VR pozwala pacjentom przenieść się w dowolne miejsce na świecie
VR pozwala pacjentom przenieść się w dowolne miejsce na świecie

Brytyjskie hospicjum St Giles wykorzystuje wirtualną rzeczywistość (VR), aby pomóc pacjentom zrelaksować się i oderwać od łóżka.

– Nigdy nie doświadczyłam czegoś podobnego w moim życiu – byłam całkowicie zagubiona w tej chwili. Mój ból był odległym wspomnieniem – to było tak kojące – mówi 71-letnia Janet, rezydentka hospicjum.

– To było wspaniałe widzieć mamę zanurzoną w tych wszystkich różnych doświadczeniach. Podczas gdy mama je oglądała, jej twarz była tak ożywiona – przyznaje córka Janet, Hazel. Również dla niej było to emocjonalne przeżycie widzieć swoją mamę tak uspokojoną.

Pacjenci odwiedzają nowe miejsca, zapominają o codzienności

Janet, u której zdiagnozowano raka, mogła ponownie doświadczyć widoków i dźwięków morza prosto ze swojego łóżka hospicyjnego dzięki technologii VR. Film odtwarzany przez gogle wirtualnej rzeczywistości zabrał ją na odległą plażę. Terapeuci hospicjum mogą zaordynować m.in. „podróż” do różnych miast świata, przestrzeni kosmicznej czy na łono dzikiej natury. Narratorem jednego z filmów jest słynny brytyjski biolog, popularyzator wiedzy przyrodniczej na świecie – Sir David Attenborough.

Dzięki VR, zespół terapeutów może teraz pomóc pacjentom uczestniczyć w przeżyciach, które lubią i które dodatkowo mogą odwrócić ich uwagę od choroby.

– Zastosowanie zestawów słuchawkowych VR pomaga naszym pacjentom zanurzyć się w uspokajającej przestrzeni, uciec od ich obecnej sytuacji, oferując coś innego niż codzienność. Pacjenci wydają się spokojni i zrelaksowani – mówi z kolei Beth Robinson, terapeuta zajęciowy w Hospicjum St Giles.

VR to nie tylko zabawa, ale i potwierdzona naukowo terapia

Terapie oparte na wirtualnej rzeczywistości wykorzystują efekt immersji. Wrażenia związane z zanurzeniem się w świecie wykreowanym cyfrowo, ale do złudzenia przypominającym ten realny, są tak duże, że są w stanie odwrócić uwagę nawet od bólu. Mogą być stosowane w leczeniu stanów lęków oraz fobii, w lekkich stanach depresyjnych i schizofrenii, a ich skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi.

Mówi się nawet o nowej dziedzinie medycyny – medycynie wirtualnej. Jej zaletą jest niski koszt oraz brak efektów ubocznych. Wystarczy zestaw gogli VR oraz personalizowany program terapeutyczny. Pionierem wykorzystania VR w leczeniu jest amerykański szpital Cedars-Sinai stosujący VR nie tylko w terapii pacjentów, ale także do szkolenia lekarzy, pomagając im lepiej zrozumieć pacjentów oraz radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach.

Inne zastosowania obejmują m.in. programy profilaktyczne. Pacjenci oglądają wpływ nieprawidłowego odżywiania np. na stan serca czy wątroby, a także uszkodzenia organów wewnętrznych. Realne obrazy przemawiają do wyobraźni o wiele skuteczniej niż tylko słowa lekarza.

Czytaj także: Wirtualna rzeczywistość. Czy to przyszłość wizyt u lekarza?

Oto lista przemian technologiczno-społecznych wpływających na stan obecny i przyszłość opieki zdrowotnej. Powstała ona w oparciu o najnowszy raport Future Today Institute oraz analizę przeobrażeń obserwowanych w europejskim i krajowym sektorze zdrowia.

Klikij tutaj, aby pobrać czasopismo OSOZ (7/2022) z INFOGRAFIKĄ w wysokiej rozdzielczości

13 trendów ochrony zdrowia 2022-2023
13 trendów ochrony zdrowia 2022-2023

BADANIA BEZ LEKARZY
Postępy w dziedzinie technologii, miniaturowych czujników i AI rozszerzają możliwości zdalnej diagnostyki. Dane zebrane przez inteligentne sensory mogą być automatycznie analizowane przez algorytmy.

TELEMEDYCYNA
Tak jak home office w przypadku pracy, tak znaczny wzrost korzystania z telekonsultacji podczas pandemii
COVID-19 zostanie z nami na zawsze stopniowo przejmując coraz większy odsetek usług świadczonych w gabinecie lekarskim.

LABORATORIUM W DOMU
Zaczęło się od inteligentnych zegarków i opasek monitorujących parametry zdrowia. Dołączają do nich kolejne smart urządzenia, jak lustra, toalety samochody. Celem jest wczesne wykrywanie chorób.

NOWE MODELE OPIEKI
Cyfrowi świadczeniodawcy nie mają swoich fizycznych lokalizacji, ale oferują wirtualne usługi abonamentowe powiązane z monitorowaniem zdrowia, coachingiem w wybranych dolegliwościach.

MEDYCZNE FAKE NEWSY
Problem nie jest nowy, ale pandemia go zaostrzyła. Nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje dostępne w Internecie zagrażają zdrowiu a nawet życiu pacjentów i podważają zaufanie do lekarzy.

APLIKACJE NA RECEPTĘ
Kolejne kraje Europy zabierają się za certyfikację godnych zaufania mobilnych aplikacji zdrowotnych. Także polskie Ministerstwo Zdrowia zapowiada wprowadzenie znaku „Aplikacja Certyfikowana MZ”.

MEDYCZNA WIRTUALNA RZECZYWISTOŚĆ
Gogle VR służą do bezstresowego szkolenia studentów medycyny, są stosowane w terapii lęków, bólu i nawet podczas porodów. Medycyna powoli odkrywa VR w terapii chorób.

PACJENT JAKO ŹRÓDŁO DANYCH
Rozwój technologii mobilnych oraz wzrost dostępności sensorów powoduje, że pacjenci generują coraz więcej danych zdrowotnych. Wyzwaniem będzie ich włączenie do elektronicznej dokumentacji medycznej.

