Centrum e-Zdrowia organizuje spotkanie dla pracowników laboratoriów. Temat: obsługa systemu RPWDL 2.0.
Centrum e-Zdrowia organizuje spotkanie dla pracowników laboratoriów. Temat: obsługa systemu RPWDL 2.0.

Centrum e-Zdrowia oraz Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych organizują UserKon dla pracowników laboratoriów diagnostycznych. Celem spotkania jest zebranie opinii na temat Rejestru Podmiotów Wykonujących Działalność Leczniczą (RPWDL 2.0).

Spotkanie poświęcone jest nowej wersji RPWDL 2.0. Podczas niego, eksperci CeZ zaprezentują m.in. proces składania wniosku o wpis indywidualnej praktyki diagnosty laboratoryjnego. Na zakończenie wydarzenia odbędzie się sesja Q&A dla uczestników.

Spotkanie online. odbędzie się 25 stycznia (czwartek) w godz. 13.00-14.30. Kliknij tutaj, aby przejść do strony z rejestracją. Rejestracja trwa do 23 stycznia.

Program spotkania

13:00-13:10 Przywitanie uczestników konferencji

13:10-13:20 Ankieta satysfakcji z korzystania z RPWDL 2.0 – omówienie wyników

13:20-14:10 Prezentacja procesu składania wniosku o wpis indywidualnej praktyki diagnosty laboratoryjnego

14:10-14:30 Sesja pytań i odpowiedzi Uczestnicy

Co to jest UserKon?

UserKon to inicjatywa Centrum e-Zdrowia, której celem jest wzmacnianie dialogu z przedstawicielami podmiotów wykonujących działalność leczniczą (PWDL). Istotą projektu jest wymiana doświadczeń i zebranie opinii na temat systemów i rejestrów udostępnianych przez Centrum e-Zdrowia, a także zebranie propozycji rozwiązań, które przyczynią się do tego, aby e-usługi realnie odpowiadały teraźniejszym
i przyszłym potrzebom ich użytkowników.

Czytaj także: Lekarze muszą być pewni, że AI jest skuteczna i bezpieczna – mówi Ligia Kornowska

Zapowiedź pilotażu pharmind XF.
Zapowiedź pilotażu pharmind XF.

KAMSOFT uruchamia pilotaż rozwiązania informatycznego pharmind XF, które wspiera firmy w wystawianiu i przetwarzaniu faktur ustrukturyzowanych i w komunikacji z Krajowym Systemem e-Faktur (KSeF). Dowiedz się więcej podczas spotkania on-line.

Specjalne wydarzenie poświęcone pilotażowi

Szczegóły pilotażu zostaną przedstawione podczas spotkania 16 stycznia 2024 r. o godz. 9.00 (on-line). Podczas niego eksperci KAMSOFT omówią m.in. wymagania systemowe i organizacyjne związane z wdrożeniem KSeF, warunki, które powinien spełnić uczestnik pilotażu oraz fazy i terminy jego przeprowadzenia.

Spotkanie jest otwarte dla wszystkich zainteresowanych. Także podmioty, które nie biorą udział w pilotażu, będą miały okazję dowiedzieć się, jak przygotować się do wejścia w życie KSeF.

? Zapisz się bezpłatnie na spotkanie na stronie www.osoz.pl/pharmindXF.  

Po co pilotaż integracji z KSeF?

Rozwiązanie w wersji pilotażowej będą weryfikować użytkownicy systemów dziedzinowych KAMSOFT, wytypowani na podstawie ankiet i spełniający warunki pilotażu. 

Pilotaż pozwoli na: 

O Krajowym Systemie e-Faktur  

Od 1 lipca 2024 r. korzystanie z Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) stanie się obligatoryjne dla większości firm w całej Polsce. Oznacza to rewolucję nie tylko w procesie wystawiania faktur sprzedażowych, ale w całym procesie obiegu faktur. Za kilka miesięcy faktury w ustandaryzowanym formacie (XML) będą wystawiane, otrzymywane i przechowywane jedynie za pośrednictwem platformy KSeF.

Co to oznacza dla firm? Błędnie wygenerowane i wysłane do KSeF zlecenie fakturowania będzie się wiązało z tym, że KSeF nie przyjmie takiego dokumentu, co w praktyce będzie oznaczało brak wystawionej faktury, tym samym firma nie otrzyma należności za swoje towary lub usługi. KSeF nie będzie także w żaden sposób powiadamiał o tym, że dostawca wystawił fakturę.  

KAMSOFT jest dostawcą rozwiązania informatycznego pharmind XF, które niewątpliwie ułatwi podmiotom wymianę dokumentów z KSeF, pomoże w wystawianiu i przetwarzaniu faktur ustrukturyzowanych poprzez głęboką integrację z innymi systemami KAMSOFT, z których podmioty działające na rynku ochrony zdrowia korzystają od wielu lat.  Więcej informacji na stronie ksef.kamsof.pl.

Czytaj także: Podsumowanie roku 2023 w rozwiązaniach IT dla ochrony zdrowia

Nowe Ministerstwo Zdrowia musi poradzić sobie z zamiatanymi pod dywan problemami, w tym stagnacją cyfryzacji i galopującym zadłużeniem szpitali.
Nowe Ministerstwo Zdrowia musi poradzić sobie z zamiatanymi pod dywan problemami, w tym stagnacją cyfryzacji i galopującym zadłużeniem szpitali.

Aleksandra Kurowska podsumowuje najważniejsze wydarzenia w ochronie zdrowia.

W skrócie:

Polityka

Wiceministrami zdrowia, zastępcami Izabeli Leszczyny, są: dotychczasowy wiceminister Maciej Miłkowski (pokieruje Departamentem Polityki Lekowej), senator Wojciech Konieczny (odpowiedzialny za współpracę międzynarodową), prof. Anna Demkow związana z Wydziałem Lekarskim WUM (odpowiada za rozwój kadr medycznych) oraz dr Marek Kos, który był dyrektorem Szpitala Specjalistycznego w Sandomierzu a teraz przejmie Departament Dialogu Społecznego. Na rynku mówi się, że dołączyć do nich może Piotr Pobrotym, który ma duże doświadczenie w oddłużaniu szpitali.

Wymieniono dyrektora generalnego MZ – funkcję tę pełni teraz Marta Maciążek, rzecznika prasowego (Damian Kuraś) oraz szefową biura prasowego (Izabella Laskowska). W departamentach zmian na kierowniczych stanowiskach jeszcze nie było.

Odwołano szefa Agencji Badań medycznych Radosława Sierpińskiego, a urząd tymczasowo dostał jego zastępca, do czasu wyłonienia nowego prezesa w konkursie. Równocześnie minister Leszczyna zdecydowała o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Radosława Sierpińskiego. Chodzi o poświadczenie nieprawdy, by zdobyć stanowisko: posiadanie 3 lat stażu na kierowniczym stanowisku. Sierpiński z tymi zarzutami się nie zgadza.

Ogłoszono postepowanie na nowego szefa Sanepidu. Teraz w zastępstwie funkcję pełni Krzysztof Saczka, który był wskazany przez rząd PiS i nie spełnia ustawowych wymogów na stanowisko prezesa, więc formalnie był wice. Nie wiadomo co dzieje się z konkursami na szefa AOTMiT. Szefostwa nie ma też nadal Inspekcja Farmaceutyczna.

