Generatywna AI może także m.in. tworzyć podsumowania informacji z EDM.
Generatywna AI może także m.in. tworzyć podsumowania informacji z EDM.

AWS – gigant technologiczny oferujący usługi chmurowe – opracował system oparty na AI, który zamienia rozmowy z pacjentem na notatki w Elektronicznej Dokumentacji Medycznej.

Amazon Web Services (AWS) zaprezentowała z końcem lipca narzędzie o nazwie HealthScribe korzystające z technologii rozpoznawania mowy i generatywnej sztucznej inteligencji. Umożliwia ono dostawcom usług zdrowotnych tworzenie aplikacji klinicznych do m.in.: transkrypcji rozmów z pacjentami podczas wizyt, identyfikacji najważniejszych informacji i tworzenia podsumowań, które następnie trafiają do elektronicznej dokumentacji medycznej. HealthScribe jest obecnie testowany w dwóch specjalizacjach: medycynie ogólnej i ortopedii.

Głosowe tworzenie EDM

Systemy do tworzenia dokumentacji medycznej z pomocą sztucznej inteligencji to obecnie jeden z najciekawszych trendów. Tego typu rozwiązania opracowuje m.in. należący do Microsoftu Nuance i Suki – partner Google. Konkurencja się zaostrza, bo stawką jest potężny rynek. Od lat największym problemem cyfryzacji w ochronie zdrowia jest obciążenie pracowników ochrony zdrowia związane z tworzeniem dokumentacji. Badania sugerują, że lekarz spędza aż do sześciu godzin dziennie na rejestrowaniu notatek w EHR, wpisując je za pomocą klawiatury, co mocno redukuje czas dostępny dla pacjentów i często prowadzi do wypalenia zawodowego.

Choć pierwsze tego typu rozwiązania są już na rynku, jak na razie żaden dostawca nie ujawnił wskaźników dokładności. Teoretycznie możliwe jest, aby systemy transkrypcji oparte na AI całkowicie zastąpiły ludzi w tworzeniu EDM. Systemy są w stanie podczas rozmowy zidentyfikować informacje i zapisać je w standaryzowany sposób w EDM. O brakujące informacje system może zapytać lekarza. Jednak trudno na razie powiedzieć, jaki stopień automatyzacji będzie dla lekarzy optymalny. Obecnie lekarz zawsze weryfikuje i zatwierdza zgromadzone dane zanim trafią do EDM.

Rozpoczynają się wdrożenia testowe

Pierwsze firmy IT obecne na amerykańskim rynku już planują integrację usługi AWS ze swoimi rozwiązaniami dla ochrony zdrowia. Wśród nich jest 3M Health Information Systems – dostawca oprogramowania używanego przez ponad 300 000 klinicystów.

HealthScribe nie jest pierwszym produktem Amazona tego typu. W 2019 roku AWS udostępnił Transcribe Medical, technologię zamiany głosu na tekst dedykowaną specjalnie do obsługi wizyt lekarskich. Jednak w przeciwieństwie do HealthScribe, Transcribe Medical nie zapisuje automatycznie informacji w EDM.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy giganci technologiczni jak Microsoft i Goole zainicjowali szereg głośnych partnerstw z dostawcami EDM i szpitalami, których celem jest rozwój i testowanie narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji. Wśród obiecujących zastosowań jest automatyczne opracowywanie odpowiedzi na wiadomości pacjentów oraz łatwiejsze wyszukiwanie informacji w EDM.

Czytaj także: Model AI pobił kolejny rekord precyzji. Zdaje egzamin medyczny lepiej niż lekarze

Podczas Nawigatora OSOZ można będzie poznać m.in. możliwości aplikacji mobilnych dla lekarzy i pacjentów.
Podczas Nawigatora OSOZ można będzie poznać m.in. możliwości aplikacji mobilnych dla lekarzy i pacjentów.

18-20 października odbędzie się kolejna edycja konferencji on-line „Nawigator e-Zdrowia” organizowanej przez KAMSOFT S.A. Jednym z tematów będą aplikacje mobilne dla lekarzy. Co potrafią? Jak wspierają komunikację lekarza z pacjentem, gromadzenie EDM i prace administracyjne?

Lekarze w mobilnych aplikacjach dostrzegają potencjał na usprawnienie opieki nad pacjentem, wzrost efektywności oraz szansę na większą elastyczność zawodową – wynika z badanie IQVIA przeprowadzonego na próbie 100 lekarzy pierwszego kontaktu.

Do czego lekarze wykorzystują smartfony i tablety?

Z raportu wynika, że 93% ankietowanych lekarzy używa smartfonu i tabletu do wyszukiwania aktualnie potrzebnych informacji, a także sprawdzania klasyfikacji chorób (65%), zamienników i dawkowania leków (83%) oraz przysługujących pacjentom refundacji (78%). Kluczowy w pracy lekarza jest dostęp do wiedzy, która jest na bieżąco aktualizowana. Z kolei biorąc pod uwagę to, że kolejne dokumenty medyczne uzyskują status EDM, czyli Elektronicznej Dokumentacji Medycznej, korzystanie z dedykowanych aplikacji mobilnych, które umożliwiają tworzenie dokumentacji w odpowiednim standardzie i wysyłanie jej do platformy P1, będzie coraz bardziej popularne i powszechne.

ZAREJESTRUJ SIĘ bezpłatnie na konferencję „Nawigator e-Zdrowia” (18-20 października, on-line)

Od administracji do kontaktu z pacjentem. Wszystko w telefonie

Popularną aplikacją mobilną dla lekarzy jest Wizyta Lekarska (KAMSOFT S.A.). Pozwala ona na obsługę pełnej wizyty z poziomu smartfona lub tabletu wraz z wystawieniem e-Recepty, eZLA czy e-Skierowania. Lekarz ma dostęp do historii zdrowia i choroby pacjenta oraz informacji zgromadzonych w systemie medycznym przychodni, w której pracuje, a dane wprowadzone do aplikacji są automatycznie wprowadzane do sytemu dziedzinowego placówki medycznej.

Wizyta Lekarka wyposażona jest w system podpowiedzi rozpoznań i procedur (ICD-10 i ICD-9), a proces wystawienia recepty optymalizuje wbudowany katalog leków KS-BLOZ. Lekarz wie, jaka jest dostępność leków w aptekach, a w przypadku niedostępności danego produktu, system podpowie odpowiedni zamiennik. Dzięki czemu lekarz uniknie przypisania leku, którego pacjent nie będzie mógł kupić w aptece. Kolejnym udogodnieniem w procesie wystawiania recepty jest „dawkomat”, czyli funkcjonalność ułatwiająca precyzyjne zapisanie dawkowania leku, dzięki czemu pacjent i farmaceuta otrzymają jednoznaczny przekaz dotyczący zażywania przypisanego produktu.

