Telemedyczny Okrągły Stół odbędzie się w Ministerstwie Zdrowia 30 listopada
Telemedyczny Okrągły Stół odbędzie się w Ministerstwie Zdrowia 30 listopada

30 listopada w Ministerstwie Zdrowia odbędzie się Telemedyczny Okrągły Stół. W związku z tym placówki medyczne proszone są o wypełnienie krótkiej ankiety.

Jak informuje Departament Innowacji w Ministerstwie Zdrowia, ankieta ma na celu przybliżenie wyzwań z jakimi placówki medyczne się mierzą wdrażając rozwiązania telemedyczne oraz zebranie informacji o już stosowanych rozwiązaniach.

MZ pyta o 7 kwestii:

Opinie można przesyłać do 30 listopada. Kliknij tutaj, aby przejść do ankiety.

Czytaj także: Stan cyfryzacji ochrony zdrowia 2022 czyli daleko od EDM

Mimo iż tempo rozwoju innowacji w Polsce jest większe niż średnia europejska, nadal zajmujemy
jedno z ostatnich miejsc w Europie – wynika z opublikowanej we wrześniu 2022 nowej edycji
Europejskiej Tablicy Innowacyjności (European Innovation Scoreboard)
.

Kliknij tutaj, aby pobrać grafikę w wysokiej rozdzielczości (z czasopisma OSOZ 9/2022)

Innowacyjność w Polsce
Poziom innowacyjności w Polsce

Więcej infografik? E-zdrowie w Polsce na tle Europy

Rynek robotyki medycznej rośnie w szybkim tempie
Rynek robotyki medycznej rośnie w szybkim tempie

Operują pacjentów, zmniejszają lęk przed zabiegami, pomagają pielęgniarkom, zabawiają pacjentów – przedstawiamy roboty, które dobrze sprawdzają się w medycynie.

Roboty chirurgiczne. Precyzja ruchów

Najpopularniejszym z nich jest robotyczny system chirurgiczny da Vinci stosowany już w 19 polskich szpitalach. Opracowany w latach 90-tych, w 2000 roku został dopuszczony do stosowania przez Amerykańską Agencją ds. Leków i Żywności (FDA). Od tego czasu wykonano 10 mln zabiegów z jego pomocą (w Polsce ok. 1000 zabiegów rocznie).

Wykorzystywany jest przede wszystkim w skomplikowanych operacjach laparoskopowych, zwłaszcza w trudno dostępnych miejscach dróg moczowych. Na całym świecie sprzedano ponad 5500 systemów da Vinci, którego cena wynosi ok. 2 mln USD. Kilka innych firm oferuje podobne rozwiązania m.in. Intuitive Surgical, Stryker, Smith & Nephew (systemy do wymiany stawu kolanowego).

System operacyjny da Vinci (źródło: Cambridge)

Roboty administracyjne. Bardziej ciekawostka niż pracownik

Roboty pracujące na recepcji w szpitalach szybko stały się ulubieńcami mediów. Witają pacjentów, tłumaczą jak znaleźć wybrany oddział, odpowiadają na pytania odwiedzających. Najbardziej rozpoznawalny z nich to Pepper – uniwersalny robot o dużych oczach i białej sylwetce, którego można programować do dowolnych celów, np. obsługi konferencji. Jego zastosowanie w szpitalach jest marginalne. To raczej gadżet wzbudzający ciekawość, a nie urządzenie wyręczające w czynnościach związanych z rejestracją i obsługą pacjenta.

Do 2021 roku wyprodukowano 27 000 sztuk robota. Jednak komercyjne zastosowanie Pepper’a okazało się na tyle dużym wyzwaniem, że jego twórca – SoftBank – wstrzymał niedawno produkcję.

Robot Pepper - zabawia dzieci, ale potrafi też wskazać pacjentom drogę w szpitalu (zdjęcie: AFP)
Robot Pepper – zabawia dzieci, ale potrafi też wskazać pacjentom drogę w szpitalu (zdjęcie: AFP)

Roboty do celów rozrywkowych. Komunikacja i zabawa

Roboty w szpitalach rozśmieszają dzieci i zabawiają je, a ich celem jest np. zmniejszenie poczucia lęku przed zabiegami. Zora robot potrafi tańczyć i odpowiadać na proste pytania, podobnie jak Robin. Z kolei robotyczna foka Paro reaguje na dotyk jak prawdziwe zwierzę, wzbudzając sympatię pacjentów. Jest stosowana z powodzeniem przede wszystkim w domach opieki dla pacjentów z chorobą Alzheimera.

To zastosowanie robotów ma przed sobą przyszłość. Poczucie samotności i izolacji to jedno z największych wyzwań, z którym konfrontowani są zwłaszcza pacjenci w domach opieki długoterminowej. Roboty dostępne są 24 godziny na dobę, nie męczą się i są do dyspozycji na każde żądanie.

