Przygotowanie się do wymagań dyrektywy może kosztować dziesiątki, setki tysięcy złotych - szacują eksperci
Przygotowanie się do wymagań dyrektywy może kosztować dziesiątki, setki tysięcy złotych – szacują eksperci

Najpóźniej 18 października 2024 roku zaczną obowiązywać przepisy wynikające z dyrektywy NIS2. Obejmie ona 1248 podmiotów ochrony zdrowia, które będą musiały wzmocnić poziom cyberbezpieczeństwa.

Co to jest NIS2?

Uchwalona przez Parlament Europejski w 2023 roku Dyrektywa w sprawie środków na rzecz wysokiego wspólnego poziomu cyberbezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej (The Network and Information Security Directive) nakłada na niektóre podmioty wyższe wymagania dotyczące cyberbezpieczeństwa. Chodzi o zarządzanie lukami bezpieczeństwa danych, weryfikowanie poziomu cyberbezpieczeństwa, skuteczne szyfrowanie danych, raportowanie incydentów cyberbezpieczeństwa.

Nowe przepisy europejskie zostaną zaadoptowane w Polsce poprzez nowelizację Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. NIS2 dotyczy podmiotów zakwalifikowanych jako kluczowe i istotne z punktu widzenia gospodarki oraz działalności państwa. W stosunku do już obowiązującej dyrektywy NIS, NIS2 obejmie także m.in. podmioty administracji publicznej, w tym duże placówki zdrowia. A dokładnie 1248 przychodni i szpitali. Ich dyrektorzy będą bezpośrednio odpowiadać za zapewnienie zgodności ze środkami zarządzania ryzykiem cybernetycznym.

Po co jest NIS2?

Według Agencji Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA), liczba cyberataków wymierzonych w instytucje i firmy europejskie podwoiła się w I kwartale 2024 w stosunku do I kw. 2023 roku. Stoją za nimi przede wszystkim hakerzy z Rosji, których aktywność znacznie wzrosła od czasu inwazji na Ukrainę.

Ich celem nie jest już tylko wyłudzenie pieniędzy, ale także działania destabilizujące. Niestety, pod lupą cyberprzestępców są coraz częściej placówki medyczne – podmioty gromadzące wrażliwe dane, ale nadal słabo zabezpieczone. Najszybciej rośnie liczba ataków ransomware. Według raportu ENISA z marca 2024 roku Foresight Cybersecurity Threats For 2030, największymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa danych są m.in. niskie umiejętności w zakresie ochrony danych, błędy ludzkie i nieaktualne systemy IT.

Co oznacza NIS2 dla placówek zdrowia?

Przede wszystkim rygorystyczne obowiązki związane z ochroną danych. Ale jak podkreślają eksperci, nie wykraczają one ponad procedury, które – ze względu na wzrost zagrożeń cybernetycznych – powinny być standardem.

Wśród nich jest szacowanie i zarządzanie ryzykiem, w tym także ryzykiem łańcucha dostaw; regularna aktualizacja oprogramowania, wprowadzenie silniejszych zabezpieczeń (uwierzytelnianie dwuskładnikowe), przeprowadzanie audytów cyberbezpieczeństwa, wdrożenie systemów i procedur zarządzania bezpieczeństwem danych, obsługi i raportowania incydentów; szacowanie ryzyk cybernetycznych; regularne szkolenia pracowników.

Poradnik "Bezpieczeństwo danych w ochronie zdrowia"

Podczas debaty zorganizowanej przez Medical Innovation Institute w maju br., podkreślano, że dostosowanie podmiotu medycznego do wymagań dyrektywy NIS2 nie obejdzie się bez opracowania strategii cyberbezpieczeństwa oraz większych nakładów na ochronę danych, głównie na aktualizacje systemów, szkolenia i zatrudnienie osób odpowiedzialnych za dostosowanie podmiotu. Wysokość inwestycji w związku z NIS2 może sięgnąć kilkudziesięciu, a nawet kilkuset tysięcy złotych, w zależności od podmiotu. Menedżerowie placówek medycznych mają nadzieję, że potrzebne pieniądze będzie można pozyskać z programów dofinansowania np. NFZ, Centrum e-Zdrowia (CEZ) albo Ministerstwa Cyfryzacji.

Przygotowanie się do wymagań NIS2 może zając nawet pół roku. Dyrektorzy placówek medycznych muszą pamiętać, że NIS2 wprowadza kary za zaniedbania ochrony danych w placówkach objętych dyrektywą i to właśnie zarząd, a nie tylko dział IT, musi zaangażować się w podnoszenie poziomu cyberbezpieczeństwa.

Dyrektywa NIS2 weszła w życie 16 stycznia 2023 r. i ma obowiązywać we wszystkich państwach członkowskich UE najpóźniej po 21 miesiącach. Aby tak się stało w Polsce, potrzebna jest nowelizacja Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa.

Nowy ząb zamiast korony, protezy albo implantu? To może być wkrótce możliwe
Nowy ząb zamiast korony, protezy albo implantu? To może być wkrótce możliwe (grafika: Midjourney/AI)

We wrześniu 2024 roku w Japonii rozpoczynają się pierwsze testy na ludziach. Jeśli zakończą się pomyślnie, terapia regeneracyjna zębów będzie dostępna powszechnie od 2030 roku.