Aplikacja Wizyta Lekarska.
Aplikacja Wizyta Lekarska.

Bezpieczeństwo danych jako piorytet

We raporcie IQVIA, 43% respondentów ma obawy związane z bezpieczeństwem danych. W aplikacji mobilnej Wizyta Lekarska dane pacjentów są zaszyfrowane. Aplikacja posiada zabezpieczenia biometryczne, a od niedawna także opcję autoryzacji wieloskładnikowej.

Jak zacząć korzystać z aplikacji Wizyta Lekarska? Wizyta Lekarska współpracuje z systemami gabinetowymi firmy KAMSOFT takimi jak KS-SOMED, KS-PPS i SERUM. Lekarze korzystający z tych systemów mogą zacząć pracę z tą aplikacją praktycznie od zaraz. KAMSOFT S.A. udostępnia wersję demonstracyjną.

Aplikacja Wizyta Lekarska została przygotowana na urządzenia z systemem Windows, Android i iOS. Co oznacza, że z rozwiązania można korzystać nie tylko na urządzeniach typu smartfon i tablet, ale także na komputerach przenośnych i stacjonarnych.

Czytaj także: Aplikacja mobilne dla pacjentów. Dlaczego pomagają też placówkom medycznym?

Wystarczy, aby pacjentka mówiła "w myślach" - sygnały elektryczne z mózgu są przetwarzane przez AI i zamieniane na mowę (zdjęcie: Noah Berger, UCSF)
Wystarczy, aby pacjentka mówiła „w myślach” – sygnały elektryczne z mózgu są przetwarzane przez AI i następnie zamieniane na mowę (zdjęcie: Noah Berger, UCSF)

Naukowcy z Kliniki Uniwersyteckiej San Francisco (USCF) i Berkeley opracowali interfejs mózg-komputer (BCI), który umożliwił kobiecie z ciężkim paraliżem spowodowanym udarem pnia mózgu porozumiewać się za pośrednictwem cyfrowego awatara. To pierwsza w historii synteza sygnałów mózgowych na mowę i mimikę.

System może konwertować sygnały mózgowe na tekst z prędkością prawie 80 słów na minutę, o wiele szybciej niż obecnie dostępne technologie. Badanie opublikowane w sierpniu br. w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature to przełom w kierunku przywrócenia osobom sparaliżowanym zdolności komunikacji z otoczeniem.

Dlaczego to ważne?

Opracowany przez naukowców system odczytuje i dekoduje sygnały mózgowe na mowę i mimikę twarzy, które są następnie komunikowane za pomocą cyfrowego awatara pacjenta. Syntetyczny głos został spersonalizowany, aby odpowiadał głosowi pacjenta przed urazem. Dzięki specjalnemu oprogramowaniu, awatar może poruszać twarzą tak samo, jak robi to zdrowa osoba.

Za wynalazkiem stoi dr Edward Chang, przewodniczący chirurgii neurologicznej w UCSF. Nad technologią interfejsu mózg-komputer (BCI) Chang pracuje od ponad dekady. Już jego poprzednie badania w zakresie transkrypcji aktywności mózgu na tekst były bardzo obiecujące. Ale dopiero nowy wynalazek pokazuje, że dekodowanie sygnałów mózgowych na płynną mowę i dodatkowo mimikę twarzy jest możliwe, dając nadzieję na przywrócenie zdolności komunikacji milionom pacjentów.

Jak działa nowy interfejs?

Na powierzchni mózgu sparaliżowanej kobiety umieszczono elastyczną i ultra cienką matrycę złożoną 253 elektrod. Dokładnie w miejscu, z którego sygnały elektryczne zdrowego człowieka są przekazywane do mięśni języka, szczęki, krtani i twarzy. Elektrody przechwytują sygnały i z pomocą przewodu podłączonego do portu przymocowanego do głowy, przekazują do systemu komputerowego.

Przez kilka pierwszych tygodni, uczestniczka badania pracowała z zespołem naukowców, aby algorytmy sztucznej inteligencji nauczyły się rozpoznawać unikalne dla mowy sygnały mózgowe. Polegało to na ciągłym powtarzaniu różnych fraz z 1 024-wyrazowego słownika konwersacyjnego, aż do momentu, gdy komputer zaczął poprawnie rozpoznawać wzorce aktywności mózgu związane z dźwiękami.  

Jednak zamiast uczyć sztuczną inteligencję rozpoznawania całych słów, naukowcy stworzyli system, który dekoduje je z fonemów. Fonemy to podstawowe jednostki struktury fonologicznej mowy, podjednostki mowy tworzące słowa mówione w taki sam sposób, w jaki litery tworzą słowa pisane. Na przykład “cześć” zawiera cztery fonemy: czcz, ee, śś, ćć. Komputer musiał nauczyć się tylko 39 fonemów, aby odszyfrować dowolne słowo w języku angielskim. Zaletą tego podejścia jest trzykrotne zwiększenie szybkości dekodowania sygnałów w porównaniu z dotychczasowym odczytywaniem słów na podstawie liter.

Następnie zespół badaczy opracował algorytm syntezy mowy. Korzystając z próbki głosu pacjentki nagranej przed urazem (przemówienie na ślubie), stworzono idealne odzwierciedlenie oryginalnego brzmienia. Na to nałożono animację awatara stworzonego z pomocą AI, który symuluje i animuje ruchy mięśni twarzy. Dzięki temu, twarz cyfrowego bliźniaka płynnie się porusza: szczęka otwiera się i zamyka, usta wysuwają się i zaciskają, a język unosi i opada. Twarz wykonuje dodatkowo ruchy oznaczające szczęście, smutek i zaskoczenie. Efekt jest porażający: awatar płynnie mówi, tak jakby był tłumaczem sparaliżowanej pacjentki.

Dr Edward Chang przyznaje, że celem jest przywrócenie pełnego sposobu komunikacji – za pomocą głosu i obrazu twarzy – bo jest to najbardziej naturalny sposób komunikacji, który chcą odzyskać sparaliżowani pacjenci.

Zobacz film pokazujący działanie technologii interfejsu mózg-komputer:

Czytaj także: Wszystko o generatywnej AI i ChatGPT w ochronie zdrowia. Pobierz specjalne wydanie OSOZ

Pacjenci chorzy przewlekle na choroby serca i krążenia mogliby najbardziej skorzystać z urządzeń ubieralnych.
Pacjenci chorzy przewlekle na choroby serca i krążenia mogliby najbardziej skorzystać z urządzeń ubieralnych.

