NIK krytycznie odniósł się do realizacji Małopolskiego Systemu Informacji Medycznej
NIK krytycznie odniósł się do realizacji Małopolskiego Systemu Informacji Medycznej

Małopolski System Informacji Medycznej (MSIM) – który powstaje od 2019 roku, ale jeszcze nie działa – będzie częściowo dublował funkcje centralnej platformy P1 i Internetowego Konta Pacjenta – informuje Najwyższa Izba Kontroli. Ta lokalna platforma ma objąć zaledwie 2% placówek medycznych w regionie (38 szpitali spośród 1875 wszystkich placówek leczniczych). Zdaniem Izby, inwestycja może doprowadzić do niegospodarnego wydania publicznych pieniędzy.

System częściowo zbędny, nadal w budowie, ale wciąż nie działa

Pilotaż MSIM uruchomiono w 2015 r., a decyzja o jego budowie zapadła w 2019 r. Wtedy już było wiadomo, że system będzie powielał rozwiązania dostępne w ramach ogólnopolskiej platformy P1.

Mimo że Ministerstwo Zdrowia wielokrotnie zwracało uwagę na niedopuszczalne, bo związane z ponoszeniem niepotrzebnych kosztów, dublowanie usług, władze województwa nie zrezygnowały z ich uruchomienia. W ramach MSIM ma być możliwa wymiana elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM), choć od 1 lipca 2021 r. placówki lecznicze mają obowiązek korzystać przede wszystkim z platformy P1, udostępniony zostanie także regionalny portal pacjenta, choć funkcjonuje już ogólnopolskie Internetowe Konto Pacjenta. Zrezygnowano jedynie z uruchomienia lokalnej e-rejestracji.

Założony koszt budowy i uruchomienia Małopolskiego Systemu Informacji Medycznej to ok. 209,5 mln zł, z czego większość tych wydatków ma zostać pokryta ze środków unijnych. Do czerwca 2022 r. władze województwa wydały niecałe 83 mln zł (39,5%), z czego niemal 79 mln zł zostało przeznaczonych na doposażenie placówek biorących udział w projekcie. 

Choć termin uruchomienia MSIM został przesunięty po raz kolejny – do 31 października 2023 r. – istnieje poważne ryzyko niedotrzymania i tego terminu. Stan realizacji wskaźników, które miały zostać osiągnięte do końca 2021 r. w czerwcu 2022 r., wynosił 0%, a dofinansowanie projektu uzyskane w ramach perspektywy finansowej 2014-2020 należy rozliczyć do końca tego roku. Jeśli wskaźniki nie zostaną zrealizowane, dofinansowanie trzeba będzie zwrócić – w całości lub w części.

Małopolski System Informacji Medycznej zaplanowano w taki sposób, aby można go było rozbudowywać. O ile jednak obecnie udział w projekcie przynosi szpitalom wymierne korzyści, to dla potencjalnych nowych placówek będzie się wiązał z dodatkowymi kosztami bez żadnych realnych korzyści. Teraz 90% kosztów doposażania uczestników projektu w niezbędny sprzęt i oprogramowanie pokrywają władze wojewódzkie, kolejne placówki będą musiały same zapłacić za integrację z systemem. Założono też, że to właśnie placówki uczestniczące w MSIM będą pokrywać 75% kosztów jego funkcjonowania.

W przeciwieństwie do małopolskiego systemu, już działająca ogólnopolska platforma P1 umożliwia placówkom zdrowotnym w całym kraju bezpłatną wymianę dokumentów, a pacjentom dostęp do swoich danych medycznych.

Funkcjonalności platformy P1 i P2 w porównaniu z MSIM
Funkcjonalności platformy P1 i P2 w porównaniu z MSIM

Braki w bezpieczeństwie danych

Z raportu NIK wynika dodatkowo, że w żadnym z kontrolowanych szpitali dokumentacja nie była w pełni zabezpieczona. Zdarzały się przypadki, w których dostęp do systemu nie wymagał użycia hasła, system nie miał oprogramowania antywirusowego, a w jednej z placówek nie prowadzono rejestru wejść do pomieszczeń, w których znajdowały się serwery m.in. z danymi medycznymi pacjentów.

Naruszenie bezpieczeństwa informacji:

Kliknij tutaj, aby przeczytać pełną treść raportu pokontrolnego NIK.

