewolucją w fakturowaniu wymagającą skrupulatnego przygotowania.
KSeF będzie dużą rewolucją w fakturowaniu wymagającą skrupulatnego przygotowania.

1 lipca 2024 r. w życie wejdzie obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Dostawca IT dla ochrony zdrowia KAMSOFT S.A. radzi, co powinny zrobić apteki, hurtownie farmaceutyczne i placówki medyczne, aby przygotować się z wyprzedzeniem.

Co to jest KSeF?

Krajowy System e-Faktur (KSeF) to centralna platforma nadzorowana przez Krajową Administrację Skarbową służąca do gromadzenia, przechowywania, przesyłania oraz analizy i kontroli faktur elektronicznych, zwanych fakturami ustrukturyzowanymi.

Od kiedy obowiązuje KSeF?

Od 1 lipca 2024 r. przystąpienie do KSeF stanie się obowiązkiem dla większości podmiotów gospodarczych w Polsce, a więc także dla aptek, placówek medycznych oraz hurtowni farmaceutycznych.

Wszystkie faktury w ustandaryzowanym formacie (XML) będą wystawiane, otrzymywane i przechowywane jedynie za pośrednictwem platformy KSeF. Co to oznacza dla firm? Błędnie wygenerowane i wysłane do KSeF zlecenie fakturowania będzie się wiązało z tym, że KSeF nie przyjmie takiego dokumentu, co w praktyce będzie oznaczało brak wystawionej faktury. W efekcie firma nie otrzyma należności za swoje towary lub usługi. KSeF nie będzie także w żaden sposób powiadamiał o tym, że dostawca wystawił fakturę.

Jak działa Krajowy System e-Faktur (KSeF)?
Jak działa Krajowy System e-Faktur (KSeF)?

Jak się przygotować do KSeF?

KSeF wprowadza dużą zmianę procesu wystawiania oraz odbierania faktur.

Biorąc pod uwagę procesy, jakie przedsiębiorcy muszą dostosować, aby móc „płynnie” korzystać z Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF), czasu na przygotowanie się nie zostało dużo. Chodzi m.in. o sposób wystawiania, wysyłania, przechowywania faktur, a także odbierania faktur od dostawców towarów i usług.

Do tego KSeF ma pewne ograniczenia, które mogą stanowić wyzwanie dla firm. Na przykład, nie ma możliwości poprawienia raz wystawionego dokumentu inaczej niż poprzez jego korygowanie; dodawania do faktur jakichkolwiek załączników czy wystawiania faktur według indywidualnego wzorca. KSeF o niczym nikogo nie powiadamia. Oznacza to, że np. proces wystawiania faktury należy w ramach organizacji monitorować i wypracować nowe procedury,. Po to, aby nie spotkać się z sytuacją, w której wystawiającemu fakturę „wydaje się”, że ją wystawił, a w rzeczywistości KSeF był np. niedostępny lub zlecenie fakturowania nie spełniało określonych wymagań i ostatecznie zostało odrzucone. W przypadku faktur wystawianych przez dostawców, nabywca również nie zostanie powiadomiony przez KSeF o tym, że została dla niego wystawiona faktura.

Wdrożenie KSeF w aptekach, placówkach medycznych i hurtowniach farmaceutycznych

Wdrożenie integracji z KSeF jest skomplikowanym projektem wymagającym wcześniejszego zaplanowania procesu implementacji w tym m.in. przeprojektowania wewnętrznego obiegu faktur. Co ważne, proces dostosowania do wymogów stawianych przez Ministerstwo Finansów będzie wyglądał inaczej dla aptek i sieci aptecznych, a inaczej dla hurtowni farmaceutycznych, przychodni czy szpitali ze względu na specyfikę działania, procesy biznesowe, wielkość organizacji, liczbę transakcji czy liczbę i różnorodność rozwiązań informatycznych.

Czy są rozwiązania IT uławiające przejście na KSeF?

