W świąteczno-noworocznym wydaniu OSOZ podsumowujemy rok 2024 i sprawdzamy, co nas czeka w e-zdrowiu w 2025 roku. We wnętrzu m.in.:

Wydanie specjalne OSOZ 2024/2025
Wydanie specjalne OSOZ 2024/2025

Spis treści:

Wszystkie wydania archiwalne dostępne są na zakładce POBIERZ.

Archiwum czasopisma OSOZ
Grzegorz Mródź, Prezes KAMSOFT S.A.
Grzegorz Mródź, Prezes KAMSOFT S.A.

Do wykorzystania zalet sztucznej inteligencji (AI) w rozwiązaniach IT dla ochrony zdrowia KAMSOFT przygotowywał się od dłuższego czasu. Analizowaliśmy i testowaliśmy nowe modele AI, rozmawialiśmy z lekarzami i pielęgniarkami. Efektem są pierwsze funkcje oparte na AI zmniejszające obciążenie pracami administracyjnymi i pomagające podejmować decyzje, a do tego płynnie wkomponowane w nasze systemy gabinetowe.

Grzegorz Mródź, Prezes KAMSOFT S.A.

Pomocnik AI dla lekarzy

Odkąd w 2022 roku swoją premierę miał ChatGPT, często zadawano mi pytanie: Kiedy AI pojawi się w systemach KAMSOFT? Mało kto wiedział, że od kilku lat, z dala od szumu pracowaliśmy nad pierwszymi rozwiązaniami, które oferowałyby konkretne korzyści dla personelu medycznego, były proste w użyciu i zgodne z aktualnym stanem prawnym. Działając od czterech dekad w ochronie zdrowia wiemy, że tutaj nie ma miejsca na pośpiech i podążanie za chwilowymi trendami. Spotykając się z klientami pytaliśmy o ich podejście do AI i jakie rozwiązania pomogłyby im w pracy, z jakimi wyzwaniami borykają się na co dzień.

W efekcie opracowaliśmy i wprowadziliśmy pierwsze rozwiązanie AI do systemów gabinetowych KAMSOFT, czyli Pharmindex Open z pomocnikiem AI. Prawie każda wizyta pacjenta kończy się wystawieniem e-recepty. Słyszeliśmy wielokrotnie, że jednym z problemów jest czas potrzebny na przeczytanie długich informacji o lekach, np. w sytuacji, gdy lekarz ordynuje nowy lek. Aby usprawnić ten proces, sięgnęliśmy do jednej z najmocniejszych cech modeli AI: umiejętności wyszukiwania istotnych informacji z obszernych opisów. Tak powstał pomocnik AI, który w kilka sekund potrafi przygotować streszczenie opisu leku albo prezentację zagadnień w formie przejrzystej listy. Do tego pomocnik AI generuje listę pytań do pacjenta, które należy zadać przed przepisaniem leku na receptę (np. o zażywanie innych leków wchodzących w interakcje) oraz wskaże badania laboratoryjne zalecane do wykonania podczas przyjmowania leku.

AI nie ma dostępu do dokumentacji pacjenta. AI nie podejmuje decyzji. AI nie wybiera leku. Za to AI uławia wykonanie czynności, która lekarzowi zajmuje sporo czasu. To lekarz cały czas decyduje, które rekomendacje AI wykorzystać, a które zignorować; które pytania zadać, a które są zbędne. Na razie, AI w rozwiązaniach KAMSOFT jest narzędziem, które usprawnia dostęp do wiarygodnej wiedzy, a jednocześnie pozostaje biernym elementem procesu diagnozy i leczenia. To dlatego obsługa narzędzi AI zawsze opiera się na zasadzie umiarkowanego zaufania, podejściu „korzystaj, ale sprawdzaj”.

Algorytmy wspomagające podejmowanie decyzji klinicznych

Pharmindex Open z pomocnikiem AI spotkał się z pozytywnym odbiorem i jest dostępny dla wszystkich naszych klientów, którzy korzystają z TurboBLOZ w systemach gabinetowych, bez dodatkowych kosztów. Ma jeszcze jedną wartościową cechę – narzędzie zostało płynnie wkomponowane w oprogramowanie gabinetowe i system do prowadzenia e-dokumentacji medycznej. Po to, aby obsługa nie wymagała niepotrzebnego otwierania nowej aplikacji, dodatkowych kliknięć czy przełączania się pomiędzy systemami. Tym samym konsekwentnie realizujemy naszą obietnicę tworzenia systemów zintegrowanych w ramach jednego ekosystemu wymiany danych.

Takich pomocników AI będziemy stopniowo wprowadzać coraz więcej, ale zawsze kierując się zasadą bezpieczeństwa danych i mierzalnych korzyści dla personelu medycznego. Chcemy, aby nasze rozwiązania IT z czasem rozwijały się w stronę systemów aktywnie wspomagających podejmowanie decyzji klinicznych.

Niedawno ogłosiliśmy, że już wkrótce klienci KAMSOFT skorzystają z narzędzia klasy CDSS (System Wspomagania Decyzji Klinicznych) zintegrowanego z rozwiązaniami do obsługi Opieki Koordynowanej. Pozwoli ono lekarzom nie tylko zaoszczędzić czas na wyszukiwanie informacji w źródłach zewnętrznych i e-dokumentacji medycznej, ale także pomoże zwrócić uwagę na różne aspekty stanu pacjenta – nie tylko te, z którym pacjent zgłasza się do lekarza.

W tym rozwiązaniu sięgamy do algorytmów opracowanych do łączenia wiedzy z kontekstu zdrowia pacjenta z wiedzą o np. lekach. Przykładowo, system przegląda historię zdrowia pacjenta (zażywane leki, wyniki badań laboratoryjnych, dane o alergiach) w e-dokumentacji medycznej oraz informacje z systemu P1. Zestawia je następnie z informacjami demograficznymi, jak przykładowo wiekiem i płcią. W efekcie, algorytm wylicza ryzyko występowania u pacjenta określonej choroby lub powikłań oraz sugeruje działania diagnostyczne, które mają zweryfikować to ryzyko. I znowu: system tylko sugeruje, a lekarz decyduje, bo to tylko lekarz ma przed sobą pacjenta i dokładnie wie, czy sugestia algorytmu, opcjonalnie ze wspomaganiem modelu AI, jest uzasadniona albo zupełnie nietrafiona.