Czytaj także: Są pieniądze z NFZ na bezpieczeństwo danych w 2023 roku

Dyrektorzy szpitali i przychodni muszą szukać kompromisów pomiędzy dobrem pacjenta a rachunkiem ekonomicznym
Dyrektorzy szpitali i przychodni muszą szukać kompromisów pomiędzy dobrem pacjenta i rachunkiem ekonomicznym

Polscy menedżerowie zdrowia pracują dużo, stając na głowie, aby pogodzić rosnące wymagania w stosunku do jakości opieki z niskim finansowaniem świadczeń medycznych, brakami personelu i galopującą inflacją. Do listy wyzwań dołączyła jeszcze digitalizacja. To zawód tylko dla odważnych.

Zarobki 5x razy mniejsze od kolegów na Zachodzie

Z danych opublikowanych przez Polską Federację Szpitali wynika, że prawie 60% dyrektorów szpitali posiada ponad 10-letni staż. Jednocześnie zarabiają niewiele, biorąc pod uwagę zakres obowiązków, odpowiedzialność i czas spędzony w pracy – niemal połowa dyrektorów pracuje 60 godzin tygodniowo. Wynagrodzenia 90% menedżerów mieszą się w granicach 10 000 – 25 000 zł brutto miesięcznie i rosną bardzo powoli.

Trochę inaczej sytuacja wygląda w Europie Zachodniej, gdzie menedżer zdrowia to stanowisko bardzo dobrze opłacane i cenione. Przykładowo, w Niemczech zarobki mieszczą się pomiędzy 11 000 a 20 000 EUR miesięcznie (prawie 5-krotnie więcej). Na podobną kwotę może liczyć dyrektor szpitala w Holandii. W Danii jest to średnio 10 000 EUR.

Zarobki dyrektorów placówek ambulatoryjnej ochrony zdrowia są jeszcze bardziej zróżnicowane.

Większość polskich menedżerów nie ma też możliwości dodatkowego zarobkowania, przykładowo za wykłady, wywiady, udział w konferencjach, publikacje w wydawnictwach o zarządzaniu itd. To powoduje, że bardzo często to nie dyrektor jest na szczycie listy płac, ale osoby z personelu medycznego. Zarobki nie motywują, a do tego dyrektorzy placówek dobrze prosperujących placówek publicznych nawet nie mogą liczyć na specjalne premie.

Wydłużająca się lista obowiązków

Opieka zdrowotna jest globalnie największym sektorem zatrudnienia. Według danych GUS z 2022 roku, w kategorii opieka zdrowotna i pomoc społeczna ogółem zatrudnionych jest 924 454 osób, przy czym 545 343 osoby w sektorze publicznym, a 379 111 w prywatnym.

W 2021 roku, 22 000 przychodni prowadziło działalność w ramach ambulatoryjnej opieki zdrowotnej. Do tego trzeba doliczyć ok. 898 szpitali (dane na koniec 2020 roku). Razem daje to min. 23 000 menedżerów ochrony zdrowia (ambulatoryjna i stacjonarna opieka zdrowotna).

Oprócz standardowych obowiązków związanych z biznesowym prowadzeniem przedsiębiorstwa – jak planowanie, budżetowanie, tworzenie polityki rozwoju i zarządzanie personelem – menedżer ochrony zdrowia musi dodatkowo m.in.:

Oprócz tej listy, uniwersytety kształcące menedżerów wskazują jeszcze umiejętności miękkie:

Przykładowe ogłoszenie o pracę na stanowisko menedżera placówki medycznej (źródło: pracuj.pl)
Przykładowe ogłoszenie o pracę na stanowisko menedżera placówki medycznej (źródło: pracuj.pl)

Menedżerowie ochrony zdrowia muszą łączyć zimną kalkulację biznesową z empatią, inspirować pracowników podążając za wizją. Muszą być wiarygodni i cieszyć się zaufaniem, planując i realizując w klarowny i transparentny sposób cele długoterminowe. Powinni angażować pracowników, ufać zespołowi.

Ale konieczne są też twarde kompetencje, jak znajomość nowych metod zarządzania (przykładowo lean healthcare), umiejętność zarządzania projektami, wiedza z zakresu ekonomiki zdrowia, restrukturyzacji podmiotu leczniczego, zarządzania ryzykiem i akredytacji.