Odrastające zęby. To będzie rewolucja w stomatologii

Od 1965 roku, kiedy po raz pierwszy wszczepiono człowiekowi implant, w stomatologii nie było większych postępów w leczeniu ubytków. To może się wkrótce zmienić, bo w tym roku zaczyna się równolegle kilka badań klinicznych nad terapiami regeneracyjnymi braku uzębienia.

Organizm człowieka posiada zdolność odbudowy uzębienia tylko raz. Po tym jak wypadną zęby mleczne, nowe muszą wystarczyć na całe życie. Tymczasem u części ssaków zęby odrastają systematycznie, u aligatorów nawet raz w roku. W przeciwieństwie do nich, ludzie posiadają gen USAG-1 (uterine sensitization-associated gene-1) hamujący budowę zalążków nowych zębów. Prace nad terapiami blokującymi białko USAG-1 trwają od kilku lat i naukowcy są coraz bliżej sukcesu.

Dużymi postępami może pochwalić się m.in. Szpital Uniwersytecki w Kioto, który zapowiedział na wrzesień 2024 roku roczne badanie kliniczne autorskiej terapii. Do udziału wybrano 30 mężczyzn w wieku 30–64 lat, którym brakuje co najmniej jednego zęba trzonowego. W badaniach z wykorzystaniem fretek i myszy udało się wyhodować nowe zęby bez żadnych skutków ubocznych. Nowy sposób leczenia byłby rewolucją w porównaniu do stosowanej obecnie implantologii, która jest procedurą inwazyjną i nie zawsze przynoszącą oczekiwanie efekty (implanty przyjmują się u ok. 90–95% pacjentów).

Po zakończeniu badań na dorosłych, naukowcy sprawdzą nową metodę na osobach w wieku od 2 do 7 lat, którym – z powodu wady wrodzonej – brakuje co najmniej czterech zębów (tzw. anodoncja). Następnie badanie zostanie rozszerzone na kolejne grupy pacjentów z brakami zębów stałych spowodowanych chorobami jamy ustnej.

Nowy ząb u fretki leczonej lekiem na odrastanie zębów (źródło: Katsu Takahashi, Dyrektor Wydziału Stomatologii i Chirurgii Jamy Ustnej w Medical Research Institute Kitano Hospital)
Nowy ząb u fretki leczonej lekiem na odrastanie zębów (źródło: Katsu Takahashi, Dyrektor Wydziału Stomatologii i Chirurgii Jamy Ustnej w Medical Research Institute Kitano Hospital)

Terapia regeneracyjna zębów. Jak to działa?

Terapia genowa zwana siRNA (small interfering RNA) dezaktywuje białko USAG-1. To właśnie ono blokuje wytwarzanie się zalążków zębów po tym jak wyrosną nam drugie zęby. Wyciszenie USAG-1 powoduje, że białko morfogenetyczne kości (BMS) ma wolną drogę do wytwarzania nowej kości zęba. Ten sam mechanizm występują u zwierząt. Dlatego naukowcy mają nadzieję, że efekty uzyskane w eksperymentach na fretkach i myszach uda się powielić w badaniach na ludziach.

Choć na razie celem jest leczenie wrodzonych braków uzębienia, dentyści mają nadzieję, że w przyszłości ta metoda stanie się standardową procedurą leczenia. Jeśli ostatnia faza badań klinicznych japońskich naukowców zakończy się powodzeniem, terapia może zostać wprowadzona na rynek już za 6 lat.

Można się spodziewać, że innowacyjna metoda leczenia nie będzie dostępna powszechnie ze względu na wysokie koszty terapii genowych. Przykładowo, pierwsza terapia genowa dla dorosłych z hemofilią B, kosztuje obecnie 3,5 mln USD. Koszty implantu zęba w Polsce oscylują pomiędzy 1800 a 5000 zł. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Medicover Stomatologia wynika, że 46% Polaków ma braki w uzębieniu. Najczęściej wynikają one z zaniedbań w higienie prowadzących do konieczności usunięcia bolącego lub powodującego stan zapalny zęba.

W Polsce z migotaniem przedsionków żyje ok. 700 tys. osób
W Polsce z migotaniem przedsionków (AFib) żyje ok. 700 tys. osób

Naukowcy z Luxembourg Centre for Systems Biomedicine (LCSB) Uniwersytetu w Luksemburgu opracowali model AI głębokiego uczenia się przewidujący przejście serca od normalnego rytmu w fazę migotania przedsionków (AFib). Aby go zastosować, wystarczy zwykły smartwatch.

Groźne, niezdiagnozowane migotanie przedsionków

Migotanie przedsionków jest najczęstszym rodzajem arytmii serca. W 2019 r. chorobę zdiagnozowano u ok. 59 milionów osób na świecie. W Polsce z migotaniem przedsionków żyje ok. 700 tys. osób (dane z 2022 r.). Nieregularne bicie serca zwiększa ryzyko niewydolności serca, demencji i udaru mózgu.