Tutaj ważne są dwie uwagi. Analiza danych odbywa się lokalnie, w systemie gabinetowym – dane nie są przesyłane do analizy na zewnątrz, a wyniki pozostają w bazie placówki medycznej. Po drugie, rekomendacja algorytmów ze wspomaganiem AI jest tylko podpowiedzią, informacją jak każda inna. Lekarz może ją wziąć pod uwagę lub nie, podobnie jak teraz decyduje, które dane są ważne z punktu widzenia klinicznego, a które nie.

Rozważnie wdrażamy AI kierując się opiniami użytkowników

Takie rozwiązania pozwalają zaoferować dodatkowe korzyści w opiece koordynowanej – zestawienie i skojarzenie rozproszonej informacji o stanie zdrowia pacjenta w celu wsparcia decyzji klinicznej, a nawet prognozowanie stanu zdrowia i aktywna profilaktyka. Lekarze po raz pierwszy otrzymają do rąk dodatkowe narzędzia, które poszerzą ich możliwości diagnostyki i leczenia oraz zapobiegania przyszłym problemom.

Jako KAMSOFT będziemy transparentnie wdrażać AI – wszędzie tam, gdzie podsumowanie informacji albo rekomendacja będą efektem działania algorytmu AI, pojawi się wyraźna informacja dla użytkownika. Będziemy także na bieżąco, wspólnie ze specjalistami z poszczególnych dziedzin, testować jakość algorytmów i modeli AI, aby udostępniać naszym klientom sprawdzone i bezpieczne rozwiązania. I tylko takie, które akceptują i którym zaufają pracownicy medyczni.

Do tego postanowiliśmy rozważnie wdrażać AI, aby personel medyczny mógł stopniowo testować nowe rozwiązania, oswajać się z nimi i wykorzystywać je według własnych potrzeb, a co najważniejsze – przy zachowaniu maksymalnego poziomu bezpieczeństwa opieki nad pacjentami oraz bezpieczeństwa informacji medycznych. Dlatego stosujemy specjalizowane podejście do anonimizacji danych i informacji przed ich użyciem do analiz.

Dr Małgorzata Olszewska, Dyrektor Centrum e-Zdrowia (zdjęcie: CeZ)
Dr Małgorzata Olszewska, Dyrektor Centrum e-Zdrowia (zdjęcie: CeZ)

Wyniki badania poziomu cyberbezpieczeństwa w placówkach ochrony zdrowia, dane na temat ataków hakerów na sektor zdrowia, nowa platforma e-learningowa CeZ CSIRT – o czym mówiono na konferencji „Perspektywy e-zdrowia” zorganizowanej 10 grudnia 2024 r. przez Centrum e-Zdrowia?

Podwoi się liczba elektronicznych dokumentów w EDM

– Poziom cyfryzacji polskiego systemu ochrony zdrowia oceniany jest bardzo wysoko – zajęliśmy piąte miejsce w Unii Europejskiej. Jednak pogłębienie cyfryzacji oznacza nie tylko wzrost korzyści, ale również wzrost zagrożeń. Około 15-20% cyberataków to ataki na ochronę zdrowia. A my jesteśmy w takim położeniu geopolitycznym, że dla nas zagadnienia bezpieczeństwa danych stają się coraz ważniejsze – mówił Wojciech Demediuk, Dyrektor Departamentu e-Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia.

Zwrócił on uwagę na rosnące zagrożenia związane z ochroną danych wrażliwych oraz koniecznością zapewniania nieprzerwanej działalności systemów e-zdrowia. Zapowiedział też, że liczba dokumentów medycznych obsługiwanych przez Centrum e-Zdrowia wzrośnie z 9 do 18 w ciągu najbliższych 18 miesięcy. A to dodatkowo wymaga podniesienia poziomu cyberbezpieczeństwa infrastruktury centralnej oraz placówek ochrony zdrowia.

CeZ prezentuje wyniki badań cyberbezpieczeństwa

Dr Małgorzata Olszewska, dyrektor Centrum e-Zdrowia, zaprezentowała wstępne wyniki 8. edycji „Badanie stopnia informatyzacji podmiotów wykonujących działalność leczniczą”, w której wzięło udział ponad 11000 placówek. Wynika z niego, że 72% placówek nie posiada dedykowanych zespołów ds. cyberbezpieczeństwa, a tylko 14% współpracuje z zewnętrznymi ekspertami w tej dziedzinie. Działania z zakresu cyberbezpieczeństwa podejmuje jedynie 48% placówek zdrowia.

Wyniki ankiety CeZ dotyczącej bezpieczeństwa cybernetycznego w placówkach zdrowia (źródło: CeZ)
Wyniki ankiety CeZ dotyczącej bezpieczeństwa cybernetycznego w placówkach zdrowia (źródło: CeZ)

– Zagrożenia rosną, a sektor ochrony zdrowia nie jest w pełni przygotowany, by im sprostać – podkreślała Olszewska. Do początku grudnia 2024 roku odnotowano 707 incydentów w ochronie zdrowia, co stanowi wzrost o ponad 74% w porównaniu z 2023 rokiem. W stosunku do roku 2021 wzrost jest aż 6-krotny.

Liczba incydentów bezpieczeństwa danych w ochronie zdrowia 2021-2024 (źródło: CeZ)
Liczba incydentów bezpieczeństwa danych w ochronie zdrowia 2021-2024 (źródło: CeZ)

Podczas konferencji zaprezentowano nowy zespół CSIRT CeZ (Computer Security Incident Response Team) po reorganizacji. Dr Tomasz Jeruzalski, Dyrektor Pionu Eksploatacji Systemów Teleinformatycznych Centrum e-Zdrowia, podkreślał, że tylko w tygodniu poprzedzającym konferencję, zespół obsłużył już 26 incydentów. Działania CSIRT obejmują monitorowanie podatności, szkolenia oraz wdrażanie standardów bezpieczeństwa. Dodatkowo, zespół uruchomił darmową usługę zdalnej weryfikacji podatności systemów placówek zdrowia.