Jak zostaje się menedżerem w służbie zdrowia?

Kariera wielu menedżerów zdrowia zaczyna się w firmach poza branżą medyczną. Niektórzy często rozpoczynają pracę na stanowiskach administracyjnych placówki medycznej lub jako lekarze. Jeszcze inni decydują się na późniejsze uzupełnienie wiedzy na studiach typu MBA lub MBA w ochronie zdrowia, które trwają najczęściej od 1 do 3 lat.

Bardzo popularne w ostatnim czasie stały się studia podyplomowe „Zarządzanie w opiece zdrowotnej”, oferowane przez uniwersytety medyczne i wyższe szkoły zarządzania. Ich zaletą jest krótki czas trwania i niższy koszt niż w przypadku studiów MBA.

Nowe wyzwania: transformacja cyfrowa

Dzisiejsi menedżerowie stoją przed innymi wyzwaniami niż ich koledzy 10–20 lat temu, bo dodatkowo muszą nawigować po transformacji cyfrowej, która zmienia sposób świadczenia usług, oczekiwania pacjentów i wprowadza nowe modele opieki.

Nowe technologie wymagają wiedzy z zakresu zarządzania zmianą w organizacji i strategicznego planowania e-zdrowia, aby krok po kroku budować efektywną architekturę IT. A do tego wiążą się z dużymi inwestycjami, na które pieniądze trzeba znaleźć w już i tak napiętym budżecie. Wdrażanie EDM, zapewnienie pracownikom nowoczesnych warunków pracy, jakość obsługi pacjenta, bezpieczeństwo danych – koszty nowego sprzętu i licencji to dziesiątki, setki tysięcy, a nawet miliony złotych. Poza drobnymi dotacjami na cyberbezpieczeństwo czy EDM, na dodatkowe środki z Ministerstwa Zdrowia na cyfryzację nie ma co liczyć. Inaczej wygląda to np. w Niemczech, gdzie przyjęty w 2020 roku „Program szpitali przyszłości” zakłada przeznaczenie 4,3 mld euro na digitalizację. W Niemczech jest obecnie 1950 szpitali, co daje kwitę 2,2 mln euro na jedną placówkę.

W Polsce pieniędzy na e-zdrowie brakuje już teraz, a za rogiem czekają już rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, robotyka i hybrydowe model opieki. To powoduje, że menedżer zdrowia powinien też dostrzegać możliwości nowych technologii i wiedzieć, jak je rozważnie dobierać i wdrażać budując dojrzałość cyfrową podmiotu. Transformacja sektora jest m.in. jednym z tematów studiów MBA w ochronie zdrowia.

– Od menedżerów w ochronie zdrowia oczekuje się dziś interdyscyplinarnej wiedzy – twierdzi Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, Dyrektor programu MBA w ochronie zdrowia Uczelni Łazarskiego. Chodzi o umiejętność połączenia ze sobą kompetencji z obszaru prawa, finansów, zarządzania, psychologii, zarządzania kapitałem ludzkim, marketingu, cyfryzacji.

Za tym zestawem umiejętności cały czas nie idą zarobki, co grozi odpływem talentów zarządzania do innych branż i w konsekwencji jeszcze większą zapaścią sektora zdrowia.

Czytaj także: Ta aplikacja mobilna pełni rolę asystenta pacjenta w placówce medycznej

Najlepsze szpitale na świecie 2023 - nowy ranking Newsweeka
Najlepsze szpitale na świecie 2023 – nowy ranking Newsweeka i Statista ukazał się 20 marca 2023

W pierwszej dziesiątce najnowszego zestawienia Najlepszych Szpitali Świata (World’s Best Hospitals) znalazły się 3 placówki z Europy: szwedzki Instytut Karolinska, niemiecki Charité i francuski Pitié Salpêtrière. Wśród 250 najwyżej ocenionych placówek nie ma żadnej z Polski.

W corocznym badaniu tygodnika Newsweek i firmy statystycznej Statista oceniono 2300 szpitali z 28 krajów. Jak co roku, pierwsze miejsca w rankingu zajmują placówki z USA, a liderem została słynna Klinika Mayo. Kraje europejskie, w których znajduje się najwięcej placówek na tegorocznej liście, to Niemcy, Szwajcaria i Francja.