Inteligentne zegarki mają coraz więcej funkcji zdrowotnych, mierząc parametry zdrowia z dokładnością urządzeń medycznych. Największy postęp dokonał się w kardiologii – smartwatche m.in. wykonują EKG i ostrzegają o migotaniu przedsionków. Jednak badania sugerują niepokojący paradoks: pacjenci z grup ryzyka z nich nie korzystają, a to oni mogliby najwięcej skorzystać.

Technologie trafiają nie do tych, którym mogłyby najbardziej pomóc

W badaniach Yale School of Medicine naukowcy doszli do wniosku, że osoby o najwyższym ryzyku chorób sercowo-naczyniowych są najmniej skłonne do korzystania z urządzeń do noszenia, w tym smartwatchy, lub technologii do śledzenia parametrów zdrowia.

W badaniu opublikowanym w Journal of American College of Cardiology: Advances przeanalizowano dane za okres 2017–2020. Naukowcy sprawdzili, czy uczestnicy kiedykolwiek korzystali z telefonu w celu utraty wagi, zwiększenia aktywności fizycznej lub rzucenia palenia.

Badanie wykazało, że około 40% osób z chorobami serca lub zagrożonych nimi korzysta z aplikacji monitorujących stan zdrowia. Podczas gdy osoby starsze i mężczyźni są najbardziej narażeni na rozwój chorób układu krążenia, są oni najmniej skłonni do korzystania z nowych technologii. Niską adaptację innowacji zaobserwowano także wśród gospodarstw domowych o niższym poziomie wykształcenia i dochodów.

Naukowcy zauważyli też, że choć ok. 30% dorosłych osób korzystała z urządzeń ubieralnych jak smartwatche, w przypadku osób z chorobami serca było to zaledwie 18%. Wniosek: z najnowszych technologii korzystają nie te osoby, które mogłyby na nich skorzystać, ale te, które po prostu interesują się nowikami lub noszą je, bo są modne.

Podręczne i drogie laboratorium na nadgarstku

Dzieje się tak, mimo że firmy technologiczne reklamują smartwatche jako technologie ratujące życie, a kolejne wersje smartwatchy wzbogacają się o coraz to nowsze funkcje. W 2018 roku Apple Watch dodał – zatwierdzoną przez amerykańską Agencją ds. Zdrowia i Żywności (FDA) – funkcję pomiaru EKG zdolną wykryć migotanie przedsionków. W 2020 roku Samsung i Fitbit poszły w ich ślady, a w tym roku – Garmin. Większość nowych smartwatchy śledzi też poziom natlenienia krwi i umożliwia użytkownikom eksportowanie danych do plików PDF, dzięki czemu można je udostępniać lekarzom.

Jak się okazuje, wszystkie te funkcje nie trafiają do odpowiedniej grupy. Metaanaliza z 2021 r. wykazała przykładowo, że aplikacje zdrowotne i urządzenia do noszenia na ciele poprawiły stan zdrowia osób o dobrej sytuacji finansowej, ale były rzadko stosowane przez osoby o niższym statusie społeczno-ekonomicznym. Barierą jest nadal cena: takie funkcje jak mierzenie EKG albo ciśnienia krwi dostępne są na razie tylko w najdroższych modelach smartwatchy. I tak za zegarek Apple z taką opcją trzeba zapłacić od ok. 300 Euro, w przypadku analogicznego produktu Samsunga to ok. 200 Euro. Z kolei najtańsze urządzenia ubieralne – dostępne już od 30 Euro – mierzą zaledwie aktywność fizyczną.

Profilaktyka praktycznie nie istnieje

Naukowcy wielokrotnie wskazywali na niższą znajomość technologii wśród osób starszych, a także stosunkowo wysoką cenę smartwatchy jako bariery w przyjęciu technologii medycznych. W większości przypadków nie są to urządzenia medyczne, stąd lekarze podchodzą do nich sceptycznie.

Ale nawet jeśli ceny spadną, niewiele się zmieni. Problem tkwi o wiele głębiej – profilaktyka w systemach zdrowia nastawionych na leczenie nadal odgrywa marginalną rolę. Stosowanie nowych technologii pomagających w profilaktyce nie refundują ubezpieczyciele zdrowotni, a lekarze nie są premiowani za opiekę nad osobami chorymi przewlekle z pomocą np. urządzeń monitorujących i stan zdrowia.

Tymczasem firmy nowych technologii pracują nad kolejnymi sensorami zdrowia pozwalającymi m.in. nieinwazyjnie śledzić poziom glukozy we krwi czy monitorować ciśnienia krwi bez użycia mankietu. Przepaść pomiędzy możliwościami rozwiązań cyfrowych a stosowaniem przez pacjentów, którzy mogliby lepiej zarządzać swoim zdrowie, będzie się powiększała.

Czytaj także: Dzięki AI, lekarze coraz rzadziej używają klawiatur

Wprowadzanie zmian trafia na opór? Zamiast modyfikować pomysły, należy skupić się na źródle sprzeciwu.
Wprowadzanie zmian trafia na opór? Zamiast modyfikować pomysły, należy skupić się na źródle sprzeciwu.

Ludzie z natury nie lubią zmian, bo każda zmiana wymaga od nich dodatkowej pracy. Czy ten naturalny opór da się przełamać, gdy trzeba wprowadzić zmiany organizacyjne albo zaktualizować system IT?

O tym, że w jednej organizacji zmiany wprowadza się łatwiej niż w innej, decyduje kultura organizacyjna, czyli zestaw przekonań współdzielony między pracownikami. Inni mówią też o narracji, której autorem jest menedżer, a która jest formą budowania więzi interpersonalnych i wartości. Jak twierdzi historyk Yuval Noah Harrari, każda abstrakcyjna forma – pieniądz, postęp, innowacyjność, religia – jest opowieścią. Dzięki opowieściom, ludzki mózg jest w stanie zrozumieć zjawiska, które nie są fizyczne.

Opowieści – często nieświadomie – stosują menedżerowie, aby uzasadnić zmiany w organizacji. Przykładowo, transformację cyfrową tłumaczy się najczęściej klasyczną historią o wyzwaniach, przed którymi stoi ochrona zdrowia: zmiany demograficzne, malejąca liczba lekarzy, rosnące koszty leczenia, zmieniające się wymagania pacjentów, konieczność podnoszenia jakości świadczeń medycznych itd. Lekarzom obiecuje się, że dzięki cyfryzacji będą mieli mniej obowiązków administracyjnych, więcej czasu dla pacjenta, placówka medyczna stanie się przyjaznym i nowoczesnym miejscem pracy, wzrośnie efektywność procesów.