Nowa platforma e-learningowa i poszerzone kompetencje CeZ CSIRT

– Podstawowym wyzwaniem jest budowa świadomości i kompetencji, bez których trudno efektywnie przeciwdziałać cyberzagrożeniom – zaznaczył Jeruzalski.

Konsekwencje ataku hakerów mogą być bardzo dotkliwe i kosztować nawet życie pacjentów. Statystycznie, cyberatak w ochronie zdrowia wiąże się z kosztami usuwania skutków sięgającymi 10 mln USD. Sebastian Bukowski, Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego CeZ przedstawił statystyki Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji (ENISA): 42% wszystkich ataków na sektor ochrony zdrowia dokonywanych jest z pomocą złośliwego oprogramowania ransomware. Na drugim miejscu są wycieki danych (32%).

Wyzwania cyberbezpieczeństwa w ochronie zdrowia (źródło: CeZ)
Wyzwania cyberbezpieczeństwa w ochronie zdrowia (źródło: CeZ)

Według Bukowskiego, obecnie brakuje wystarczających regulacji i inwestycji w zakresie cyberbezpieczeństwa w porównaniu z bardziej uregulowanymi branżami, jak sektor finansowy. Dodał, że kiedy w życie wejdzie nowelizacja Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, implementująca dyrektywę NIS 2, CSIRT CeZ obejmie swoim działaniem 2000 placówek, których będzie dotyczyło nowe prawo.

Często ułatwiamy życie hakerom

Profesor Agnieszka Gryszczyńska, Dyrektor Departamentu ds. Cyberprzestępczości i Informatyzacji w Prokuraturze Krajowej zwróciła uwagę na konsekwencje ataków ransomware typu triple extortion („potrójne wymuszenie”), które nie tylko szyfrują dane, ale również grożą ich ujawnieniem i atakami na osoby, których dane zostały skradzione.

– Dane są najpierw kradzione, następnie szyfrowane, a ostatecznie wykorzystywane do szantażu lub sprzedaży na forach cyberprzestępczych. Przestępcy coraz częściej celują w konta lekarzy, co umożliwia im dostęp do systemów gabinetowych i wystawianie fałszywych recept, często na leki opioidowe. Dane wykradzione z takich kont trafiają na czarny rynek, gdzie są monetyzowane, co powoduje znaczne straty finansowe i wizerunkowe dla placówek medycznych – mówiła Prof. Gryszczyńska.

Prof. Agnieszka Gryszczyńska, Dyrektor Departamentu ds. Cyberprzestępczości i Informatyzacji, Prokuratura Krajowa (zdjęcie: CeZ)
Prof. Agnieszka Gryszczyńska, Dyrektor Departamentu ds. Cyberprzestępczości i Informatyzacji, Prokuratura Krajowa (zdjęcie: CeZ)

W ciągu ostatnich dwóch lat odnotowano w Polsce dwie duże kradzieże danych z podmiotów medycznych, które obejmowały zarówno dane pacjentów, jak i personelu medycznego. Skutki takich wycieków są wieloaspektowe – od kradzieży tożsamości po wykorzystanie danych w przestępczym procederze, takim jak rejestracja kart SIM czy dostęp do systemów medycznych. Szczególnym problemem są dane medyczne, które są bardzo wrażliwe i trudne do ochrony. Powołała się na przykład wycieku danych sieci laboratoriów ALAB.

Gryszczyńska zwróciła uwagę na konieczność edukacji w zakresie bezpieczeństwa, w tym korzystania z dwuskładnikowego uwierzytelniania oraz szybkiego raportowania incydentów. Błyskawiczna reakcja na incydenty może zapobiec dalszej eskalacji i publikacji wykradzionych danych, co pokazały ostatnie sukcesy w działaniach prokuratury i służb.

Podczas konferencji podpisano porozumienie o współpracy między Centrum e-Zdrowia a NASK, Dowództwem Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni oraz Centralnym Biurem Zwalczania Cyberprzestępczości.

Czy pieniądze z KPO na e-zdrowie zostaną dobrze wydane?
Czy pieniądze z KPO na e-zdrowie zostaną dobrze wydane?

Jeszcze w grudniu mają ruszyć pierwsze konkursy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na dofinansowanie projektów e-zdrowia w szpitalach. Łączna suma środków opiewa na ok. 2,4 mld zł, a ich wydatkowanie rozpocznie się w I kw. 2025 roku i zakończy w I kw. 2026 roku. Na 136 pytań zgłoszonych po konsultacjach w Ministerstwie Zdrowia, większość pozostaje bez odpowiedzi.

Wątpliwości co do przygotowania konkursów

Chodzi dokładnie o inwestycje D1.1.2. „Przyspieszenie procesów transformacji cyfrowej ochrony zdrowia”, stanowiące część komponentu D KPO. Szpitale czekają na nie z dużymi nadziejami, bo to pierwsze od lat konkretne pieniądze na cyfryzację.

W ramach projektów realizowanych z wykorzystaniem środków z KPO przewidziano wdrożenie nowych dokumentów cyfrowych. Wśród nich znalazły się:

Część środków ma iść na wdrożenia systemów sztucznej inteligencji oraz poprawę cyberbezpieczeństwa.

Tymczasem Polska Izba Informatyki Medycznej (PIIM) alarmuje, że sposób przygotowania konkursów – nad którymi prace trwają od kilku miesięcy – może prowadzić do „całkowitego fiaska realizacji założeń transformacji cyfrowej ochrony zdrowia z wykorzystaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy.” To reakcja PIIM na otrzymane od MZ odpowiedzi na zgłoszonych 136 pytań i uwag po spotkaniu konsultacyjnym w MZ, które odbyło się 20 listopada 2024 r.

Zastrzeżenie dotyczą zwłaszcza braku konkretów dotyczących planowanych konkursów. Są one na tyle ogólne, że PIIM zarzuca „możliwy brak przygotowania merytorycznego lub niechęć do transparentnego komunikowania założeń projektu”. Krytyka dotyczy m.in. braku odniesień do standardów technicznych, takich jak np. HL7 czy FHIR, w kontekście wymiany danych i wymagań sprzętowych.

Konkursy KPO na e-zdrowie. Co wynika z odpowiedzi MZ?