Robot Paro stosowany jest np. w opiece nad chorymi z Alzheimerem (zdjęcie: AIST)
Robot Paro stosowany jest np. w opiece nad chorymi z Alzheimerem (zdjęcie: AIST)

Roboty pielęgniarskie. Wyręczają w prostych czynnościach

Moxy to pierwszy robot do zadań pielęgniarskich. Jest wyposażony w długie ramię i potrafi przygotować pokój dla nowego pacjenta, kompletując niezbędne wyposażenie z magazynu. W USA pracuje obecnie 15 robotów tego typu, do końca roku ma do nich dołączyć kolejne 60. Daleko mu jeszcze do manualnej sprawności ludzi i nawet takie proste czynności jak wymiana pościeli to dla niego wyzwanie.

Roboty podobne do Moxy to konieczność, bo liczba pielęgniarek i lekarzy będzie się systematycznie zmniejszać.

Robot Moxi pomaga pielęgniarkom m.in. wyposażyć pokój pacjenta w niezbędne materiały
Robot Moxi pomaga pielęgniarkom m.in. wyposażyć pokój pacjenta w niezbędne materiały (zdjęcie: Moxi)

Czytaj także: Rusza pierwszy w Polsce Ośrodek Medycznych Technologii 3D

Logo projektu „Pacjent w Centrum e-Zdrowia”

Centrum e-Zdrowia chce od 2023 roku zaangażować pacjentów w proces tworzenia nowych rozwiązań cyfrowych dla zdrowia. Na stronach CeZ pojawił się już projekt przedsięwzięcia. Do 30 listopada można zgłaszać do niego swoje pomysły i uwagi.

Pacjenci będą razem z CeZ projektować rozwiązania e-zdrowia

Planowany na I kwartał 2023 roku przez CeZ projekt „Pacjent w centrum e-zdrowia” skierowany jest do organizacji zrzeszających pacjentów. Celem jest zaangażowanie ich w proces planowania rozwoju e-zdrowia w Polsce i umożliwienie współtworzenie np. aplikacji mobilnych albo nowych funkcji w istniejących systemach jak IKP.

– Chcemy bardziej otworzyć się na inicjatywy organizacji pacjentów – mówi Paweł Kikosicki. Dyrektor Centrum e-Zdrowia przekonuje, że to element nowej polityki tworzenia aplikacji i systemów wspólnie z ich użytkownikami.

Pacjenci zgłaszają pomysł. Potem opinia, głosowanie i decyzja Ministra Zdrowia

Konsultacje społeczne 6-stronicowego projektu regulaminu „Pacjent w centrum e-zdrowia” rozpoczęły się 18 listopada i potrwają do 30 listopada. CeZ chce poznać opinie co do zaproponowanego procesu wyboru pomysłów do realizacji zgłoszonych w ramach Projektu. Konsultacjom społecznym poddano też formularz, za pośrednictwem którego organizacje pacjentów będą zgłaszać propozycje.

Projekt przewiduje m.in. weryfikację zgłaszanych pomysłów przez Zespół Opiniujący oraz publiczne głosowanie nad nowymi rozwiązaniami. Lista tych najpopularniejszych trafia następnie do Ministra Zdrowia, który podejmuje decyzje co do ich losów. Regulamin opisuje procedurę w ten sposób:

Dokumenty do pobrania

Projekt regulaminu w ramach projektu „Pacjent w centrum e-zdrowia” >

Formularz zgłaszania pomysłu w ramach projektu „Pacjent w centrum e-zdrowia” >

Tabela zgłaszania uwag/propozycji zmian do konsultowanych dokumentów >

Czytaj także: Lekarze mogą już sprawdzać dostępność leków w aptekach. Taką opcję oferuje tylko jeden system

Claudia Pagliari jest m.in. doradczynią Światowej Organizacji Zdrowia WHO w zakresie e-zdrowia
Claudia Pagliari jest m.in. doradczynią Światowej Organizacji Zdrowia WHO w zakresie e-zdrowia

3 pytania o budowanie dojrzałości cyfrowej placówek ochrony zdrowia do Claudii Pagliari, Dyrektor e-Zdrowia Globalnego na Uniwersytecie Edynburskim (Wielka Brytania).

W jaki sposób placówki ochrony zdrowia mogą poprawić efektywność działania z pomocą IT?

Jak sugeruje słowo „poprawiać”, nie chodzi o przekształcenie z dnia na dzień; podejście do zmian oparte na „wielkim wybuchu” często kończy się niepowodzeniem, ponieważ zraża do siebie pracowników lub ich nadmiernie obciąża.

Organizacje ochrony zdrowia powinny zacząć od optymalizacji istniejących przepływów pracy oraz upewnienia się, że ich infrastruktura informacyjna jest solidna, sprawna i interoperacyjna, a procesy gromadzenia danych, ich przechowywania i zarządzania nimi są wystarczająco dojrzałe. Tak, aby dzięki danym można było uzyskać użyteczne informacje.

Skuteczne wykorzystanie pulpitów podsumowań i innych narzędzi wizualizacyjnych jest jednym ze sposobów ułatwienia pracy, obok narzędzi analitycznych do śledzenia, przewidywania i modelowania ryzyka, zdarzeń i wyników.