Brzmi przekonująco? Nie do końca, bo to dopiero pierwszy element zarządzania zmianą, czyli uświadomienie pilności zmian.

Według guru zarządzania zmianą, Johna P. Kottera, za tym powinny iść konkretne działania: stworzenie zespołu ds. zmian, sformułowanie wizji i planu działania, zmobilizowanie osób wspierających zmianę (entuzjaści), usunięcie przeszkód na drodze do realizacji zmiany, skupienie się na osiągnięciu szybkich sukcesów, utrzymanie tempa zmian i utrwalanie rezultatów zmiany przez ugruntowanie ich w kulturze organizacyjnej.

Podejście Kottera to uznana klasyka zarządzania organizacj. Stworzona w 1955 roku, straciła nieco na aktualności w związku z nowymi wyzwaniami społecznymi.

Efekt przeciążenia zmianami

Obecnie żyjemy w czasach ciągłych zmian, co prowadzi do przewlekłego zmęczenia nimi. W życiu prywatnym bombardowani jesteśmy informacjami o wielkich zmianach. W telewizji dowiadujemy się o zmianach klimatu. W internecie czytamy o rewolucji sztucznej inteligencji i tym, że AI zabierze nam pracę. Ostatnio do tej listy doszła wojna za naszą wschodnią granicą, pandemia COVID-19 oraz zmiany geopolityczne.

Trudno się dziwić, że kiedy dyrektor szpitala zapowiada transformację cyfrową, zamiast oczekiwanego entuzjazmu, załoga tylko wzdycha głęboko.

Współczesne teorie change management skupiają się na dwóch nowych aspektach: przeformułowaniu klasycznego podejścia do procesu zmian oraz usuwaniu barier powodujących, że zmiana jest trudna. Przykładowo, zamiast przedstawiać nową narrację, że trzeba wszystko zmienić, bo jest źle, wystarczy jeśli menedżer przedstawi sytuację z innej perspektywy – zaczynając od tego, co działa dobrze i chcemy to robić dalej. Digitalizacja? Tak, ale podkreślmy najpierw, co cenimy w obecnym modelu pracy i chcemy to zachować albo nawet poprawić: bliski kontakt z pacjentem, relacje w zespole, równowagę pomiędzy wizytami online i na miejscu itd. Taka refleksja daje zespołowi poczucie kontynuacji tego, nad czym ciężko pracowali i co się udaje.

Nawet największe benefity nie wystarczą

Menedżerowie zbyt często skupiają się na potencjalnych korzyściach. Mniej pracy papierkowej dzięki nowemu systemowi IT? Automatyzacja procesów? Lepszy dostęp do danych pacjenta? Pozytywne argumenty trafiają prędzej czy później na wewnętrzny opór.

Loran Nordgren i David Schonthal, profesorowie w Northwestern University’s Kellogg School of Management, są zdania, że za każdym razem, gdy wprowadzamy w życie nowy pomysł, w grę wchodzą dwie przeciwstawne siły: paliwo (atrakcyjność pomysłu i sposób jego komunikacji) i tarcia (hamulce innowacji tkwiące w ludziach.

Większość ludzi jest przekonanych, że wystarczy dobrze sprzedać pomysł, a ludzie go szybko zaakceptują. Taki „sposób myślenia oparty na paliwie” to jeden z grzechów wprowadzania zmian organizacyjnych. Podają na to prosty przykład firmy, który rozpoczęła sprzedaż spersonalizowanej, modnej, wysokiej jakości i wygodnej sofy w atrakcyjnej cenie. Choć oferta wydawała się przekonująca, klienci ostatecznie nie klikali w przycisk „zamów”. Dopiero dokładne badania wyjaśniły, dlaczego tak się działo: osoby odwiedzające sklep internetowy nie wiedziały, co zrobić ze swoją starą sofą, jak się jej pozbyć.

Kiedy ludzie nie chcą zaakceptować nowego pomysłu albo zmiany, trzeba skupić się na przeszkodach.

Najczęściej wynikają one z tendencji do negatywnego odbierania rzeczywistości (nic dziwnego, że o innowatorach mówi się jako super-optymistach), który odziedziczyliśmy w procesie ewolucji. To, że negatywne wydarzenia są intensywniej odczuwane niż pozytywne, pozwoliło przeżyć naszym przodkom. Szeleszczące krzaki uruchamiały instynkt do ucieczki, bo mógł się w nich czaić tygrys. Szybko rosło ciśnienie i puls, przygotowując organizm do walki. Tak silnych emocjonalnych reakcji nie wywołuje ładny kwiatek.

To negatywne siły – które hamują wprowadzanie nowych pomysłów – można podzielić na cztery kategorie: bezwładność, wysiłek, emocje i reaktywność.

Jakie elementy decydują o tym, że ludzie nie lubią zmian.
Elementy oporu przed zmianą.

Bezwładność to wewnętrzna chęć utrzymania status quo. Ludzie wolą to, co już znają. Aby usunąć tę przeszkodę, trzeba wyłożyć na stół kilka alternatywnych opcji, zamiast stawiać pracowników przed wyborem dokonanym. Innowacja powinna być wdrażana małymi, przewidywalnymi krokami.

Każda zmiana wymaga od nas wysiłku i energii, a jej rzeczywisty nakład może się znacznie różnić od tego postrzeganego indywidualnie. Posprzątanie mieszkania to kilkadziesiąt minut, ale czasami wydaje nam się, że to wielka misja, którą lepiej odłożyć na później. Zadaniem wdrażającego zmiany jest zademonstrowanie, że nakład czasu i energii potrzebny na wprowadzenie pomysłu w życie jest niewielki, a korzyści – nieproporcjonalnie duże.

Kolejny element hamujący to emocje. Jak wspomniano wcześniej, są one naturalną cechą człowieka. Zadaniem menedżera jest empatyczne wytłumaczenie zmian, zaangażowanie zespołu, pokazanie, że zmiana nikomu nie zagraża. Do tego jeszcze dochodzi tzw. reaktywność, czyli impuls do opierania się zmianom. Zmiany akceptujemy jeśli są nasze, ale te od obcych osób interpretujemy jako ingerencję w naszą autonomię, ograniczenie kontroli. Ludzie nie mogą czuć się zmuszeni do zmiany, zamiast tego powinni mieć poczucie, że oni sami są jej współautorami.