1 stycznia weszły w życie zapisy rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie wzoru karty zgonu oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie wzorów karty urodzenia i karty martwego urodzenia. Wynika to z zapisów ustawowych. Nakładają one nowe obowiązki na placówki medyczne, które będą wysyłać informacje do GUS. Wywołało to duże kontrowersje – lekarze pytali, czy na pewno jest konieczne, by to oni ustalali i wpisywali w dokumenty stan cywilny i poziom wyksztalcenia zmarłego pacjenta.

Szpitale

Jedną z bolączek szpitali, z jaką musi się zmierzyć resort zdrowia, jest zadłużenie szpitali. MZ przestało publikować dane na jego temat, a gdy znów zaczęło, to dane z blisko rocznym opóźnieniem.

Na podstawie danych opublikowanych już przez nową ekipę MZ, określono jednak, że na koniec III kwartału 2023 r. zobowiązania placówek leczniczych wzrosły do ponad 21,25 mld zł. Natomiast zobowiązania wymagalne (zadłużenie) nieco spadły – wyniosły w sumie przeszło 2,44 mld zł. Na ich podstawie portal ciekaweliczby.pl, wyliczył, że między III kw. 2015 r. a III kw. 2023 r. zadłużenie szpitali wzrosło o ponad 10 mld zł, podczas gdy pomiędzy III kw. 2007 r. a III kw. 2015 r. wzrosło o ponad 1 mld zł. Trzeba jednak przyznać, że biorąc pod uwagę, ile generalnie wzrosły budżety szpitali, to wzrost zobowiązań robi już mniejsze wrażenie.

Świadczenia

3 stycznia, weszła w życie ustawa o finasowaniu in vitro z publicznych pieniędzy, ale już nie tylko wybranych samorządów. In vitro wraca jako program rządowy, jak było za czasów PO-PSL. Nowa ustawa bowiem obliguje jedynie ministra zdrowia do opracowania programu, który ma być realizowany od 1 czerwca i ma kosztować co najmniej 500 mln zł rocznie.

Leki i apteki

Weszły w życie kolejne zapisy dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej m.in. w zakresie publikacji list leków refundowanych co 3 miesiące, a nie jak wcześniej co dwa, limitów cen na leki recepturowe oraz dyżurów aptek.

Od 1 stycznia 2024 r. wprowadzono nową definicję takiego dyżuru. Dyżurne apteki mają już nie być otwarte przez całą dobę – chyba, że chcą działać 24/h lub zapłaci za to lokalny samorząd. W aptece, w dzień wolny od pracy, dyżur ma obejmować cztery godziny zegarowe między 10.00 a 18.00, a dyżur w porze nocnej dwie godziny zegarowe między 19.00 a 23.00. Za tyle zapłaci NFZ. Co ciekawe, władze powiatów, które wojowały z aptekami o całodobowe dyżury, teraz gdy musiałyby do nich same dopłacać (za dodatkowe godziny), już spuściły z tonu. Dla pacjentów ta zmiana to na pewno utrudnienie, ale aptekarze twierdzili, że poza tymi godzinami i tak prawie nikt się nie zgłasza.

Kształcenie i kadry

Zarówno resort zdrowia jak i nauki zapowiadają audyty nowych kierunków lekarskich. Medycynę można studiować na 36 uczelniach, a aż 14 kierunków lekarskich uruchomiono od października 2023 r. Od początku zwracano uwagę, że może im brakować kadr, zaplecza, a także dostępu np. do prosektorium. Z 14 nowych uczelni tylko 4 dostały pozytywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Pozostałe miały negatywną, ale mimo to rząd wraz z uczelniami forsował uruchomienie studiów już od ostatniej jesieni. Minister nauki Dariusz Wieczorek zapowiedział, że w najbliższych tygodniach PKA rozpocznie weryfikację nowych kierunków lekarskich.

Problem jednak może być szerszy, bo jeśli któraś z uczelni musiałaby zamknąć kierunek lekarski, na lodzie zostaliby studenci, którzy na studia wyłożyli pieniądze. Bardziej prawdopodobne jest więc, że weryfikacja będzie się przeciągać i wdrożone zostaną programy naprawcze lub ewentualnie przenoszenie studentów do innych szkół wyższych.

Pielęgniarki – mimo że więcej chętnych rozpoczyna studia, więcej odbiera dyplomy i trafia do zawodu – nadal jako grupa medyków szybko się starzeją. W ciągu zaledwie 15 lat średnia wieku pielęgniarek wzrosła o prawie 10 lat, zaś średnia wieku położnych o ponad 8 lat – wynika z „Raportu o stanie pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce”.  Średni wiek pielęgniarki wynosi niewiele ponad 54 lata, a położnej o niecałe 3 lata mniej. Do 2030 r. aż 65 proc. obecnie zatrudnionych pielęgniarek i 60 proc. położnych będzie w wieku uprawniającym do świadczeń emerytalnych – wynika z opracowania przygotowanego na zlecenie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Finanse

Coroczna przepychanka o pieniądze dla TVP i ogólnie mediów publicznych staje się tradycją. I tradycyjnie już pojawiają się pomysły, by dotację przeznaczyć na leczenie onkologiczne. O ile w poprzednich latach pomysły te bez skutku zgłaszała opozycja a odrzucał PiS (choć dzięki temu powstał prezydencki Fundusz Medyczny), to teraz role między partiami się zamieniły. W ustawie okołobudżetowej był zapis o 3 mld zł dla mediów, wprowadzony tam jeszcze przez Mateusza Morawieckiego. Ale że Zjednoczona Prawica straciła władzę nad publicznymi mediami, to zapis ten szykowany jeszcze przez PiS zawetował prezydent Andrzej Duda. W odpowiedzi minister skarbu ogłosił stan likwidacji w media publiczne (skoro pieniędzy na ich działanie w związku z wetem nie ma).

A dodatkowo premier Donald Tusk z nowym rządem przygotował projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024. Zapisano tam 3 mld zł w obligacjach, przeznaczone dla NFZ na onkologię dziecięcą, psychiatrię dziecięcą oraz na choroby rzadkie genetyczne.

E-zdrowie

15 grudnia przestała działać Teleplatforma Pierwszego Kontaktu zakończyła działalność i zastąpiła ją Telefoniczna Informacja Pacjenta 800 190 590. TPK powołana została na podstawie przepisów tzw. specustawy covidowej, która przestała obowiązywać z końcem 2023 roku.

Wyjątkowo późno ukazały się wyniki corocznego badania Centrum e-Zdrowia „Wyniki VII edycji Badania stopnia informatyzacji PWDL”. A dokładnie 11 grudnia, kiedy poprzedni Mateusz Morawiecki nie uzyskał wotum zaufania. Badanie realizowane jest co roku w tym samym okresie, a raporty w poprzednich latach były publikowane: VI edycja – początek października, V edycja – koniec sierpnia. Wnioski nie są optymistyczne – wskaźniki wdrażania EDM stanęły w miejscu od 2022 roku.