Ranking powstaje na podstawie ankiet oraz ocen 80 tys. pracowników ochrony zdrowia – menedżerów oraz lekarzy – którzy zostali poproszeni o subiektywne wskazanie najlepszych placówek w krajach zamieszkania. Uwzględniane są także wyniki ankiet doświadczeń pacjentów (jakość opieki, satysfakcja z pobytu w szpitalu) oraz metryki jakości, w tym np. dane dotyczące jakości leczenia i środków higieny. W tym roku po raz pierwszy wzięto pod uwagę wyniki leczenia zgłaszane przez pacjentów (Patient-reported outcome measures, PROM).

10 najlepszych szpitali na świecie 2023:

  1. Mayo Clinic, USA
  2. Cleveland Clinic, USA
  3. Massachusetts General Hospital, USA
  4. The Johns Hopkins Hospital, USA
  5. Toronto General – University Health Network, Kanada
  6. Karolinska Universitetssjukhuset, Szwecja
  7. Charité – Universitätsmedizin Berlin, Niemcy
  8. AP-HP – Hôpital Universitaire Pitié Salpêtrière, Francja
  9. Singapore General Hospital, Singapur
  10. UCLA Health – Ronald Reagan Medical Center, USA

20 najlepszych szpitali w Europie 2023:

  1. Karolinska Universitetssjukhuset, Szwecja (6. miejsce w rankingu światowym)
  2. Charité – Universitätsmedizin Berlin, Niemcy (7)
  3. AP-HP – Hôpital Universitaire Pitié Salpêtrière, Francja (8)
  4. Universitätsspital Zürich, Szwajcaria (12)
  5. Universitätsklinikum Heidelberg, Niemcy (13)
  6. Centre Hospitalier Universitaire Vaudois, Szwajcaria (14)
  7. Universitätsspital Basel, Szwajcaria (15)
  8. AP-HP – Hôpital Européen Georges Pompidou, Francja (19)
  9. Klinikum rechts der Isar der Technischen Universität München, Niemcy (20)
  10. Aarhus Universitetshospital, Dania (24)
  11. Rigshospitalet – København, Dania (27)
  12. Allgemeines Krankenhaus der Stadt Wien – Medizinischer Universitätscampus, Austria (30)
  13. LMU Klinikum, Monachium, Niemcy (31)
  14. Medizinische Hochschule Hanover, Niemcy (32)
  15. Amsterdam UMC, Holandia (36)
  16. Oslo Universitetssykehus, Norwegia (37)
  17. Policlinico Universitario A. Gemelli, Włochy (38)
  18. Helsinki University Hospital, Finlandia (39)
  19. CHU Lille Hôpital Claude-Huriez, Francja (42)
  20. St Thomas’ Hospital, Wielka Brytania (42)

Kliknij tutaj, aby zobaczyć pełną listę 250 najlepszych szpitali.

Czytaj także: Inteligentny szpital (smart hospital) jest jak ośmiornica danych

NFZ ostrzega o fałszywych mailach krążących w Internecie
NFZ ostrzega o fałszywych mailach krążących w Internecie

NFZ ostrzega przed sfałszowanymi mejlami, których autorzy podszywają się pod Fundusz. Kliknięcie na link grozi uaktywnieniem szkodliwego oprogramowania i blokadą komputerów.

Serwis Niebezpiecznik poinformował w poniedziałek 20 marca o krążących w sieci mejlach podszywających się pod informacje wysyłane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Oto ich treść (oryginalne brzmienie z błędami):

„Z przykrością donosimy, że w dniu dzisiejszym doszło do wycieku informacji dotyczących firmami współpracującymi z NFZ. Aby zweryfikować, czy Państwa podmiot znajduje się na liście, prosimy do zapoznania się z dołączonym spisem. W przypadku, Państwo znajdujecie się na liście, zalecamy zmianę Państwa hasła”.

Pod wiadomością znajduje się link. Po jego kliknięciu, komputer może zostać zainfekowany przez złośliwe oprogramowanie (trojana) i zablokowany.

Fałśzywy mail z NFZ

Na informacje szybko zareagował NFZ, zamieszczając na Twitterze komunikat:

„Uwaga na fałszywe mejle, które informują o rzekomym wycieku danych dotyczących podmiotów współpracujących z NFZ. STANOWCZO DEMENTUJEMY:

Nie klikaj w link!”