To, czy pocisk doleci do celu, nie zależy tylko od ilości prochu, ale też zasad aerodynamiki. Zarządzanie zmianami również wymaga znajomości motywów i obaw tych, których zmiany dotyczą.

Więcej o change management? Pobierz październikowe wydanie czasopisma OSOZ

W październikowym, 78-stronicowym numerze czasopisma OSOZ Polska m.in. o lekarzach innowatorach, wywiad z dr Małgorzatą Gałązką-Sobotka o danych w systemie zdrowia oraz porady dla lekarzy i pielęgniarek, jak AI może pomóc w codziennej pracy.

Szczególnie polecamy:

Kliknij tutaj, aby pobrać bezpłatnie październikowe e-wydanie OSOZ (wersja PDF – 8,5 MB)

Czasopismo OSOZ, październik 2023

Spis treści:

Wszystkie wydania archiwalne dostępne są na zakładce POBIERZ.

Archiwalne czasopisma OSOZ
Konferencja "Nawigator e-zdrowia"

KAMSOFT S.A. – dostawca rozwiązań IT dla rynku zdrowia i farmacji – zaprasza na V edycję konferencji Nawigator e-Zdrowia (18–20 października 2023 r., on-line). W programie m.in. przegląd zmian prawnych wpływających na strategie cyfryzacji placówek ochrony zdrowia i aptek oraz nowe rozwiązania usprawniające procesy organizacyjne i obsługę pacjenta.

Nawigator e-Zdrowia. Zarejestruj się.

Dla kogo jest Nawigator e-Zdrowia?

Nawigator e-Zdrowia to cykliczna konferencja dla właścicieli oraz menedżerów placówek medycznych i aptek, farmaceutów, lekarzy, pielęgniarek i położnych, personelu administracyjnego i informatyków.

Zarejestruj się, jeśli chcesz być na bieżąco z cyfryzacją ochrony zdrowia i farmacji w Polsce oraz podnieść swoje kompetencje cyfrowe. W programie m.in. premierowe rozwiązania, praktyczne porady ekspertów oraz inspirujące pomysły pozwalające wzmacniać przewagę konkurencyjną.

Kliknij tutaj, aby zarejestrować się bezpłatnie na konferencję „Nawigator-e-Zdrowia”

Bieżące tematy, zmiany prawne, strategiczne kierunku rozwoju

Nowe wyzwania w ochronie zdrowia, zmiany legislacyjne i społeczno-technologiczne nakładają na organizacje ochrony zdrowia i farmacji konieczność zwinnej aktualizacji strategii cyfryzacji. Nawigator e-Zdrowia pozwala zorientować się w priorytetach rozwoju infrastruktury IT na najbliższe miesiące.

Podczas konferencji dowiesz się, jakie zmiany w systemach IT czekają placówki zdrowia i apteki w związku z m.in. nową ustawą refundacyjną, planowanym na 2024 rok Krajowym Systemem e-Faktur oraz centralną rejestracją.

Przygotowanie się do zmian prawnych to tylko połowa sukcesu. Jeszcze ważniejsze jest strategiczne inwestowanie w rozwiązania IT, które pozwoli uniknąć kosztownych i nieracjonalnych zakupów „z potrzeby chwili.” O tym także opowiedzą eksperci KAMSOFT.

Dlaczego warto wziąć udział w konferencji

Zapisz się już dziś

Udział w Nawigatorze e-Zdrowia jest bezpłatny. Aby wziąć udział w szkoleniu należy się zarejestrować wypełniając formularz rejestracyjny. Kliknij tutaj, aby przejść do strony konferencji.

Szkolenia z bezpieczeństwa danych medycznych odbywać się będzie raz w miesiącu.
Szkolenia z bezpieczeństwa danych medycznych odbywać się będzie raz w miesiącu.

Centrum e-Zdrowia z Ministerstwem Cyfryzacji przygotowało bezpłatny cykl 10 szkoleń z cyberbezpieczeństwa dla podmiotów publicznych zajmujących się działalnością leczniczą.

9 października CeZ i MZ ogłosiły szczegóły nowego szkolenia z bezpieczeństwa danych medycznych, kierowanego do kadry zarządzającej oraz specjalistów IT w zakładach opieki zdrowotnej.

Łącznie zaplanowano 10 webinariów:

  1. Otoczenie prawne, wymagania i rekomendacje dla podmiotów publicznych świadczących usługi z zakresu ochrony zdrowia,
  2. Koncepcja “zero trust” oraz możliwości jej zastosowania w podmiotach publicznych wykonujących działalność leczniczą,
  3. Zagrożenia dotyczące komunikacji e-mail
  4. Ochrona systemów DNS,
  5. Efektywna segmentacja sieci i kontrola dostępu do zasobów systemów szpitalnych,
  6. Ochrona stacji końcowych przed cyberzagrożeniami,
  7. Bezpieczna komunikacja do internetu i usług chmurowych,
  8. Uwierzytelnianie wieloskładnikowe (MFA),
  9. Reagowanie na podatności w sieci i aplikacjach,
  10. Bezpieczeństwo sieci bezprzewodowych.

Szkolenia realizowane będą online, a po każdym szkoleniu uczestnicy otrzymają materiały szkoleniowe, zaświadczenie o udziale w szkoleniu oraz dostęp do nagrania webinaru.

Spotkania będą realizowane z udziałem ekspertów Centrum e-Zdrowia, Ministerstwa Cyfryzacji oraz Cisco Polska, partnera technologicznego Programu Współpracy w Cyberbezpieczeństwie (PWCyber).

Rejestracja

Cykl obejmuje 10 szkoleń online, które będą realizowane średnio raz w miesiącu. Zainteresowani zapisują się tylko raz, aby otrzymywać link do każdego szkolenia w ramach cyklu. To oznacza, że nie trzeba ponawiać zapisów przed każdym szkoleniem w tym cyklu – wystarczy jednorazowa rejestracja, a przypomnienie i link do każdego nadchodzącego szkolenia będą wysyłane automatycznie.

Pierwsze szkolenie odbędzie się 16 października, a rejestracja będzie możliwa aż do zakończenia cyklu.

Aby się zarejestrować, kliknij tutaj.

Czytaj także: Zapisz się na konferencję „Nawigator e-Zdrowia”. Co czeka e-zdrowie w 2023/2024 roku?

Od 10 lat maleje liczba aptek w w Polsce.
Od 10 lat maleje liczba aptek w w Polsce.

Mniej pacjentów w aptekach, spadająca liczba aptek, dużo wyższe ceny leków bez recepty w efekcie inflacji – to złe wiadomości zarówno dla pacjentów jak i aptek.