Dane osobowe

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych uznał, że Adam Niedzielski jeszcze jako minister zdrowia, złamał prawo i ma zapłacić 100 tys. zł kary. Niestety, jako minister, więc jeśli nowemu rządowi nie uda się przekierować karę na Niedzielskiego, to będzie ona zapłacona z pieniędzy podatników na zdrowie. Chodzi o wpis w mediach społecznościowych, w którym Niedzielski wskazał jaki lek z grupy psychotropowych zażywa jeden z lekarzy. Nieostrożność ta, albo raczej zbyt duża buta ministra zakrawająca na brak instynktu zachowawczego, była jednym z powodów jego dymisji.

Nie gasną problemy ALAB-u, czyli działającej w całym kraju – także w szpitalach – sieci laboratoriów diagnostycznych. Pod koniec listopada wyciekły dane osobowe i wyniki badań laboratoryjnych pacjentów. Wspominano o tym, że może chodzić o nawet 200 tys. osób.

Dane wyciekły do sieci i dotyczyły pacjentów, którzy w latach 2017-2023 korzystali z usług firmy ALAB. Zachęcano, by zastrzegli swoje nr PESEL, bo pakiet informacji opublikowanych w internecie umożliwiał np. wzięcie chwilówek. W grudniu przestępcy opublikowali kolejny zbiór – tym razem zawierający informacje dotyczące pracowników i współpracowników firmy, wraz z numerami PESEL, adresami zamieszkania oraz wysokością wynagrodzenia.

Czytaj także: Czytaj bezpłatne e-wydanie czasopisma OSOZ na swoim komputerze

Według raportu Critical Insight „2022 Healthcare Data Breach Report”, liczba ataków cybernetycznych na małe placówki zdrowia systematycznie rośnie.
Według raportu Critical Insight „2022 Healthcare Data Breach Report”, liczba ataków cybernetycznych na małe placówki zdrowia systematycznie rośnie.

Choć media informują wyłącznie o atakach hakerów na duże szpitale, ofiarami cyberprzestępców padają też indywidualne praktyki lekarskie i małe podmioty. Jak samemu zadbać o dane pacjentów, gdy nie można liczyć na pomoc informatyka albo działu IT?

Małe praktyki ignorują zagrożenia, a hakerzy to wykorzystują

Według ostatnich danych, ponad 130 tys. lekarzy w Polsce wykonuje pracę w ramach indywidualnych praktyk lekarskich. Nie mają oni często ani zaplecza IT dbającego o bezpieczeństwo danych i systemów ochrony cybernetycznej, ani czasu na to, aby zajmować się informatyką. Często korzystają z tego samego komputera do prowadzenia kartotek pacjentów i czytania prywatnych maili, nie mają dużych budżetów na bezpieczeństwo danych.

Wielu lekarzy wychodzi z błędnego założenia, że hakerzy i tak nie interesują się małymi praktykami, bo duży okup można wyłudzić tylko od dużych podmiotów. Do tego chcą skupiać się na przyjmowaniu pacjentów, a nie na informatyce. Wiedzą o tym dobrze hakerzy – według raportu Critical Insight „2022 Healthcare Data Breach Report”, liczba ataków cybernetycznych na małe placówki zdrowia systematycznie rośnie. W 2022 roku jedna trzecia z nich dotyczyła szpitali, a 12% – małych praktyk lekarskich. W 2019 roku było to zaledwie 2%. Skąd aż 6-krotny wzrost?

Duże placówki nadrabiają zaległości w cyberbezpieczeństwie i hakerom coraz trudniej przełamać bariery bezpieczeństwa. Ale nadal łatwą ofiarą są małe jednostki nie posiadające nawet podstawowych zabezpieczeń, ale gromadzące cenne dane medyczne pacjentów. Jeśli przyczyną ataku był masowo wysyłany phishing (hakerzy wysyłają codziennie 3,4 mld maili z phishingiem), lekarze są skłonni dużo częściej zapłacić okup, aby szybko pozbyć się problemu i ewentualnych konsekwencji.

Co tydzień na świecie dochodzi do ok. 1800 ataków cybernetycznych na placówki zdrowia. W 2023 roku było ich o 74% więcej w stosunku do 2022 roku. I to coraz częściej ataki na małe gabinety lekarskie, które mają spore zaległości w kwestiach ochrony danych.
Co tydzień na świecie dochodzi do ok. 1800 ataków cybernetycznych na placówki zdrowia. W 2023 roku było ich o 74% więcej w stosunku do 2022 roku. I to coraz częściej ataki na małe gabinety lekarskie, które mają spore zaległości w kwestiach ochrony danych.

Ochrona wkomponowana w pracę

Czy można znaleźć kompromis pomiędzy wysokim poziomem bezpieczeństwa a minimalnym nakładem czasu? Tak, ale wymaga to takiego przygotowania, aby bezpieczeństwo było wbudowane domyślnie w procedury codziennej pracy. Warto poświęcić kilka dni w roku na cyberbezpieczeństwo, aby potem nie spędzać tygodni na usuwaniu skutków potencjalnego ataku i mierzyć się z konsekwencjami wizerunkowymi, prawnymi i finansowymi. Oto co radzą eksperci cyberbezpieczeństwa.

Oddziel dane prywatne od służbowych. Pierwsza i podstawowa zasada pozwalająca znacznie podwyższyć poziom cyberbezpieczeństwa to osobny komputer z zainstalowanym systemem gabinetowym. Bez dostępu do maili i możliwości przeglądania stron Internetowych. Jak wynika z analizy Deloitte, aż 91% wszystkich cyberataków zaczyna się od otwarcia wiadomości phishingowej, a według Europejskiej Agencji Cyberbezpieczeństwa, ataki z wykorzystaniem ransomare stanowią 54% wszystkich ataków hakerów na placówki ochrony zdrowia.

Archiwizuj dane. Nie od czasu do czasu na dysku zewnętrznym, ale w trybie ciągłym i najlepiej w chmurze danych. Zapytaj o takie rozwiązanie u dostawcy systemu gabinetowego. Koszt kilkuset złotych rocznie jest niewspółmiernie mały do posiadania bezpiecznej i aktualnej kopii zapasowej. Nawet jeśli twój komputer zostanie zablokowany przez złośliwe oprogramowanie, będziesz mógł szybko przywrócić wszystkie dane i oszczędzić sobie ogromnych kłopotów.

Szyfruj dane (VPN). Lekarze pracujący mobilnie czasami korzystają z sieci publicznych, a to wiąże się z dużym ryzykiem dla bezpieczeństwa danych. Aby go zminimalizować, szyfruj dane z pomocą wirtualnej sieci prywatnej (tzw. VPN). Ceny VPN-ów zaczynają się już od ok. 10–15 zł miesięcznie i to dobra inwestycja w bezpieczeństwo danych.

Przestudiuj kodeks RODO dla małych placówek medycznych. RODO może kojarzyć się z niejasnymi przepisami i dziwnymi wytycznymi. Jak praktycznie stosować zasady ochrony danych osobowych w placówkach ochrony zdrowia tłumaczy „Kodeks postępowania dotyczący ochrony danych osobowych przetwarzanych w małych placówkach medycznych” opracowany przez Federację Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie. Na 109 stronach znajdziesz najważniejsze wytyczne.