Obecne metody oparte na analizie danych tętna i elektrokardiogramu (EKG) są wprawdzie w stanie wykryć migotanie przedsionków, ale reaktywnie, czyli dopiero, gdy już wystąpi. Taką funkcję posiada m.in. Apple Watch, który tworzy historię AFib pomocną w prawidłowej diagnozie. Nowy model AI z LCSB jest wstanie wykryć zbliżający się epizod średnio 30 minut przed jego wystąpieniem z dokładnością około 80%. W ten sposób pacjenci mogliby otrzymywać ostrzeżenia, zyskując czas na przyjęcie leków.

AI wychwytuje wczesne sygnały epizodu arytmii

Model WARN (Warning of Atrial fibRillatioN) został przeszkolony i przetestowany na 24-godzinnych zapisach zebranych od 350 pacjentów w szpitalu Tongji (Wuhan, Chiny). W porównaniu z wcześniejszymi pracami nad przewidywaniem arytmii, WARN jest pierwszą metodą, która zapewnia ostrzeżenie na długo przed wystąpieniem AFib.

System AI ma jeszcze jedną zaletę – do precyzyjnej predykcji wystarczy pomiar tętna, a ten mierzą tanie i szeroko dostępne smartwatche i inteligentne opaski fitness. Model nie wymaga dużych mocy obliczeniowych, co kwalifikuje go do integracji z urządzeniami ubieralnymi. Ciągłe monitorowanie rytmu serca z opcją otrzymywania wczesnych ostrzeżeń o zbliżającym AFib daje pacjentom wystarczająco dużo czasu na przyjęcie leków przeciwarytmicznych lub zastosowanie innych metod leczenia stosowanych w zapobieganiu migotania przedsionków. Oprócz komfortu psychicznego dla pacjenta, zaletą jest zmniejszenie liczby wizyt na ostrym dyżurze.

Teraz naukowcy planują poprawić dokładność modelu, trenując go na kolejnych zbiorach danych zbieranych za pomocą inteligentnych zegarków. Nie wykluczają także badań klinicznych, które byłyby podstawą do stworzenia nowego biomarkera cyfrowego i opracowania zupełnie nowej interwencji terapeutycznej.

W Polsce nadal niewielki odsetek placówek zdrowia korzysta z rozwiązań AI
W Polsce nadal niewielki odsetek placówek zdrowia korzysta z rozwiązań AI

Choć o sztucznej inteligencji dużo się mówi, w ochronie zdrowia jest sporadycznie stosowana. To się wkrótce zmieni, bo w rozwiązania AI dla medycyny inwestuje się ogromne pieniądze.

INFOGRAFIKA "Boom AI w medycynie"
INFOGRAFIKA „Boom AI w medycynie”

Najważniejsze fakty o AI a medycynie

Inwestycje w rozwiązania AI według branż. Ochrona zdrowia jest od lat w czołówce
Inwestycje w rozwiązania AI według branż. Ochrona zdrowia jest od lat w czołówce
Luka w inwestycjach w sztuczną inteligencję między Europą, USA i Chinami jest niepokojąca - mówi Annabel Seebohm, sekretarz generalna COCIR
Luka w inwestycjach w sztuczną inteligencję między Europą, USA i Chinami jest niepokojąca – mówi Annabel Seebohm, sekretarz generalna COCIR

O nowym Akcie AI (EU AI Act), Europejskiej Przestrzeni Danych Medycznych oraz konkurencyjności sektora medtech rozmawiamy z Annabel Seebohm, sekretarz generalną Europejskiego Komitetu Koordynacyjnego Przemysłu Radiologicznego, Elektromedycznego i IT w Opiece Zdrowotnej (COCIR, Coordination Committee of the Radiological, Electromedical and Healthcare IT Industry).

Jak ocenia Pani innowacyjność sektora medycznego w Europie?

Europa ma długą tradycję w zakresie innowacji medycznych i pozostaje liderem, zwłaszcza w dziedzinie technologii medycznych. To państwa członkowskie Europejskiej Organizacji Patentowej złożyły w latach 2021 i 2022 największą część wniosków patentowych w dziedzinie technologii medycznych.

Jest to powodem do radości, bo medyczne i cyfrowe technologie zdrowotne pozwalają osiągać lepsze wyniki leczenia pacjentów i świadczyć wyższej jakości opiekę zdrowotną, od badań przesiewowych, wczesnego wykrywania chorób i precyzyjnej diagnostyki, poprzez spersonalizowane leczenie, po opiekę ambulatoryjną, monitorowanie pacjentów w domu i rehabilitację.

Z drugiej strony, najnowszy raport w zakresie innowacyjności European innovation scoreboard pokazuje, że UE jest zależna od państw trzecich w zakresie dostaw niektórych strategicznych i krytycznych produktów i technologii w wielu obszarach, w tym w zdrowiu. Do tego trzeba dodać rosnącą konkurencję międzynarodową.