Jarosław Frąckowiak, PEX PharmaSequence

Pandemia COVID-19 mocno odbiła się na aptekach: najpierw szturm zakupowy i robienie zapasów przed lockdownem, potem lockdown i załamanie sprzedaży. Skutki obserwujemy do dziś – zachowania zakupowe nie powróciły do tych sprzed kononawirusa. Ale rynek farmacji przechodzi także przez szereg innych kryzysów, jak postępujący trend znikania aptek z rynku i inflację odbijającą się na zakupach pacjentów.

Mniej pacjentów, mniej aptek

Przykładem jest liczba pacjentów kupujących leki. Wraz z tym, jak COVID-19 zaczął wygasać, liczba pacjentów w aptekach rośnie. W kwietniu bieżącego roku, zakupów w przeciętnej aptece dokonało 4300 pacjentów. To prawie o 11% mniej niż miesiąc wcześniej i 0,2% mniej niż w kwietniu 2022 roku.

Liczba miesięcznych transakcji (jeden pacjent może odwiedzać aptekę więcej razy) wyniosła 47 mln. Rok później, w kwietniu 2022 roku – już 56 mln. Dużo więcej, ale nadal o 2–3 mln mniej niż przed pandemią.

To nie oznacza jednak, że kupujemy mniej. Przed pandemią, pacjent podczas wizyty w aptece kupował średnio 3 opakowania produktów. W pandemii ta liczba wzrosła o 10%, a w pierwszym kwartale 2023 roku osiągnęła poziom 3,1. Ale wpływ na to ma jeszcze inne zjawisko: od 10 lat nieprzerwanie maleje liczba aptek i pnktów aptecznych. W 2013 roku było ich 14 564, a w kwietniu tego roku – 11 711. To niemal 25% mniej. Tylko w okresie od czerwca 2022 do czerwca 2023 ubyło kolejne 282 aptek.

W aptece płacimy dużo więcej

Zupełnie inaczej wygląda wartość statystycznego koszyka zakupowego, czyli to, ile wydajemy podczas jednej wizyty w aptece. W pierwszym kwartale 2019 roku, na statystycznym paragonie pacjenta suma wyniosła 40 PLN. W pierwszych trzech miesiącach 2023 – już 56 PLN. To aż 40% więcej.

Ile statystyczny pacjent płaci z własnej kieszeni podczas jednej wizyty w aptece?
Ile statystyczny pacjent płaci z własnej kieszeni podczas jednej wizyty w aptece?

To efekt inflacji. Choć wzrost cen nie jest aż tak odczuwalny w aptekach jak w sklepach, bowiem ceny leków na receptę (Rx) są regulowane. W efekcie, inflacja dotyka wyłącznie produkty bez recepty (non-Rx) oraz nierefundowane leki na receptę.

Analizując dane sprzedaży widać wyraźny trend: spada wartość zakupów leków nierefundowanych. Czy zaczynamy oszczędzać? Wszystko na to wskazuje. rośnie sprzedaż tzw. marek własnych aptek (np. suplementów diety sprzedawanych pod logo apteki), lepiej sprzedają się produkty tańsze i w promocji. Pierwszy raz od lat spada sprzedaż kosmetyków w aptekach.

Wszystkie dane na podstawie reprezentatywnego panelu aptek internetowych PEX/ABD. Szczegóły dostępne na życzenie. Kontakt z autorem: jaroslaw.frackowiak@pexps.pl.

Czytaj także: Rośnie sprzedaż testosteronu w aptekach. Efekt działania tzw. receptomatów?

15 października rozstrzygnie się także los kilku ustaw zdrowotnych będących w zawieszeniu.
15 października rozstrzygnie się także los kilku ustaw zdrowotnych będących w zawieszeniu.

Niepewna przyszłość AdA i zamieszanie wokół DNUR, wyborcze obietnice skrócenia kolejek, nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, miażdżący raport NIK o działaniach rządu w czasie COVID i dyskusje o zdrowiu na Forum Ekonomicznym w Karpaczu – Aleksandra Kurowska analizuje ważne decyzje w ochronie zdrowia przed wyborami.

Prezydent podpisał tzw. AdA 2.0, czyli przepisy antykoncetracyjne aptek. Ale by złagodzić efekt, zapowiedział, że skieruje je do Trybunału Konstytucyjnego. Tyle, że w kolejnych dniach wcale tego nie zrobił. Weszły zmiany w ustawie refundacyjnej, a w ramach przedwyborczych deklaracji MZ uruchamia program lepszych posiłków w szpitalach.

Galopada przedwyborczych deklaracji trwa i się nakręca. Wspólny mianownik to obietnice skrócenia kolejek dla pacjentów – a to przez dodatkowe pieniądze, a to bez pieniędzy, ale dzięki konkurencji różnych ubezpieczycieli (w miejsce NFZ) lub opłacanie z NFZ wizyt prywatnych, jeśli pacjent w publicznym systemie miałby czekać dłużej niż 60 dni. Nikt nie przedstawił jednak szczegółów, które te plany pozwoliłyby wstępnie zweryfikować pod kątem wykonalności.

Z ważnych wydarzeń warto odnotować, że w życie weszła – w bardzo okrojonej wersji – ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Obejmuje m.in. przepisy dotyczące wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem, autoryzacji, akredytacji i rejestrów medycznych. Potrzeba do niej jeszcze m.in. rozporządzeń ministra zdrowia.

Zawody medyczne

Prezydent podpisał ustawę o niektórych zawodach medycznych, która reguluje dostęp i wykonywanie szeregu zawodów oraz zasady odpowiedzialności zawodowej. Chodzi o takie zawody jak asystentka stomatologiczna, elektroradiolog, higienistka stomatologiczna, instruktor terapii uzależnień, opiekun medyczny, optometrysta, ortoptystka, podiatra, profilaktyk, protetyk słuchu, technik farmaceutyczny, technik masażysta, technik ortopeda, technik sterylizacji medycznej oraz terapeuta zajęciowy.

Kolejne uczelnie otwierają kierunek lekarski, w tym toruńska Ojca Rydzyka. Przeciwko temu protestowali ostatnio m.in. lekarze rezydenci. A kij w mrowisko wbiła prezes sieci Lux Med, Anna Rulkiewicz, stwierdzając w wywiadzie, że jako przedsiębiorca woli lekarza niedouczonego niż żadnego, a firma go podszkoli.