Przeanalizowaliśmy 35-stronicowy dokument szukając konkretów dotyczących konkursów. I faktycznie, wiele odpowiedzi jest bardzo ogólnikowych, MZ podało tylko kilka konkretów. Oto najważniejsze:

Zakres finansowania i kwalifikowalność kosztów. Kilka pytań dotyczyło kwalifikowalności kosztów. MZ potwierdziło, że w ramach konkursów możliwe będzie finansowanie takich elementów, jak utrzymanie i serwisowanie systemów IT czy szkolenia personelu IT. Szczegóły zostaną jednak określone w dokumentacji konkursowej. Nie wszystkie wydatki będą jednak kwalifikowalne – np. VAT nie podlega finansowaniu z KPO.

Cyberbezpieczeństwo. W obliczu rosnącego ryzyka cyberataków, szczególnie wobec geopolitycznych zagrożeń, zasugerowano konieczność wsparcia rozbudowy infrastruktury szpitalnej z wykorzystaniem takich narzędzi jak systemy Firewall czy Endpoint Detection and Response (EDR). MZ odpowiada, że wsparcie obejmie zarówno zakup nowych narzędzi, jak i modernizację istniejących systemów.

– W celu potwierdzenia poziomu cyberbezpieczeństwa zostanie zweryfikowany poziom bezpieczeństwa w poszczególnych szpitalach. W zależności od wyników tych ustaleń zostanie określony zakres możliwej interwencji w KPO – pisze MZ. Przypomnijmy, że badanie poziomu cyberbezpieczeństwa realizuje obecnie Centrum e-Zdrowia.

Digitalizacja dokumentacji medycznej. Zakres cyfryzacji obejmie głównie dokumenty stworzone po 2024 roku, takie jak karty informacyjne z leczenia szpitalnego. Możliwe będzie finansowanie zarówno usług cyfryzacji, jak i zakupu sprzętu, w tym skanerów. Projekt cyfryzacji będzie wymagał stworzenia specyfikacji technicznych i standardów wymiany danych, które przygotuje Centrum e-Zdrowia (CeZ).

Wdrożenie narzędzi AI. Według MZ, szpitale mogą rozwijać własne rozwiązania AI, „jeśli będą one komplementarne do centralnych rozwiązań wdrażanych przez CeZ. Na pozostałe pytania o AI, MZ odpowiedziało, że szczegóły zostaną przedstawione w dokumentacji konkursowej.

Wsparcie dla mniejszych szpitali. Kilka uwag dotyczyło obaw o marginalizację mniejszych placówek medycznych w trybie konkurencyjnego naboru. Sugerowano, aby kryteria oceny wniosków uwzględniały specyficzne potrzeby i ograniczenia szpitali powiatowych. Zgłoszono również potrzebę wsparcia technicznego i doradczego w procesie aplikacyjnym, co pomogłoby w wyrównaniu szans mniejszych placówek na uzyskanie finansowania. MZ zadeklarowało przeanalizowanie tych sugestii na etapie opracowania dokumentacji naborowej.

Narzędzia analizy stanu zdrowia. Jak informuje MZ, w ramach naboru niekonkurencyjnego skierowanego do Centrum e-Zdrowia planowane jest wdrożenie m.in. rozwiązań umożliwiających przekazywanie danych z urządzeń dotyczących stylu życia pacjenta i ich udostępnianie na IKP oraz narzędzi do analizy i przeglądania informacji wytworzonych na podstawie danych pacjenta zawartych w Systemie Informacji Medycznej.

Kwestie organizacyjne i harmonogram. Pytający zwrócili uwagę na krótki czas składania wniosków oraz potrzebę etapowego rozliczania projektów. MZ zadeklarowało publikację szczegółowych harmonogramów i specyfikacji technicznych w dokumentacji konkursowej. W odpowiedzi pojawiła się też wzmianka, że nieprzekazanie ankiety potrzeb cyfrowych przez szpital nie wyklucza możliwości ubiegania się o wsparcie:

„Brak przekazania ankiety potrzeb w obszarze cyfryzacji szpitali nie wyklucza możliwości ubiegania się o wsparcie. Wsparcie w ramach konkursu zostanie skierowane do szpitali zakwalifikowanych do tzw.
sieci szpitali. Pozostałe podmioty mogą potencjalnie ubiegać się o środki w ramach innych inwestycji KPO lub innych programów pomocowych.”

Kliknij tutaj, aby pobrać listę pytań i odpowiedzi po spotkaniu konsultacyjnym 20 listopada 2024 r.

Najwięcej leków na sen kupujemy w grudniu oraz styczniu
Najwięcej leków na sen kupujemy w grudniu oraz styczniu

Szacuje się, że 78 proc. Europejczyków ma trudności z przespaniem całej nocy, a Polacy są w czołówce najgorzej śpiących narodów – subiektywną bezsenność zgłasza aż 50% osób. W 2023 roku kupiliśmy 18,7 mln leków na sen. To mniej niż w poprzednich latach. Ale za to wydajemy na nie coraz więcej. Nasza autorska analiza sprzedaży z prognozą na 2025 rok.

Epidemia bezsenności

W grupie wiekowej 60–79 lat bezsenność dotyczy 3 na 4 osób. Śpimy też gorzej niż przed pandemią, a problem zaczyna już nawet dotykać osoby młode, które nie powinny mieć problemu z nocnym odpoczynkiem. Według badań przeprowadzonych na Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, z zaburzeniami snu boryka się aż 40% młodzieży w wieku od 15 do 19 lat.

W skali globalnej, na bezsenność cierpi około 237 mln osób. Problem częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. U 10% osób doświadczających problemów ze snem rozwija się przewlekła bezsenność wymagająca leczenia. Bezsenność ma negatywny wpływ na zdrowie – obniża odporność organizmu, prowadzi do zaburzeń samopoczucia i nastroju, zwiększa ryzyko wypadków drogowych i w miejscu pracy. O „bezsenności” mówi się, gdy zaburzenia snu występują minimum 3 razy w tygodniu w okresie 1 miesiąca.