POPULARYZACJA E-ZDROWIA
Kiedyś e-recepta wzbudzała gorące dyskusje, dziś każdy chwali jej zalety. Digitalizacja ochrony zdrowia wkroczyła do mainstreamu medycyny i pacjenci z coraz większą otwartością korzystają z kolejnych
e-rozwiązań

BIG TECH WCHODZI DO ZDROWIA
Mowa o firmach nowych technologii, które bardzo powoli, ale jednak zaczyną świadczyć usługi zdrowotne i wellness. Przykładowo, Apple umożliwia już przechowywanie danych medycznych w smartfonie

ZDROWIE W MODELU „ZRÓB TO SAM”
Zamiast siłowni – wirtualne kursy dostępne na żądanie w domu. Zamiast profilaktyki u lekarza – aplikacje do zarządzania dietą i stylem życia. Pacjenci aktywnie biorą zdrowie we własne ręce.

ZDALNY MONITORING ZDROWIA
Podczas pandemii, wielu stabilnych pacjentów zarażonych COVID-19 było monitorowanych w domu, aby nie obciążać szpitali. To się sprawdziło. Takie podejście można z powodzeniem stosować w przypadku
pacjentów z chorobami przewlekłymi.

SYSTEMY WSPOMAGANIA DECYZJI
Rośnie liczba publikacji naukowych i danych pacjenta. Jednocześnie lekarze mają coraz mniej czasu na
ich analizę. Systemy wspomagania decyzji klinicznych i sztuczna inteligencja mogą ich w tym wyręczyć podpowiadając optymalne terapie.

Czytaj także: Metaverse w ochronie zdrowia [INFOGRAFIKA]

Prof. Katarzyna Kolasa
Prof. Katarzyna Kolasa

O nowym, cyfrowym modelu zdrowia rozmawiamy z Prof. Katarzyną Kolasą, kierownikiem Zakładu Ekonomiki Zdrowia i Zarządzania Opieką Zdrowotną Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

„System opieki zdrowotnej, jaki znamy, trzeba wysłać na emeryturę” – mówi odważnie prof. Katarzyna Kolasa. Ta radykalna teza ma swoje uzasadnienie. Jeśli spojrzymy na system zdrowia w okresie ostatnich 15 lat, przeanalizujemy jego niedociągnięcia i weźmiemy pod uwagę wzrost znaczenia technologii cyfrowych, można dojść do prostego wniosku: wyjście z kryzysu wymaga odważnych decyzji i zmiany w sposobie myślenia.

Istniejąca metodologia stosowana w ekonomii zdrowia została opracowana w ramach systemu, którego priorytetem było scentralizowane świadczenie usług zdrowotnych. W jego centrum jest mierzenie efektywności kosztowej oraz wycena usług zdrowotnych na podstawie ponoszonych kosztów. Dziś, w czasach cyfryzacji, jest ona niekompatybilna z szybko rozwijającym się ekosystemem skupionym wokół pacjenta.

– Nowe technologie umożliwiają nie tylko mierzenie efektów terapii czy profilaktyki, ale także płacenie za nie zgodnie z podejściem medycyny opartej na wynikach – mówi Profesor Katarzyna Kolasa.

Prof. Kolasa jest autorką 50 publikacji naukowych w dziedzinie oceny technologii medycznych i farmakoekonomii oraz cyfryzacji w ochronie zdrowia. W tym roku poprowadzi 6-miesięczny program Digital Health Start Me Up w Akademii Leona Koźmińskiego. Podczas tego jednego z pierwszych programów akademickich w Europie, uczestnicy poznają m.in. koncepcje związane z innowacyjnością oraz metodologię generowania dowodów klinicznych dla cyfrowych rozwiązań zdrowotnych.

W swojej nowej książce „The Digital Transformation of the Healthcare System: Healthcare 5.0” – którą właśnie ukończyła pisać – bada, jak rewolucja cyfrowa przetasowała opiekę zdrowotną podczas pandemii COVID-19 i zachęca do budowania ekosystemu zdrowia skoncentrowanego na pacjencie. Taki nowy system ma umożliwiać pacjentom przejęcie kontroli nad swoim zdrowiem za pomocą technologii takich jak sekwencjonowanie genomu, nanotechnologia, sztuczna inteligencja i terapie cyfrowe. Rozmawiamy o ekonomii zdrowia dostosowanej do nowej, cyfrowej rzeczywistości.

Pani Profesor, uważa Pani, że system zdrowia wymaga przebudowy. Dlaczego?

Zdrowie cyfrowe napędza zmianę w kierunku systemu opieki zdrowotnej skoncentrowanego na pacjencie, gdzie każdy z nas będzie miał osobisty, mikro-ekosystem zdrowotny sterowany prosto z telefonu komórkowego.

Gdy tylko pacjenci zaufają technologiom cyfrowym i zaczną z nich chętnie korzystać, płatnicy nie będą mieli innego wyboru, jak tylko je zaadaptować. Musimy przyjąć do wiadomości fakt, że zdrowie cyfrowe ma potencjał wygenerowania oszczędności na skalę niespotykaną w finansowaniu systemu opieki zdrowotnej od czasu jego powstania!

Dziś na profilaktę przeznaczamy mniej niż 3% wydatków na ochronę zdrowia. Krótko mówiąc, to 97% nieefektywności. Transformacja cyfrowa ma potencjał, by pobudzić przejście z leczenia na profilaktykę. Aby tak się stało, należy osiągnąć szeroki konsensus dotyczący kluczowych wyznaczników wartości dla każdego rodzaju cyfrowej technologii zdrowotnej. Z mojego punktu widzenia, będzie to lista kontrolna lub wytyczne, które działałyby jak certyfikat ISO.

W takim razie jak taki nowy model opieki będzie wyglądał?

Zmiana paradygmantu ochrony zdrowia to fakt. Ale niestety, wciąż brakuje nam pewnych krytycznych umiejętności wymaganych, aby ta cyfrowa transformacja mogła się zmaterializować. Nasz sposób myślenia został ukształtowany w epoce paternalistycznego systemu opieki zdrowotnej. I wciąż jest tam zakotwiczony. Rozwiązania cyfrowe „teleportują” pacjentów na kolejny poziom suwerenności w zakresie zdrowia i opieki.