Takie rozwiązania są potrzebne na wielu poziomach – od analizy parametrów życiowych na oddziałach intensywnej terapii do zarządzania ruchem pacjentów i rotacją personelu, śledzenia zapasów interwencyjnych lub dzielenia się spostrzeżeniami z populacyjnego nadzoru nad chorobami.

Gotowość do działania w sytuacji kryzysowej oznacza również posiadanie mechanizmów prawnych i regulacyjnych umożliwiających lepsze wykorzystanie informacji, gdy zajdzie taka potrzeba. Placówki ochrony zdrowia muszą mieć wiedzę pozwalającą określić, jaki poziom gromadzenia danych jest proporcjonalny i konieczny w danych okolicznościach. Ma to szczególne znaczenie dla utrzymania zaufania publicznego i zaufania pacjentów do wykorzystywania danych osobowych.

A co radziłaby Pani placówkom chcącym podnosić systematycznie dojrzałość cyfrową?

Po pierwsze, należy jasno określić, jaka technologia jest potrzebna, w jakim celu i jakie są jej korzyści.

Po drugie, należy przedkładać ostrożne i strategiczne zakupy nad spontaniczne wydatki „z nagłej potrzeby” i inwestować w działania, które najlepiej wykorzystują istniejącą infrastrukturę i przepływy pracy, jeśli są one odpowiednio dopasowane do celu.

Po trzecie, należy zadbać o to, aby personel był w stanie wykorzystać dostępną technologię i informacje, a nie tylko o to, by kupić i wdrożyć rozwiązania IT. Na przykład, posiadanie elektronicznego rekordu pacjenta (EDM) nie przyniesie większych korzyści, jeśli personel nie będzie miał czasu na korzystanie z niego. Należy rozważyć lepsze wykorzystanie alternatywnych sposobów komunikacji, takich jak telefony komórkowe i urządzenia typu wearables.

Pandemia COVID-19 doprowadziła do powstania hybrydowego, cyfrowo-analogowego podejścia do świadczenia usług zdrowotnych. Czy ten nowy standard się utrzyma?

Po udanym wdrożeniu opieki zdalnej i pracy hybrydowej w czasie kryzysu, utrzymanie tych rozwiązań w opiece rutynowej jest w pełni zasadne. Duża presja wywierana na publiczne systemy opieki zdrowotnej w czasie pandemii spowodowała również wzrost liczby świadczeniodawców z sektora prywatnego – niektórzy z nich pracują głównie za pośrednictwem platform cyfrowych. Obserwujemy także boom korzystania z narzędzi samopomocy przez pacjentów.

Z jednej strony jest to odzwierciedleniem kulturowej, filozoficznej i ekonomicznej zmiany w kierunku elastycznej i zdecentralizowanej opieki zdrowotnej. Z drugiej jednak strony nie wiadomo jeszcze, w jakim stopniu usługi te utrzymają się w dłuższej perspektywie czasowej.

Trzeba przyznać, że w czasie pandemii największym sukcesem było utrzymanie świadczenia usług zdrowotnych, pomimo ograniczeń fizycznych i kryzysu kadrowego. Jednak jeśli chodzi o wyniki leczenia pacjentów, dowody są nadal niejasne. Po części wynika to z faktu, że wiele zmian wprowadzono tak szybko, że nie wzięto pod uwagę ich ewaluacji.

Niestety, korzyści płynące z cyfryzacji mogły zostać przesłonięte przez ogólny negatywny wpływ pandemii na dostęp do opieki zdrowotnej i jej wyniki. Jednak wartość posiadania solidnie zbudowanych i aktualnych elektronicznych kartotek pacjentów w takich okolicznościach jest oczywista.

Czytaj także: Pilotaże w e-zdrowiu to często objaw strachu przed zmianą

W programie wydarzenia m.in. debata o Big Data, porady na temat cyberbezpieczeństwa i RODO.
W programie wydarzenia m.in. debata o Big Data, porady na temat cyberbezpieczeństwa i RODO.

29 listopada w Warszawie (i online) odbędzie się konferencja Centrum e-Zdrowia (CeZ) poświęcona danym w ekosystemie zdrowia. Wydarzenie będzie transmitowane na stronie CeZ.

Wśród tematów m.in. Big Data a rozwój e-zdrowia w Polsce, wykorzystanie danych medycznych w ochronie zdrowia, cyberbezpieczeństwo systemów IT oraz metody udostępnianiania i przetwarzania danych medycznych pacjentów.

Równolegle z Konferencją organizowane są warsztaty „W kierunku e-interwencji. Jak wykorzystać dane do wsparcia personelu medycznego?”. Przedstawione zostaną m.in. nowe rozwiązania, nad którymi w Centrum trwają prace, a uczestnicy będą mogli dołączyć do dyskusji o pożądanych funkcjonalnościach rozwiązań e-zdrowia.