Stosuj silne hasła. Silne hasło to takie, którego nie jesteś w stanie zapamiętać, składające się z kombinacji znaków specjalnych, dużych i małych liter oraz cyfr (minimum 8). Dobre hasło powinno chronić oprogramowanie gabinetowe, ale także sieć WiFi w miejscu wykonywania pracy. Hasło zmieniaj koniecznie przynajmniej raz w miesiącu. Nie trzymaj kartek z hasłem w portfelu albo przy komputerze. Możesz skorzystać z systemów zarządzania hasłami.

Nie oszczędzaj na oprogramowaniu. Ustaw automatyczną aktualizację systemu operacyjnego i nie zwlekaj z uruchomieniem update’u, jeśli komputer tego wymaga. Na bieżąco aktualizuj system gabinetowy. Zainstaluj i aktualizuj oprogramowanie antywirusowe. To samo dotyczy smartfonu, jeśli korzystasz na nim z mobilnych aplikacji gabinetowych np. do obsługi pacjentów czy gromadzenia danych w EDM.

Zastanów się, czy nie skorzystać z outsourcingu IT. Jeśli nie chcesz sobie zawracać głowy sprawą cyberbezpieczeństwa, skorzystaj z usług firm, które się tym zajmują. Zapytaj firmę-dostawcę systemu gabinetowego, czy oferuje takie usługi lub sprawdź oferty outsourcingu IT. Za wygodę trzeba jednak zapłacić – ceny zaczynają się ok. 500 zł miesięcznie i zależą od liczby komputerów.

Chroń swój komputer jak portfel. Nawet najsilniejsze hasła nie pomogą, gdy złodzieje ukradną twój komputer z danymi. Pamiętaj także, aby nigdy nie instalować oprogramowania z niezaufanych źródeł albo podłączać nieznanych nośników pamięci. Ta stara metoda dalej dobrze działa i według nowych danych, w pierwszym półroczu 2023 roku aż trzykrotnie zwiększyła się liczba ataków z pomocą złośliwego oprogramowania dystrybuowanego na nośnikach pamięci USB. Następnym razem gdy znajdziesz atrakcyjnie wyglądający dysk USB albo dostaniesz go od nieznajomej osoby, dla pewności zrezygnuj z prezentu. Jego otwarcie może cię drogo kosztować.

Rozważ ubezpieczenie od ryzyk cybernetycznych, jeśli chcesz dmuchać na zimne. Ale najpierw spełnij powyższe warunki. Nie jest tanie, a do tego udział własny najczęściej wynosi kilka tysięcy złotych. Należy je traktować opcjonalnie. W przypadku ataku hakerów ubezpieczeni mogą liczyć najczęściej na przywrócenie danych i pracy systemów informatycznych (o ile mają kopię zapasową), pomoc prawną w zakresie roszczeń odszkodowawczych, pokrycie kosztów roszczeń i kosztów związanych z naprawą, a nawet wsparcie PR, jeśli reputacja firmy została naruszona w wyniku incydentu. Dostępne w Polsce ubezpieczenia raczej kierowane są do dużych placówek medycznych

Aktualizuj swoją wiedzę. Hakerzy stosują coraz bardziej wyrafinowane metody działania. Umiejętności dotyczące ochrony danych stają się częścią zawodu lekarza, odkąd praca w ochronie zdrowia to praca na danych.

Pobierz raport i zobacz webinar „Bezpieczeństwo danych i RODO”

Powstał sklep GPT, w którym będzie można pobrać doradców AI, tak samo jak ściągamy na telefon aplikacje mobilne.
Powstał sklep GPT, w którym będzie można pobrać doradców AI, tak samo jak ściągamy na telefon aplikacje mobilne.

Generatywną AI zastępuje tzw. interaktywna sztuczna inteligencja. W ochronie zdrowia oznacza to rozwój cyfrowych opiekunów doradzających pacjentom i pomagających lekarzom. Właśnie został zrobiony pierwszy krok w tym kierunku – OpenAI otwiera sklep z modelami AI.

Od czasu premiery ChatGPT i podobnych narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji jesienią 2022 roku, AI nabrała bezprecedensowego tempa rozwoju.

W ostatnich miesiącach międzynarodowa prasa donosiła, że ChatGPT diagnozuje precyzyjnie rzadkie choroby, zdaje egzaminy medyczne oraz odpowiada na pytania pacjentów w bardziej empatyczny sposób niż lekarze. Na rynku pojawiły się chatboty oparte na dużych modelach językowych, jak Dave – mentor dla pacjentów onkologicznych. Pierwsi dostawcy oprogramowania dla ochrony zdrowia zaczęli włączać AI do systemów gabinetowych, aby ułatwić lekarzom pracę z systemami IT.

To prawdopodobnie początek końca ręcznego wpisywania danych do EDM z klawiatury i klikania po zakładkach w poszukiwaniu ważnych informacji klinicznych. Pierwsze szpitale zatrudniły inżynierów potrafiących rozmawiać z AI (prompt engineers) i wprowadzają generatywną AI do pracy klinicystów, aby pomóc im przeglądać wyniki badań naukowych oraz tworzyć proste pisma i zalecenia dla pacjentów.

Sztuczna inteligencja potrafi generować cyfrowe osoby w taki sposób, że nikt nie jest ich w stanie odróżnić od prawdziwych ludzi. Liczba innowacji opartych na AI rośnie w ogromnym tempie i w 2024 roku możemy spodziewać się kolejnych przełomów. Jakich dokładnie?

Doradcy cyfrowi od wszystkiego na zawołanie

Generatywna sztuczna inteligencja pozwala obecnie na tworzenie tekstów lub obrazów na podstawie poleceń wydawanych przez użytkownika. Z ChatGPT można czatować jak z człowiekiem, zadając pytania i prosząc o wykonanie zadań jak np. tworzenie podsumowań wiedzy, pisanie artykułów itd. Odpowiedzi udzielane są naturalnym językiem tak bardzo bliskim językowi używanemu przez ludzi, że coraz trudniej odróżnić, które treści zostały stworzone przez człowieka, a które przez AI.

Liderem w zakresie generatywnej AI jest OpenAI, twórca ChatGPT. Podczas listopadowej konferencji firma zapowiedziała wiele nowości, które zdecydują o kierunku rozwoju AI.

Najważniejszą z nich jest otwarcie sklepu GPT z aplikacjami generatywnej sztucznej inteligencji, podobnego do sklepu Apple Store albo Google Store. Znajdą się w nim aplikacje oparte na AI tworzone przez zewnętrzne firmy – podobnie jak aplikacje mobilne dostępne w smartfonach. W praktyce oznacza powstanie personalizowanych chatbotów do różnych celów: zabawy, pisania e-maili, a także zdrowego odżywania się, optymalnego stylu życia, profilaktyki chorób itd. Każdy będzie mógł pobrać sobie cyfrowego pomocnika według potrzeb, który będzie doradzał, podpowiadał, a nawet wyręczy nas w pracy.

ChatGPT jest coraz lepszy. Jak mówi Sam Altman, szef OpenAI, jest on bezpieczniejszy, inteligentniejszy i bardziej aktualny – jego wiedza obejmuje teraz informacje do kwietnia 2023 (poprzednio – tylko do listopada 2021). Kilka miesięcy temu premierę miał też ChatGPT Enterprise. Z jego pomocą można m.in. budować własne chatboty oparte na AI.

