Cyfryzacja wymaga zarządzania zmianą w placówce zdrowia
Cyfryzacja wymaga zarządzania zmianą w placówce zdrowia

Wdrożenie oceny technologii medycznych w szpitalu (HB-HTA), zarządzanie przez cele i zmianą, stworzenie stanowiska dyrektora ds. innowacji – dojrzałe cyfrowo placówki ochrony zdrowia strategicznie podchodzą do cyfryzacji, mierząc efekty i prognozując wpływ rozwiązań e-zdrowia.

Menedżerowie podmiotów leczniczych są coraz bardziej świadomi wpływu cyfryzacji na efektywność procesów, jakość obsługi pacjenta i zadowolenie pracowników. Wybierają systemy rozważnie, dokładnie kalkulując ich dopasowanie do pozostałych elementów ekosystemu cyfrowego. Nie kupują systemów IT, ale inwestują w dobre rozwiązania.

Co łączy placówki, które są liderami wdrażania rozwiązań e-zdrowia?

1. Koordynatorzy e-zdrowia scalają ścieżkę obsługi pacjenta

Pierwsze szpitale uruchamiają działy innowacyjności, jak przykładowo Instytut Matki i Dziecka w Warszawie. Taka komórka pomaga nawigować po e-zdrowiu i dobierać najbardziej innowacyjne rozwiązania wspierające działalność operacyjną oraz pozycję konkurencyjną placówki. Wiele podmiotów deleguje zadania związane z inwestycjami w IT na szczebel zarządczy, aby informatyzacja stała się częścią planów restrukturyzacji albo rozwoju.

Dyrektor ds. cyfryzacji lub pełnomocnik ds. cyfryzacji wdraża systemy IT tak, aby stworzyć spójną ścieżkę opieki nad pacjentem, wychodzić naprzeciw potrzebom personelu i pacjentów, równocześnie budując spójną bazę danych gotową do np. uruchomienia rozwiązań AI.

Celem jest digitalizacja „w tle”, która skupia się na maksymalizacji czasu dla pacjenta i minimalizacji czasu spędzonego na wypełnianiu dokumentacji. Specjalnie powołana osoba na bieżąco analizuje płynność procesów i monitoruje potrzeby pracowników oraz ma dostęp do badań satysfakcji pacjentów.

Cyfryzacja ma subtelnie działać w tle. To czasami wymaga wymiany całego systemu, zaprojektowania od nowa infrastruktury IT zamiast dokładania kolejnych niedopasowanych do siebie funkcji czy aplikacji albo trwania przy starych rozwiązaniach.

2. Zarządzanie zmianą

Digitalizacja to proces bez końca – ciągle dochodzą nowe wymagania, technologie i możliwości. Trzeba aktualizować system, wprowadzać dotąd nieużywane funkcjonalności, doszkalać personel. Aby ten proces przebiegał płynnie, konieczne jest zarządzanie relacjami z dostawcą systemu IT.

Opiekun ze strony firmy informatycznej zna dobrze wszystkie funkcjonalności systemu i wie, jak przekonfigurować system, aby ułatwić jego obsługę. Może doradzić, które rozwiązania sprawdziły się podczas innych wdrożeń oraz podpowiedzieć jak zarządzać zmianą, jaką jest cyfryzacja, zaangażować pracowników, wykorzystać siłę liderów zmiany, komunikować kolejne etapy cyfryzacji, podtrzymywać motywację pokazując osiągnięte korzyści, rozwiewać wątpliwości i niwelować opór przed innowacjami dając dużą przestrzeń do testowania i eksperymentowania itd.

3. Zarządzanie przez cele

Niektórzy menedżerowie wprowadzają zarządzanie przez cele, rezerwując w każdej jednostce organizacyjnej budżet na rozwój informatyzacji, traktując e-zdrowie jako inwestycję, a nie koszt. Zaletą tego podejścia jest możliwość mierzenia i oceny efektów. Nawet jeśli pieniądze są ograniczone, oszczędzanie na IT w dłuższej perspektywie oznaczać będzie coraz gorszą jakość obsługi pacjentów i frustrację personelu. Cyfryzacja to też inwestycja w ludzi, w tym informatyków, aby zagwarantować bezpieczeństwo gromadzonych danych i płynną obsługę infrastruktury urządzeń i systemów.

Widać też rosnące zainteresowanie funkcjami, które nie są wymagane, ale ułatwiają organizację procesów obsługi pacjenta. Są to np. systemy e-rejestracji, aplikacje mobilne dla pacjentów, kioski rejestracyjne i systemy kolejkowe, call center. Placówki świadomie zamawiają konkretne funkcje, ale z myślą o ich integracji z pozostałymi elementami (kompatybilności). Wiedzą też, że każda funkcja i aplikacja generują dane, które potencjalnie mogą być potem wykorzystane do analiz finansowych albo jakościowych.