Biorąc pod uwagę ograniczenia KSeF oraz potrzeby przedsiębiorstw w zakresie obsługi faktur ustrukturyzowanych, firma KAMSOFT opracowuje narzędzie pharmind EDI XF dostosowane do komunikacji z Krajowym Systemem e-Faktur oraz głęboko zintegrowane z systemami IT KAMSOFT. Jak to będzie działać? pharmind EDI XF zweryfikuje i dostarczy zlecenie wystawienia faktury do KSeF na podstawie danych wprowadzonych do systemów IT (m.in. KS-FKW, KS-AOW, KS-SOMED, KS-PPS, SERUM, KS-SOLAB, KS-ASW, Mediporta, KS-HFW VE i KS-HWW VE). Narzędzie to także umożliwia łatwiejszy dostęp do faktur ustrukturyzowanych wystawionych przez dostawców.

Komunikacja systemów KAMSOFT S.A. z KSeF.
Komunikacja systemów KAMSOFT S.A. z KSeF.

Czytaj więcej: Webinary na temat KSeF dla podmiotów rynku ochrony zdrowia.

4 miesiące, 2 tygodnie - tyle trwały kadencje ostatnich dwóch ministrów zdrowia w rządzie PiS. Czy zmieni się to w grudniu?
4 miesiące, 2 tygodnie – tyle trwały kadencje ostatnich dwóch ministrów zdrowia w rządzie PiS. Czy zmieni się to w grudniu?

Tymczasowa minister zdrowia w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego i nowa w rządzie Donalda Tuska, szukanie szefa AOTMiT, UODO ukarze Adama Niedzielskiego karą 100 tys. zł za ujawnienie danych lekarzy – ostatnie tygodnie roku w zdrowiu podsumowuje Aleksandra Kurowska, redaktor naczelna Cowzdrowiu.pl

Polityka

Choć jeszcze w listopadzie Donald Tusk zapewniał, że ma kandydatów do wszystkich resortów, to posłowie w kuluarach mówili otwarcie, że decyzje nie zapadły. Z jednej strony kandydaci pojawiający się na giełdzie byli wskazywani według zasady „mniejsze zło, jakoś da radę”. Na kilka dnia przed prawdopodobną zmianą rządu najpewniejszą kandydatką jest Izabela Leszczyna z KO, co potwierdzają także inne media.

Problemów z obsadzeniem stanowisk jest wiele. Pierwszy – bez przebicia w partii, polityk czy ekspert o słabszej pozycji będzie skazany na podporządkowanie się ministrowi finansów, edukacji i sprawiedliwości. Warto przypomnieć, że wszystkie ważniejsze sprawy Adam Niedzielski przegrywał, mimo że był człowiekiem premiera. Dodatkowych pieniędzy z budżetu nie tylko nie przyniósł, ale dał „skroić” NFZ miliardy złotych. Resort finansów przestał z budżetu płacić m.in. za ratownictwo, leczenie hemofilii, AIDS, składki za część nieubezpieczonych. Edukacji o zdrowiu się nie doczekaliśmy, tak jak np. promocji szczepień przeciwko HPV w szkołach, a Zbigniew Ziobro ciął ustawę o jakości jak chciał, powoływał zdrowotne instytuty oraz np. uniemożliwił leczenie przeciwko WZW C więźniów – którzy wychodząc na wolność zarażają kolejne osoby. Dlatego z polityków akurat Leszczyna od razu wydawała się dobrą kandydatką, bo nie dawała sobie do teraz za bardzo w kaszę dmuchać, a wiceministrów może i tak wybrać merytorycznie mocnych w zdrowiu.

Roszady w urzędach

Wokół obsadzania stanowisk działa się magia. I w czasie zamykania tego numeru było jeszcze wiele niewiadomych. Zacznijmy od tego, że minister Katarzynę Sójkę, która sprawowała urząd ministra przez około dwa miesiące i szybko wpadła w – lub wcześniej skrywała – polityczny populizm, zastąpiła szefowa inspekcji sanitarnej. Choć wiele mówiło się nawet o jej odwołaniu.

Ewa Krajewska jest bowiem bohaterką tzw. afery szczepionkowej opisanej przez NIK (brak kontroli nad dystrybucją i jakością szczepień przeciwko COVID-19), jej kluczowe projekty ustaw nie zostały procedowane przez rząd (np. o reorganizacji inspekcji). Ale jak widać pozycję ma wystarczająco mocną lub brakowało innych chętnych na dwa tygodnie bycia Ministrem Zdrowia. Po jej przejściu do MZ okazało się, że w GIF nie została ani jedna osoba w kierownictwie poza dyrektorem generalnym, który nie jest farmaceutą. Nie ogłoszono konkursów, a byłoby kilka stanowisk do obsadzenia.