Samorząd diagnostów upomina się o akty wykonawcze do ustawy o medycynie laboratoryjnej. Muszą one w pełni funkcjonować najpóźniej od 10 grudnia. A niektóre nie trafiły nawet do konsultacji społecznych.

Pacjenci

Weszła w życie nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Wprowadza ona nową, pozasądową ścieżkę w przypadku błędów medycznych, ale tylko szpitalnych. Po rozpatrzeniu wniosku pieniądze będą wypłacane z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych.

Jakiej wysokości będą świadczenia? Przy zakażeniu biologicznym czynnikiem chorobotwórczym – od 2 tys. zł do 200 tys. zł. Jeśli nastąpiło uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia stawki będą takie same. Z kolei w przypadku śmierci pacjenta – od 20 tys. zł do 100 tys. zł dla każdej uprawnionej osoby, czyli np. dla dzieci pacjenta, jego rodziców, małżonka.

Ministerstwo Zdrowia wdraża w szpitalach pilotażowy program w zakresie edukacji żywieniowej oraz poprawy jakości żywienia chorych – „Dobry posiłek w szpitalu”. Szpitale, które się zakwalifikują, dostaną z NFZ po 25 zł dziennie na hospitalizowanego pacjenta.

Z bezpłatnej mammografii będą mogły korzystać kobiety w wieku od 45 do 74 lat, a z bezpłatnej cytologii – kobiety do 64 lat. Obecnie darmowa mammografia jest dostępna dla kobiet od 50. do 69. roku życia, a cytologia do 59. roku życia. Badania dla poszerzonej grupy będą dostępne od 1 listopada. Zmiany te były od dawna „klepnięte”, ale z ich ogłoszeniem czekano, by były bliżej wyborów. Ogłosiła je na konferencji prasowej Katarzyna Sójka, minister zdrowia. Zapowiedziała też wtedy dwa kolejne leki w terapii raka piersi.

Ruszyła wypożyczalnia wyrobów medycznych. Na stronach PFRON ukazała się lista specjalistycznego sprzętu dla osób z niepełnosprawnościami, który można pożyczyć z centralnej wypożyczalni technologii wspomagających po wniesieniu kaucji. Z kolei Poczta Polska poinformowała, że wygrała postępowanie na dostarczanie sprzętu.

Leki

W drugiej połowie września do konsultacji trafił projekt rozporządzenia umożliwiający NFZ płacenie za szczepienia w aptekach. Na pierwszy rzut pójdą pewnie te przeciwko grypie oraz COVID-19.

Już po publikacji wrześniowej listy refundacyjnej, w ostatniej chwili, czyli 30 sierpnia, zrobiono jej aktualizację dodając listę bezpłatnych leków dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia oraz dla osób 65 plus (w miejsce 75 plus). Z wypisywaniem ich od razu pojawiły się problemy, bo informując o tym pomyśle i jego wdrażaniu, nie poinformowano, jakie są obostrzenia. Przykładowo, takiej recepty nie dostaniemy w czasie wizyty „nie na NFZ”.

Co się dzieje z AdA 2.0?

 – Pan Prezydent – z uwagi na wagę przepisów, korzystnych dla polskich przedsiębiorców, w szczególności dotyczących prowadzenia aktywności gospodarczej na Ukrainie – podjął decyzję o podpisaniu ustawy, która dotyczy głównie ubezpieczeń eksportowych. Zmiany w Prawie farmaceutycznym zostały dodane w toku prac nad projektem w Sejmie. Pan Prezydent zdecydował, że te przepisy zostaną skierowane do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej – powiedziała Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta RP.

Ale po kolejnych dwóch tygodniach żadnego wniosku nie złożono. Co ciekawe, sieci apteczne bardziej wierzą z to, że gdy ewentualnie zmieni się rząd, to całe zmiany zostaną wycofane, niż w to, że przy obecnej opcji orzeczenie Trybunału będzie na niekorzyść PiS. Sprawdziłam też, że TK rozpatruje obecnie wnioski sprzed ponad dwóch lat i na dodatek są wątpliwości, czy w obecnym składzie jego decyzje są prawomocne. Gdyby jednak kiedykolwiek orzeczono niekonstytucyjność trybu wrzucenia poprawek ws. aptek do zupełnie innej ustawy, to Polsce groziłyby pozwy o odszkodowania.

Dostęp do terapii przeciwnowotworowych w Polsce jest obecnie na najwyższym poziomie od pięciu lat – ocenia Onkofundacja Alivia, która z reguły jest dość krytyczna. Tak wynika z prowadzonego przez nią Oncoindeksu. Jednak dodaje, że zagrożeniem dla utrzymania tego trendu jest finansowanie systemu ochrony zdrowia – pomimo nominalnego wzrostu wydatków na onkologię w ostatnich latach, wciąż pozostają one zbyt niskie w porównaniu do innych państw europejskich.

Dawno nic tak nie ekscytowało firm farmaceutycznych jak wdrażanie DNUR, czyli dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej oraz projekt unijnej Strategii Farmaceutycznej. Ustawa refundacyjna w nowym kształcie zmienia m.in. zasady wydawania leków przy receptach dla osób chorych przewlekle.

Aplikacje

Lekarze i asystenci medyczni, którzy posiadają uprawnienia do wystawiania zaświadczeń lekarskich, mogą już to zrobić za pomocą aplikacji „mZUS dla Lekarza” – można z niej korzystać na urządzeniach mobilnych z systemami operacyjnymi Android i iOS. Aplikację można pobrać bezpłatnie ze sklepów Google Play oraz App Store.

Johnson & Johnson Innovative Medicine zastąpi lekową markę Janssen. Firma łączy swoje segmenty technologii medycznych i farmaceutycznych pod jednym brandem – Johnson & Johnson.

Centrum e-Zdrowia i MZ pracują nad rozwiązaniem, które umożliwi realizację jednej recepty na dany lek, ale kilka opakowań, w różnych aptekach. Zapowiedziano to na debacie podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, którą miałam przyjemność prowadzić.

Raporty

NIK opublikował kolejny raport pokazujący łamanie procedur w czasie COVID – od szpitali przez zakupy. Złożył też 9 zawiadomień do prokuratury w związku z wykrytymi nieprawidłowościami w przygotowaniu i działaniu administracji publicznej w okresie pandemii COVID-19 oraz w tworzeniu i funkcjonowaniu szpitali tymczasowych. Trzy zawiadomienia dotyczą zakupu respiratorów, kolejne dwa działań ministra aktywów państwowych. Dodatkowo NIK wystąpiła też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności przepisów specustawy i ustawy ją zmieniającej z Konstytucją.