4. HB-HTA

Na najwyższym poziomie zaawansowania wdrażania innowacji jest metodologia szpitalnej oceny technologii medycznych (Hospital-Based Health Technology Assesment, HB-HTA).

W skrócie, to proces oceny zasadności, korzyści skutków wdrożenia technologii i interwencji zdrowotnych, która pomaga menedżerom szpitali dokonywać bardziej świadomych wyborów dotyczących inwestycji w innowacje. Wymaga ona jednak sporych nakładów organizacyjnych w tym m.in. stworzenia dedykowanego zespołu złożonego z lekarzy, pracowników działu finansowego, informatyków.

Następnie określa się zmienne, które mają podlegać ocenie: bezpieczeństwo stosowania, koszty, zgodność ze strategią, opłacalność, wpływ na jakość leczenia i wygodę pracy itd. HB-HTA wiąże się z opracowaniem jakościowych i ilościowych wskaźników pomiaru, systematycznym gromadzeniem dowodów na temat technologii, symulacją jej wpływu po wdrożeniu w szpitalu, oceną efektywności kosztowej i konsekwencji dla istniejących procedur (np. dodatkowe obciążenie dla personelu). Wdrożenie metodologii HB-HTA wymaga posiadania eksperckiej wiedzy. Dziś można ją coraz łatwiej zdobyć w ramach studiów podyplomowych albo dedykowanych kursów.

Med-Gemini to najnowszy model od Google i DeepMing (zdjęcie: Google)
Med-Gemini to najnowszy model od Google i DeepMing (zdjęcie: Google)

Multimodalna AI od Google i DeepMind potrafi zrozumieć kontekst choroby, co znacznie poprawia dokładność diagnozowania. Med-Gemini zdał amerykański egzamin medyczny odpowiadając poprawnie na 91,1% pytań.

AI naśladuje sposób wnioskowania lekarzy

Google i DeepMind opublikowały pierwsze informacje o Med-Gemini – grupie modeli AI do zastosowań w medycynie. Przeprowadzone przez naukowców firmy badania sugerują, że dokładnością znacznie wyprzeda GPT-4 OpenAI i poprzedni model Google, czyli Med-PaLM-2.

Med-Gemini wyróżnia umiejętność zrozumienia kontekstu objawów choroby, jak czas i kolejność ich wystąpienia. Brak tej zdolności był dotąd źródłem wielu błędów w diagnozowaniu. Oprócz samej wiedzy medycznej, a tę AI już posiada, nie same objawy, ale także ich sekwencja mają znaczenie. Przykładem jest gorączka i wysypka u dziecka. Każdy lekarz wie, że nie można ich traktować na równi, ignorując informację, czy pierwsza była gorączka czy wysypka. Pozornie proste pytania mogą szybko naprowadzić doświadczonego medyka na trop choroby. Ta umiejętność zestawienia symptomów z kontekstem czasu i miejsca ich pojawienia się, która wynika z praktyki lekarskiej, dotąd była domeną lekarza. Okazuje się, że także i tego może nauczyć się AI.

Med-Gemini to model multimodalny, który może agregować i analizować różne rodzaje danych: zapisy w EDM, zdjęcia medyczne, dane genetyczne itd. (zdjęcie: Google)
Med-Gemini to model multimodalny, który może agregować i analizować różne rodzaje danych: zapisy w EDM, zdjęcia medyczne, dane genetyczne itd. (zdjęcie: Google)

AI przeglądnie EDM, sprawdzi aktualne wytyczne medyczne

Aby wbudować element kontekstowości w sposób pracy AI, programiści Google przyjęli nowe podejście: zamiast tworzyć jedno rozwiązanie jak ChatGPT, opracowali rodzinę powiązanych ze sobą modeli dla ochrony zdrowia. Każdy z nich dedykowany jest innemu scenariuszowi, np. interpretacja danych z elektronicznej dokumentacji medycznej, analiza obrazów radiologicznych i patologicznych, interpretacja badań EKG. Według naukowców, takie podejście pozwoliło zwiększyć precyzję oceny danych.

Med-Gemini ma jeszcze jedną przewagę w stosunku do ChatGPT. Model OpenAI jest statyczny: ChatGPT Plus (płatna wersja) korzysta z informacji do kwietnia 2023 roku, a ChatGPT (wcześniej 3.5, bezpłatny) – do stycznia 2022. Model od Google uzupełniono o dodatkową warstwę, dzięki której może on wyszukiwać aktualne informacje dotyczące analizowanego problemu medycznego w Internecie i włączyć nowe dane do odpowiedzi. To ważne, bo diagnozowanie i leczenie powinno opierać się na najbardziej aktualnej wiedzy i wytycznych naukowych.

Rekordowa dokładność w testach na 91,1%

W 14 medycznych testach porównawczych wykazano wyższą dokładność Med-Gemini w stosunku do konkurentów. W 10 z nich, nowy model pokonał rodzinę modeli GPT-4. Do tego Med-Gamini zdał amerykański egzamin medyczny (United States Medical Licensing Examination, USMLE) odpowiadając poprawnie na 91,1% pytań.