Z kolei w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która wylicza i ocenia ile pieniędzy powinno się płacić za operacje czy np. szczepienia w aptece oraz rekomenduje, które leki refundować, w dwa tygodnie ogłoszono dwa konkursy na stanowisko prezesa, więc pewnie zmieniła się wizja, kto ma wygrać. To generalnie ewenement, bo ze stanowiska prezesa teoretycznie nie można nikogo odwołać.

Roman Topór-Mądry, który jedną kadencję zarządzał instytucją, bywał nie najlepiej oceniany – m.in. jeśli chodzi o wyceny świadczeń – i zmiany na stanowisku spodziewano się w zeszłym roku, gdy był nowy konkurs na prezesa. Ale jednak wybrano go ponownie. A nagle, przy okazji przegranej PiS, musiał w tym roku opuścić stanowisko. Ogłoszono konkurs, w którym było 5 kandydatów, i bez rozstrzygania go ogłoszono ponownie z tymi samymi kryteriami. Politycy KO apelowali, żeby z rozstrzygnięciem zaczekać do przejęcia władzy przez nową ekipę, ale na liście osób do obsadzenia znalazła się m.in. dyrektor generalna kancelarii premiera, która zaangażowana była m.in. w zakup feralnych respiratorów i maseczek. Przez lata była urzędniczką w MZ, a potem przez rok wiceminister.

Wakaty są i w innych miejscach, bo np. w sanepidzie nie ma prezesa już od dawna. Powodem jest fakt, że wybrany do kierowania urzędem Krzysztof Saczka nie spełnia wymogów ustawowych, więc jest wiceprezesem działającym w zastępstwie prezesa.

Sejm

Sejm nowej kadencji zaczął od realizacji jednej z obietnic wyborczych i uchwalił ustawę wprowadzającą publiczne finansowanie in vitro. Tym samym pierwsza ustawa, która przeszła przez Sejm, była inicjatywą obywatelską, co wielokrotnie podkreślano podczas prac.

Pracownicy ochrony zdrowia

Przeciążenie personelu medycznego stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów oraz samych pracowników, a także negatywnie wpływało na jakość udzielanych świadczeń – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Kontrolerzy stwierdzili też, że zamiana zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na umowę cywilnoprawną, pozwalała na ominięcie narzuconych przez prawo pracy ograniczeń dotyczących czasu pracy i wypełnienie w ten sposób braków kadrowych.

W Sejmie zaczęto prace nad innym obywatelskim projektem, ale już o wiele trudniejszym, ze względu na duże koszty finansowe. Chodzi o nowelizację ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, przygotowaną z inicjatywy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

MZ postanowiło rozszerzyć uprawnienia ratowników. Zgodnie z projektem, będą oni mogli m.in. pobierać materiał z górnych dróg oddechowych pacjenta oraz przeprowadzać testy antygenowe na obecność wirusów, nie tylko w okresie epidemii. Będą też upoważnieni do wykonywania badania USG według wybranych protokołów mających zastosowanie w medycynie ratunkowej.

Promujący sceptycyzm wobec szczepień parlamentarny zespół odniósł sukces, ale może on być krótkotrwały. Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek Prokuratora Generalnego o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy o izbach lekarskich. Przypomnijmy, w maju posłowie z funkcjonującego w poprzedniej kadencji Parlamentarnego Zespołu ds. funkcjonowania izb lekarskich w Polsce poinformowali o złożeniu wniosku do Prokuratora Generalnego o to, by zwrócił się do TK z prośbą o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą przepisów dotyczących izb lekarskich. Chodziło o to, że przynależność do samorządu jest obowiązkowa, a ten może karać swoich członków, jeśli w jego ocenie postępują nieetycznie. Posłowie przywoływali w tym kontekście przykłady lekarzy karanych przez lekarski samorząd za negowanie pandemii oraz postawy antyszczepionkowe. Gdyby uznano, że do samorządu nie trzeba należeć, antyszczepionkowcy mogliby stworzyć własną izbę, ale to mało prawdopodobne. Izba pełni też szereg ważnych zadań administracyjnych na rzecz MZ.