Na leki na sen wydaliśmy 341 mln zł

Sprzedaż leków na sen w aptekach utrzymuje się od 20 lat na wyrównanym poziomie, w przedziale od 15 do 20 mln opakowań rocznie. Do 2012-2013 spadała, po czym zaczęła bardzo powoli rosnąć. Obecnie znajdujemy się w fazie kolejnego spadku. 10 lat temu, czyli w 2014 roku, ilościowa sprzedaż wyniosła 16,2 mln opakowań, a w 2024 roku – 18,7 mln. Najwięcej środków z tej grupy Polacy kupili w roku 2021 i 2022 – ponad 19 mln każdego roku. Oczywiście musimy rozdzielić dwie kategorie leków: leki wspomagające zasypianie (suplementy diety, najczęściej na bazie ziół lub melatonina) dostępne bez recepty i leki na receptę.

Sprzedaż leków na sen w aptekach w latach 2002-2023: ilościowa (słupki pomarańczowe) i wartościowa (słupki niebieskie)
Sprzedaż leków na sen w aptekach w latach 2002-2023: ilościowa (słupki pomarańczowe) i wartościowa (słupki niebieskie)

Za to szybko pnie się w górę wartość sprzedaży, osiągając w 2023 roku łączną wartość 241 mln zł. Powodem są szybko rosnące ceny. Jeszcze 5 lat za jedno opakowanie trzeba było zapłacić średnio 13,23 zł. W 2024 roku było to już 19,41 zł, czyli o prawie 50% więcej. To duży wzrost w tak krótkim okresie czasu.

Najmniej za leki na bezsenność wydajemy latem, od maja do lipca (średnio od 16,04 mln zł do 16,42 mln zł miesięcznie). Najwięcej zaś w styczniu, marcu oraz grudniu (od 18,10 mln zł do 18,56 mln zł). Nie są to jednak duże różnice – wahania mieszczą się w przedziale ok. 2 mln opakowań miesięcznie.

Na półkach aptecznych jest coraz więcej leków na sen. W 2002 roku pacjenci mogli wybierać spośród 50 różnych produktów. W 2015 roku asortyment liczył już ponad 100 produktów, a w 2023 roku – 137.

Trendy sprzedaży

Prognozy wyliczone na pełny rok 2024 rok oraz rok 2025 pokazują, że trend spadkowy na ilości sprzedaży zostanie utrzymany. W 2024 roku pacjenci zakupią w aptekach 18,28 mln opakowań produktów na bezsenność (spadek o 2,61%). W kolejnym roku ilość sprzedaży będzie równa 18,12 mln opakowań (spadek o 0,89%). Średnia cena będzie nadal wzrastać. W 2024 roku o 6,65%, a w 2025 roku – o 3,05%.

Dane sprzedaży leków na sen z prognozą na lata 2024-2025

Szczegółową analizę sprzedaży z wszystkimi danymi prezentujemy w OSOZ Statystyki 11/2024.

OSOZ Statystyki 11/2024
Jakub Chwiećko, założyciel i dyrektor Medical Innovation Institute
Jakub Chwiećko, CEO Medical Innovation Institute

W 2024 roku dużo się działo w e-zdrowiu, ale to jeszcze nie to tempo transformacji cyfrowej, które mogłoby przynieść oczekiwane przez pacjentów i personel medyczny korzyści. Do tego mamy wyraźny problem z podziałem środków unijnych. Co udało się zrobić, a co poszło nie tak? Rok podsumowuje Jakub Chwiećko, założyciel i CEO Medical Innovation Institute.

Dodatkowe pieniądze i start dużych projektów

Na plus można zaliczyć start wdrażania dyrektywy NIS-2 podnoszącej standardy cyberbezpieczeństwa w wybranych placówkach ochrony zdrowia. Dopiero jesteśmy na początku drogi i teraz trzeba wesprzeć finansowo placówki, aby stać je było zainwestować w ochronę danych wymaganych przepisami.

Dopiero powoli ruszają prace nad Europejską Przestrzenią Danych Zdrowotnych (EHDS) oraz dostosowanie się do wymogów AI Act. W przyszłym roku, kiedy poznamy szczegóły EHDS, Ministerstwo Zdrowia musi zabrać się szybko do pracy i zbudować infrastrukturę wymiany danych medycznych. A to będzie oznaczało m.in. konieczność zakończenie wdrażania EDM czy powołanie instytucji zarządzających dostępem do danych do celów wtórnych.

Cieszy przyjęta w 2024 r. Strategia Cyfryzacji Polski do 2035 r., która jasno określa priorytety: od rozwoju Internetowego Konta Pacjenta po standaryzację systemów medycznych. Pozytywnym elementem było pojawienie się dodatkowych pieniędzy na cyfrową transformację – środki z Krajowego Planu Odbudowy i unijnego Funduszu Europejskiego na rzecz Nowoczesnej Gospodarki pozwoliły wesprzeć innowacyjne projekty, choć nie wszystkie zostały wykorzystane w pełni. W 2025 roku przekonamy się, czy uda się dobrze wydać duże pieniądze z KPO.

Rok 2024 zapamiętamy też jako pierwszy rok wdrażania Centralnej e-Rejestracji. Trwa pilotaż i MZ będzie musiało priorytetowo potraktować ten projekt, aby zakończył się powodzeniem.

Nie udało się rozwiązać głównych bolączek e-zdrowia

Centralną e-Rejestrację można zaliczyć do sukcesów i porażek 2024 roku. Dlaczego? Bo choć projekt jest zasadny i przeznaczono duże pieniądze na realizację pilotażu, nadal przystąpiło do niego niewiele placówek.

Od lat kuleje interoperacyjność systemów medycznych i to pomimo iż kolejne kierownictwo MZ podkreśla jego kluczowe znaczenie. Nie wszystkie placówki prowadzą EDM, a więc lekarze nie mają pełnego dostępu do danych pacjenta. To może frustrować.

Kolejnym wyzwaniem są zawiłości związane z funduszami unijnymi. Programy takie jak SMART (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki) czy FENG – będący następcą Programu Inteligentny Rozwój wspierający przedsiębiorców w obszarze innowacji – napotkały na trudności administracyjne i zbyt skomplikowane procedury aplikacyjne. Program SMART, choć ceniony, zniechęca długim okresem oczekiwania na ocenę wniosków

W efekcie innowacyjne projekty często rozbijają się o bariery biurokratyczne, a innowatorzy zamiast otrzymywać niezbędne wsparcie odchodzili z kwitkiem.