Liczba poprawnych odpowiedzi kolejnych modeli AI (marzec 2022 - marzec 2024) w amerykańskim egzaminie medycznych. Med-Gemini uzyskał rekordowy poziom 91,1% punktów (zdjęcie: Google)
Liczba poprawnych odpowiedzi kolejnych modeli AI (marzec 2022 – marzec 2024) w amerykańskim egzaminie medycznych. Med-Gemini uzyskał rekordowy poziom 91,1% punktów (zdjęcie: Google)

To o 4,6% więcej niż dotychczasowych lider, czyli Med-PaLM 2. Naukowcy Google sugerują, że Med-Gemini gotowy jest do zastosowań w warunkach rzeczywistych, „przewyższając ekspertów-ludzi w zadaniach takich jak podsumowanie tekstu medycznego i generowanie skierowań.” Do tego posiada „obiecujący potencjał w badaniach medycznych i edukacji”. Teraz model musi przejść walidację na rzeczywistych danych w warunkach klinicznych.

Mariola Łodzińska, Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych
Mariola Łodzińska, Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych (NIPiP)

Sektor zdrowia w Polsce zatrudnia 720 tys. osób, z tego 159 tys. lekarzy. Czy dzięki dostępowi do danych i AI pielęgniarki zyskają nowe kompetencje, a opieka będzie lepiej skoordynowana? Zdecydowanie tak, ale EDM musi jeszcze dojrzeć – mówi Mariola Łodzińska, Prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych w podcaście „Zdrowie w Rozmowie”.

Dobra EDM to prostsza EDM

Jeśli elektroniczna dokumentacja medyczna stałaby się powszechna, zniknęłyby niektóre absurdy biurokratyczne. Tak jednak nie jest, bo jej wdrażanie przeciąga się i na razie nie widać, aby szybko zostało sfinalizowane.

Drugim problemem jest to, że każdy podmiot gromadzi e-dokumentację medyczną na swój sposób, korzystając z systemów różnych firm. Brakuje standaryzacji sposobu wprowadzania danych jak zgód pacjentów oraz elementów, które ułatwiałyby pracę pielęgniarek.

– Jeżeli stworzymy plan opieki i mamy pacjenta z konkretną jednostką chorobową, wówczas EDM powinna nam podpowiadać, jakie objawy mogą wystąpić i czy pacjent je ma, czy nie. Na tej podstawie powinien się tworzyć plan terapeutyczny. To zdecydowanie ułatwiłoby nam pracę – mówi Prezes Łodzińska.

Według Prezes NIPiP, ogromną pomocą będzie transkrypcja rozmów pielęgniarki z pacjentem na zapisy w EDM. Tak, aby pielęgniarka mogła dyktować dane do EDM. Jednak jak zauważa Ligia Kornowska, Dyrektor Zarządzająca Polskiej Federacji Szpitali, takie systemy powstają w krajach anglojęzycznych, ale w Polsce napotykają na dwie bariery: niuanse języka polskiego oraz stosowanie przez personel medyczny potocznych – nie zawsze zgodnych z literaturą medyczną – sformułowań. Mimo to, prace nad rozwiązaniami „speech-to-text” trwają m.in na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

Pielęgniarki otwarte na digitalizację, ale część jest wykluczona cyfrowo

Jeszcze nie wiadomo, czy obecnie tworzone standardy kształcenia przeddyplomowego będą obejmowały nowe elementy dotyczące digitalizacji, ale na pewno brakuje ich w kształceniu podyplomowym.

Nowe pokolenie pielęgniarek płynnie porusza się po e-zdrowiu. Z kolei starszym koleżankom obsługa oprogramowania przychodzi trudniej – średnia wieku pielęgniarek wynosi obecnie 54,7 lat. Wrażliwymi obszarami jest zwłaszcza medycyna szkolna i domy pomocy społecznej, gdzie z reguły pracują osoby starsze, a dokumentacja jest w większości papierowa i dopiero teraz przechodzi elektronizację (poza raportowaniem danych do NFZ).

AI korzystne dla pielęgniarek

Prezes Łodzińska przyznała, że jest fanką rozwiązań AI. Za przykład podała polski system AI służący do edukacji studentów, który symuluje rozmowę z osobą chorą na demencję. Na końcu AI podsumowuje poprawność konwersacji i zrozumienie przez cyfrowego pacjenta całej rozmowy.

Takie innowacje niosą zupełnie nowe możliwości dla edukacji i medycyny. Pielęgniarka wyposażona w rozwiązania AI będzie mogła przejąć część obowiązków lekarzy, co jest naturalnym trendem – w związku z takimi wyzwaniami jak starzejące się społeczeństwo, kompetencje pracowników ochrony zdrowia będą się ze sobą coraz bardziej przenikały.