Wydłużono czas, w którym za brak lekarza w karetce nie będzie kary. Chodzi o zespoły specjalistyczne, a nie podstawowe, gdzie od dawna może być np. ratownik i pielęgniarka. Jak się okazuje, w ponad połowie specjalistycznych Zespołów Ratownictwa Medycznego brakuje lekarzy. Ministerstwo Zdrowia wydłuża więc o pół roku czas, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie pobierał kar umownych w przypadku niezapewnienia lekarza w zespołach ratownictwa. Gdyby nie zmiana, warunki przejściowe wygasłyby z końcem tego roku.

E-zdrowie

W kwestii informatyzacji najwięcej uwagi poświecano wyciekowi danych pacjentów ALAB Laboratoria. Zespół CERT Polska wspólnie z Centralnym Ośrodkiem Informatyki zasilił stronę bezpiecznedane.gov.pl numerami PESEL upublicznionymi przez hakerów z grupy „RA World”. Każdy może łatwo sprawdzić, czy jego dane osobowe są objęte wyciekiem z ALAB. Część osób zgłosiła się, by wykorzystać możliwość zastrzeżenia numeru PESEL. Numer PESEL można także zastrzec przez Internet.

Z kolei za ujawnienie danych wrażliwych na temat lekarza (zażywanych leków), które minister Adam Niedzielski wziął z IKP, zapłaci nie on sam, a my wszyscy. – Przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych zostały złamane, a postępowanie dotyczy ministra zdrowia jako organu – poinformował nas rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Danych Osobowych. To odpowiedź na nieoficjalne doniesienia „Rzeczpospolitej”, że UODO nałoży na byłego ministra zdrowia karę w wys. 100 tys. zł.

Czytaj także: Minister Zdrowia Adam Niedzielski ujawnia dane o recepcie. „Cios dla e-zdrowia”.

Innowacje 2023 dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
Innowacje 2023 dla zdrowia i dobrego samopoczucia (zdjęcia: TIME).

Magazyn TIME przygotował listę 200 najciekawszych wynalazków 2023 roku. Wybraliśmy z nich 18 innowacji i technologii dla zdrowia oraz dobrego samopoczucia.

Kliknij tutaj, aby pobrać czasopismo OSOZ z infografiką INNOWACJE DLA ZDROWIA 2023

Lista innowacji 2023 dla zdrowia:

CAN Go. Oparta na sztucznej inteligencji inteligentna laska dla seniorów z funkcją wykrywania upadków, śledzenia aktywności, lokalizacją GPS, latarką i opcją wzywania pomocy.

Samba Robotic. Szczoteczka do zębów w kształcie litery U wyposażona w 12 900 miękkich włókien. Wyczyści zęby w kilka sekund, nie wymaga ruchów ręki i jest przyjazna osobom niepełnosprawnym.

Nowy sposób mycia zębów - szczoteczka do zębów nie wymagająca ruchów ręki (zdjęcie: TIME).
Nowy sposób mycia zębów – szczoteczka do zębów nie wymagająca ruchów ręki (zdjęcie: TIME).

SurgicalAR firmy Medivis. Wizualny system naprowadzania dla chirurgów oparty na rozszerzonej rzeczywistości, pomaga w skomplikowanych operacjach, np. raka mózgu.

Apple Watch. Lider w klasie inteligentnych zegarków, pozwala monitorować parametry medyczne, dając użytkownikom możliwość lepszego poznania siebie samego i zarządzania zdrowiem.

Loftie Clock. Budzik z opcjami białego szumu, medytacji, kojącym alarmem i generowanymi przez AI bajkami na dobranoc. Dzięki niemu możesz zostawić smartfon poza sypialnią.

Bhout Bag. Pierwszy worek bokserski ze sztuczną inteligencją wyposażony w czujniki i kamerę 3D, dzięki czemu mierzy dokładność, moc, prędkość i technikę każdego uderzenia.