Jest średnio. Co zrobić, aby było lepiej?

Aby cyfrowa transformacja polskiej ochrony zdrowia nabrała w końcu tempa – którego nie ma od czasu wdrożenia e-recepty – konieczne jest skoncentrowanie działań na kilku obszarach. Przede wszystkim trzeba dokończyć przeciągającą się od lat wdrożenie EDM. Po drugie, cała uwaga powinna skupić się na CeR, bo system może zwiększyć dostępność usług medycznych i skrócić kolejki do specjalistów, poprawiając wygodę korzystania z usług medycznych na NFZ.

Nie muszę powtarzać, że koniecznie trzeba odkurzyć temat interoperacyjności systemów. Bez tego czeka nas chaos różnych systemów i aplikacji, które się ze sobą nie porozumiewają. Grozi nam fragmentaryzacja danych, która z kolei mocno ogranicza potencjalne korzyści z e-zdrowia.

Czas też zmienić procedury związane z dystrybucją funduszy unijnych, uproszczając zasady składania aplikacji oraz przyspieszając procesy oceny wniosków. W Polsce nie brakuje startupów med-tech rozwijających innowacje dla pacjentów. Wiele z nich emigruje, bo nie zyskują potrzebnego na start wsparcia, na czym traci system zdrowia  i gospodarka. Tymczasem inne kraje jak Francja czy Niemcy promują terapie cyfrowe w medycynie, refundując je tak samo jak leki. Czy Polska nie mogłaby iść ich krokiem, aby krok po kroku budować innowacyjną ochronę zdrowia, dopasowaną do ery cyfrowej?

Od 1 listopada 2023 apteki mogą zawierać umowy z NFZ na realizację szczepień
Od 1 listopada 2023 apteki mogą zawierać umowy z NFZ na realizację szczepień

Za sprawą m.in. szczepień, apteki realizują świadczenia medyczne podobnie jak placówki zdrowia, a tym samym muszą je sprawozdawać do NFZ celem uzyskania refundacji. Cały proces można uprościć integrując oprogramowanie apteczne z systemem do rozliczeń z NFZ.

Ewidencjonowanie i rozliczanie refundowanych usług zdrowotnych w aptece

Realizacja refundowanych usług zdrowotnych w aptece, poza budowaniem profesjonalnego wizerunku placówki, to także większy przychód dla aptek. Apteka, aby otrzymać wynagrodzenie, musi prawidłowo zaewidencjonować wykonanie usługi, a następnie rozliczyć ją z Narodowym Funduszem Zdrowia. W praktyce, np. w przypadku szczepień, oznacza to pracę na wielu systemach informatycznych.

Farmaceuta musi zweryfikować w eWUŚ, czy pacjent jest ubezpieczony, zarejestrować zdarzenie medyczne w systemie P1, a także obsłużyć umowę z NFZ i finalnie rozliczyć się z płatnikiem. Nierzadko pojawia się potrzeba przygotowania korekty dla NFZ do przesłanych rozliczeń. Cała ta procedura robi się szczególnie uciążliwa, gdy szczepienia wykonuje się na dużą skalę i przy szerokiej ofercie realizowanych refundowanych świadczeń zdrowotnych (szczepienia, dyżury, antykoncepcja awaryjna).

Warto pamiętać, że systemie aptecznym farmaceuci rozliczają refundacje za produkty lecznicze oraz zlecenia na wyroby medyczne (eZWM), ale system ten nie obsłuży całego procesu związanego z ewidencją i rozliczeniem refundowanych usług zdrowotnych. Dlatego apteka potrzebuje dodatkowej aplikacji, jak np. KS-PPS firmy KAMSOFT, która dostarcza systemy IT do większości aptek w Polsce.

System KS-AOW i system KS-PPS do rozliczenia refundacji z NFZ

Apteki, które korzystają z systemu KS-PPS nie muszą przełączać się pomiędzy systemami, ponieważ wiele procesów dotyczących refundowanych świadczeń zdrowotnych zrealizują w jednym miejscu. KS-PPS obsłuży umowy z NFZ, procesy związane z kwalifikacją pacjenta i szczepieniem, zarejestruje w NFZ wykonanie usługi, zweryfikuje status pacjenta w eWUŚ i umożliwi wystawienie dokumentu faktury, rachunku czy noty. W przypadku konieczności przygotowania korekty dla NFZ, farmaceuta ma dostęp do danych archiwalnych.

Kolejną korzyścią jest możliwość pełnej kontroli nad realizowanym procesem i to na każdym jego etapie. A to oznacza, że jeśli pojawi się konieczność zweryfikowania określonej czynności czy wystawienia korekty do NFZ, apteka bez problemu wykona to w systemie KS-PPS.

Wykonane świadczenie należy zaraportować do systemu P1 (zapewnia to system KS-PPS wraz koordynatorem zdarzeń medycznych, czyli KS-EDM Suite), stworzyć raport świadczeń (SWIAD) i zarejestrować w NFZ. W związku z tym, każda apteka, która poważnie podchodzi do świadczeń dla pacjentów powinna zaopatrzyć się i korzystać z profesjonalnego systemu, który obsłuży kompleksowo proces związany z wykonywaniem i rozliczaniem refundowanych świadczeń zdrowotnych udzielanych w aptekach.

Tylko co dziesiąty Polak odbiera wyniki badań online. To mało w stosunku do 48% korzystających z IKP
Tylko co dziesiąty Polak odbiera wyniki badań online. To mało w stosunku do 48% korzystających z IKP

Polacy chętnie szukają w internecie informacji o chorobach i sposobach leczenia, ale nadal rzadko korzystają z niego, aby umówić się do lekarza albo odebrać wyniki badań – wynika z najnowszych danych GUS.

GUS zapytał Polaków o wykorzystanie technologii telekomunikacyjnych i internetu w kwestiach związanych ze zdrowiem. Z badania wynika, że chętnie szukamy on-line informacji o chorobach i sposobach leczenia. W 2023 roku robiło to aż 35,8% członków gospodarstw domowych (w 2020 roku było to 34,2%). 31,5% respondentów przyznaje, że surfuje w internecie w poszukiwaniu informacji na temat zdrowego stylu życia.