Ostrzeżenie NFZ

POBIERZ BEZPŁATNY PORADNIK: Jak chronić dane medyczne przed atakami hackerów?

Szkolenia z EDM - Centrum e-Zdrowia

Centrum e-Zdrowia opublikowało nowy harmonogram bezpłatnych szkoleń na kwiecień, maj i czerwiec 2023. W programie m.in. Elektroniczna Dokumentacja Medyczna. Kursy organizowane w ramach Akademi CeZ kierowane są do pracowników POZ, AOS i szpitali.

Za udział w szkoleniu z Elektronicznej Dokumentacji Medycznej przysługuje 5 punktów edukacyjnych. W II kwartale 2023 roku zaplanowano 24 szkolenia na POZ i AOS oraz tyle samo dla szpitali.

Szkolenia adresowane są do podmiotów leczniczych, w których realizowane są stacjonarne i całodobowe świadczenia szpitalne, podmiotów leczniczych realizujących świadczenia opieki zdrowotnej w rodzaju podstawowa opieka zdrowotna (POZ), a także podmiotów leczniczych realizujących świadczenia opieki zdrowotnej w rodzaju ambulatoryjna opieka specjalistyczna (AOS).

Podmioty aplikujące do udziału w szkoleniach muszą mieć aktualny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ). W szkoleniach uczestniczyć mogą pracownicy zatrudnieni przez dany podmiot, niezależnie od formy zatrudnienia.

Zakres szkoleń obejmuje zapoznanie się z gotowymi rozwiązaniami i narzędziami wdrażanymi w ramach procesu informatyzacji systemu ochrony zdrowia w Polsce: systemem e-zdrowie (P1), w tym e-receptą, e-skierowaniem, Elektroniczną Dokumentacją Medyczną (EDM) oraz Internetowym Kontem Pacjenta (IKP).

Harmonogram szkoleń dla POZ i AOS na II kwartał 2023

Harmonogram szkoleń dla szpitali na II kwartał 2023

Obecnie pacjent może samodzielnie wykonać tylko jedno badanie z kropli krwi - poziom glukozy.
Obecnie pacjent może samodzielnie wykonać tylko jedno badanie z kropli krwi – poziom glukozy.

Wykorzystując nową technikę zwaną multi-omicznym mikropróbkowaniem, naukowcom ze Stanford Medicine udało się zmierzyć parametry tysięcy molekuł i to zaledwie z jednej kropli krwi.

Nowe podejście łączy narzędzie używane do samodzielnego nakłuwania palca z technologiami „multi-omicznymi”, które potrafią analizować parametry białek, tłuszczów, produktów ubocznych metabolizmu oraz markerów zapalnych. W przeciwieństwie do testów palcowych na cukrzycę, które mierzą tylko jeden rodzaj cząsteczek (glukozę), multi-omiczne pobieranie próbek daje dane o tysiącach różnych cząsteczek jednocześnie. Innowacja opiera się na technologii zwanej spektrometrią masową, sortującej cząsteczki na podstawie ich masy i ładunku elektronicznego.

Wielka nadzieja dla medycyny

Badania z jednej kropli krwi to marzenie wielu firm technologicznych. Stoi za nimi obietnica przeniesienia laboratoriów do domów pacjentów, a to generuje zupełnie nowy rynek o niebagatelnej wartości. Jednak wyzwanie nie jest łatwe, o czym przekonał się już startup Theranos. Jego założycielka, Elizabeth Holmes, obiecywała opracowanie urządzenia o rozmiarach małego pudełka, które byłoby w stanie wykonać szereg badań na podstawie jednej kropli krwi. Całość okazała się oszustwem, na które nabrała się prasa i inwestorzy. Holmes została skazana w 2022 roku na 11 lat więzienia.

Stanford to jednak poważna instytucja, a naukowcy otwarcie mówią, że badania nadal muszą być przeprowadzane w laboratorium. W pilotażowym teście, naukowcy byli w stanie zmierzyć poziom 128 białek, 1461 metabolitów i 776 lipidów z każdej mikro-próbki. Okazało się, że w porównaniu z tradycyjnym badaniem krwi, wyniki były podobne dla zdecydowanej większości cząsteczek.