Rejestracja została zamknięta 21 listopada (udział osobisty), ale wydarzenie będzie można śledzić na stronie internetowej Akademii CeZ pod adresem: https://akademiacez.gov.pl/perspektywy-e-zdrowia-dane-w-ekosystemie-ochrony-zdrowia/

Program

9.00 – 10.00 Rejestracja gości

10.00 – 10.15 Otwarcie konferencji

Adam Niedzielski, Minister Zdrowia
Paweł Kikosicki, Dyrektor Centrum e-Zdrowia

10.15 – 10.45 Strategia Centrum e-Zdrowia

Paweł Kikosicki, Dyrektor Centrum e-Zdrowia

10.45 – 11.25 Wykorzystanie danych w celu wsparcia organizacji ochrony zdrowia

Filip Urbański, Dyrektor Departamentu Centrum Analiz CeZ

11.25 – 11.55 Udostępnianie danych osobowych z systemów administrowanych przez CeZ

Zuzanna Kosakowska, Samodzielne Stanowisko Pracy IOD CeZ

Mateusz Siek, Główny Specjalista ds. Ochrony Danych Osobowych CeZ

11.55 – 12.15 Przerwa

12.15 – 12.45 Raportowanie do SIM danych o zdarzeniach medycznych w ujęciu prawnym

Magda Gąska-Caruk, Główny specjalista w Departamencie Prawnym CeZ

12.45 – 13.15 Dawstwo danych jak dawstwo krwi – w jaki sposób Data Governance Act może pomóc w transparentnym przekazywaniu danych medycznych na cele B+R?

Ligia Kornowska, Koalicja AI w Zdrowiu, dyrektor zarządzająca, Polska Federacji Szpitali,

13.15 – 13.30 Jak przyspieszyć rozwój SI w e-Zdrowiu poprzez poprawę jakości i dostępności danych generowanych przez personel medyczny?

Rafał Szmuc, CEO CliniNote

13.30 – 13.50 Jak połączyć białko z krzemem- case study rozwoju innowacji w IMID

dr n. med. Tomasz Maciejewski, Dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii

13.50 – 14.30 Przerwa

14.30 – 14.45 Dokumentacja strukturalna – czyli jak wykorzystać wiedzę zawartą w danych pacjentów

Paweł Paczuski, CEO Upmedic

14.45 – 15.05 Jak dostęp do danych może poprawić adherencję pacjenta?

prof. Marcin Czech, Profesor nauk medycznych i nauk o zdrowiu, wykładowca i profesor Politechniki Warszawskiej oraz Instytutu Matki i Dziecka, doktor habilitowany nauk ekonomicznych. Prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego

15.05 – 15.35 Jak uchronić dane przed wyciekiem lub utratą na podstawie doświadczeń ze współpracy z podmiotami sektora zdrowia

Jeremi Olechnowicz, Analityk ds. bezpieczeństwa informacji CeZ

Piotr Rybicki, Ekspert ds. zarządzania ryzykiem i zgodnością CeZ

15.35 – 15.50 Przerwa

15.50 – 16.45 Panel dyskusyjny – Jak wykorzystać potencjał zbieranych danych, jak otwierać dane, komu i na jakich zasadach je udostępniać?

Paweł Kikosicki, Dyrektor Centrum e-Zdrowia (moderator)

dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, Dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, dyrektor Center od Value Baset Healthcare

Sylwia Jaczyńska-Kolasza, Ekspert komunikacji i public affairs, Koalicja Izb Handlowych dla Zdrowia, Amgen Biotechnologia

Magdalena Kołodziej, Prezes Zarządu Fundacja My Pacjenci

Ligia Kornowska, Liderka, Koalicja AI w Zdrowiu, dyrektor zarządzająca, Polska Federacji Szpitali

Dr hab. n med. Agnieszka Mastalerz-Migas, Konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

Ks. dr Arkadiusz Nowak, Prezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji

Filip Urbański, Dyrektor Departamentu Centrum Analiz CeZ

Czytaj także: Platforma P1 jest gotowa, ale czy są powody do świętowania?

Z telewizyt bardzo chętnie korzystają seniorzy
Z telewizyt bardzo chętnie korzystają seniorzy

Nowe badanie sugeruje, że pacjenci coraz chętniej wybierają telekonsultacje zamiast osobistego spotkania z lekarzem. Na korzyść usług e-zdrowia przemawia wygoda i większa elastyczność, szczególnie, gdy chodzi o rutynowe wizyty.

Bez dojazdów, gdy potrzebna recepta

Opublikowane z końcem września wyniki obszernego badania satysfakcji użytkowników usług telezdrowia w USA („2022 U.S. Telehealth Satisfaction Study”) wskazują na zaskakująco mocny wzrost liczby osób preferujących wizyty telezdrowotne od wizyt osobistych, i to dla szerokiego spektrum rutynowych usług opieki zdrowotnej.

Z badania wynika, że w ciągu ostatniego roku 67% respondentów skorzystało z usług wideo telezdrowia. Przed pandemią, w 2019 roku, liczba ta była niemal dwukrotnie mniejsza (37%).

80% osób, które korzystały z usług telezdrowia w ciągu ostatniego roku stwierdziło, że preferuje korzystanie z tej formy, gdy potrzebują nowej recepty. 71% woli telewizytę, gdy muszą omówić wyniki badań, 57% w przypadku regularnych wizyt w zakresie usług zdrowia psychicznego.