Katalyst. Kombinezon Katalyst zatwierdzony przez FDA wykorzystuje elektryczną stymulację mięśni całego ciała za pomocą rozmieszczonych na ciele podkładek. Cel: lepsze efekty treningowe.

CisionVision inVision. Pierwszy mikroskop oparty na technologii krótkich fal podczerwonych dokładnie obrazuje węzły chłonne umożliwiając określanie stopnia zaawansowania raka.

Apple Vision Pro. Super-nowoczesne okulary VR z m.in. 12 kamerami, 6 mikrofonami, czujnikami ruchu, aby połączyć treści cyfrowych ze światem fizycznym. W sprzedaży od kwietnia 2024 roku w cenie 3499 USD.

Lumen. Urządzenie mierzy poziom CO2 w oddechu i określa, czy organizm spala więcej tłuszczu, czy węglowodanów, doradzając użytkownikowi, jak się odżywiać, uprawiać sport i kiedy odpoczywać.

Cala kIQ. Urządzenie na nadgarstek wysyła impulsy elektryczne do mózgu łagodzące drżenie rąk. Dzięki niemu pacjenci z chorobą Parkinsona mogą np. stabilnie trzymać przedmioty.

Urządzenie dla chorych na Parkinsona. Wysyłając impulsy elektryczne chwilowo łagodzi drżenie rąk.
Urządzenie dla chorych na Parkinsona. Wysyłając impulsy elektryczne chwilowo łagodzi drżenie rąk.

Ember Cube. Pudełko transportowe z czujnikami, które śledzą temperaturę płynów medycznych i odpowiednio dostosowują ustawienia za pomocą zastrzeżonego systemu chłodzenia.

Vibrant System. Nowy sposób na zaparcia. Po połknięciu i dotarciu do jelita grubego, e-kapsułka wibruje od 8 do 10 godzin, stymulując komórki nerwowe zaangażowane w perystaltykę.

Niekonwencjonalny sposób na zaparcia - e-pigułka, która wibruje w jelitach wspomagając ich pracę.
Niekonwencjonalny sposób na zaparcia – e-pigułka, która wibruje w jelitach wspomagając ich pracę.

Human Defense Platform. System ochrony danych nowej generacji śledzi i weryfikuje biliony zdarzeń na miliardach urządzeń tworząc żywą barierę ochrony przed cyberprzestępcami.

Lyma Laser. Niskopoziomowy, 500-milowatowy laser, który stymuluje skórę do produkcji kolagenu. Wystarczy 15 minut dziennie, aby usunąć blizny, trądzik różowaty i zmarszczki.

Therabody RecoveryTherm Cube. Urządzenie oparte na technologii podczerwieni i krioterapii do regeneracji mięśni o efekcie redukcji bólów jak naprzemienne gorące i zimne kąpiele.

Lego Braille Bricks. Klocki uczące niedowidzące dzieci niezbędnych umiejętności dotykowych, oparte na systemie oznaczeń alfabetem Braille’a (na razie w języku angielskim i francuskim).

Cionic Neural Sleeve. Ubranie dla osób z porażeniem mózgowym analizuje dane z czujników w tkaninie i wysyła sygnały elektryczne w celu wywołania celowych skurczów mięśni nóg.

Projekt szpitala przyszłości przygotowany przez AI (Midjourney) z okładki OSOZ ( sierpień 2023).
Projekt szpitala przyszłości przygotowany przez AI (Midjourney) z okładki OSOZ ( sierpień 2023).

Bohaterem roku 2023 jest generatywna AI. Udostępniony przez OpenAI w listopadzie 2022 roku ChatGPT, przechodzi do historii jako krok milowy rozwoju sztucznej inteligencji. Generatywna AI wpływie na to, jak pracujemy, uczymy się i bawimy. Systemy generowania obrazów – DALL-E i Midjourney – pozwalają na kreatywne tworzenie grafik na podstawie własnej wyobraźni i to bez posiadania talentu malarskiego. Wystarczy dokładnie opisać, co ma się znaleźć na grafice, a sztuczna inteligencja przełoży pomysł na kilka gotowych propozycji.

Czytaj także: Co to są terapie cyfrowe na receptę? [INFOGRAFIKA]

1 40 41 42 43 44 113