Silny sektor technologii medycznych ma kluczowe znaczenie dla zagwarantowania dostępu do usług zdrowotnych, tych stricte medycznych i cyfrowych. Dlatego tak ważne jest, aby Europa pozostała w czołówce innowatorów. Jednak aby tak się stało, potrzebne są inwestycje w badania i innowacje, korzystne rozwiązania legislacyjne oraz odporny ekosystem innowacji.

Jakie zmiany prawne w Unii Europejskiej wprowadzone w ciągu ostatnich dwóch dekad hamowały konkurencyjność sektora?

Duży wpływ na sektor miało wdrożenie zmienionych przepisów dotyczących wyrobów medycznych (red.: revised medical device legislation) w 2023 roku. Producenci wyrobów medycznych zainwestowali znaczne środki, aby spełnić nowe obowiązki i dostosować swoje procesy oceny zgodności. To duże obciążenie administracyjne, ponieważ trzeba spełnić wiele różnych wymagań na poziomie krajowym i międzynarodowym.

Dodatkowym wyzwaniem jest złożony krajobraz przepisów horyzontalnych wynikających z transformacji cyfrowej i zielonej transformacji – takich jak RODO czy przepisy dotyczące AI. Niektóre przepisy nakładają się na siebie lub uzupełniają, czego efektem jest ekosystem pełen nieprzewidywalności, zmienności, niepewności, złożoności i niejednoznaczności. A to powoduje nieefektywność administracyjną i generuje zwiększone koszty dla firm w Europie.

W niedawno opublikowanym stanowisku, COCIR wzywa do „utrzymania atrakcyjności Unii Europejskiej jako miejsca tworzenia innowacji”. Co to oznacza?

Utrzymanie atrakcyjności UE dla innowacji wymaga spójnej strategii obejmującej korzystne warunki prawne, regulacyjne i handlowe oraz możliwości finansowania w całym cyklu innowacji. Dlatego potrzebny jest plan działania na rzecz finansowania odporności, stabilności i innowacyjności systemów opieki zdrowotnej w kolejnych ramach finansowych UE oraz wzmocnienie unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF), funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności UE w celu wyeliminowania nierówności zdrowotnych w całej Europie.

Innym kluczowym instrumentem jest zwiększone zaangażowanie sektora prywatnego, na przykład poprzez rozszerzenie partnerstw publiczno-prywatnych, takich jak Inicjatywa na rzecz Innowacyjnego Zdrowia IHI. Projekty wspierane przez to partnerstwo mają zasadnicze znaczenie dla łączenia różnorodnych zainteresowanych stron z sektora opieki zdrowotnej i budowania solidnego ekosystemu innowacji, o czym świadczą dotychczasowe osiągnięcia i wpływ tych projektów.

COCIR jest założonym w 1959 roku europejskim stowarzyszeniem handlowym reprezentującym branżę obrazowania medycznego, radioterapii, technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz elektromedycyny. COCIR jest organizacją non-profit z siedzibą w Brukseli
COCIR jest założonym w 1959 roku europejskim stowarzyszeniem handlowym reprezentującym branżę obrazowania medycznego, radioterapii, technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz elektromedycyny. COCIR jest organizacją non-profit z siedzibą w Brukseli

Jak rozwój AI wpływa na branżę technologii medycznych?

AI staje się niezbędnym narzędziem lekarzy, pomagającym poprawiać wyniki leczenia pacjentów. Zresztą AI jest już m.in. kluczowym składnikiem rozwiązań do obrazowania i radioterapii.

Cieszy fakt, że Unia Europejska dostrzega w AI siłę transformacyjną, która może napędzać innowacje, zwiększać produktywność i pomóc stawiać czoła wyzwaniom społecznym w wielu sektorach, w tym w opiece zdrowotnej. Przykładem jest Strategia cyfrowa UE oraz EU AI Act, których celem jest odpowiedzialny rozwój i wdrażanie etycznej AI.

Czy EU AI Act to dobry ruch ze strony Europy?

Celem ustawy jest znalezienie równowagi pomiędzy rozwojem tej przełomowej innowacji a ochroną podstawowych praw obywateli, takich jak prywatność i niedyskryminacja. Zasady i standardy dla systemów AI mają zwiększyć zaufanie do technologii AI wśród konsumentów, przedsiębiorstw i decydentów.

Jednak ostateczny wpływ na innowacyjność i konkurencyjność będzie zależał od sposobu jej wdrożenia i egzekwowania.

To wystarczy? Inwestycje w technologie oparte na AI w USA i Chinach są wielokrotnie wyższe niż w Europie.

Luka w inwestycjach w sztuczną inteligencję między Europą, USA i Chinami jest niepokojąca. Podczas gdy Europa może pochwalić się mocną bazą przemysłową, światowej klasy instytucjami badawczymi i wykwalifikowaną siłą roboczą, pozostaje w tyle pod względem inwestycji i komercjalizacji produktów opartych na AI. Ta dysproporcja nie tylko zagraża konkurencyjności Europy, ale może ograniczyć pozytywne efekty wdrażania AI jak wzrost gospodarczy i korzyści społeczne.