Ponadto 94% pacjentów korzystających z telezdrowia stwierdziło, że „zdecydowanie” lub „prawdopodobnie” będzie korzystać z formy opieki na odległość w przyszłości. Głównymi przesłankami przemawiającymi na korzyść są wygoda (61%), możliwość szybkiej realizacji porady (49%) i łatwość dostępu do informacji o zdrowiu (28%).

Także w Polsce telewizyty zyskują na popularności

Według ostatniego badania Biostatu, 80% Polaków skorzystało w 2021 roku z usług telemedycznych. Przy czym 44,3% ankietowanych z przymusu, bo nie było innej możliwości, a jedna trzecia wybrała e-wizytę, aby otrzymać nową receptę na lek. Głównym argumentem przemawiającym na korzyści e-wizyt był dla co trzeciego pacjenta krótszy czas oczekiwania.

80% Polaków skorzystało z usług telemedycznych (źródło: Biostat)
80% Polaków skorzystało z usług telemedycznych (źródło: Biostat)

Najczęściej telewizyty realizowane są przez lekarzy rodzinnych (65,6%) oraz pediatrów (10,9%). Ciekawe jest również to, że prawie 8 na 10 ankietowanych otrzymało po e-wizycie e-receptę, bo świadczy też o tym, że konsultacje na odległość dopiero teraz nabrały sensu, gdzie receptę można odebrać bez konieczności pojawienia się osobiście u lekarza.

W ramach e-wizyty, 8 na 10 osób otrzymuje e-receptę (źródło: Biostat)
W ramach e-wizyty, 8 na 10 osób otrzymuje e-receptę (źródło: Biostat)

Zdecydowanie pozytywnie i pozytywnie telewizyty oceniło 35% ankietowanych. Niemal tyle samo (38%) stwierdziło, że neutralnie. Ocenę raczej negatywną lub negatywną wystawiło telezdrowiu 27,7% badanych. Z kolei porównując e-wizytę z telewizytą, 26,7% przyznało, że forma zdalna jest lepsza, a 37,6% nadal woli kontakt osobisty. Obydwie formy nie różnią się od siebie dla 35,9% badanych.

Co czwarty ankietowany nie skorzystał z porad wirtualnych, bo woli osobisty kontakt z lekarzem.
Co czwarty ankietowany nie skorzystał z porad wirtualnych, bo woli osobisty kontakt z lekarzem.
Mocnym argumentem za skorzystaniem z e-wizyt jest możliwośc szybkiego otrzymania e-recepty.
Mocnym argumentem za skorzystaniem z e-wizyt jest możliwośc szybkiego otrzymania e-recepty.

Z rejestracji online częściej niż przeciętnie korzystają mieszkańcy dużych miast, co może wynikać m.in. z tego, że zlokalizowane tam ośrodki medyczne oferują częściej taką możliwość niż indywidualne praktyki i przychodnie o mniejszej skali działania.

Telemedycyna jest nadal mało rozpowszechniona w grupie specjalistycznej opieki medycznej.
Telemedycyna jest nadal mało rozpowszechniona w grupie specjalistycznej opieki medycznej.

Pandemia zmieniła oczekiwania i przyzwyczajenia pacjentów

Amerykański i polski raport pokazują, jak bardzo pacjenci przyzwyczaili się do teleusług i nie zamierzają wracać do gabinetów lekarskich po pandemii COVID-19. Opieka zdrowotna przechodzi transformację bez precedensu – jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić, że pacjenci tak szybko zaakceptują kontakt z lekarzem przez komputer i telefon.

Telezdrowie wprowadza zupełnie nowy model opieki realizowanej prosto z domu. To dla wielu osób wygodna alternatywa, gdy trudno im dojechać do lekarza albo znaleźć wolny termin w przypadku rutynowych wizyt, przykładowo, gdy potrzebna jest recepta na lek na chorobę przewlekłą. Pacjenci od dawna narzekali na utrudniony dostęp do usług zdrowotnych, spowodowany m.in. sztywnymi godzinami pracy przychodni.

Jeśli po dwóch latach pandemii pacjenci tak pozytywnie oceniają telekonsultacje, systemy zdrowia i płatnicy muszą dopasować się do tego trendu, ułatwiając dostęp do refundowanych usług e-zdrowia, inwestując w infrastrukturę, rozwijając nowe formy opieki hybrydowej (połączenie opieki w gabinecie z opieką wirtualną), tworząc standardy dla telemedycyny i wzmacniając umiejętności cyfrowe wśród pracowników ochrony zdrowia.

Telezdrowie nie zawsze na korzyść Nie można zapomnieć, że telezdrowie powinno być wprowadzane z zachowaniem równowagi i wytycznych, bowiem korzystanie z niego wiąże się też z niebezpieczeństwami. Przykładowo, z badania opublikowanego w lipcu w Journal of Medical Internet Research wynika, że telezdrowie może zwiększyć ilość pracy klinicznej i administracyjnej personelu medycznego. Mimo to, wielu lekarzy twierdzi, że konsultacje online z pacjentami lepiej pasują do ich stylu życia.