Co czwarty respondent (25,8%) sprawdzał w internecie opinie dotyczące lekarzy. To nieznacznie więcej niż w 2020 r. (22,4%). Prawie co dziesiąty (9,8%) Polak kupuje przez internet produkty lecznicze.

Wykorzystanie telekomunikacji i Internetu podczas korzystania z usług medycznych według płci w 2023 r. (źródło: GUS)
Wykorzystanie telekomunikacji i Internetu podczas korzystania z usług medycznych według płci w 2023 r. (źródło: GUS)

Szybko rośnie zastosowanie internetu do umawiania się do lekarza, coraz częściej odbieramy wyniki badań drogą elektroniczną. W 4 kwartale 2023 r. on-line umówiło się 5,9% Polaków (4,9% w 2020 roku), a wyniki badań odebrało w ten sposób 10,9% (6,6% w 2020 roku). To jednak nadal mało w porównaniu do statystyk pokazujących upowszechnienie Internetowego Konta Pacjenta (IKP). Według danych Centrum e-Zdrowia z kwietnia 2024 roku, z IKP korzysta 48% Polaków, czyli 18 mln osób.

Umawiając się do lekarza, najczęściej robimy to przez telefon – aż 4-krotnie częściej niż przez internet. Co czwarta rejestracja realizowana jest w tej formie (23,7%). Jednak widać, że znaczenie telefony maleje. W 2020 roku z tej formy kontaktu z rejestracją korzystało 36,2% osób.

Dane pochodzą z cząstkowego raportu „Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych w 2023 r.” opracowanego przez GUS. Wynika też z niego, że 71,8% respondentów ocenia swoje zdrowie dobrze lub bardzo dobrze. To o 3,3 punktów procentowych więcej niż w 2020 r.

ABAStroke opiera się na technice Stosowanej Analizy Behawioralnej (ABA) i rozwiązaniach uczenia maszynowego
ABAStroke opiera się na technice Stosowanej Analizy Behawioralnej (ABA) i rozwiązaniach uczenia maszynowego

Oparta na algorytmach sztucznej inteligencji (AI) domowa mobilna rehabilitacja deficytów poznawczych dla pacjentów po udarze mózgu ABAStroke uzyskała obiecujące wyniki w badaniach klinicznych.

W badaniu przeprowadzonym przez zespół naukowców ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wzięło udział 74 uczestników podzielonych na dwie grupy. Pierwsza objęta była klasyczną opieką po udarze, a pacjenci z drugiej grupy korzystali dodatkowo z ABAStroke.

Pacjenci, w przypadku których opieka została uzupełniona aplikacją ABAStroke, uzyskali średnią poprawę zdolności poznawczych o 3,69 punktu w teście Montreal Cognitive Assessment (MoCA) w porównaniu do 2,00 punktu w grupie kontrolnej. Oznacza to poprawę wyników neurorehabilitacji w grupie ABAStroke o ponad 84%. Wynik badania klinicznego wskazuje, że ta nowa terapia cyfrowa może być z powodzeniem stosowana u pacjentów.

Spersonalizowana rehabilitacja w domu

W przypadku wystąpienia deficytów poznawczych po udarze, obecne standardy rehabilitacji nie uwzględniają indywidualnych potrzeb pacjenta. To obniża jego zaangażowanie i prowadzi do obniżenia wyników leczenia.

Tę wadę niweluje ABAStroke dzięki wykorzystaniu techniki Stosowanej Analizy Behawioralnej (ABA) i zaawansowanego uczenia maszynowego. W efekcie, ćwiczenia rehabilitacyjne mogą być dopasowane do osobistych możliwości poznawczych i fizycznych każdego pacjenta, biorąc pod uwagę jego deficyty i postępy. To z kolei wzmacnia motywację oraz stosowanie się do zaleceń.

Aplikacja oferuje zestaw personalizowanych ćwiczeń kognitywnych
Aplikacja oferuje zestaw personalizowanych ćwiczeń kognitywnych

Wygoda cyfrowej terapii

Jedną z najważniejszych zalet ABAStroke jest zaoferowanie wysokiej jakości cyfrowej rehabilitacji w zaciszu domowym pacjenta. Tradycyjna rehabilitacja wymaga częstych wizyt w szpitalu, co może być kosztowne i niewygodne, szczególnie dla pacjentów mających problemy z poruszaniem się lub mieszkających na obszarach wiejskich.

– ABAStroke nie ma tych ograniczeń. Oferując nowe podejście do neurorehabilitacji, zapewnia lepszy dostęp do zaawansowanych, opartych na dowodach i nowoczesnych technik rehabilitacyjnych – mówi dr Michał Ryś, CEO ABAStroke.

Jak to działa? Algorytmy uczenia maszynowego ABAStroke analizują duże zbiory danych w celu opracowania i dostosowania spersonalizowanych planów rehabilitacji w czasie rzeczywistym. Aplikacja stale monitoruje postępy chorego, dostosowując trudność i rodzaj ćwiczeń oraz na bieżąco optymalizując program rehabilitacji. Rozwiązanie skupia się na pięciu głównych obszarach ćwiczeń: uwadze, pamięci, funkcjach wykonawczych, percepcji wzrokowo-przestrzennej i myśleniu.

W ten sposób ABAStroke rozszerza klasyczną terapię realizowaną przez pracowników służby zdrowia. Dzięki niej, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, neurolodzy i specjaliści medycyny fizykalnej i rehabilitacji będą mogli zaoferować pacjentom po udarze godnego zaufania i bezpiecznego w użyciu asystenta cyfrowego.

– W przypadku ok. 50–60% pacjentów po udarze mózgu doświadczających deficytów poznawczych – z których wielu zmaga się z codziennymi czynnościami lub nie jest w stanie wrócić do pracy – ABAStroke daje nadzieję na poprawę jakości życia – dodaje dr. Ryś.

Zespół polskiego startupu ABAStroke (po prawej) i Przemek Grzywa, dyrektor generalny Revolve Healthcare (po lewej)
Zespół polskiego startupu ABAStroke (po prawej) i Przemek Grzywa, dyrektor generalny Revolve Healthcare (po lewej)

Jak powstał inteligentny systemem neurorehabilitacji ABAStroke?