Aby wypełnić tę lukę, trzeba przyjąć wieloaspektowe podejście, które obejmuje ukierunkowane zachęty inwestycyjne, reformy regulacyjne oraz strategiczne partnerstwa między sektorem publicznym i prywatnym. Europa może stać się światowym liderem odpowiedzialnych innowacji w zakresie AI, jeśli innowacje cyfrowe staną się jednym z głównych obszarów programów finansowania.

W kwietniu Parlament Europejski przegłosował przepisy dotyczące utworzenia Europejskiej Przestrzeni Danych Zdrowotnych EHDS. Wcześniej COCIR zwracał uwagę, że EHDS ma wiele niedociągnięć. Czy przyjęta wersja spełnia oczekiwania przemysłu?

Z zadowoleniem przyjmujemy przyjęcie porozumienia i będziemy nadal opowiadać się za wdrożeniem, które pozwoli uniknąć fragmentacji i zapewni spójność warunków wykorzystywania danych i praktyk dostępu do nich we wszystkich państwach członkowskich. EHDS staje się kamieniem węgielnym europejskiej cyfrowej strategii zdrowotnej mającej na celu uwolnienie potencjału danych zdrowotnych w zakresie badań, innowacji i poprawy świadczenia opieki zdrowotnej.

Nasze postulaty dotyczące dopracowania przepisów i ochrony praw własności intelektualnej, pokazują, jak złożona jest nawigacja między zarządzaniem danymi, prywatnością i innowacjami. Celem jest zapewnienie, że podczas wdrażania EHDS zostanie zachowana właściwa równowaga między ułatwianiem dostępu do danych do celów badawczych i rozwoju innowacji, przy jednoczesnej ochronie praw osób fizycznych i pobudzaniu inwestycji w technologie medyczne. Duże znaczenie będzie miało zagwarantowanie interoperacyjności, skalowalności i bezpieczeństwa infrastruktury danych zdrowotnych.

Większość lekarzy z nadzieją czeka na zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji w medycynie
Większość lekarzy z nadzieją czeka na zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji w medycynie

Z nowej ankiety Wolters Kluwer Health wynika, że w ciągu ostatniego roku 70% lekarzy zmieniło na plus swoje zdanie na temat generatywnej AI (genAI).

AI ułatwia podejmowanie decyzji klinicznych

Lekarze są pozytywnie nastawieni do genAI i zainteresowani jej możliwościami – 81% jest zdania, że generatywna sztuczna inteligencja może poprawić interakcje z pacjentami. Przeciwnego zdania jest tylko 3% badanych. Jednocześnie pracownicy ochrony zdrowia oczekują od dostawców rozwiązań AI transparentności w zakresie danych wykorzystywanych do podejmowania decyzji klinicznych i trenowania modeli.

54% lekarzy ankietowanych przez Wolters Kluwer Health wierzy, że generatywna sztuczna inteligencja pozwoli im zaoszczędzić 20% lub więcej czasu na poszukiwanie danych wspomagających podejmowanie decyzji klinicznych, a 68% przyznaje, że genAI pomaga szybko przeszukiwać literaturę medyczną. 76% ankietowanych lekarzy czuje się komfortowo korzystając z genAI. Z kolei 59% ankietowanych jest zdania, że AI może zaoszczędzić czas, dzięki podsumowaniu danych z elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM).

Opinie lekarzy o AI
Postrzeganie generatywnej AI przez lekarzy (źródło: Wolters Kluwer)

Wyniki badania Wolters Kluwer Health trzeba jednak interpretować z dużą ostrożnością. Zostało ono przeprowadzone w grupie jedynie 100 praktykujących lekarzy już korzystających z narzędzi wspomagania decyzji klinicznych, a takie oferuje właśnie Wolters Kluwer Health. W 2023 roku firma wprowadziła na rynek system wspomagania decyzji AI Labs, z którego korzysta 44 000 organizacji opieki zdrowotnej w 190 krajach za pośrednictwem popularnego systemu UptoDate.

Lekarze mają nadzieję, że AI przejmie część obowiązków administracyjnych, dzięki czemu będą mogli poświęcić więcej czasu dla pacjenta
Obszary, w których lekarze widzą największy potencjał dla AI (źródło: Wolters Kluwer Health)

Brakuje wytycznych dotyczących stosowania AI

Trzech na czterech lekarzy nie zna i nie kieruje się wytycznymi – krajowymi albo opracowanymi w ramach placówki zdrowia – dotyczącymi wykorzystania sztucznej inteligencji. Większość jest zdania, że pacjenci powinni wiedzieć, że placówka medyczna korzysta z rozwiązań AI. Z ankiety wynika też, że pacjenci ufają w diagnozy wspierane systemami AI. Tylko jeden na pięciu lekarzy jest zdania, że jest inaczej.

Podobne nastawienie lekarzy do AI rysuje się z ankiety przeprowadzonej przez Athenahealth w październiku i listopadzie 2023 roku na grupie 1000 lekarzy. 83% badanych stwierdziło, że wierzy, że sztuczna inteligencja poprawi dokładność diagnoz oraz pomoże zidentyfikować wzorce i anomalie w danych z historii choroby. Ciekawym wnioskiem z badania jest to, że AI w krótkim czasie stała się największą nadzieją na pokonanie takich wyzwań w sektorze zdrowia jak obciążenia administracyjne albo niedobory kadr medycznych.