Czytaj także: Już 96% recept jest wystawianych w formie elektronicznej

GlucoCheck
GlucoCheck

Zespół naukowców Uniwersytetu Kennesaw w USA opracował nieinwazyjny system pomiaru poziomu glukozy we krwi wykorzystujący urządzenie o nazwie GlucoCheck. Bazuje on na takim samym podejściu jak sensor poziomu saturacji krwi stosowany już od kilku lat w smartwatchach Apple Watch i Samsung Galaxy.

Kierująca pracami zespołu Maria Valero twierdzi, że urządzenie zapewnia 90% precyzję w analizie stężenia glukozy w próbkach krwi. Biosensor działa w połączeniu z aplikacją mobilną na smartfona. Obecnie trwają prace nad wersją obsługiwaną przez asystentów domowych jak Alexa Amazon.

Jak to działa?

GlucoCheck emituje światło na ludzką skórę, a specjalna kamera rejestruje docierające z drugiej strony skóry światło. W ten sposób, stosując algorytmy AI, możliwe jest zbadanie zmiennego poziomu absorpcji światła przez krew płynącą w naczyniach, a na ten podstawie – określenie stężenia glukozy. Naukowcy zgłosili już technologię do urzędu patentowego. W kolejnym etapie badań przetestowana zostanie dokładność innowacji w przypadku różnych typów ciała. Ta faza będzie miała kluczowe znaczenie – dostępne na rynku urządzenia wearables cechują się niedokładnym odczytem danych u osób o ciemnych lub wytatuowanych typach skóry.

Jeśli technologia przejdzie pomyślnie testy kliniczne będzie można mówić o rewolucji w medycynie. Obecnie osoby chore na cukrzycę muszą codziennie nakłuwać palce, aby uzyskać próbkę krwi do analizy poziomu cukru. Taka forma badania jest uciążliwa (i bolesna) i nie dostarcza informacji o zmianach wartości w czasie rzeczywistym.

Wyścig technologiczny trwa

Nie jest to pierwsza tego typu innowacja. W lipcu 2020 roku Samsung pokazał nieinwazyjną metodę monitorowania glukozy we krwi we współpracy z ekspertami z Massachusetts Institute of Technology (MIT). W tym samym roku firma Movano zaprezentowana urządzenie wearable, które może mierzyć poziom cukru we krwi za pomocą dyfuzji światła. Z kolei japońska firma o nazwie Quantum Operation pokazała w 2021 roku czujnik montowany na ubraniach. Rockley Photonics z siedzibą w Wielkiej Brytanii zamiast diod LED skupia się na badaniu z pomocą specjalnego lasera. Mimo dużych postępów technologii w tej dziedzinie, jak dotąd żadne z urządzeń nie zagwarantowało precyzji badań na równi z certyfikowanymi urządzeniami medycznymi. Jednak w ostatnich latach dokonał się duży postęp w tej dziedzinie.

Na takie rozwiązanie czeka 537 milionów osób na świecie chorych na cukrzycę. Jak na razie najnowocześniejszym systemem jest system ciągłego pomiaru FreeStyle Libre firmy Abbott. Specjalny plaster z miniaturową igłą przyklejany na ramię dokonuje pomiarów nawet przez 14 dni.

Czytaj także: AI dokładniejsza w ocenie EKG niż człowiek

Medibank to największy ubezpieczyciel zdrowotny w Australii (zdjęcie: materiały prasowe medibank)
Medibank to największy ubezpieczyciel zdrowotny w Australii (zdjęcie: materiały prasowe medibank)

Cyberprzestępcy zażądali okupu w kwocie prawie 10 mln USD. Po tym, jak go nie otrzymali, opublikowali w darknecie m.in. dane dotyczące aborcji, uzależnienia od narkotyków, dolegliwości psychicznych i alkoholizmu pacjentów.

Atak przeprowadzono w listopadzie 2022 roku na największego australijskiego prywatnego ubezpieczyciela zdrowotnego Medibank. Policja federalna twierdzi, że zna już tożsamość rosyjskiej organizacji przestępczej zajmującej się atakami z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania ransomware. Po uzyskaniu dostępu przez zainfekowane systemy, hakerzy tygodniami kradli dane z systemów komputerowych firmy. W ten sposób w ich posiadanie weszło 10 mln danych klientów, nie tylko obecnych, ale także zarchiwizowanych.

Ogromny okup i wyciek danych

Hakerzy zażądali okupu w wysokości 9,7 mln USD, czyli 1 USD za każdą z 9,7 mln osób, których informacje zostały naruszone. Medibank odmówił jednak zapłacenia okupu i hakerzy zaczęli publikować wrażliwe dane Internecie.

Pierwsze transze danych zostały umieszczone w darknecie (redakcja: ukryta część Internetu, którą można przeglądać jedynie przy użyciu specjalnego oprogramowania). powiązanym z rosyjską grupą ransomware REvil. Lista zawierała dane ok. 100 osób leczonych z powodu uzależnień od narkotyków lub problemów ze zdrowiem psychicznym. Kolejny plik zawierał już informacje o 300 roszczeniach zgłaszanych przez posiadaczy polis w związku z przerwaniem ciąży. Jeszcze inna lista, zawierała dane 240 klientów poddawanych leczeniu alkoholizmu.