– Ze wsparciem AI, pielęgniarka albo położna mogłaby zyskać nową wiedzę i zrobić o wiele więcej w podstawowej opiece zdrowotnej w ramach porady pielęgniarskiej. W ten sposób moglibyśmy skrócić kolejki w POZ i zwiększyć dostępność do świadczeń – Prezes NIPiP zwróciła uwagę, że jednym z jej osobistych celów jest zwiększenie wykorzystania nowych technologii w pracy pielęgniarek i położnych, aby odciążyć ich od papierologii i aby mogły poświęcić więcej czasu pacjentom.

Czasopismo OSOZ jest partnerem podcastu "Zdrowie w rozmowie"
Czasopismo OSOZ jest partnerem podcastu „Zdrowie w rozmowie”
Panel dyskusyjny na temat Europejskiej Przestrzeni Danych Zdrowotnych (EHDS) podczas konferencji HIMSS Europe 2024
Panel dyskusyjny na temat Europejskiej Przestrzeni Danych Zdrowotnych (EHDS) podczas konferencji HIMSS Europe 2024

Po tym jak Parlament Europejski przegłosował Europejską Przestrzeń Danych Zdrowotnych (EHDS), kraje członkowskie UE zaczynają zastanawiać się, jak go wdrożyć. Podczas konferencji HIMSS Europe 2024 (Rzym, 29-31 maja 2024), przedstawiciele ministerstw zdrowia, biznesu, instytucji naukowych i organizacji pacjentów wskazali na kilka krytycznych kroków.

Europejska Przestrzeń Danych Zdrowotnych

EHDS wprowadza nowe zasady pierwotnego i wtórnego wykorzystania danych medycznych. Po pierwsze, dane pacjentów mają być łatwiej dostępne w całej UE, dzięki czemu lekarze za granicą będą mieli dostęp do skróconej e-kartoteki chorego (Patient Summary). Po drugie, anonimowe dane będą łatwiej dostępne do np. celów naukowych, w badaniach nad nowymi lekami i innowacjami oraz w procesie planowania polityki zdrowotnej.

Jak podkreślają entuzjaści EHDS, to projekt, na którym skorzystają wszyscy: pacjenci (bo lekarze będą podejmować decyzje medyczne na podstawie pełnego obrazu zdrowia, niezależnie od miejsca leczenia), lekarze (w procesie diagnozy i leczenia będą mieli dostęp do krytycznych danych, co zwiększy bezpieczeństwo leczenia) oraz system zdrowia (w końcu powstaną repozytoria danych do prac nad nowymi innowacjami cyfrowymi albo lekami).

Przyjęte przez Parlament Europejskie nowe prawo daje solidną bazę dla nowej infrastruktury wymiany i przetwarzania danych medycznych. Regulatorzy mają też nadzieję, że dzięki EHDS, Europa nie będzie już uzależniona od pozyskiwania danych z innych regionów świata, co zapewni tzw. suwerenność cyfrową. Przepisy dot. EHDS wchodzą w życie za dwa lata, a czas potrzebny na ich pełną implementację szacuje się na 4-10 lata.

Aby wprowadzić EHDS, trzeba będzie rozwiązać całą listę problemów

Podczas HIMSS Europe 2024, swoimi obawami dotyczącymi implementacji podzielili się przedstawiciele ministerstw zdrowia z Holandii, Francji i Włoch. Według nich, EHDS to wyzwanie nie tylko techniczne, ale przede wszystkim strukturalno-organizacyjne. Wśród największych problemów, z którymi będą musiały sobie poradzić kraje członkowskie, są m.in.:

Jak wdrożyć EHDS? Eksperci wskazują kilka priorytetów

Podczas konferencji HIMSS Europe 2024 często padały ogólne rekomendacje dotyczące implementacji EHDS, jak budowanie gotowości strategicznej, inwestycje w infrastrukturę wymiany danych, wzmacnianie zaufania społecznego do projektu i przetwarzania danych, zmiana kultury pracy w ochronie zdrowia. Najważniejsze na dzień dzisiejszy jest rozpoczęcie prac nad EHDS na poziomie krajowym, ponieważ realizacja jej założeń to wyzwanie na lata

Nad wypracowaniem wytycznych dotyczących EHDS pracuje obecnie eHealth Network – europejska sieć współpracy w zakresie cyfryzacji ochrony zdrowia. Hela Ghariani z francuskiego Ministerstwa Zdrowia, zaangażowanego w eHealth Network, podkreśla, że wprowadzenie w życie EHDS wymaga pięciu elementów:

Jednocześnie pojawiają się obawy, że ambitny projekt może rozbić się o niuanse. Przykładowo, niektóre kraje mogą wprowadzić bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące przetwarzania szczególnie wrażliwych danych, jak dane genetyczne. Oprócz tego, mimo iż anonimowe dane pacjentów będą mogły być domyślnie wykorzystywane do celów wtórnych na zasadzie „opt-out”, pacjenci mogą mają prawo zastrzec swoje dane. Jeśli nie uda się zbudować zaufania wokół EHDS, mogą mnożyć się kampanie przeciwników. W efekcie liczba osób wnoszących sprzeciw dotyczący przetwarzania danych może być duża i w ten sposób projekt poniesie porażkę.