Ekstra-welfaryzm (red.: pogląd opierający się na założeniu, że preferencje jednostek są zastąpione poglądami jednej osoby – reformatora), który wyznaczył ramy systemu opieki zdrowotnej zasilane nieograniczoną odpowiedzialnością dysponentów budżetu (płatników) odchodzi w niepamięć.

Wierzę, że zostanie zastąpiony opieką zdrowotną 5.0 opartą na dwóch nowych zasadach:

Cóż, nie stanie się to z dnia na dzień, ale będzie ewoluować w czasie. Jak twierdzi nagrodzony Noblem biochemik Richard Kuhn, każda zmiana paradygmatu ma wiele faz, ale zawsze zaczna się od kryzysu. Uważam, że pandemia COVID-19 była takim kryzysem dla systemów opieki zdrowotnej, który zapoczątkuje reformy.

Jakie czynniki należy wziąć pod uwagę, rozważając przyjęcie cyfrowych interwencji zdrowotnych i ich opłacalność?

Mając na uwadze pacjenta jako punkt wyjścia, powinniśmy zadać sobie pytanie, czy nadal potrzebujemy efektywności kosztowej. Kto by pomyślał, że ja – ekonomistka zdrowia – kiedykolwiek powiem coś takiego.

Chodzi mi o to, że koszt przeliczony na QALY (red.: Quality-Adjusted Life Year, wskaźnik stanu zdrowia osoby lub grupy, wyrażający długość życia skorygowaną o jego jakość) – powszechnie ustalona miara – jest wyłącznie instrumentem dla decydentów, a nie pacjentów. Ci ostatni mogą czasem czerpać większą satysfakcję z aktywności społecznej niż z tabletek. Na przykład, jak zmierzyć opłacalność spędzania czasu na łonie natury vs. przyjmowania leków antydepresyjnych?

Według różnych szacunków, system opieki zdrowotnej wpływa na stan zdrowia w 15–43 procentach. Pozostała część to głównie determinanty genetyczne i czynniki społeczno-ekonomiczne. Według innych szacunków, te ostatnie oddziaływują nawet w 50% na zdrowie. Nadszedł więc czas, aby wzmocnić holistyczną definicję zdrowia i zapewnić behawioralnym determinantom rolę w planowaniu ścieżki klinicznej.

W erze cyfrowej możemy zbierać dane o zachowaniach pacjentów w czasie rzeczywistym i dostosowywać dostęp do alternatywnych metod leczenia „w biegu”. Terapie cyfrowe to takie technologie, które zasilają pacjentów wiedzą zmieniającą życie, a ekosystem opieki zdrowotnej – bezcennymi danymi. Wykorzystanie tej mocy wymaga jednak innego podejścia do refundacji. Dlatego należy opracować nowe ramy efektywności kosztowej.

Czyli jakie?

Istnieją już mechanizmy oparte na wynikach, które zbierają dane w czasie rzeczywistym, na przykład dotyczące skuteczności terapii CAR-T. To jest przyszłość dla każdego rodzaju mechanizmu finansowania technologii medycznych.

W systemie opieki zdrowotnej opartym na danych możliwa staje się ocena wartości cyfrowych usług zdrowotnych i bieżące dopasowywanie refundacji. Naprawdę nie rozumiem żadnego powodu, aby nie wprowadzić go jako podstawy dla rozwiązań z zakresu cyfrowego zdrowia. Mam nadzieję, że będziemy przechodzić do refundacji w czasie rzeczywistym na poziomie pacjenta.

Powinniśmy więc zacząć postrzegać terapie cyfrowe w szerszym kontekście niż odpowiedniki klasycznych terapii, ale dostarczane cyfrowo?

Dziś możemy wykorzystać Big Data do identyfikacji predyktorów danej choroby, a nawet poprawić wyniki leczenia farmaceutykami. Korzystając z terapii cyfrowych, jesteśmy w stanie wspierać przestrzeganie leczenia, a następnie monitorować postępy pacjentów za pomocą aplikacji mobilnych i informacji zwrotnych w czasie rzeczywistym.

Podam prosty przykład: badanie przeprowadzone wśród pacjentów z cukrzycą typu 2 i zaburzeniami depresyjnymi wykazało, że wirtualni asystenci mogą być pomocni i skuteczni w poprawie przestrzegania stosowania leków przez pacjentów (compliance). W rezultacie średnia liczba wizyt w miesiącu zmniejszyła się o 30%. Cyfrowe rozwiązania zdrowotne muszą być zatem zintegrowane, a nie tylko dodane do systemu opieki zdrowotnej.

Czytaj także: Minister Zdrowia ostrzega przed powiększającą się przepaścią w ochronie zdrowia

Zespół MIM Solutions: Dr. Piotr Wygocki (Kierownik EMBRYOAID ds. AI), Prof. Piotr Sankowski (Starszy ekspert ds. ML), Urszula Sankowska (Kierownik zarządzający)

Polski start-up pracuje nad algorytmami sztucznej inteligencji (AI), które będą wspierać lekarzy specjalistów w procesie in-vitro. Pierwsze testy technologii pokazały wysoką skuteczność rozwiązania, a projekt zyskał wsparcie finansowe Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Innowacja spin-offu Uniwersytetu Warszawskiego

Spadek demograficzny dotyczy coraz większej liczby krajów, zarówno Polski, jak i z Europy Zachodniej oraz USA. Polska odnotowuje najgorszą sytuację demograficzną od czasów II wojny światowej. W 2020 roku ogólny wskaźnik płodności w USA osiągnął najniższy poziom w historii. Według WHO, zaburzenia płodności są chorobą cywilizacyjną, która dotyka coraz większy procent populacji w wieku rozrodczym.

Wsparciem w rozwiązaniu tego wyzwania jest procedura in-vitro, która jednak jest bardzo kosztowna i często nieefektywna. MIM Solutions opracował rozwiązanie technologiczne, które wspiera kliniki in vitro w osiąganiu lepszych rezultatów tej procedury. Spin-off Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego specjalizujący się w rozwiązaniach sztucznej inteligencji z wykorzystaniem uczenia maszynowego został założony przez czołowych polskich naukowców w obszarze sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i głębokiego. Opracowanie dwóch innowacyjnych rozwiązań technologicznych wspierających lekarzy w przeprowadzaniu procedury in vitro – EMBRYOAID i FOLLISCAN – wsparło Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).