Sam Altman, dyrektor OpenAI, podczas konferencji dla deweloperów zapowiedział stworzenie sklepu z modelami GPT.
Sam Altman, dyrektor OpenAI, podczas konferencji dla deweloperów zapowiedział stworzenie sklepu z modelami GPT.

Rozmowa z AI wyprze chat

Generatywna sztuczna inteligencja staje się interaktywna – pamięta ona poprzednie rozmowy, zna preferencje użytkownika, gromadzi dane ze świata rzeczywistego, uczy się z rozmów. Wszystko po to, aby w spersonalizowany sposób wchodzić w interakcję z użytkownikiem. Chatboty oparte na interaktywnej sztucznej inteligencji wykorzystują już Amazon i Microsoft, aby odpowiadać na pytania klientów.

W ochronie zdrowia generatywna AI będzie stosowana na trzy sposoby:

Te nowe narzędzia interaktywnej AI nie będą w niczym przypominać obecnych asystentów głosowych jak Siri czy Alexa. Ich odpowiedzi będą płynne, empatyczne, dopasowane do kontekstu rozmowy i nawet stanu emocjonalnego użytkownika. Dzięki tak doskonałym umiejętnościom językowym, będą mogły zapewnić stałe wsparcie osobom borykającym się z samotnością albo z chorobami psychicznymi (jako uzupełnienie terapii).

ChatGPT to tylko faza przejściowa w rozwoju AI

Obecny rozwój AI przypomina rok 2008 i premierę pierwszego iPhone’a firmy Apple. Od tego momentu smartfony na dobre zagościły w naszych rękach.

Rozwój AI w 2023 i 2024 roku zwiastuje kolejną rewolucję technologiczną – zaczynamy rozmawiać z maszynami, tak samo jak rozmawiamy z innym człowiekiem. Zamiast aplikacji mobilnych do np. poprawy jakości snu, zdrowego odżywania się, pomagających zarządzać cukrzycą – wymagających manualnej obsługi – wyspecjalizowane chatboty będą nam doradzały, odpowiadały na pytania, monitorowały nasz stan zdrowia. Wiedza stanie się powszechnie dostępna, do tego znacznie łatwiej niż obecnie z pomocą Google.

Czytaj także: Najlepsze innowacje dla zdrowia 2023

Ligia Kornowska: ChatGPT to nie wyrób medyczny. Stosując go, musimy być ostrożni.
Ligia Kornowska: ChatGPT to nie wyrób medyczny. Stosując go, musimy być ostrożni.

Rozmowa z Ligią Kornowską, dyrektor zarządzającą Polskiej Federacji Szpitali oraz liderką Koalicji AI w zdrowiu.

Rok 2023 to zdecydowanie rok generatywnej sztucznej inteligencji. Czy będzie miała ona realny wpływ na pracę lekarzy?

Generatywna sztuczna inteligencja już ma wpływ na pracę lekarzy. Już w 2023 roku implementacja rozwiązań AI w szpitalach wynosiła 6,5%, jak wynika ze statystyk Centrum e-Zdrowia. Poza tym lekarze również samodzielnie korzystają z rozwiązań AI, np. stosując ChatGPT w swojej praktyce.

Czy miała Pani okazję wypróbować ChatGPT?

Oczywiście. Wydaje mi się, że mało jest osób, które nie miały okazji wypróbować ChatGPT! Za jego sprawą o AI zrobiło się głośno nie tylko w środowiskach eksperckich.

Warto wspomnieć, że ChatGPT obecnie nie posiada certyfikacji jako wyrób medyczny, więc stosując go w procesie diagnostyczno-leczniczym musimy być szczególnie ostrożni i traktować go bardziej jako wskazówkę, a nie narzędzie codziennej pracy. Zdecydowanie jednak może pomóc np. przy wyszukiwaniu i porównywaniu dużych opracowań naukowych, a czasami nasunąć pomysł, co jeszcze warto sprawdzić przy konkretnym przypadku medycznym.

Jakie jeszcze inne trendy technologiczne w ochronie zdrowia są z Pani punktu widzenia ważne?

Oprócz AI, medycyny personalizowanej i analityki predykcyjnej, osobiście jestem zafascynowana tematem wydłużania życia w zdrowiu oraz poprawą zdolności poznawczych przy wsparciu technologicznym i lekowym. To temat dotyczący człowieka 2.0 oraz medycyny, która – zamiast być reaktywna – staje się częścią życia.

Często lekarze profilaktycznie nie stosują AI z obawy przez naruszeniem RODO. Słusznie?

To zależy, ale to słuszna obawa. Jeśli korzystamy z narzędzia, które nie jest certyfikowanym wyrobem medycznym, co więcej – informuje nas o tym, że wykorzystuje dane, które mu przekazujemy – podzielenie się wrażliwą informacją medyczną w powiązaniu z danymi osobowym jest naruszeniem RODO. Jeśli to natomiast certyfikowany wyrób medyczny, wprowadzony do obrotu w UE, wykorzystywany przy procesie diagnostyczno-leczniczym, proces przekazywania danych powinien być bezpieczny.

Co zrobić, aby sztuczna inteligencja była częściej stosowania?

Czasu! AI w medycynie to dość nowy temat, a ochrona zdrowia jest raczej konserwatywna przy wdrażaniu nowości. Musimy być pewni, że stosowana nowinka technologiczna jest bezpieczna i skuteczna. AI będzie coraz bardziej obecna w ochronie zdrowia, a jej wdrożenie będzie tym szybsze, im więcej będzie badań naukowych potwierdzających jej skuteczność.

Co sądzi Pani o uregulowaniu AI, np. poprzez EU AI Act. Czy to już czas?

AI jest i będzie rewolucyjne dla naszego sposobu życia, niesie za sobą również ogromne zagrożenia. Co więcej, w mediach częściej przyglądamy się zagrożeniom, które są mało prawdopodobne, np. że AI będzie samoświadome i zniszczy świat, a mało mówimy o zagrożeniach, które już się realizują. Mam na myśli AI służące do manipulowania faktami. Taka technologia zdecydowanie powinna być uregulowana, ale bardzo trudno jest stworzyć regulację, która z jednej strony zabezpieczy nasze prawa, a z drugiej strony nie zablokuje rozwoju technologii.

Uczestniczy Pani często w konferencjach zagranicznych. Jaka innowacja – jeszcze niedostępna w Polsce – z którą się Pani spotkała podczas tych wyjazdów zrobiła na Pani największe wrażenie?

Zdecydowanie analiza dużych zbiorów danych medycznych i predykcja, którzy pacjenci zachorują na daną chorobę. Taki przykład był prezentowany w Izraelu, gdzie ze wszystkich obywateli wybrano grupę 200 tys. pacjentów najbardziej narażonych na zakażenie i powikłania COVID-19. Zadzwoniono do nich i przedstawiono im plan działania, co powinni, a czego nie powinni robić, żeby uniknąć zakażenia. To realnie wpłynęło na zmniejszenie liczby zgonów. Ale wymagało ogromnych, uporządkowanych baz danych i mocy obliczeniowej.

Jakie priorytety dla cyfryzacji na 2024 rok postawiłaby Pani przed nową Minister Zdrowia?

Uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że będziemy jako Koalicja AI w zdrowiu przygotowywać dokument z priorytetami dla cyfryzacji zdrowia. Myślę, że Ministerstwo powinno być przede wszystkim otwarte na współpracę z ekspertami i wspólnie wypracowywać rozwiązania. Bezpieczna cyfryzacja zdrowia to złożone wyzwanie, które nie ma łatwych rozwiązań i wymaga współpracy wielu interesariuszy.

Skąd bierze się u Pani zainteresowanie technologiami i AI?

Lubię zmianę i lubię nowość. Poza tym cały czas szukam sposobów jak można diagnozować i leczyć lepiej oraz skuteczniej. Nauka i technologia zmienia świat i poprawia nasze warunki życia. Po za tym rozwój – technologiczny i nie technologiczny – i zwiększanie wiedzy uważam za najważniejszy element ludzkości.

Czytaj także: Tomasz Zieliński o wyzwaniach e-zdrowia w 2024 roku

Kiosk telemedyczny Forward.
Kiosk telemedyczny Forward.

Amerykańska sieć super-nowoczesnych klinik Forward przedstawiła projekt Kapsuł Zdrowia (CarePods). To przenośne, samoobsługowe mini-gabinety lekarskie, w których pacjent może przeprowadzić badania profilaktyczne lub okresowe w ramach planu opieki opartego na abonamencie.

Pełne badania podczas wizyty w kapsule

Choć kapsuły Forward CarePods nie są niczym nowym i przypominają kioski telemedyczne, mają zaoferować zupełnie nowe możliwości, od diagnozy chorób i biometrycznego skanowania ciała aż do badań krwi (nowość w tego typu urządzeniach). Mobilny gabinet AI będzie naszpikowany sztuczną inteligencją i nowej generacji urządzeniami diagnostycznymi. Korzystanie z kapsuł do regularnych badań będzie możliwe po wykupieniu abonamentu, a pacjent będzie mógł zarządzać swoim zdrowiem za pomocą aplikacji mobilnych.

Powstaną aplikacje kierowane do osób chorych przewlekle (cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, depresja) oraz profilaktyczne np. w zakresie opieki prenatalnej, badań przesiewowych w kierunku raka oraz ryzyk chorób genetycznych. Dane z wizyty w kapsule CarePod są przesyłane na platformę e-zdrowia Forward, w której pacjenci mogą monitorować parametry zdrowia i postępy terapii.

Z pomocą apki pacjent ma dostęp do wszystkich danych i wyników badań oraz spersonalizowanych planów leczenia i profilaktyki. Choć duża część analiz i konsultacji będzie realizowana przez systemy AI (pacjent sam wykonuje badania korzystając z dostępnych w kapsule urządzeń), ostateczne decyzje dotyczące opieki będą podejmować lekarze Forward. Ich praca też ma być wspomagana przez AI, automatyzując analizę danych.

Wnętrze kapsuły zdrowia Forward.
Wnętrze kapsuły zdrowia Forward.

Przegląd zdrowia za 99 dolarów miesięcznie

Korzystanie z sieci klinik stacjonarnych i kapsuł możliwe jest po wykupieniu abonamentu. Stawki zaczynają się od 99 USD miesięcznie. CarePods będą umieszczane w centrach handlowych, siłowniach i biurach, najpierw w San Francisco (gdzie powstała pierwsza klinika Forward), Nowym Jorku, Chicago i Filadelfii. Jak podaje firma, wszystkie aplikacje dla pacjentów są tworzone przez zespół lekarzy z najlepszych uniwersytetów, takich jak Harvard, Johns Hopkins i Columbia. Kapsuły mają być wdrażane na całym świecie, co pozwoli „skończyć z opieką ograniczoną do miejsca zamieszkania”.

Pacjent może śledzić wszystkie wyniki badań w aplikacji mobilnej.
Pacjent może śledzić wszystkie wyniki badań w aplikacji mobilnej.

W listopadzie 2023 firma ogłosiła, że zebrała od inwestorów 100 mln USD na produkcję i wdrożenie kapsuł (do tej pory startup zebrał łącznie 657 mln USD). Uzasadniając rozwój takiej formy opieki zdalnej, Forward podkreśla pogłębiający się kryzys ochrony zdrowia. Wydatki na opiekę zdrowotną w Stanach Zjednoczonych wzrosły do 20% PKB. To najwięcej na świecie (dla porównania, w Polsce to ok. 5%). Nie przekłada się to jednak na wyniki zdrowotne. W skali globalnej, mniej niż jedna czwarta światowej populacji ma dostęp do zadowalającej opieki zdrowotnej.

Adrian Aoun, szef Forward, w rozmowie z Fierce Healthcare powiedział, że problemem opieki zdrowotnej jest to, że opiera się ona wyłącznie na lekarzach i pielęgniarkach. A tych jest po prostu za mało, aby zaspokoić rosnące potrzeby zdrowotne. Dlatego „opieka zdrowotna powinna być produktem”.

– Powinniśmy wyodrębnić każdą czynność wykonywaną przez lekarzy i pielęgniarki i wbudować ją w sprzęt i oprogramowanie.
W ten sposób będzie można skalować opiekę bez ograniczeń personalnych – mówi Aoun, dodając, że w ten sam sposób, w jaki Apple zapoczątkowało rewolucję mobilną, Forward chce być prekursorem rewolucji komputerowej w opiece zdrowotnej.

Forward

Forward to amerykański startup, którego celem jest wykorzystanie najnowszych technologii do uczynienia opieki zdrowotnej dostępnej dla wszystkich ludzi na świecie. Od 2016 roku, Forward stworzył system opieki zdrowotnej z 19 placówkami w całym kraju i zespołem ponad 100 lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.

Czytaj także: 5 mitów na temat digitalizacji ochrony zdrowia

Urządzenie do stymulacji świadomych snów HALO (zdjęcie: Prophetic AI).
Urządzenie do stymulacji świadomych snów HALO (zdjęcie: Prophetic AI).

Startup Prophetic jest coraz bliżej stworzenia technologii, która ma pomóc kontrolować sny. Ma to być pierwsze na świecie urządzenie do noszenia stabilizujące tzw. świadome sny. Sprzedaż HALO zapowiadana jest na 2025 rok.

Śnisz, ale wiesz, że to sen

Zacznijmy od tego, że samo kontrolowanie snów nie jest niczym nowym. Od dawna istnieją techniki tzw. świadomego snu, które wymagają jednak systematycznego treningu i dużej samodyscypliny, a efekt nie zawsze jest gwarantowany. Świadome sny to takie, gdy osoba śpiąca wie, że śni i może po części sterować przebiegiem snu zamiast być tylko biernym aktorem.

Wkrótce może być to łatwiejsze dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji. Startup Prophetic AI pracuje nad nieinwazyjnym urządzeniem o nazwie Halo. Technologia rozwijana jest we współpracy z Card79 – tą samą firmą, która zaprojektowała i zbudowała sprzęt dla Neuralink, firmy Elona Muska rozwijającej interfejs mózg-komputer. Zapanowanie nad snem okazało się atrakcyjne dla inwestorów, którzy na innowację przeznaczyli już 1,1 mln USD.