Metoda na wczesne diagnozowanie chorób

Metoda może być stosowana w różnych celach. Po pierwsze, do śledzenia indywidualnej odpowiedzi systemu metabolicznego na spożywane pokarmy. Badanie jest w stanie wykryć stężenie we krwi związków zawartych w posiłkach, a tym samym – reakcję organizmu na potrawy (odpowiedź immunologiczna, insulinoodporność). Taka informacja mogłaby posłużyć do personalizacji diety. Po drugie, do ciągłego monitorowania stanu zdrowia w domu oraz indywidualnej reakcji na leki. Obecnie, w ramach badań profilaktycznych pacjenci wykonują badania krwi sporadycznie, przykładowo raz w roku. Pomiędzy tymi badaniami można przeoczyć ważne fakty dotyczące zdrowia. Monitorowanie multi-omiczne może też wychwycić niezauważalne reakcje immunologiczne świadczące o rozwoju infekcji lub stanu zapalnego.

Naukowcy planują już rozszerzenie badań pilotażowych, aby sprawdzić, czy metoda może być wykorzystana do wczesnego diagnozowania chorób. Pacjenci z grup ryzyka wykonywaliby badania podobne do badania poziomu glukozy we krwi, aby na bieżąco monitorować stan zdrowia i to bez konieczności podróży do kliniki.

Dr Michael Snyder, autor badania i dyrektor Centrum Genomiki i Medycyny Personalizowanej ma nadzieję, że w ten sposób nawet zdrowe osoby będą wykonywać badania w domu w regularnych odstępach czasu – co miesiąc, co tydzień, a może nawet raz dziennie – aby poznać „osobisty molekularny odcisk palca”. Subtelne zmiany mogłyby sygnalizować początek choroby na długo przed pierwszymi objawami i wykryciem problemu z pomocą tradycyjnych sposobów.

Czytaj także: Apple o krok od pomiaru poziomu glukozy w smartwatchu

Sztuczna inteligencja zdająca egzamin - rysunek stworzony przez... sztuczną inteligencję (DALL-E)
Sztuczna inteligencja zdająca egzamin – rysunek stworzony przez… sztuczną inteligencję (DALL-E)

Google zaprezentował najnowszą wersję swojego dużego modelu językowego (LLM) zaprojektowanego specjalnie do celów medycznych. Med-PaLM 2 – który działa jak popularny ChatGPT – odpowiedział na 85% pytań amerykańskiego egzaminu medycznego (USMLE MedQA). Tak poziom osiągają lekarze na poziomie eksperckim.

To o 18% więcej w stosunku do pierwszej wersji Med-PaLM, i 30% od wyniku który uzyskał GPT-3.

Zespół oceniający odpowiedzi modelu AI złożony był z klinicystów i ekspertów z innych dziedzin, a także różnych środowisk i krajów. Model został przetestowany pod kątem 14 kryteriów: precyzja naukowa, dokładność, zgodność z konsensusem medycznym, logiczne myślenie, stronniczość i potencjalne błędy.

Google zidentyfikował jednak sporo rozbieżności pomiędzy wiedzą medyczną a odpowiedziami modelu AI. Jednocześnie zobowiązał się do współpracy z naukowcami i pracownikami służby zdrowia, aby stopniowo je eliminować.

Google Research i DeepMind zaprezentowali pierwszą wersję modelu o nazwie Med-PaLM w grudniu 2022 roku. W przeciwieństwie do najpopularniejszego obecnie ChatuGPT, został on wytrenowany przede wszystkim na danych medycznych. A dokładnie na 540 miliardach parametrów. W przyszłości tego typu modele mogłyby wspomagać podejmowanie decyzji lekarskich oraz odpowiadać na pytania pacjentów.

Google zawarł kilka nowych partnerstw, które pomogą mu dalej rozwinąć i wdrożyć model AI w ochronie zdrowia. Przykładowo z Jacarda Health, kenijską organizacją non-profit i szpitalem Guang Gong Memorial na Tajwanie. Google współpracuje także z Mayo Clinic. Celem jest usprawnienie procesu planowania radioterapii.

Czytaj także: Jak medyczne modele AI zmienią ochronę zdrowia?