Sztuczna inteligencja to duża nadzieja na rozwiązanie niektórych problemów w ochronie zdrowia
Sztuczna inteligencja to duża nadzieja na rozwiązanie wielu problemów w ochronie zdrowia

Nowy raport OECD „AI in Health” wymienia korzyści z AI, z których nie powinniśmy rezygnować, nawet jeśli AI ma także swoje ciemne strony. Oto najważniejszy fakty i argumenty za AI.

AI jako asystent lekarza ograniczający błędy medyczne

AI może ratować życie pacjentów, ułatwić pracę pracowników ochrony zdrowia, a nawet dostarczyć rozwiązań pozwalających skuteczniej sprostać wyzwaniom sektorowym jak starzenie się społeczeństwa, zagrożenia dla zdrowia publicznego, pandemie oraz wzrost liczby osób z niezakaźnymi chorobami przewlekłymi. Nie stanie się to jednak bez sterowania rozwojem AI, aby minimalizować ryzyka, jak np. rosnące nierówności zdrowotne, zagrożenia dla prywatności, dyskryminacja oraz błędy sztucznej inteligencji.

Dane sugerują, że w 2023 r. ok. 163 000 osób zmarło w Europie z powodu błędów medycznych. Aż 30% z nich wynika z błędów w komunikacji. Tymczasem AI może już ułatwiać dostęp do aktualnych zbiorów dowodów klinicznych i badań naukowych poprzez podsumowania najważniejszych informacji z elektronicznej dokumentacji medycznej, co w efekcie może znacznie poprawić jakość diagnozy i wyboru ścieżki terapeutycznej.

AI uwolni lekarzy od biurokracji

Ocenia się, że nawet 36% działań w opiece zdrowotnej można zautomatyzować za pomocą AI. Oznaczałoby to wzrost produktywności o 1/3, czyli możliwość przyjęcia o 1/3 więcej pacjentów. Pomogłoby to zredukować skutki prognozowanego do 2030 roku deficytu ok. 3,5 mln pracowników służby zdrowia w krajach OECD. Do tego, dzięki integracji danych na temat pacjenta, można wprowadzić szczelniejsze mechanizmy profilaktyki, zapobiegając ekonomicznym skutkom chorób. Chodzi dokładnie o utrzymanie lub zwiększanie produktywności, od której zależą wskaźniki wzrostu gospodarczego i dobrobyt społeczny.

Wśród nieklinicznych zastosowań AI w ochronie zdrowia wymienia się m.in. walkę z cyberprzestępcami. Według prognoz, cyberataki na systemy opieki zdrowotnej będą odpowiedzialne do 2025 roku za straty finansowe w wysokości do 10,5 bln USD. AI jest w stanie znacznie szybciej wykrywać zagrożenia cybernetyczne oraz słabości w infrastrukturze IT, aby zapobiegać skutecznym atakom hakerów, a do tego po niskich kosztach.

AI przyczyni się do postępów w nauce

Kolejnym obiecującym zastosowaniem AI jest jej wykorzystanie do analiz wiedzy z baz danych, które dotąd były niedostępne ze względu m.in. na brak interoperacyjności. Obecnie jedynie 3% zasobów danych dotyczących zdrowia jest wykorzystywanych do wspomagania podejmowania decyzji klinicznych. 97% informacji jest zamkniętych w silosach i marnuje się, a mogłyby dostarczyć cennych wskazówek do leczenia pacjentów.

Dotyczy to także badań naukowych nad krytycznymi innowacjami – to właśnie AI została wykorzystana do wykrywania wczesnych objawów COVID-19 i przyspieszyła prace nad szczepionkami, które uratowały życie milionów ludzi. Dzięki możliwości analizy danych, AI może pomóc opracować nowe szczepionki na raka i innowacyjne metody leczenia rzadkich chorób oraz poprawić bezpieczeństwa pacjentów i efektywność systemów opieki zdrowotnej. Naukowcy mają nadzieję na to, że leczenie będzie spersonalizowane, a więc pozwalające osiągać lepsze wyniki oraz obciążone mniejszymi skutkami ubocznymi.

Bez AI ochrona zdrowia nie podoła nowym wyzwaniom

Autorzy raportu OECD podkreślają jednak, że osiągnięcie tych korzyści wymaga mocniejszej współpracy międzynarodowej, dzielenia się danymi i stworzenia standardów opracowywania precyzyjnych i zaufanych rozwiązań AI. Trzeba zwiększyć ilość badań nad AI w ochronie zdrowia, aby uniknąć szkodliwej stronniczości algorytmów oraz poprawić jakość danych zbieranych w EDM, które decydują o jakości rozwiązań AI.