Urządzenie wygląda jak futurystyczna opaska zakładana na głowę. Jak można przeczytać na stronie producenta, Halo to „urządzenie dla ludzi chcących odkrywać swoją podświadomość”. System neurostymulacji w zamkniętej pętli sztucznie odtwarza wzorce sekwencji aktywacji neuronalnej naturalnych świadomych snów na żądanie, wykorzystując zogniskowane ultradźwięki, generatywne przestrzenne sterowanie impulsami 3D, dane treningowe fMRI i czujniki EEG.

Każdy może śnić świadomie, ale wymaga to wielomiesięcznego treningu. Opaska HALO ma to ułatwić.
Każdy może śnić świadomie, ale wymaga to wielomiesięcznego treningu. Opaska HALO ma to ułatwić.

Trwa zbieranie danych klinicznych, jest już gotowy prototyp

Jak na razie trzeba się zadowolić obietnicami, które startup podgrzewa mówiąc m.in., że misją firmy jest praca nad zrozumieniem natury świadomości człowieka. Prototyp można już zarezerwować w cenie 100 USD, ale prace nad technologią dopiero trwają.

Gotowy produkt ma być zaprezentowany w III lub IV kwartale 2024 roku, po zakończeniu rocznego badania obrazowania mózgu przeprowadzonego we współpracy z Donders Institute for Brain, Cognition and Behaviour (Uniwersytet Radboud w Holandii). Ich celem jest zebranie danych szkoleniowych do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji stosowanych w Halo. Dokładniej chodzi o zbadanie częstotliwości gamma w mózgu – najszybszego mierzalnego pasma częstotliwości fal mózgowych występujących w stanach głębokiego skupienia, którym przypisuje się świadome sny.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dystrybucja urządzeń rozpocznie się wiosną 2025 roku.

Czytaj także: 18 najciekawszych innowacji dla zdrowia 2023 roku

Sztuczna inteligencja zdominuje technologie 2024 roku. Dużo będzie się dziać w rozwoju wirtualnej rzeczywistości i inteligentnych zegarkach.

W 2024 roku na rynku pojawią się technologie, które mogą wywrócić do góry nogami nasze życie i pracę. Oto najważniejsze premiery.

Pobierz infografikę „5 przełomowych technologii 2024” dostępną w czasopismie OSOZ

Infografika: technologie 2024

AI PIN

AI Pin to małe urządzenie przyczepiane do ubrania, które ma zastąpić smartfony i zintegrować ludzi ze sztuczną inteligencją. Jego premiera odbyła się w listopadzie 2023 r., ale rok 2024 zdecyduje, czy zyska zaufanie.

Kwadratowy klips wyposażony jest w mini-rzutnik, kamerę i mikrofon oraz szereg czujników, w tym ruchu. Całość sterowana jest głosowo, podobnie jak np. Siri Apple’a albo Alexa Amazona. Urządzenie można sparować ze słuchawkami bluetooth, a zamiast ekranu wyposażone jest w touchpad reagujący na gesty. Po to, aby – jak mówią twórcy wynalazku – uwolnić ludzi od ekranów. Jednym z ciekawszych elementów jest projektor Laser Ink Display, który wyświetla teksty na dłoni użytkownika. Mogą to być informacje o przychodzącym połączeniu, SMS albo krótka informacja.

Umieszczona z przodu dioda informuje o tym, kiedy wbudowana kamera nagrywa. AI Pin kosztuje 699 USD (plus 24 USD miesięcznie w ramach abonamentu telefonicznego). Choć jest dostępny od listopada, lista oczekujących jest długa.

Cała interakcja zamiast opierać się aplikacjach – jak w przypadku smartfona – bazuje na rozmowie ze sztuczną inteligencją oraz danych wyświetlanych na dłoni. AI Pin może robić zdjęcia, zarządzać naszym kalendarzem, pisać wiadomości i dzwonić do znajomych, pełnić rolę nawigacji. Może też wyświetlać informacje o otoczeniu. Na przykład, jeśli weźmiemy garść orzeszków, AI Pin powie nam, jakie mają właściwości odżywcze.

AI Pin firmy HUMANE.
AI Pin firmy HUMANE.

APPLE VISION PRO

W czerwcu 2023 r. Apple zaprezentował nowe okulary rzeczywistości wirtualnej i mieszanej, które mają otworzyć nową erę komputeryzacji przestrzennej. Trafią one do sprzedaży na przełomie stycznia i lutego 2024 roku. W przeciwieństwie do już dostępnych gogli VR, Vision Pro zaoferują płynną integrację świata rzeczywistego z wirtualnym. A to dzięki m.in. systemowi kamer śledzących ruchy oczu oraz gesty, aby płynnie zarządzać treściami cyfrowymi, sterowaniu głosowemu oraz wysokiej rozdzielczości wyświetlanego obrazu (23 miliony pikseli na dwóch wyświetlaczach, wideo o jakości 4K), aby obraz widziany przed oczami był tak doskonały jak nigdy dotąd.

Podczas prezentacji okularów VR, Tim Cook, dyrektor generalny Apple, powiedział, że „rozpoczyna się nowa era komputerów”, która zmieni sposób, w jaki ludzie pracują, komunikują się ze sobą i spędzają wolny czas. Jedną z innowacji jest półprzezroczysty ekran, dzięki któremu świat realny będzie mógł przenikać się płynnie ze światem wirtualnym. Osoby noszące okulary będą mogły zakupić niestandardowe wkładki optyczne do korekcji wzroku. Gogle wyposażono w 12 kamer, pięć czujników, sześć mikrofonów oraz system dźwięku przestrzennego.

Vision Pro rozpoznaje tęczówkę użytkownika za pomocą nowej metody odblokowywania urządzenia i uwierzytelniania haseł (Optic ID). Funkcja EyeSight wyświetla prawidłową perspektywę oczu tym, którzy patrzą na osobę noszącą gogle. FaceTime dla VisionPro będzie mógł np. pokazywać wszystkich uczestników wideokonferencji w przestrzeni, w której znajduje się dana osoba. Całość ma być na tyle wygodna, aby noszenie gogli było komfortowe nawet przez kilka godzin.

W ochronie zdrowia VR może znaleźć zastosowanie m.in. podczas szkoleń medycznych, wideokonsultacji 3D albo operacji z wykorzystaniem rzeczywistości wirtualnej.

Apple Vision Pro ma kosztować 3499 USD.

Apple Vision Pro - nowe okulary wirtualnej/mieszanej rzeczywistości.
Apple Vision Pro – nowe okulary wirtualnej/mieszanej rzeczywistości.

APPLE WATCH SERIES 10 I SAMSUNG GALAXY RING

Dla ochrony zdrowia o wiele bardziej ekscytujący będzie wrzesień 2024 roku, kiedy zadebiutuje Apple Watch Serii 10. Co szykuje Apple na 10 urodziny swojego flagowego smartwatcha? Wśród najczęściej typowanych funkcji zdrowotnych jest pomiar ciśnienia krwi, wykrywanie obturacyjnego bezdechu sennego oraz bezinwazyjny monitoring poziomu cukru we krwi.

Swoją premierę będzie też miał nowy pierścień fitness Galaxy Ring od Samsunga. Ma on mierzyć parametry aktywności fizycznej oraz snu, ale szczegóły trzymane są w tajemnicy.