Komisarz australijskiej policji federalnej (AFP), Reece Kershaw, mówił kilka dni po ataku, że śledztwo wskazuje na grupę luźno powiązanych cyberprzestępców, którzy prawdopodobnie są odpowiedzialni za inne znaczące naruszenia bezpieczeństwa danych na całym świecie.

Australijska minister ds. cyberbezpieczeństwa, Clare O’Neil, przyrzekła, że osoby stojące za „moralnie nagannym” cyberhakiem zostaną złapane.

Zasada nr 1: nie płacić okupu

W celu ścigania osób odpowiedzialnych za przestępstwo, policja zaczęła współpracę z krajowym centralnym biurem Interpolu w Moskwie. Jednak szanse na ekstradycję rosyjskich hakerów wydają się mało realne. Przypomnijmy, że w 2018 roku rosyjski prezydent, Władimir Putin, podkreślił, że Rosja nie będzie dokonywać ekstradycji swoich obywateli.

Eksperci podkreślają, że odmowa zapłacenia okupu była właściwą decyzją. Każda płatność okupu, niezależnie od wielkości, napędza biznes cyberprzestępczości i powoduje, że hakerzy chętnie atakują kolejne placówki zdrowia. Wyciek danych powoduje oczywiście ogromne straty w zakresie prywatności po stronie poszkodowanych. Jednak w podobnych przypadkach wpłacenie żądanej kwoty nie gwarantuje, że dane nie zostaną upublicznione. Hakerzy nie mają żadnego kodeksu etycznego.

Jak się bronić przed hakerami?

Medibank uruchomił od razu również „pakiet wsparcia” dla poszkodowanych klientów. Obejmuje on m.in. porady dotyczące ochrony tożsamości oraz zwrot opłat za wymianę dokumentu tożsamości.

Nie wiadomo jeszcze, czy klienci Medibanku otrzymają odszkodowanie tytułem naruszenia prywatności i czy Medibank stanie przed sądem za niedostateczną ochronę poufnych danych medycznych.

Ten przykład pokazuje, że konsekwencje wycieku danych są bardzo poważne. Atak ransomware może doprowadzić do blokady systemów IT, co bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Do tego trzeba się liczyć z ogromnymi kosztami usuwania skutków i kar. Także ostatni atak hakerów na Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi został przeprowadzone z wykorzystaniem ransomware. Placówka musiała odwołać planowane zabiegi, a działanie systemu IT przywrócono dopiero po dwóch tygodniach.

Wydatki na poprawę bezpieczeństwa danych to najlepsza inwestycja, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia podobnych sytuacji. Wśród nich są szkolenia, testy, zakup odpowiedniego oprogramowania, archiwizacja danych w osobnej lokalizacji.

Czytaj także: Hakerzy zaatakowali Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki

Krzysztof Płaciszewski pracował m.in. w MSWiA jako Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia do spraw e-Zdrowia.
Krzysztof Płaciszewski pracował m.in. w MSWiA jako Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia do spraw e-Zdrowia.

40 747 hospitalizowanych pacjentów, 7676 zabiegów operacyjnych, 333 779 porad specjalistycznych i 194 270 pacjentów w poradniach POZ – przy takiej skali działania, dobrze przeprowadzona cyfryzacja jest koniecznością. Rozmawiamy z Krzysztofem Płaciszewskim, Z-cą Dyrektora ds. Teleinformatycznych i Inżynierii Medycznej w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie.

Czy Pana patrzenie na digitalizację zmieniło się od czasu pandemii COVID-19?

Myślę, że spojrzenie na digitalizację zmieniło się globalnie podczas pandemii koronawirusa. Nadzwyczajna sytuacja, konieczność fizycznej izolacji ludzi, wymusiły przemiany, które jeszcze kilka lat temu wydawały się niemożliwe. Okazało się, że potrzeba była matką wynalazku i wprowadzono szereg rozwiązań, które umożliwiły kontakt na odległość, w tym zbieranie informacji i podejmowanie decyzji za pomocą systemów IT. Dokładnie te same procesy z sukcesem udało się wdrożyć w CSK MSWiA.

Na jakim poziomie znajduje się cyfryzacja CSK MSWiA? I które elementy infrastruktury e-zdrowia uważa Pan za największy sukces?

CSK MSWiA to miejsce pracy dla personelu medycznego i administracji, ale przede wszystkim szpital, który leczy setki tysięcy pacjentów rocznie. Projekty cyfryzacji, które realizujemy mają ułatwić pracę profesjonalistom medycznym oraz wspomagać procesy zarządcze, a te dwa strumienie przekładają się na jakość świadczonych usług dla naszych pacjentów. Myślę, że właśnie takie patrzenie na projekty informatyczne jest kluczowym czynnikiem sukcesu.

W zeszłym roku w SP ZOZ MSWiA realizowany był ogólnopolski projekt mający na celu uruchomienie e-usług dla pacjentów. Jakie są efekty jego wprowadzenia?