Sporą kontrolę nad sposobem przetwarzania danych EHDS pozostawia w gestii krajów członkowskich – jeśli każdy z nich zacznie wprowadzać swoje zasady, sukces EHDS będzie pod znakiem zapytania.

W majowym numerze OSOZ Polska (5/2024) sprawdzone metody na no-shows oraz raport o cyfrowych wyrobach medycznych.

Kliknij tutaj, aby pobrać bezpłatnie majowe e-wydanie OSOZ (wersja PDF, 8,8 MB)

OSOZ Polska, 5/2024
OSOZ Polska, 5/2024

Spis treści:

Wszystkie wydania archiwalne dostępne są na zakładce POBIERZ

Archiwum czasopisma OSOZ Polska
Placówki medyczne muszą pogodzić trudność znalezienia ekspertów IT z a ambitnymi planami e-zdrowia
Placówki medyczne w Polsce muszą pogodzić trudność znalezienia ekspertów IT z ambitnymi planami e-zdrowia

Digitalizacja placówek leczniczych prowadzi często do konfliktów między działem IT a zarządzającymi. Celem informatyków jest stabilne działanie systemu, a menedżera – rozwój i poprawa efektywności. Czy te rozbieżne cele można pogodzić?

Idealna wizja e-zdrowia kontra twarde realia informatyki

Ten scenariusz przerabiała prawie każda placówka medyczna. Menedżer planuje rozbudować oprogramowanie IT albo je wymienić na nowe. Celem jest zwiększenie efektywności procesów, płynna obsługa pacjentów, automatyzacja zadań administracyjnych, poprawa jakości zarządzania i świadczeń medycznych. Ambicje na szczeblu menedżerskim od razu trafiają na opór ze strony pracowników, którzy będą musieli znowu uczyć się obsługi nowego systemu. A to oznacza dodatkowe obowiązki.

O ile pracowników jeszcze można przekonać, to plany rozbijają się ostatecznie o sceptyczne nastawianie działu IT. Argumenty informatyków też są mocne: dopiero co udało się ustabilizować działanie naszego oprogramowania, więc lepiej nie ruszać skomplikowanej infrastruktury IT, skoro działa stabilnie. Nie ma się co dziwić, bo większość wyzwań technicznych właśnie spada na pracowników działu IT, podczas gdy menedżer oczekuje realizacji swoich planów. Ostatecznie udaje się przekonać zarząd, że lepiej nie ruszać systemu i placówka kontynuuje swój bezpieczny kurs informatyzacji, ewentualnie wprowadzając niewielkie, kompromisowe zmiany.

Albo ile razy ambitne plany e-zdrowia trzeba było odkładać, bo działy IT w polskich placówkach medycznych cierpią na niedobór pracowników? Tych wysysa rynek prywatny oferując dużo lepsze stawki, których nie są w stanie zaproponować publiczne placówki. W efekcie każdy większy projekt cyfryzacji jest hamowany, wykraczając poza możliwości kadrowe. Czy z takiej patowej sytuacji jest wyjście?

Kiedyś placówki medyczne się "informatyzowały", a dzisiaj - "cyfryzują". To zupełnie dwie różne koncepcje
Kiedyś placówki medyczne się „informatyzowały”, a dzisiaj – „cyfryzują”. To zupełnie dwie różne koncepcje

Współpraca „IT-personel-zarząd”. Potrzebny ekspert od e-zdrowia

Z badania „Causes of conflict between clinical and administrative staff in hospitals” wynika, że konflikty pomiędzy pracownikami administracyjnymi i klinicznymi mają najczęściej podłoże w trzech czynnikach: nieprawidłowym zarządzaniu, nieefektywnym systemie komunikacji wewnętrznej i wynikającym z tego błędach postrzegania. To samo odnosi się do konfliktów na linii „kierownictwo-dział IT”.

Wiele placówek medycznych kontynuuje model, który sprawdzał się jeszcze, gdy informatyzacja ograniczała się do rozliczeń z NFZ. Problem w tym, że proste systemy sprzed 10 lat nie mają nic wspólnego z digitalizacją, która dzisiaj jest strategicznym elementem rozwoju. Jeżeli placówka nie dokonała wewnętrznych zmian organizacyjnych, konflikt będzie nieunikniony.

Jedną z nich jest ustanowienie roli dyrektora ds. cyfrowych (Chief Digital Officer), dyrektora ds. transformacji cyfrowej (Chief Digital Transformation Officer), informatyka naczelnego albo pełnomocnika dyrekcji ds. informatyzacji. Nazwa jest drugoplanowa, nie ma też jednego idealnego rozwiązania. Wszystko zależy od wielkości placówki i modelu zarządzania.