OPEN AI GPT STORE

W ostatnim roku każdemu obiło się o uszy hasło GPT, przede wszystkim za sprawą ChatGPT – narzędzia generatywnej sztucznej inteligencji do generowania treści.

GPT oznacza „wstępnie wytrenowany transformator generatywny (ang.: Generative Pre-trained Transformers). Na bazie tej nowej technologii sztucznej inteligencji powstało kilka darmowych czatów jak ChatGPT (OpenAI), Bard (Google), Bing AI (Microsoft). Są to jednak rozwiązania wytrenowane na dużych zbiorach danych ogólnych, co może prowadzić do nieprecyzyjnych odpowiedzi..

OpenAI chce, aby każdy z nas miał swojego doradcę opartego na generatywnej sztucznej inteligencji, ale specjalizującego się w określonym temacie. To mógłby być ekspert od pisania tekstów, zarządzania firmą, gotowania, opieki nad dzieckiem, negocjator albo mentor zdrowotny. Dlatego z końcem 2023 roku twórca ChatGPT zapowiedział GPT Store – sklep podobny do sklepu z aplikacjami Google albo Apple. Dostawcy mogliby w nim oferować różne wersje GPT, które można by pobierać tak samo, jak aplikacje na smartfona. Ponadto powstał kreator GPT pomagający stworzyć każdej firmie własne GPT, zasilając go dodatkowymi danymi. Każde przedsiębiorstwo będzie mogło opracować swojego spersonalizowanego agenta pomagającego w działalności biznesowej.

Konsekwencją otwarcia sklepu GPT będzie pojawienie się nowych GPT do celów medycznych: mentorów tworzonych, aby pomagać w określonych chorobach, trenerów zdrowego stylu życia, chatbotów pierwszej pomocy oraz oceniających stan zdrowia na podstawie triażu itd.

W GPT Store będzie można pobać ekspertów AI od wszystkiego.
W GPT Store będzie można pobać ekspertów AI od wszystkiego.

SEAGATE HAMR

Ok. 30% wszystkich danych na świecie stanowią dane gromadzone w ochronie zdrowia. Do 2025 będzie to już 36%. Tak szybki wzrost wynika z postępującej digitalizacji sektora zdrowia oraz gromadzenia i przetwarzania coraz to nowszych danych jak np. z urządzeń ubieralnych, które są włączane do elektronicznych kartotek medycznych. A to oznacza ogromny wzrost zapotrzebowania na zasoby pamięci.

W 2024 roku wszyscy czekają na rewolucję w rozwoju pamięci masowej. Firma Seagate zapowiada wprowadzenie technologii dysków twardych HAMR (Heat-Assisted Magnetic Recording) o początkowej pojemności 32 terabajtów, która ma wzrosnąć w kolejnych latach do 80 terabajtów. Innowacja ma szansę zrewolucjonizować działalność centrów danych i zwiększyć dostępność usług w chmurze.

Wi-Fi 7

Nowy standard przesyłania danych w sieci bezprzewodowej Wi-Fi 7 zapewni czterokrotnie szybszą transmisję danych od Wi-Fi 6 i pięciokrotną od Wi-Fi 5. Giganci nowych technologii jak Apple, zapowiedzieli już, że nowe wersje ich urządzeń zaczną obsługiwać ten standard pod koniec 2024 roku. Do tego pierwsze kraje stosują już sieć internetu mobilnego 7G, np. Norwegia, Holandia, Korea Południowa. 7G jest cztery razy szybszy niż 6G i… 14 000 szybszy niż średnia prędkość internetu mobilnego dostępnego dzisiaj. Aby można było korzystać z Wi-Fi 7 i sieci 7G konieczna jest jednak rozbudowa infrastruktury.

Szybkość internetu mobilnego i przesyłania danych w sieciach Wi-Fi ma kluczowe znaczenie dla rozwoju tzw. internetu rzeczy albo w interwencjach medycznych na odległość, jak operacje robotyczne albo telekonsultacje. Przykładowo, w operacjach na odległość nie można sobie pozwolić na nawet drobne opóźnienia w przesyłaniu sygnałów, które mogą zakłócać koordynację działań zespołu lekarzy. Z kolei szybkie sieci Wi-Fi mogą pomóc w płynnej komunikacji urządzeń zintegrowanych w inteligentnych szpitalach.

Czytaj także: Wszystkie plany Centrum e-Zdrowia na 2024 rok

Projekt "Zdrowie" finansowanego jest ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014-2021 oraz budżetu państwa.
Projekt „Zdrowie” finansowanego jest ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014-2021 oraz budżetu państwa.

Postawały one w ramach nowego programu e-zdrowia Ministerstwa Zdrowia, który ma zmniejszyć nierówności w dostępie do opieki medycznej oraz podnieść standardy świadczeń zdrowotnych.

Nowe procedury telemedyczne

Chodzi o Program „Zdrowie”, w którym zaplanowano projekt „Ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu poprzez stosowanie rozwiązań telemedycyny i e-zdrowia„. Umowa na została podpisana we wrześniu 2019 roku a finansowanie odbywa się w ramach III edycji Funduszy Norweskich. partnerem projektu jest Norweskie Centrum Badań nad e-Zdrowiem w Tromsø (Norwegia).

W ramach Programu, polscy i norwescy eksperci opracowali modele procedur telemedycznych w 6 obszarach:

Są one obecnie testowane w ramach projektów pilotażowych w wybranych placówkach w całym kraju.

Projekt zakłada też edukację społeczeństwa na temat korzyści wynikających z telemedycyny i e-zdrowia oraz szkolenia dla personelu medycznego.

Dlaczego telemedycyna?

Dzięki rozwiązaniom telemedycyny i e-zdrowia można świadczyć zdalną opiekę medyczną, porady telefoniczne i wideo-konsultacje ze specjalistami oraz monitorować zdrowia pacjentów bez konieczności osobistej wizyty w placówce medycznej. Pacjenci zyskują możliwość szybszego i łatwiejszego skonsultowania swoich problemów zdrowotnych z lekarzem, otrzymania szybkiej diagnozy czy wykonania niektórych badań na odległość. To duże ułatwienie np. dla osób mieszkających w odległych miejscowościach, gdzie dostęp do specjalistów jest ograniczony, albo dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi i seniorów.

Będące partnerem Programu Norwegia jest pionierem w dziedzinie e-zdrowia. Telemedycyna jest tam wdrażana już od lat 70., a norweski rząd przeznacza znaczne fundusze na wsparcie wdrażania i rozwoju programów telemedycznych. Wynika to przede wszystkim ze specyfiki geograficznej – w wielu obszarach Norwegii dostęp do usług opieki zdrowotnej jest ograniczony ze względu na niską gęstość zaludnienia. Ale w inwestycjach w e-zdrowie bierze się także pod uwagę inne wyzwania jak szybko starzejące się społeczeństwa, rosnące koszty opieki zdrowotnej i wzrost występowania chorób przewlekłych.

Usługi telemedyczne są świadczone za pośrednictwem krajowej sieci telemedycznej, która łączy największe szpitale, kliniki i innych świadczeniodawców opieki zdrowotnej.

Źródło: Zdrowie.gov.pl.

Czytaj także: Analiza 2,3 mln wizyt potwierdza, że telemedycyna jest bezpieczna

1 50 51 52 53 54 127