Projekt e-Zdrowie jest realizowany zgodnie z harmonogramem i będzie trwał do 2023 roku. Jest to projekt partnerski obejmujący 16 SP ZOZ MSWiA. Po przejściu procedur przetargowych realizujemy już z wykonawcami harmonogramy wdrożenia poszczególnych elementów takich jak dostosowanie systemów dziedzinowych czy dostawy sprzętu hardware, a także budowa platformy e-usług.

A jakie nowe rozwiązania będą wdrażane w najbliższym czasie?

W najbliższym czasie skupiamy się na wzmacnianiu potencjału CSK MSWiA również w kwestii naukowej i badawczej. Dzięki pozyskaniu nowoczesnych urządzeń diagnostycznych oraz wykorzystaniu robotów w przeprowadzaniu operacji, a także wprowadzaniu systemów do agregacji i zarządzania danymi, stale podnosimy poziom świadczonych przez nas usług dla pacjentów.

Co okazało się największym wyzwaniem związanym z uruchomieniem EDM i jak udało się go pokonać?

W przypadku EDM mamy do czynienia z dwoma strumieniami prac. Z jednej strony to wyzwania natury czysto technologicznej, takie jak choćby możliwość przesyłania plików o określonej pojemności. Z drugiej to rozwiązania organizacyjne w naszej placówce. Udało nam się połączyć oba te wątki w ramach jednego projektu. To ważne, bo sam sprzęt nie rozwiąże wszystkich problemów. Potrzeba jest współpraca ze środowiskiem medycznym i dobre poukładanie procesów.

CSK MSWiA rozwija własną hurtownię danych. W jakim celu zamierzacie Państwo wykorzystać analizę danych, w tym danych klinicznych?

Cały czas rozwijamy proces związany z przetwarzaniem danych. Dane same w sobie obrazują jakiś wycinek rzeczywistości życia szpitala. Dopiero umiejętność ich identyfikacji, weryfikacji, agregacji pozwala uzyskać odpowiedzi na pytania, które zadają lekarze – w kwestiach klinicznych, ale również organizacyjnych w swoich klinikach i oddziałach – oraz kierownictwo CSK w zakresie np. monitorowania kosztów.

Wiele mówi się o sztucznej inteligencji w ochronie zdrowia. Czy znajdzie ona zastosowanie w polskich szpitalach?

W tym wypadku nie można już stawiać pytania „czy AI znajdzie zastosowanie w polskich szpitalach?”, ale „kiedy?”. Przed nami jeszcze wiele wyzwań technologicznych, ale i prawnych – niemniej wykorzystanie sztucznej inteligencji w kwestiach diagnostycznych jest praktycznie przesądzone. Oczywiście nie chodzi tu o to, by AI zastąpiła lekarza, bardziej o to, by wyposażyć go w kolejne z narzędzi, które pozwoli mu lepiej wykonywać swój zawód.

Kwestią, która zyskała na znaczeniu w ostatnich miesiącach, jest cyberbezpieczeństwo. Jak radzicie sobie Państwo z ochroną przed cyberatakami?

Monitorujemy na bieżąco zagrożenie i reagujemy adekwatnie do potrzeb. W przypadku cyberbezpieczeństwa, z oczywistych przyczyn, nie mogę zdradzić za dużo szczegółów.

Które bariery hamują najmocniej wdrażanie innowacji technologicznych w polskich placówkach ochrony zdrowia?

Oczywiście kwestie środków finansowych przeznaczanych na wprowadzanie nowoczesnych technologii są niezwykle istotne. Szczególnie teraz widzimy jak bardzo wpływ na ten rynek ma inflacja i wojna w Ukrainie. Wciąż nie odbudowały się wszystkie łańcuchy dostaw poprzerywane pandemią SARS-CoV-2. To trudna sytuacja, która wymaga elastycznego podejścia do ustalania priorytetów.

Sądzę, że w wyniku pandemii wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że proces informatyzacji ochrony zdrowia jest kluczowy, zarówno pod kątem dostępności do świadczeń medycznych, ale również możliwości adaptacji jednostek do nowych wyzwań i konieczności podejmowania decyzji zarządczych. Moim zdaniem, nie ma już powrotu do obliczeń wykonywanych na papierze czy papierowej dokumentacji medycznej.

Krzysztof Płaciszewski pracował w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji jako Zastępca Dyrektora Departamentu Zdrowia do spraw e-Zdrowia. Był też Pełnomocnikiem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji do spraw informatyzacji. Pracował m.in. w Ministerstwie Cyfryzacji, gdzie był odpowiedzialny za tworzenie i rozwój rządowego portalu gov.pl. Posiada tytuł Executive MBA oraz certyfikaty ITIL i Agile PM. Obecnie pełni funkcję Z-cy Dyrektora ds. Teleinformatycznych i Inżynierii Medycznej CSK MSWiA w Warszawie.

Czytaj także: Cancer Plan, EHDS, EU4Health. Co UE robi dla zdrowia? Wywiad z Andrzejem Rysiem z Komisji Europejskiej

1 77 78 79 80 81 113