Osoba na takim stanowisku – lub stanowisku łączącym kompetencje zarządcze i IT – dyryguje cyfryzacją, godząc ze sobą interesy zarządu, pracowników, informatyków, dostawców technologii IT i pacjentów. Zadaniem jest takie kierowanie długofalowym rozwojem cyfrowym, aby wspierać model i cele (biznesowe, jakościowe, kosztowe) podmiotu. Idealnie, aby na tym stanowisku była osoba ciesząca się zaufaniem, a jeszcze lepiej – lekarz albo pielęgniarka posiadający kompetencje techniczne i umiejętności komunikacyjne. Osoba, która rozumie, że wdrażanie e-zdrowia to nie pojedyncze systemy i aplikacje, ale ciągły proces; ktoś, kto jest w stanie dokładnie ocenić zasadność wdrożenia innowacji i jej wpływ na placówkę medyczną.

Strateg od cyfryzacji

Powracając do wcześniejszego scenariusza konfliktu. Menedżer, zamiast zrzucać zadanie nowego wdrożenia systemu na dział IT, deleguje tego typu zadania do pełnomocnika ds. informatyzacji. Ten jest odpowiedzialny za stworzenie strategii i komunikowanie jej do pracowników. Taki plan powinien być mapą drogową z podziałem na poziomy dojrzałości cyfrowej, które placówka chce osiągnąć w najbliższych latach. Tutaj nie ma wiele miejsca na spontaniczne wdrożenia, choć i takie się będą zdarzać, gdy NFZ lub MZ narzucają nowe, niespodziewanie obowiązki. Plan jest regularnie rozwijany z działem IT i komunikowany pracownikom, aby zmiana nie była zaskakująca, ale ciągła.

Z naszych wywiadów wynika, że osoby w roli liderów cyfryzacji mają trzy priorytetowe zadania: rozwój strategii, planowanie i zarządzania projektami IT oraz komunikacja. Komunikacja będzie czasami najważniejsza – zadaniem jest tworzenie/wzmacnianie kultury innowacyjności, eksperymentowania, otwartości, respektując dotychczasowe obowiązki pracowników. Delegowanie strategii poza dział IT nie oznacza jednak zredukowania jego roli do zadań technicznych, ale optymalne wykorzystanie kompetencji informatyków. Osoba na stanowisku dyrektora ds. cyfrowych przejmuje zadania strategiczne, ale dba o to, aby projekty IT były dobrze zaplanowane i nie obciążały działu informatyki.

Nawigator e-Zdrowia, 5-7 czerwca 2024, on-line
Nawigator e-Zdrowia, 5-7 czerwca 2024, on-line

5-7 czerwca 2024 roku odbędzie się nowa edycja konferencji o innowacjach cyfrowych dla ochrony zdrowia. Wydarzenie oganizowane przez KAMSOFT S.A. przyciąga każdorazowo ponad 2000 pracowników ochony zdrowia i farmacji.

Podczas VI edycji Nawigatora e-Zdrowia omówione zostaną aktualne zagadnienia e-zdrowia, w tym zmiany legislacyjne, nowe możliwości systemów IT oraz trendy digitalizacji. Trzydniowe wydarzenie on-line skierowane jest do przedstawicieli środowisk medycznych i farmaceutycznych oraz wszystkich pracowników ochrony zdrowia, którzy chcą wykorzystać nowe możliwości rozwiązań e-zdrowia w swojej pracy, przygotować się na nadchodzące zmiany oraz podnieść kompetencje cyfrowe.

Nawigator e-Zdrowia, KAMSOFT

Nawigator e-Zdrowia. Program

Konferencja składa się z wykładów ekspertów KAMSOFT oraz praktycznych warsztatów z możliwością zadawania pytań na żywo. Pierwszy dzień dedykowany jest Farmacji, a drugi – Medycynie.

W programie Nawigator e-Zdrowia Farmacja (5 czerwca):

W programie Nawigator e-Zdrowia Medycyna (6 czerwca):

Warsztaty z obsługi systemów IT dla farmacji i medycyny odbędą się 7 czerwca.

Jak się zarejestrować?

Udział w konferencji jest bezpłatny. Pełny progam Konferencji Nawigator e-Zdrowia oraz formularz zgłoszenia dostępne są na stronie www.osoz.pl/nawigator.

Zapowiedź konferencji Nawigator e-Zdrowia, 5-7 czerwca 2024
Dzięki nowym modelom AI, dźwięki kaszlu stają się nowym biomarkerem zdrowia
Dzięki nowym modelom AI, dźwięki kaszlu stają się nowym biomarkerem zdrowia

Google opracował nowy model AI – Health Acoustic Representations (HeAR). Po tym, jak został przeszkolony na milionach nagrań audio kaszlu z bazy danych YouTube, nauczył się rozpoznawać stojącą za nim chorobę dróg oddechowych.