Urszula Sankowska, Chief Operating Officer, MIM Solutions: System uczy się, analizując, jak zarodki zmieniają się w czasie, a następnie wykorzystuje tę wiedzę do wyboru embrionu, który ma największe szanse na doprowadzenie do momentu zagnieżdżenia w macicy. Udało się nam już osiągnąć wysoką jakość algorytmu predykcyjnego, a także wdrożyć automatyczne wykrywanie punktów charakterystycznych w rozwoju płodu oraz znajdowanie kluczowych cech. Dzięki zrozumieniu całego procesu rozwoju, system jest w stanie skutecznie wesprzeć embriologa nawet w przypadku, gdy ma do dyspozycji tylko jeden obraz embrionu, w ten sposób zmniejszając liczbę cykli zapłodnieniowych. W efekcie możemy zwiększyć jakość oraz skuteczność leczenia.


Precyzja embriologów w algorytmie

EMBRYOAID to aplikacja, która wspiera pracę embriologów i służy do oceny potencjału rozwojowego zarodków. Jej celem jest wspomaganie decyzji klinicznych w celu pomocy w selekcji zarodków podczas procedur zapłodnienia in vitro. Opierając się na dużej kolekcji obrazów poklatkowych oraz zdjęć, EMBRYOAID pomaga embriologom zidentyfikować najbardziej obiecujące zarodki ich pacjentek. „Testy dowiodły, że aplikacja selekcjonuje zarodki z taką samą skutecznością jak wysoko wykwalifikowany embriolog z 30-letnim doświadczeniem. Technologia została opracowana przez zespół czołowych polskich data scientist-ów wraz z doświadczonymi embriologami” – podaje dr Piotr Wygocki, CEO MIM Solutions.

Druga aplikacja, FOLLISCAN, ma na celu poprawę diagnostyki płodności kobiet poprzez wsparcie ginekologów w badaniu ultrasonograficznym rezerw jajnikowych kobiet. Oprogramowanie wspiera klinicystów w doborze zabiegów lepiej dopasowanych do potrzeb pacjenta, jednocześnie zwiększając skuteczność leczenia. FOLLISCAN opiera się na prostej, ale bardzo efektywnej koncepcji, czyli zbudowaniu platformy technologicznej, która imituje wiedzę wysoko wykwalifikowanych ekspertów medycznych i oddaje tę umiejętność w ręce każdego dostawcy opieki zdrowotnej. FOLLISCAN automatyzuje ogromną liczbę zadań, które obecnie muszą być wykonywane przez człowieka. Obie aplikacje będą wspierać w dużym stopniu lekarzy specjalistów w ich codziennej pracy.

FOLLISCAN zautomatyzuje dużą część czynności, które aktualnie muszą być wykonywane przez człowieka. Ułatwi to w znaczący sposób diagnostykę w zakresie oceny rezerwy jajnikowej.
FOLLISCAN zautomatyzuje dużą część czynności, które aktualnie muszą być wykonywane przez człowieka. Ułatwi to w znaczący sposób diagnostykę w zakresie oceny rezerwy jajnikowej.

Nabór klinik do programu

Aktualnie zespół badawczy szuka nowych źródeł danych, aby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki predykcji modelu i zbudować jak najbardziej uniwersalną aplikację. W tym celu potrzebne jest nawiązanie współpracy z kolejnymi klinikami in vitro. Z tego względu MIM Solutions otwiera nabór, do którego mogą się bezpłatnie zgłaszać placówki z całego świata.

Prognozy wartości światowego rynku leczenia niepłodności przewidują wzrost z 14,27 mld USD w 2020 r. do 15,74 mld USD w 2021 r. przy złożonej rocznej stopie wzrostu wynoszącej 10,3% (CAGR). A przewidywania długofalowe szacują, iż rynek osiągnie 21,7 mld USD w 2025 r. przy CAGR wynoszącym 8%. Polska firma swoje rozwiązania, po wstępnych wdrożeniach w Polsce, będzie skalować w klinikach w USA, w krajach Europy Zachodniej i w Azji. W ten sposób przyłączy się do szybko rozwijającego się rynku wsparcia leczenia zaburzeń płodności.

Czytaj także: Pacjent na chipie pomoże odrywać nowe leki

4 kroki wdrażania EDM w placówkach ochrony zdrowia
4 kroki wdrażania EDM w placówkach ochrony zdrowia

Duża część placówek medycznych dopiero wprowadza lub planuje implementację elektronicznej dokumentacji medycznej. Dla niektórych wyzwaniem są koszty, a dla innych – zaplanowanie całego procesu i przeprowadzenie z sukcesem jednej z największych zmian organizacyjnych.

Wdrożenie EDM to spore wyzwanie logistyczno-zarządcze, a do tego zadanie, które praktycznie nie ma końca. Pojawiają się aktualizacje systemów, nowe wymagania sprawozdawcze, dochodzą nowe dokumenty w formie elektronicznej, przyjmowani są nowi pracownicy, których trzeba przeszkolić.

Jak bezboleśnie przejść na EDM bez stresu, konfliktów, tymczasowych zaburzeń przepływów pracy czy frustracji? Jednym z najlepszych opracowań na ten temat jest kilkusetstronicowy przewodnik przygotowany przez Biuro Krajowego Koordynatora Technologii Informacji Zdrowotnych (The Office for the National Coordinator Health Information Technology, USA). I choć został opracowany z myślą o amerykańskich świadczeniodawcach, wiele ze wskazówek może się przydać także polskim placówkom medycznym.

Zakładając, że szpital, przychodnia lub gabinet lekarski mają już zaplanowany budżet na EDM, najważniejsze etapy, przez które trzeba przejść to:

Dopiero po tych sześciu bazowych krokach można zacząć myśleć o przejściu na wyższy poziom dojrzałości cyfrowej. Przykładowo, rozbudowa systemu o portal dla pacjentów, aby mogli sprawdzać swoje dane oraz komunikować się z lekarzami, implementacji nowych modeli opieki (opieka koordynowana) albo wdrożenie narzędzi AI do analizy i oceny danych.