OECD wychodzi z założenia, że niestosowanie AI także wiąże się z ryzykiem – oznaczałoby bowiem rezygnację z ulepszeń w systemie zdrowia i potencjalnych postępów naukowych. Trzeba też szczerze przyznać, że nawet przy najlepszym sterowaniu rozwojem AI, minimalizacja do zera zagrożeń ze strony tej nowy technologii nigdy nie będzie możliwa. Nawet najdoskonalsza AI dla medycyny może generować niskiej jakości wiedzę albo podejmować błędne decyzje.

Raport zwraca jeszcze uwagę na jeden element: nadal większość pracowników ochrony zdrowia nie posiada umiejętności korzystania z nowych technologii i nie jest nawet przygotowywanych do pracy z AI. Tymczasem jej zastosowanie w medycynie będzie szybko rosło. Według raportu, do 2030 roku rynek AI w ochronie zdrowia powiększy się 16-krotnie osiągając wartość 188 mld USD.

W czerwcowym numerze OSOZ Polska (6/2024) rozmawiamy z liderami cyfryzacji z największych szpitali w Europie. Jak przejść suchą stopą przez proces digitalizacji? Jak wdrażać rozwiązania AI?

OSOZ Polska, 6/2024

Spis treści:

Wszystkie wydania archiwalne dostępne są na zakładce POBIERZ.

Artur Drobniak jest od kwietnia 2024 roku Prezesem Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie
Artur Drobniak jest od kwietnia 2024 roku Prezesem Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie

Środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) to szansa na unowocześnienie polskiej ochrony zdrowia. Wydajmy te pieniądze na innowacje organizacyjne i technologiczne, ustanowienie biur zarządzania projektami, działów analityki danych medycznych i sztucznej inteligencji, stworzenie klastrów innowacji i otwarcie na start-upy.

Autor: dr n. med. i n o zdr. Artur Drobniak, Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, Dyrektor Centralnego Ośrodka Badań, Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lekarskiej.

KPO dla zdrowia. Gdzie jesteśmy?

Na przełomie czerwca i lipca bieżącego roku należy spodziewać się zatwierdzenia przez Brukselę drugiej rewizji polskiego Krajowego Plany Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).

Najważniejsze zmiany w segmencie D, w tym dotyczącym zdrowia, skupiają się przede wszystkim na zastąpieniu jednego aktu normatywnego dotyczącego modernizacji i poprawy efektywności szpitali – pakietu legislacyjnego – kilkoma aktami. To obniża ryzyko braku realizacji ustawodawczej kamieni milowych. Inne modyfikacje dotyczą zmiany terminów lub pojęć, np. w obszarze Krajowej Sieci Kardiologicznej lub Krajowej Sieci Onkologicznej.

Zaproponowane korekty adresują zasadnicze ryzyka sytuacji, w której się znaleźliśmy. Trzeba pamiętać, że prace nad programowaniem KPO odbywały się już w 2020 roku, a samo rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/241 ustanawiające Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności zostało przyjęte 12 lutego 2021 r.

Tym samym, gdy obecnie administracja rządowa, partnerzy publiczni, ale przede wszystkim potencjalni grantobiorcy energicznie przygotowują się do jego realizacji, możemy mówić jedynie o pewnych korektach, które pozwolą zaadresować trzy najważniejsze ryzyka stojące przed nami:

Warto pamiętać, że środki z KPO w komponencie D to jedynie ok. 5–7% rocznych wydatków publicznych na zdrowie w Polsce. Jednakże te kilkanaście miliardów złotych może mieć zdecydowanie większy wpływ na satysfakcję pacjentów niż wynikałoby to z przytoczonego porównania procentowego.

Wynika to z charakteru tych środków – to pieniądze na inwestycje, modernizację i rozwój, nie na realizację świadczeń i usług medycznych. Te inwestycje mogą być lepsze lub gorsze, mogą stanowić początek zmian i reform, ale także mogą załatać jedynie najpilniejsze, zaległe zakupy w sprzęt lub remonty w szpitalach, a nie stanowić jakościowej zmiany dla systemu opieki zdrowotnej w Polsce.

Struktura innowacji i zmiany

Co łączy Erasmus Medical Center w Rotterdamie (jeden z ośmiu największych szpitali w Holandii), Instytut Matki i Dziecka w Warszawie oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego? Stworzona w ostatnich latach, już działająca struktura i infrastruktura dla wprowadzania zmiany oraz wdrażania innowacji w tychże placówkach.

W Rotterdamie dyrekcja szpitala wydzieliła piętro w jednym ze skrzydeł swojego budynku, gdzie na co dzień pracują naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Delft, lekarze z Erasmus MC oraz innowatorzy z RotterdamSquare i przedstawiciele start-upów z obszaru medycyny oraz zarządzania ochroną zdrowia. Stworzona przestrzeń i zaproszeni do niej ludzie wspólnie usprawniają pracę szpitala, optymalizują zużycie rękawiczek jednorazowych, ograniczają liczbę odpadów medycznych, ale także wprowadzają nowe, lepsze wyroby medyczne do codziennego stosowania i tworzą rozwiązania komercyjne.