17 marca wszedł w życie obowiązek wystawiania elektronicznych skierowań na leczenie uzdrowiskowe i rehabilitację uzdrowiskową
Pacjent ma dostęp do e-skierowań na swoim koncie zdrowia

Od 17 marca skierowanie na leczenie uzdrowiskowe lub rehabilitację uzdrowiskową jest wystawiane w formie elektronicznej. Dzięki temu przyszły kuracjusz będzie mógł śledzić na Internetowym Koncie Pacjenta, na jakim etapie przetwarzania jest jego e-skierowanie – informuje Centrum e-Zdrowia.

Od stycznia 2021 r. e-skierowania wystawiane są do szpitala, lekarza specjalisty, na zabieg (np. szczepienie przeciw COVID-19) lub badanie, a od listopada 2021 r. również na rehabilitację. Teraz dołącza do nich elektroniczne skierowanie na leczenie uzdrowiskowe lub rehabilitację uzdrowiskową.

A to oznacza, że e-skierowania nie trzeba już wysyłać do NFZ w terminie 30 dni od daty wystawienia. Pacjent – poprzez Internetowo Konto Pacjenta na zakładce „Skierowania” – ma dodatkowo dostęp do informacji o kolejnych etapach przetwarzania dokumentu, w tym o jego rejestracji i potwierdzeniu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Powiadomienia o tym, na jakim etapie jest e-skierowanie do sanatorium, nadal będą też przychodzić pocztą.

Jak działa e-skierowanie?

Kiedy lekarz wystawi e-skierowanie do sanatorium, automatycznie zostanie ono przesłane do odpowiedniego oddziału NFZ. Tam rozpatrzy je lekarz – specjalista balneoklimatologii i medycyny fizykalnej lub rehabilitacji medycznej (specjalista od leczenia uzdrowiskowego). Jeśli je zatwierdzi, to przekaże do systemu informację o numerze skierowanie, sposobie rozpatrzenia i przewidywanym okresie oczekiwania. Jeśli lekarz uzna, że e-skierowanie jest niekompletne, to poprosi o jego uzupełnienie.

Papierowe skierowania możliwe w dwóch sytuacjach

Wprowadzenie elektronicznych skierowań nie wyklucza sytuacji, w której lekarz użyje papierowej formy skierowania do sanatorium. Stanie się tak, gdy skierowanie dotyczy leczenia lub rehabilitacji poza granicami kraju lub lekarz nie ma dostępu do Internetu, a więc do systemu e-zdrowie.

Skierowania do sanatorium mogą być wystawiane nadal w postaci papierowej do 30 czerwca 2023 r.

Czytaj także: Centrum e-Zdrowia szacuje, że do 2027 roku 99% placówek będzie przesyłam zdarzenia medycznej na platformie e-zdrowia

Plany dotyczące AI w ochronie zdrowia zawarto w Krajowym Programie Reform 2023-2024
Plany dotyczące AI w ochronie zdrowia zawarto w Krajowym Programie Reform 2023-2024

– Algorytmy sztucznej inteligencji mają podpowiadać lekarzom, jak leczyć pacjentów – donosi Rzeczpospolita. Tak wynika z Krajowego Programu Reform 2023/24.

KPR zakłada m.in. wdrożenie przez Ministerstwo Zdrowia centralnych usług cyfrowych. Dzięki nim możliwa będzie analiza stanu zdrowia pacjenta. Według Centrum e-Zdrowia (CeZ), pierwsze narzędzia z zakresu analityki danych, które będą wspomagały lekarza, zostaną wprowadzone jeszcze w tym roku. Mówił o tym Dyrektor CeZ podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych 2023 (czytaj naszą relację).

KPR czyli KPO

Każdego roku w kwietniu, kraje Unii Europejskiej sprawozdają Krajowe Programy Reform do Komisji Europejskiej. Opisują one planowane działania na rzecz wzmocnienia gospodarki i finansów publicznych. W tym roku KPR pokrywa się częściowo z Krajowym Planem Odbudowy, w którym przewiduje się znaczne inwestycje w AI w ochronie zdrowia. Jednak pieniędzy z KPO Polska nadal nie otrzymała.

W KPO polski rząd planuje przyspieszenie procesów transformacji cyfrowej ochrony zdrowia poprzez dalszy rozwój usług cyfrowych w ochronie zdrowia oraz uruchomienie do 2026 roku nowych e-usług, w tym:

W KPO czytamy m.in., że algorytmy sztucznej inteligencji wspomogą proces decyzyjny lekarza poprzez „pobieranie i przetwarzanie przez system centralny dokumentacji wykonywanych badań laboratoryjnych oraz badań obrazowych pacjenta w celu inteligentnego wyszukiwania m.in. zmian nowotworowych, wskazań w kierunku badania cukrzycy, czy zmian w komórkach.”