Dźwięki kaszlu jako nowy biomarker choroby

Naukowcy Google od dawna eksperymentują z rozwiązaniami dla ochrony zdrowia opartymi na sztucznej inteligencji. Przykłady można mnożyć. Medyczny model generatywnej AI Med-PaLM 2 jest obecnie testowany w usłudze chmurowej dla placówek medycznych. Inżynierowie giganta technologicznego nauczyli go diagnozować choroby na podstawie 100 000 rozmów lekarzy z pacjentami.

Teraz pracują nad rozwiązaniem, które będzie w stanie wykrywać stan zdrowia na podstawie dźwięku kaszlu i oddychania. Ten biomarker był dotąd stosowany podczas osłuchiwania stetoskopem. Mimo iż lekarz jest w stanie szybko rozpoznać infekcję i zalegającą wydzielinę w płucach już po pierwszych dźwiękach, to ludzkie ucho nie ma odpowiedniej czułości, aby rozpoznać niewielkie zmiany w dźwiękach mogące świadczyć o rozwoju choroby. Innym problemem jest to, że wielu pacjentów z kaszlem w ogóle się nie zgłasza do lekarza, bagatelizując problem.

Wyniki badań Google zostały opublikowan na łamach czasopisma naukowego Nature
Wyniki badań Google zostały opublikowan na łamach czasopisma naukowego Nature

Jak działa model AI HeAR?

System sztucznej inteligencji Reprezentacje Akustyczne Zdrowia (Health Acoustic Representations, HeAR) został przeszkolony na milionach nagrań audio kaszlu pozyskanych z bazy danych YouTube. Wyniki badania opublikowano w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature (Google AI could soon use a person’s cough to diagnose disease). Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości może zostać wykorzystany przez lekarzy do diagnozowania chorób lub oceny zdrowia płuc pacjenta. Pomysł zrodził się podczas pandemii COVID-19. Przeprowadzone badania sugerowały, że możliwe jest wykrycie infekcji koronawirusem analizując dźwięki kaszlu.

Aby opracować nowy model AI, zespół badaczy Google przekonwertował ponad 300 milionów klipów dźwiękowych kaszlu, śmiechu i innych ludzkich odgłosów na spektrogramy (wizualna reprezentacja częstotliwości audio). Filtrując określone segmenty spektrogramów, naukowcy byli w stanie wyszkolić HeAR do przewidywania brakujących części spektrogramu. Warto wspomnieć, że Google jest od 2006 roku właścicielem YouTube, co daje mu dostęp do ogromnych baz danych.

Naukowcy twierdzą, że mechanizm działa podobnie jak duży model językowy, na którym opiera się ChatGPT, przeszkolony do przewidywania następnego słowa w zdaniu. HeAR może na przykład wykrywać gruźlicę na podstawie krótkiej próbki odgłosu kaszlu. System mógłby być szczególnie przydatny w szybkiej selekcji osób z chorobami górnych i dolnych dróg oddechowych oraz do diagnozowania na obszarach, gdzie nie ma dostępu do urządzeń medycznych albo infrastruktury ochrony zdrowia.

Badania znajdują się dopiero w pierwszej fazie i nie przeszły jeszcze etapu walidacji klinicznej. Stąd nie wiadomo, czy i kiedy HeAR zostanie udostępniony jako urządzenie medyczne.

Google wchodzi z AI do ochrony zdrowia

Podczas corocznego wydarzenia Google Health „Check Up” zorganizowanego w marcu, firma ogłosiła kilka nowości sztucznej inteligencji dla opieki zdrowotnej. Jak podkreśla gigant nowych technologii, mają one na celu zwiększenie dostępności do usług zdrowotnych na całym świecie.

Przykładem jest Google Lens używany w ponad 150 krajach. Aplikacja mobilna pozwala ocenić zmiany skórne na podstawie zdjęcia smartfonem. Kolejną innowacją jest narzędzie do tłumaczeń oparte na AI, które ma ułatwić dostęp do treści medycznych na YouTube. Z kolei inteligentna opaska fitness Fitbit korzysta już z generatywnej AI, aby zapewnić „spersonalizowane informacje zdrowotne w oparciu o unikalne potrzeby i preferencje użytkownika”.

Dyrektor NVIDIA, Jensen Huang
Dyrektor NVIDIA, Jensen Huang

Światowy lider w produkcji procesorów NVIDIA przedstawił nowe rozwiązania, dzięki którym wdrażanie generatywnej sztucznej inteligencji w placówkach zdrowia ma stać się dużo prostsze. Do tego obiecuje przyspieszenie badań nad nowymi lekami oraz rozwój robotów i botów dla pacjentów.

Mikrousługi AI oparte na chmurze

Ostatni przełom w rozwoju generatywnej AI zawdzięczamy NVIDIA. To procesory tej firmy napędzają m.in. ChatGPT, autonomiczne samochody, roboty nowej generacji i wiele innych innowacji. Wraz z postępami sztucznej inteligencji, popyt na chipy NVIDIA wzósł tak bardzo, że firma nie nadąża z produkcją. Boom AI napędza ceny akcji firmy, które w ostatnich 12 miesiącach wzrosły o 150%.