KROK 1. Planowanie zawarcia umowy dotyczącej EDM

To jeden z najważniejszych etapów, bo definiuje funkcjonalność EDM, jej rozbudowę, integrację z innymi częściami systemu, aktualizację i tak strategiczne kwestie jak serwisowanie oraz bezpieczeństwo danych medycznych.

Jeżeli w placówce już funkcjonuje system IT – a tak jest w zdecydowanej większości przypadków – logicznym krokiem jest sprawdzenie możliwości jego rozbudowy o EDM. Pod jednym warunkiem – dostawca jest w stanie rozwijać swój system i dostarczać nowe funkcjonalności zgodnie z długofalową strategią digitalizacji. Czyli już dziś myślimy o tym, co będzie wdrażane za rok, 5 czy 10 lat. I coś, co wydaje się oczywiste, ale trzeba wspomnieć – system EDM musi zapewniać integrację z platformą P1, aby można było indeksować dokumentację.

Publiczne placówki medyczne muszą też odpowiednio przygotować i rozpisać przetarg oraz zaplanować zasoby. Na etapie planowania trzeba także rozważyć takie elementy jak:

KROK 2. Wybór EDM

Przed rozpoczęciem projektu wdrożenia ważne jest zrozumienie korzyści z EDM, określenie realistycznych oczekiwań i celów oraz komunikowanie ich personelowi. Kroki milowe należy rozpisać na etapy wdrożenia, aby wszyscy byli świadomi jak wygląda ścieżka digitalizacji na najbliższe miesiące i lata.

Każda placówka napotka tutaj wiele problemów. Czy nie pojawią się dodatkowe koszty? Jeśli tak – skąd pozyskać niezbędne środki finansowe? Czy personel zaakceptuje zmiany?

Analizowany przewodnik zaleca, aby gotowość do digitalizacji komunikować najpierw na najwyższym szczeblu zarządzania. Menedżerowie powinni zidentyfikować orędowników zmiany (np. osoby dobrze orientujące się w cyfryzacji), szczerze mówić o korzyściach i potencjalnych trudnościach oraz podkreślać, że sukces będzie zależał od pracy zespołowej.

1) EHR oparte na chmurze

Platformy EDM w chmurze zapewniają skalowalny dostęp do usług informatycznych na żądanie. Chmura może pomóc w szybkim dostarczeniu i uruchomieniu systemu, minimalizując jednocześnie wysiłek i koszty zarządzania związane z budową lokalnej infrastruktury. Wśród korzyści chmury są:

2) EHR utrzymywane lokalnie

W przypadku lokalnych systemów, oprogramowanie i dane znajdują się na komputerach i serwerach w lokalizacji użytkownika. Korzyści takiego podejścia to:

Wyzwaniem w takim podejściu jest bezpieczeństwo serwerów, regularne wykonywanie kopii zapasowych danych, rozbudowa infrastruktury w miarę wzrostu pojemności baz.

KROK 3. Wdrożenie systemu EDM

Adaptacja systemu EDM składa się z dwóch etapów: przedwdrożeniowego i wdrożeniowego. Podczas fazy przedwdrożeniowej należy:

W procesie zarządzania projektem EDM trzeba też stworzyć plan zarządzania skoncentrowany na zapewnieniu integralności danych. Tylko spójna baza danych przyniesie takie oczekiwane korzyści jak usprawnienie pracy personelu, szybka wymiana danych i brak konieczności powtórnego wprowadzania już dostępnych w innych bazach informacji.

Podczas fazy wdrożenia należy:

KROK 4. Optymalizacja sposobu korzystania z EDM

Nadszedł czas, aby ocenić proces wdrożenia i jego wpływ na przepływy pracy. Na tym etapie menedżer – wspólnie z personelem – analizuje, co udało się osiągnąć, co poszło zgodnie z planem, a co trzeba jeszcze poprawić.

Kwestie do rozważenia obejmują:

Na tym etapie można zaplanować udoskonalenia wraz z harmonogramem ich wdrożenia. Elementem, który wymaga ciągłego doskonalenia, jest tzw. doświadczenie użytkownika systemu IT. To ono decyduje o tym, czy system jest chętnie czy niechętnie wykorzystywany, co z kolei wpływa na jakość i kompletność wprowadzanych danych, szybkość obsługi i ogólne korzyści z wdrożenia. Dlatego po etapie pełnego wdrożenia EDM należy:

Czytaj także: 5 ukrytych barier hamujących wdrażanie systemów IT

Apple Watch Series 8
Apple Watch Series 8

Najnowsza wersja inteligentnego zegarka Apple (Apple Watch Series 8) wzbogaciła się o czujnik temperatury ciała umożliwiający m.in. oszacowanie okresu płodności kobiety i monitorowanie cyklu miesiączkowego. Oprócz tego Apple Watch zaalarmuje automatycznie służby ratunkowe, gdy jego właściciel ulegnie wypadkowi samochodowemu a także przypomni o zażyciu leków. Smartwatch serii 8 dostępny jest w sprzedaży od 16 września.

Apple Watch to obecnie jeden z najpopularniejszych inteligentnych zegarków. W 2015 roku, gdy miał swoją premierę, sprzedano 8,3 mln sztuk, w 2021 roku było to 46,1 mln. Łączna sprzedaż sięgnęła ok. 120 mln szt. Wśród już dostępnych funkcji zdrowotnych są m.in. możliwość przeprowadzenia badania EKG, wykrywanie migotania przedsionków, ostrzeganie przed zbyt wysokim albo niskim tętnie. Jego najnowsza wersja bierze pod lupę zdrowie kobiet.

Czujnik temperatury na nadgarstku

Cykl menstruacyjny jest jednym z parametrów zdrowia kobiety, który można monitorować mierząc m.in. zmiany temperatury ciała. Wersja 8 zegarka Apple znacznie to ułatwia.

W tym celu opracowano technologię pomiaru temperatury ciała prosto na nadgarstku: jeden czujnik znajduje się z tyłu zegarka, najbliżej skóry, a drugi tuż pod wyświetlaczem, aby ograniczyć wpływ środowiska zewnętrznego na wyniki. Najprecyzyjniejsze pomiary można uzyskać w nocy. Apple Watch Series 8 mierzy temperaturę nadgarstka podczas snu co pięć sekund i może wykrywać zmiany nawet o 0,1° C. W aplikacji Zdrowie użytkownicy mogą obserwować wyniki pomiarów. To ważne, bo odchylenia temperatury ciała mogą świadczyć o rozwoju choroby.