Europa z jednym rynkiem danych

Jacek Krajewski, Prezes Porozumienia Zielonogórskiego, przyznaje, że algorytmy AI mogą pomóc w profilaktyce, przykładowo oceniając ryzyko choroby sercowo-naczyniowej u pacjenta. Do tego jednak konieczny jest dostęp do pełnych danych zgromadzonych w elektronicznej kartotece medycznej. Taka jest już dostępna w postaci Elektronicznego Konta Pacjenta (IKP), ale dane w IKP są nadal niekompletne. Warunkiem zastosowania AI będzie pełna elektronizacja danych, czyli pełne wdrożenie EDM w placówkach ochrony zdrowia.

Założenia KPR pokrywają się z planami Komisji Europejskiej, która ma w planach utworzenie tzw. Europejskiej Przestrzeni Danych Medycznych (EHDS). Projekt powinien ruszyć w 2025 roku i pozwoli na zbieranie i analizowanie zanonimizowanych danych zdrowotnych m.in. w celach naukowych (prace nad nowymi lekami i algorytmami) i usprawnienia polityki zdrowotnej i profilaktyki.

Czytaj także: Debata o AI w zdrowiu. Blokuje nas deficyt danych i wiedzy

RCMC przyczyni się m.in. do rozwoju rozwiązań IT z zakresu medycyny cyfrowej pozwalających na analizę danych medycznych
RCMC przyczyni się m.in. do rozwoju rozwiązań IT z zakresu medycyny cyfrowej pozwalających na analizę danych medycznych

W ramach konkursu Agencja Badań Medycznych dofinansuje kwotą 300 mln zł projekty przewidujące utworzenie i rozwój Regionalnych Centrów Medycyny Cyfrowej (RCMC). Przyjmowanie wniosków rozpoczęło się 15 marca i zakończy 31 maja.

Cel konkursu

Inicjatywa ma na celu stworzenie zaplecza infrastrukturalnego, kadrowego oraz systemowego umożliwiającego docelowo powstanie Sieci Regionalnych Centrów Medycyny Cyfrowej co powinno się przełożyć się na zwiększenie liczby badań naukowych ze szczególnym uwzględnianiem badań klinicznych, a także na stworzenie korzystnych warunków do rozwoju innowacyjnych technologii lekowych, informatycznych i innych mających zastosowanie w ochronie zdrowia.

Stworzenie RCMC, przyczyni się nie tylko do poprawy skuteczności leczenia pacjentów i ich dostępu do innowacyjnych terapii, ale zwiększy również udział polskich naukowców w rozwoju nauk medycznych oraz pozwoli zaspokoić potrzeby zdrowotne społeczeństwa i zlikwidować bariery obecnie występujące w systemie opieki medycznej. Powstanie RCMC przyczyni się do rozwoju rozwiązań IT z zakresu medycyny cyfrowej pozwalających na analizę danych medycznych czy rozwiązań ułatwiających pracę lekarzy.

Kwota przeznaczona na dofinansowanie projektów wyłonionych w ramach konkursu wynosi 300 mln zł.

Jakie podmioty mogą składać wnioski?

W konkursie mogą brać udział wymienione poniżej podmioty, zgodne z art. 17 ust 1 Ustawy, posiadające w swej strukturze już istniejące lub tworzone jedno Centrum Wsparcia Badań Klinicznych:

Warunki i terminy

Wnioski można składać od 15.03.2023 r. od godziny 12:00:01. do 31.05.2023 r. do godziny 12:00:59 wyłącznie w formie dokumentu elektronicznego za pośrednictwem systemu ABM dostępnego na stronie Agencji https://konkurs.abm.gov.pl/#/

22 marca 2023 r. podczas Zgromadzenia Ogólnego Polskiej Sieci Badań Klinicznych planowane jest webinarium dla potencjalnych Wnioskodawców.

Czytaj także: Wywiad z Agnieszką Ryniec, Dyrektor Centrum Rozwoju Badań Klinicznych w ABM

1 73 74 75 76 77 121