Blisko 72 proc. lekarzy rozważa odejście z systemu szpitalnictwa – wynika z ankiety „Diagnoza szpitalna 2023” przeprowadzonej na zlecenie Naczelnej Rady Lekarskiej.

W 2022 r. tylko 14 proc. porodów odbyło się ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, które jest refundowane przez NFZ – wynika z raportu NFZ. W niektórych województwach takie znieczulenie jest praktycznie niedostępne, w innych można z niego skorzystać tylko w największych miastach. Brak faktycznej możliwości podania znieczulenia, gdy jest ono prawnie gwarantowane, może świadczyć o naruszeniu praw pacjenta do poszanowania godności i intymności oraz leczenia bólu i prawa do świadczeń zdrowotnych – uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. MZ poinformowało zaś, że anestezjologów będzie więcej i dostęp do tego świadczenia się poprawi.

Kadry

Nowym dyrektorem generalnym w Ministerstwie Zdrowia został Damian Jakubik. Zastąpił Blankę Wiśniewską, która rozstała się z resortem. To kolejna osoba, po rzeczniku prasowym, która została wymieniona wraz ze zmianą ministra.

Vision Group, firma doradcza w obszarze public affairs, obsługująca m.in. firmy medyczne, poinformowała dziś, że ma nowego partnera i akcjonariusza. Na przełomie sierpnia i września do zespołu firmy dołączył Jarek Oleszczuk, osoba znana m.in. dzięki zajmowaniu kierowniczych stanowisk w firmach farmaceutycznych. Był m.in. dyrektorem generalnym firmy Novartis w regionie bałtyckim, prezesem Astra Zeneca w Polsce, zarządzał Abbott Polska, poprowadził spin-off Abbvie w Polsce i zarządzał działalnością Abbvie w regionie BeNeLux w Brukseli.

Związany od 13 lat z koncernem Bayer Holger Pfeiffer objął funkcję prezesa firmy w Polsce, Czechach, Słowacji i Węgrzech oraz szefa dywizji Pharmaceuticals w regionie. Zastąpił Markusa Baltzera, który po ponad 40 latach pracy dla Bayer postanowił założyć własną firmę.


Dane w systemie zdrowia. Relacja z Forum Ekonomicznego w Karpaczu

Debata "Value of Healthcare in Poland" podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Debata „Value of Healthcare in Poland” podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu (źródło: Cowzdrowiu.pl)

Dane, jakimi dysponują instytucje zajmujące się zdrowiem i chorobami Polaków, pomagają kształtować politykę zdrowotną. W celu ich lepszego wykorzystania, warto zaangażować sztuczną inteligencję – wskazywali uczestnicy debaty „Zdrowie to dobrobyt. Znaczenie wysokiej jakości opieki zdrowotnej dla sukcesu gospodarczego kraju”, która odbyła się w Pawilonie Szwajcarskim podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

 – Jesteśmy instytucją publiczną, która posiada wiele różnych baz danych, w tym także dotyczących chorób, istotnych z punktu widzenia nakładów na jakość opieki zdrowotnej i jej wpływu na efektywność gospodarki – powiedziała prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) prof. Gertruda Uścińska. Od wprowadzenie elektronicznych zwolnień lekarskich w 2018 roku, wystawiono ich 130 mln, czyli ponad 2 mln miesięcznie.

– My tę naszą ogromną bazę danych wykorzystujemy w analizach, które wykonujemy wspólnie ze środowiskami medycznymi. We wszystkich debatach na temat zdrowia i zarządzania chorobą jesteśmy w stanie dostarczyć analizy na temat osób aktywnych ekonomicznie, ponieważ tego dotyczy ta baza. Wiedząc, na jakie choroby chorują aktywni zawodowo Polacy jesteśmy w stanie dzięki temu bardzo nowoczesnemu ujęciu wyciągnąć wnioski – powiedziała prof. Uścińska.

Z kolei wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski przyznał, że jego resort w szerokim zakresie korzysta z baz danych. – Te informacje posiadamy ja i część pracowników, dzięki nim wiemy na bieżąco, w jakim zakresie są wystawiane zwolnienia lekarskie i na jak długie okresy. Mając średnie wynagrodzenia w poszczególnych branżach, możemy widzieć, jaka jest utrata produktywności z powodu braku pracy tych pracowników – powiedział.

Jak mówił wiceminister Miłkowski, potrzebne są dalsze działania m.in. w zakresie wytycznych medycznych dotyczących monitorowania stanu osób przewlekle chorych. W debacie brali też udział przedstawiciele dużych szwajcarskich koncernów farmaceutycznych. Dyrektor generalna Roche Polska, Irma Veberič, zwróciła uwagę na znaczenie jakości w leczeniu i potrzebę jej mierzenia.

– Musimy ją zdefiniować i wiedzieć, co chcemy mierzyć. Nie chodzi o wskazanie 20–30 wskaźników, ale dwóch, trzech, czterech i staranne ich monitorowanie. Oczekiwana długość życia może być na dobrym poziomie, wskaźnik śmiertelności – niski, ale zwolnienia lekarskie, to co innego – najpierw trzeba ustalić, jak zdrowi są pracownicy. Co możemy dać jako sektor farmaceutyczny? Naszym celem jest dbać o całą podróż pacjenta, poczynając od profilaktyki, diagnostyki, do leczenia i monitorowania – powiedziała.

Monique Clúa Braun, Country President Novartis Poland nawiązała do hasła debaty – „Zdrowie to dobrobyt” – „Health brings wealth”. – To inwestycja w przyszłość i w dłuższej perspektywie zwróci się w postaci wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) – powiedziała. Na pytanie o przyszłość opieki zdrowotnej odpowiedziała, że musi się ona unowocześniać. Pomimo że obecnie jedynie 6% szpitali wykorzystuje rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję, zainteresowanie i otwartość na te rozwiązania zwiększa się, czego przykładem są choćby pierwsze Działy ds. Innowacji i Sztucznej Inteligencji, które powstają w szpitalach.

Laurent Renaudie, Country President Sandoz Polska zwrócił z kolei uwagę na odpowiedzialność społeczną firm z sektora ochrony zdrowia, która może się przejawiać m.in. w zapewnieniu dostępności leków, nie tylko tych najbardziej innowacyjnych, ale i zaspokajających proste potrzeby, jak leki przeciwbólowe czy przeciwzapalne.

Źródło: Cowzdrowiu.pl

Czytaj także: Powstają Regionalne Centra Medycyny Cyfrowej za 500 mln zł. Do kogo trafią pieniądze?

1 45 46 47 48 49 113