Dzięki tej funkcji możliwe jest też retrospektywne szacowanie czasu owulacji, pomocne w planowaniu rodziny. Ponadto systematyczne mierzenie temperatury umożliwia dokładniejsze przewidywanie okresu kobiecego. Użytkowniczki aplikacji Cycle Tracking otrzymają powiadomienia, jeśli ich zarejestrowana historia cyklu wskazuje na możliwe zaburzenia, takie jak nieregularne, rzadkie lub przedłużające się miesiączki.

Szacowanie czasu owulacji w zegarku Apple Watch
Szacowanie czasu owulacji w zegarku Apple Watch

Wykrywanie wypadków

Drugą nowością jest rozpoznanie momentu wypadku z pomocą funkcji Crash Detection.

W tym celu Apple opracował algorytm sztucznej inteligencji czerpiący dane z udoskonalonych czujników: żyroskopu i akcelerometru. W pracach nad algorytmem wykorzystano dane zebrane w laboratoriach przeprowadzających testy zderzeniowe z udziałem samochodów osobowych w symulowanych wypadkach, w tym zderzeniach czołowych, tylnych, bocznych i koziołkowaniu.

Dodatkowo, funkcja wykorzystuje barometr, GPS i mikrofon w telefonie iPhone jako dane wejściowe do wykrywania unikalnych wzorców, które mogą wskazywać na to, że doszło do wypadku. Jeśli taki zostanie zarejestrowany, urządzenie poprosi użytkownika o reakcję. Gdy nie uzyska odpowiedzi w czasie 10-sekundowego odliczania, automatycznie powiadomi służby ratunkowe. Ratownicy otrzymają informacje o lokalizacji urządzenia użytkownika.

Funkcja wykrywania wypadków w Apple Watch
Funkcja wykrywania wypadków w Apple Watch

Oprócz pomiaru temperatury i detekcji wypadków, Apple Watch 8 zawiera – zatwierdzoną przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) – funkcję Historii Migotania Przedsionków, dającą dostęp do szacunkowych danych dotyczących częstotliwości występowania objawów AFiB. Nowy smartwatch śledzi też fazy snu, a aplikacja Leki przypomina o zażyciu leków według ustalonego harmonogramu.  

 Zegarek Apple mierzy fazy snu.
Zegarek Apple mierzy fazy snu.

Czytaj więcej: Smartfon jako nowe centrum zarządzania zdrowiem

Minister Zdrowia Adam Niedzielski podczas Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu
Minister Zdrowia Adam Niedzielski podczas Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu

Forum Ochrony Zdrowia odbywające się w ramach 31. Forum Ekonomicznego w Karpaczu (6-8 września) zainaugurowała dyskusja o cyfryzacji. Minister Zdrowia Adam Niedzielski otrzegał, że bez technologii „system zdrowia się nie zepnie”, a były szef resortu Łukasz Szumowski opowiadał, jak dostęp do danych może ratować życie.

MZ pozytywnie podsumowuje DOM

Minister Zdrowia Adam Niedzielski dużo mówił o tym, że stan stagnacji cyfrowej trwał zdecydowanie za długo. Zwrócił też uwagę, na zjawisko, które sprawia, że digitalizacja staje się koniecznością: nierównowagę pomiędzy rosnącymi potrzebami pacjentów a ograniczonymi zasobami (personalnymi i finansowymi).

– Pewnych problemów nie da się przeskoczyć czy rozwiązać z dnia na dzień. Tylko technologia może połączyć te oddalające się od siebie oczekiwania względem możliwości systemu – dodał Minister Niedzielski, mówiąc o tym, że e-zdrowie to przede wszystkim innowacje organizacyjne, a nie tylko technologie fizyczne.

Chwalono się e-receptą, e-ZLA oraz e-skierowaniem i podkreślano trwające prace nad wdrożeniem elektronicznej dokumentacji medycznej. Wspomniano także o uruchomionej podczas pandemii Domowej Opiece Medycznej, w ramach której monitorowano zdrowie pacjentów z COVID-19 w warunkach domowych. Warto przypomnieć, że DOM ma swoją kontynuację i w ramach programu m.in. uruchomiono pilotaż e-stetoskopu czy e-spirometru oparte na technologiach polskich startupów. Szef resortu zdrowia wspomniał, że jest szczególnie dumny z projektu DOM, bo pozwolił uratować życie wielu chorych podczas pandemii koronawirusa. 

Boom e-zdrowia wypełni lukę w opiece

Niedzielski wspomniał o powołaniu Departamentu Innowacji w Ministerstwie Zdrowia odpowiedzialnego za ocenę i implementację nowych rozwiązań cyfrowych. – Departament stał się katalizatorem wdrażania innowacji, które się pojawiają na rynku – podkreślił Niedzielski. Wcześniej nie było praktycznie możliwości wprowadzania polskich innowacji do systemu zdrowia i wiele firm emigrowało z rozwiązaniami na rynki zagraniczne.

Do grona jednostek wspierających rozwój cyfryzacji, oprócz wspomnianego Departamentu Innowacji i Centrum e-Zdrowia, dołączyła niedawno Agencja Badań Medycznych, która zyskała możliwość finansowania innowacyjnych badań w dziedzinie np. sztucznej inteligencji. Wszystkie już wdrożone technologie i powołane jednostki spowodowały razem, że cyfryzacja nabrała tempa na zasadzie efektu synergii – kolejne projekty stają się możliwe właśnie dzięki tym już funkcjonującym.

– Punktem wyjścia było stwierdzenie, że musimy inwestować w technologie, bo nam się system nie zepnie – mówił Minister Niedzielski. Wspomniał także o trwających pracach nad e-rejestracją. Dzięki nowemu systemowi, pacjenci będą się mogli umówić do każdego specjalisty, a będzie on oparty na doświadczeniach rejestracji na szczepienia przeciwko COVID-19. Z końcem tego roku ma zakończyć się pilotaż, a system zacznie działać w przyszłym roku. Przy czym na początku tylko w określonych zakresach specjalizacji.