ABAStroke został opracowany w ramach strategicznej współpracy pomiędzy ABAStroke i Revolve Healthcare, outsourcingową firmą programistyczną specjalizującą się w technologiach medycznych. Biorąc pod uwagę rygorystyczne przepisy dotyczące produktów medycznych, kluczowe znaczenie miała bliska współpraca z zespołem posiadającym wiedzę techniczną i doświadczenie w zakresie wymagań dotyczących regulacji i norm ISO 13485.

– Zespół techniczny z Revolve Healthcare, składający się z programistów, testerów i specjalistów ds. regulacji, ściśle współpracował z wewnętrznymi ekspertami ABAStroke w zakresie projektowania UX/UI i uczenia maszynowego. Największym wyzwaniem było spełnienie wymagań rozporządzenia w sprawie wyrobów medycznych (MDR) – mówi Przemek Grzywa, współzałożyciel i dyrektor generalny Revolve Healthcare.

Eksperci ABAStroke i Revolve Healthcare spędzili ponad 12 miesięcy opracowując wstępną wersję aplikacji. Od początku założeniem było opracowanie certyfikowanego wyrobu, którego skuteczność zostanie potwierdzona w badaniach klinicznych. – Cyfrowych terapii skierowanych do pacjentów po udarze jest niewiele. ABAStroke to pierwsze rozwiązanie, które pomyślnie przeszło badania kliniczne, a więc spełnia wymagania dla wyrobów medycznych klasy IIa zgodnie z europejskim rozporządzeniem w sprawie wyrobów medycznych (MDR) – dodaje Grzywa.

Nowy Kodeks Etyki Lekarskiej z zapisem o AI zaczyna obowiązywać w 2025 roku
Nowy Kodeks Etyki Lekarskiej z zapisem o AI zaczyna obowiązywać w 2025 roku

Po wielu niejasnościach i krytycznych głosach, Komisja Etyki Lekarskiej Naczelnej Rady Lekarskiej zmienia interpretację zasad korzystania z narzędzi sztucznej inteligencji w praktyce lekarza. Kiedy trzeba będzie informować pacjenta o wykorzystaniu AI? W jaki sposób?

Art. 12 KEL

W 2025 roku w życie wchodzi nowy Kodeks Etyki Lekarskiej z zapisem o sztucznej inteligencji (AI). Chodzi o artykułu 12 znowelizowanego KEL według którego „lekarz może w postępowaniu diagnostycznym, leczniczym lub zapobiegawczym korzystać z algorytmów sztucznej inteligencji przy spełnieniu następujących warunków:

Poprzednia interpretacja art. 12 mówiła o tym, że lekarz musi za każdym razem informować pacjenta o tym, że korzysta z AI. Wywołało to głosy sprzeciwu, zwłaszcza ze strony Koalicji AI w Zdrowiu i Polskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED. Pojawiły się obawy o niepotrzebne mnożenie obowiązków biurokratycznych oraz nadgorliwą regulację AI.

Kiedy lekarz nie musi informować o korzystaniu z AI?

W nowym komentarzu, Przewodniczący KEL NRL, Artur de Rosier, tłumaczy, że „wykorzystanie w procesie diagnostycznym i terapeutycznym systemów AI, które są dopuszczone do użytku medycznego i mają odpowiednie certyfikaty, co do zasady nie podnosi poziomu ryzyka działań diagnostycznych i leczniczych. Wręcz przeciwnie, wspomaganie pracy lekarza przez odpowiednie technologie, w tym AI (pod warunkiem ich prawidłowej implementacji w procesie) może skutkować obniżeniem poziomu ryzyka dla pacjenta.”

Dlatego też informowanie pacjenta o korzystaniu przez lekarza z AI i uzyskanie jego zgody nie jest wymagane, gdy lekarz korzysta z systemów AI jedynie wspomagających wykonywane przez niego czynności, np. poprawiających jakość danych obrazowych, wspierających wykonywanie opisu diagnostycznego przez lekarza itp. W takich przypadkach NIL jedynie zaleca poinformowanie pacjenta o wykorzystywanych w tym procesie technologiach.

Kiedy lekarz musi informować o korzystaniu z AI?

Bez zmian pozostaje interpretacja dotycząca drugiej sytuacji, gdy lekarz intencjonalnie wykorzystuje systemy AI lub poleca pacjentowi wykorzystanie systemów AI, w których algorytm AI ma kluczowe znaczenie dla udzielanego świadczenia, np. samodzielnie wykonuje zadanie o charakterze klinicznym. Chodzi przykładowo o systemem AI analizujący dostępne dane pacjenta i sugerujący wynik diagnostyczny. W takich wypadkach poinformowanie pacjenta i uzyskanie jego zgody jest wymagane.

Jeśli wykorzystywany przez lekarza system AI ma istotny wpływ na przebieg lub charakter udzielanego świadczenia zdrowotnego z potencjalnie ograniczonym wpływem lekarza, pacjent powinien znać i rozumieć ten wpływ.

Zgodna ustna lub domyślna wola

Jak podkreśla NIL, świadoma zgoda pacjenta na zastosowanie AI może być wyrażona ustnie albo przez takie zachowanie się pacjenta, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje na jego wolę – np. położenie się na kozetce do badania, kontynuację rozmowy z lekarzem. Art. 12 KEL nie wprowadza wymogu uzyskania zgody w formie pisemnej. Zgoda na zastosowanie AI nie musi być odrębna od świadomej zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego – jeżeli pacjenci zostali odpowiednio poinformowani o wykorzystaniu AI w procesie diagnostycznym lub terapeutycznym, ich zgoda na udzielenie świadczenia zdrowotnego będzie obejmować również zgodę na wykorzystanie AI do realizacji tego świadczenia.

Co lekarz powinien powiedzieć pacjentowi o wykorzystywanym systemie AI? Według interpretacji KEL, chodzi o „ogólne informacje o roli AI w procesie i doniosłości informacji dostarczanych przez AI dla całego procesu. Lekarz powinien udzielić pacjentowi szerszych informacji na temat roli AI i dostarczanych przez oparte na niej informacji w wypadku, gdy oczekuje tego pacjent.”

1 10 11 12 13 14 113