Mało kto wie, że NVIDIA oferuje także usługi dla ochrony zdrowia. Przykładowo, NVIDIA NIM™ AI pozwala wykorzystać najnowsze osiągnięcia w dziedzinie generatywnej AI na dowolnej platformie chmurowej. Z rozwiązań NVIDIA korzystają też firmy farmaceutyczne. Dzięki generatywnej usłudze chmurowej AI BioNeMo, mogą one analizować miliardy związków chemicznych w poszukiwaniu nowych leków. Niektóre z rozwiązań są dedykowane wprost placówkom medycznym i mają pomóc m.in. w analizie danych pacjentów w elektronicznej dokumentacji medycznej albo przetwarzaniu rozmów z pacjentem na ustrukturyzowane notatki kliniczne.

Analityka AI w każdej placówce medycznej

Rewolucję AI w ochronie zdrowia ma przyspieszyć procesor graficzny Blackwell B200, zapowiadany jako „najpotężniejszy na świecie układ dla sztucznej inteligencji”. Mocne procesory są kluczowe dla przetwarzania ogromnych zbiorów danych medycznych tysięcy pacjentów w czasie rzeczywistym, aby wspomagać podejmowanie decyzji klinicznych. Są też stosowane w nowej generacji obrazowaniu medycznym. W tym obszarze NVIDA zainicjowała współpracę z GE Healthcare.

Upowszechnienie AI w medycynie jest jednym z celów Jensena Huanga, dyrektora NVIDIA, który często wspomina o demokratyzacji dostępu do zaawansowanej analityki AI przez placówki medyczne, aby napędzić rozwój innowacji w opiece nad pacjentem, precyzję diagnozowania i skuteczność leczenia.

Podczas marcowej konferencji, NVIDIA ogłosiła projekt budowy robotów humanoidalnych (GR00T)
Podczas marcowej konferencji, NVIDIA ogłosiła projekt budowy robotów humanoidalnych (GR00T)

Roboty i boty medyczne

Podczas ostatniej konferencji, NVIDIA ogłosiła także projekt GR00T – rozwój robotów, które w przyszłości staną się integralną częścią opieki zdrowotnej. Roboty GR00T mają pomagać w operacjach i opiece nad pacjentem, a wizją NVIDIA jest „humanizacja zrobotyzowanego wsparcia w opiece zdrowotnej”. Aby osiągnąć ten cel, firma nawiązała m.in. współpracę z Hippocratic AI, aby stworzyć „agentów AI opieki zdrowotnej” zdolnych do zaufanej i płynnej rozmowy z pacjentami w czasie rzeczywistym.

NVIDIA ogłosiła też zawarcie umowy z Johnson & Johnson na wykorzystanie generatywnej AI w chirurgii. Jeszcze 10 lat temu, NVIDIA była znana przede wszystkim z projektowania kart graficznych do gier komputerowych. Dzisiaj staje się jednym z rozgrywających w grze o wprowadzenie AI do ochrony zdrowia.

Pilotaż Centralnej e-Rejestracji rusza w czerwcu lub lipcu
Pilotaż Centralnej e-Rejestracji rusza w czerwcu lub lipcu

Centralna e-Rejestracja nie będzie obowiązkowa od czerwca 2024 r. – jak planowało Ministerstwo Zdrowia – ale kwietnia 2025 r. W czerwcu albo lipcu ruszy za to dobrowolny pilotaż.

Przesunięcie wdrożenia Centralnej e-Rejestracji (CeR) zapowiedział 22 maja Wiceminister Zdrowia Wojciech Konieczny podczas posiedzenia Komisji Zdrowia Sejmu RP. Tego samego dnia ukazało Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego w zakresie centralnej elektronicznej rejestracji na wybrane świadczenia opieki zdrowotnej z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz programów zdrowotnych.

Pilotaż składa się z dwóch etapów:

Pilotaż Centralnej e-Rejestracji

Pilotażem zostaną zostaną objęte świadczenia w zakresie:

Dlaczego właśnie te świadczenia? Jak uzasadnia MZ, są one „priorytetowe dla polityki zdrowotnej ze względu na charakter i wagę świadczeń a także ze względu możliwości weryfikacji procesu zapisywania na terminy udzielania świadczeń opieki zdrowotnej”.

Zgodnie z nowym rozporządzeniem, celem pilotażu jest przetestowanie takich funkcji jak m.in.:

Centralna e-Rejestracja będzie miała zastosowanie do pacjentów:

Warunki przystąpienia do pilotażu CeR

Wymagania dla świadczeniodawców, którzy chcą wziąć udział w pilotażu Centralnej e-Rejestracji:

Realizatorzy programu pilotażowego będą wybierani przez Narodowy Fundusz Zdrowia w otwartym naborze na podstawie kolejności zgłoszeń.

1 30 31 32 33 34 117