Dane ratują życie pacjentów

Mimo obaw o wykluczenie cyfrowe starszych lekarzy i brak współpracy przy digitalizacji udało się popchnąć temat e-zdrowia do przodu – Łukasz Szumowski, były Minister Zdrowia a obecnie dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii. Szumowski zaznaczył, że mamy prawo się chwalić, bo nie wszystkie kraje w Unii Europejskiej posiadają powszechnie dostępne e-usługi jak e-recepty czy e-zwolnienia.

– Zaczynamy wchodzić w zupełnie nowy obszar nie tylko usług „e”, nie tylko wiedzy, którą czerpiemy z tych e-usług. Zaczynamy wchodzić – i to będzie początek nowej ery – w obszar interwencji e-zdrowia – mówił Szumowski.  

W tym kontekście opowiedział o zastosowaniu analizy danych do celowanej opieki nad wybranymi grupami pacjentów opierając się na przykładzie pacjentów z migotaniem przedsionków.

Tę chorobę, która zwiększa ryzyko udaru i śmierci, można leczyć m.in. stosując leki zmniejszające krzepliwość. Na podstawie danych z e-recepty i NFZ wyselekcjonowano pacjentów z migotaniem przedsionków i porównano z danymi osób, którzy przyjmują leki. Wyniki analizy były alarmujące: 60 000 osób w Polsce migotaniem przedsionków nie jest prawidłowo leczonych. Również bazując na dostępnych danych wiadomo, że w grupie osób nieleczonych umieralność jest trzykrotnie większa.

– Dzięki usługom e-zdrowia mamy szansę uratować tysiące, kilkanaście tysięcy pacjentów rocznie. To jest kolejny etap myślenia o e-zdrowiu – podkreślał Szumowski, zwracając uwagę, że tę wiedzę o nieprawidłowo leczonych pacjentach można przekazać lekarzom Podstawowej Opieki Zdrowotnej, aby zweryfikowali sposób opieki. I na tym właśnie polega interwencja medyczna mająca umocowanie w e-zdrowiu.

– Cyfryzacja nie służy systemowi, urzędnikom, dyrektorom, NFZ. Ona ma służyć pacjentom – podsumował Szumowski.

Drugim ważnym tematem podczas Forum Ochrony Zdrowia w Karpaczu była ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W założeniu wprowadza ona możliwość płacenia więcej za tę samą usługę, ale zrealizowaną w lepszy sposób. 8 września, w dniu zakończenia Forum, Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy. Powinna ona jeszcze we wrześniu trafić do Sejmu. Jeśli zostanie przyjęta, jeszcze w listopadzie może zostać podpisana przez prezydenta.

Czytaj także: Raport o wdrażaniu e-zdrowia w 29 krajach Europy. Jak wypadła Polska?

MEDmeetsTECH to cykliczne konferencje o nowych technologiach w ochronie zdrowia

8 grudnia br. w Warszawie już po raz czternasty odbędzie się konferencja MEDmeetsTECH. Uczestnicy będą dyskutować m.in. o kierunkach rozwoju i trendach w obszarze blockchain w medycynie. Czasopismo OSOZ jest patronem medialnym wydarzenia.

O inteligentnych rozwiązaniach w opiece zdrowotnej

Hasłem przewodnim kolejnej konferencji MEDmeetsTECH – odbywającej się w formule hybrydowej – będzie blockchain. Wydarzenie kierowane jest do innowatorów, przedstawicieli świata medycznego, inwestorów, liderów biznesu, reprezentantów instytucji publicznych i prywatnych oraz studentów.

Konferencja zostanie podzielona na kilka sesji tematycznych. Spotkanie rozpocznie sesja: „Trendy”. Dowiemy się z niej m.in. na jakim etapie znajduje się obecnie nasz kraj i w którym kierunku zmierzają prace związane ze stosowaniem blockchain w obszarze ochrony zdrowia, a także w jaki sposób technologia zmienia obraz współczesnej medycyny.

W tej części wystąpi dr hab. n. med. Agnieszka Pawlak, prof. PAN. Opowie o tym jak skutecznie wspierać prewencję chorób sercowo-naczyniowych i leczyć chorych z niewydolnością serca przy użyciu nowych technologii. Drugą prezentację w tym cyklu: „Sztuczne serce – czy technologia wyprzedza naukę?” przedstawią wspólnie prof. dr hab. n. med. Mariusz Kuśmierczyk oraz dr Piotr Przygodzki. Z kolei prof. dr hab. n. med. Mateusz K. Hołda opowie o tym: „Jak i gdzie zastąpić lekarza”. Sesję zakończy prezentacja „Kierunki rozwoju Blockchain” autorstwa dr. n. med. Mariusza Borkowskiego.

Blockchain wchodzi do medycyny

Kolejna sesja poświęcona zostanie technologii blockchain. Uczestnicy konferencji dowiedzą się z niej wykorzystywać tę technologię w praktyce. Będą mogli również lepiej zrozumieć aspekty prawne związane z jej stosowaniem w opiece zdrowotnej, a dzięki konkretnym przykładom wykorzystania Blockchaina – przez startup’y oraz największe firmy technologiczne – zdobędą cenną wiedzę dotyczącą praktycznych wdrożeń rynkowych. Sesję rozpocznie Konrad Komnata („MedTech w świecie Web3”).

Z kolei zagadnienia prawo-medyczne związane z technologią blockchain omówią Krzysztof Michoń oraz Ligia Kornowska („Dawstwo Danych jak dawstwo krwi”). Praktyczne przykłady wykorzystania technologii blockchain pokaże Tomasz Kozar, natomiast Jakub Kiedrowski (ORACLE) oraz dr Agata Slater (IBM) zaprezentują zastosowanie tej technologii w medycynie.

Na ten dzień zaplanowano również sesję Rynkowy know-how oraz Debatę, którą poprowadzi Diana Żochowska – Head of Medonet.pl. W debacie wezmą udział m.in. dr hab. n. med. Dorota Makarewicz – Kierownik Działu Analiz i Badań Własnych Agencji Badań Medycznych; Marcin Rzetecki – President Blockchain Polska; Konrad Komnata – CEO i współzałożyciel Nivalit oraz Jakub Kiedrowski z firmy ORACLE. Do dyskusji zaproszono również przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Spotkanie zakończą prezentacje najciekawszych startupów (kliknij tutaj, aby wysłać zgłoszenie).