W Gdańsku, od wielu lat istnieje Dział Innowacji, Analityki i Wdrożeń Technologii Medycznych, który na swoim „koncie” ma dziesiątki wdrożonych usprawnień i innowacji w UCK GUMed. Co ważne, nie dotyczą one tylko rozwiązań IT, takich jak wsparcie w przydzielaniu pacjentów z SOR na oddziały czy monitorowanie ich stanu, ale procesowych i organizacyjnych, które usprawniają codzienną pracę personelu medycznego oraz podwyższają satysfakcję pacjenta.

Dyrektor Tomasz Maciejewski z warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka (IMID) aktywnie poszukuje nowoczesnych rozwiązań, start-upów, które rozwiązują wyzwania w obszarze położnictwa i ginekologii oraz opieki nad matką i dzieckiem. Realizuje to zadanie choćby ogłaszając kolejne edycje konkursu Mother and Child Start-up Challenge. W jego szpitalu funkcjonuje Dział ds. Sztucznej Inteligencji i Innowacji Technologii Medycznych zatrudniający kilku project managerów i analityka danych szpitalnych.

To, co łączy te trzy miejsca, to otwartość i wizjonerstwo kierownictwa, wdrożona kultura organizacyjna akceptująca i promująca zmianę i innowację. Innowacja to przecież wdrożenie nowego lub ulepszonego produktu lub usługi. Innowacją może być cybernetyczny system AI, może być nią także uproszczenie „papierologii”, usprawnienie pracy lub podniesienie doświadczenia klienta-pacjenta z kontaktu z personelem szpitala.

Kluczowe we wdrażaniu zmiany – która nie skończy się wraz z końcem trwania projektu lub jego finansowania – jest wdrożenie struktury, infrastruktury i kultury zmian. Dotyczy to tak samo takich przedsięwzięć jak działalność banku czy produkcja drewna w tartaku, jak i pracy szpitala lub placówki ambulatoryjnej.

Miliardy zł z KPO to pieniądze na inwestycje, modernizację i rozwój, a nie na realizację świadczeń medycznych
Miliardy zł z KPO to pieniądze na inwestycje, modernizację i rozwój, a nie na realizację świadczeń medycznych

Czy KPO wyjdzie nam Polakom na zdrowie?

Środki z KPO są ograniczone, a ich pełne wykorzystanie jest zagrożone krótkim okresem, w którym można je realnie rozliczyć. Jak zatem mądrze i szybko je wydać? Można zainwestować w klimatyzatory na oddziale, remont piętra, doposażyć salę operacyjną. To bezsprzecznie są inwestycje. Ich trwałość jednak za kilka lat przeminie i nie zawsze środki te będą wydane efektywnie, bo przecież mnóstwo ośrodków już się wyremontowało i wyposażyło. Nie unikniemy zapewne też kupowania sprzętu, który będzie stał niewykorzystany lub z którego korzystanie będzie nieopłacalne.

To, co może zostać z nami na znacznie dłużej, to rozpoczęcie rewolucji w polskiej ochronie zdrowia polegającej na rozwinięciu kompetencji i zmiany sposobu myślenia o wdrażaniu zmian, byciu innowacyjnym:

By stało się to naszą rzeczywistością i codziennością potrzebujemy dosłownie trzech składowych:

  1. otwartości dyrekcji – nowej kultury zarządzania,
  2. stworzenia przestrzeni legislacyjnej dla innowacji,
  3. środków finansowych na ten cel, np. z KPO.

Ustanowienie procesu i struktur dla wdrażania zmian przyniesie efekty nie tylko w przeciągu roku lub dwóch od „inwestycji”, lecz – niczym efekt kuli śniegowej – już na lata. Takie podejście daje nadzieję, że trzecie ryzyko związane z KPO w zdrowiu – brak pozytywnego wpływu na satysfakcję pacjentów – zostanie rozwiązane już na wiele lat do przodu.

Od 1 lipca wchodzą nowe zasady wystawiania recept rocznych
Od 1 lipca wchodzą nowe zasady wystawiania recept rocznych

26 czerwca (środa) KAMSOFT organizuje bezpłatne szkolenie on-line dotyczące wystawiania recept rocznych w systemach IT według najnowszego schematu Centrum e-Zdrowia (CeZ).

Program szkolenia z e-recept rocznych

Zgodnie z zapowiedzią MZ, od 1 lipca 2024 r. zacznie obowiązywać nowy sposób wystawiania recept rocznych. Jak ta zmiana wpłynie na obsługę oprogramowania gabinetowego?

Uczestnicy szkolenia dowiedzą się, na czym polega schemat wprowadzony przez CeZ oraz poznają nowe funkcje w systemach medycznych KAMSOFT, które ułatwiają obsługę recept rocznych. W programie szkolenia znalazły się też m.in. nowości w TurboBLOZ oraz możliwości Pharmindex Open – narzędzia wspierającego wystawianie e-recept z elementami sztucznej inteligencji (AI).

Bezpłatna rejestracja

Szkolenie odbywa się w formule on-line (aplikacja Microsoft Teams) i jest przeznaczone dla profesjonalistów medycznych. Udział w nim jest bezpłatny.

Aby wziąć udział w webinarze, należy wypełnić formularz zgłoszenia na stronie www.osoz.pl/recepta.

1 31 32 33 34 35 120