Szczegółowe informacje o programie oraz rejestracja: medmeetstech.com/grudzien2022

Smartfon i smartwatch Apple pozwalają na monitoring zdrowia, a nawet przechowywanie dokumentacji medycznej
Smartfon i smartwatch Apple pozwalają na monitoring zdrowia, a nawet przechowywanie dokumentacji medycznej

Z końcem lipca ukazał się raport podsumowujący rozwiązania technologiczne Apple w dziedzinie ochrony zdrowia. Wśród nich są m.in. aplikacje zdrowotne, narzędzia do wirtualnych badań naukowych a nawet elektroniczna dokumentacja medyczna.

Apple od kilku lat konsekwentnie rozwija technologie do monitoringu i zarządzania zdrowiem. Z wydanego w lipcu 2022 roku raportu “Empowering people to live a healthier day” dowiadujemy się, że ambicją firmy jest przełamanie barier w dostępie do danych oraz dostarczanie informacji pomagających podejmować lepsze decyzje zdrowotne. Po to, by pacjenci mogli „zasiąść za kierownicą” własnego zdrowia, a technologie stały się ich „osobistymi strażnikami”. Jakie funkcje i usługi z zakresu zdrowia i dobrego samopoczucia już są dostępne?

Zdrowie. Wszystkie dane w jednym miejscu. Pierwsza z funkcji zdrowotnych w smartfonie to aplikacja Zdrowie (Health). Kumuluje ona dane z innych aplikacji i urządzeń ubieralnych, umożliwiając np. analizę trendów w czasie. Ostatnio pojawiła się także możliwość ustawienia przypomnień o konieczności zażycia leku. Wśród prozdrowotnych rozwiązań warto też wspomnieć opcję ochrony słuchu, medytacje, monitoring jakości snu, a nawet możliwość określenia czasu korzystania z wybranych aplikacji.

Health Records. EDM w telefonie. W aplikacji Zdrowie pacjenci leczący się w wybranych instytucjach zdrowotnych z USA, Wielkiej Brytanii i Kanady mogą mieć dostęp do swojej dokumentacji medycznej zawierającej informacje o stosowanych lekach, szczepieniach, wynikach badań laboratoryjnych. W systemie iOS 16, użytkownicy mogą tworzyć PDF z podsumowaniem dostępnej dokumentacji zdrowotnej.

Aplikacja ZDROWIE. To tutaj trafiają wszystkie dane z urządzeń ubieralnych jak np. zegarka Apple Watch
Aplikacja ZDROWIE. To tutaj trafiają wszystkie dane z urządzeń ubieralnych jak np. zegarka Apple Watch

Smartwatch. Centrum monitoringu. Nie tylko zegarek i przedłużenie telefonu, ale przede wszystkim naszpikowane sensorami urządzenie mierzące parametry zdrowia i aktywności fizycznej. Dziś Apple Watch może kontrolować m.in. tętno i saturację krwi tlenem, dokonuje pomiaru EKG oraz wykrywa upadki czy niektóre dolegliwości jak migotanie przedsionków. Według jednego z badań, smartwatch pozwolił zwiększyć aktywność fizyczną u 30–40% jego posiadaczy. Znakiem rozpoznawczym są tzw. kręgi na tarczy zegarka. Zadaniem użytkownika jest ich domknięcie przez wykonywanie ćwiczeń, aktywność fizyczną, spalanie kalorii.

HealthKit. Wirtualne badania kliniczne. Każda osoba posiadająca smartfon i/lub smartwatch może potencjalnie przekazać swoje dane z pomiarów parametrów zdrowia do badań klinicznych. Przykładowo, w największym w historii badaniu wirtualnym Apple Health Study wzięło udział 400 000 osób.

Funkcje COVID-19. Ochrona przed wirusem. Podczas pandemii Apple wprowadził m.in. funkcję automatycznie mierzącą czas mycia rąk oraz interfejs (API) umożliwiający wdrożenie aplikacji do śledzenia kontaktów COVID-19.

Aplikacje zewnętrzne. Wsparcie w profilaktyce i zmianie stylu życia. No i oczywiście tysiące innych aplikacji rozwijanych przez firmy zewnętrzne i przekazujących dane do aplikacji Zdrowie. W sklepie Apple Store jest już ponad 50 000 aplikacji fitness i medycznych.

Najnowsza funkcja w systemie iOS - przypomnienia o zażyciu leków
Najnowsza funkcja w systemie iOS – przypomnienia o zażyciu leków

Czytaj także: Google, Apple i inne firmy nowych technologii w sektorze zdrowia [INFOGRAFIKA]

Badanie implementacji zdrowia cyfrowego w Unii Europejskiej
Badanie implementacji zdrowia cyfrowego w Unii Europejskiej

Na zlecenie Francuskiego Ministerstwa Solidarności i Zdrowia, firma konsultingowa EY przeanalizowała poziom digtializacji ochrony zdrowia w 29 krajach Europy. Co wynika z badania?

Analizie poddano 38 dokumentów regulacyjnych w zakresie digitalizacji ochrony zdrowia opracowanych w 27 krajach Unii Europejskiej, Szkocji i Norwegii. Przyjrzano się 5 kluczowym elementom najmocniej wpływającym na adaptację zdrowia cyfrowego: administrowaniu digitalizacją, bezpieczeństwu i interoperacyjności, podejściu do wdrażania rozwiązań e-zdrowia, budowaniu platform e-zdrowia na poziomie kraju, promocji innowacji.

Na tej podstawie przygotowano ogólne rekomendacje i profile dla każdego z krajów z naciskiem na kwestie etyki, co zresztą było punktem ciężkości Francuskiej Prezydencji w Radzie UE w pierwszym półroczu 2022 roku. Oto wnioski z 213-stronicowego dokumentu.

Strategie już są, ale z wdrożeniem bywa różnie

Na początek dobre informacje: 25 z 29 krajów objętych analizą wdrożyło krajowe strategie zdrowia cyfrowego. Także zdecydowana większość określiła strategiczne cele i mapę drogową dla cyfryzacji. W większości przypadków ambicje są takie same, czyli „stworzenie zorientowanego na pacjenta systemu ochrony zdrowia”. Gorzej z konkretami, bo do realizacji potrzebna jest cyfryzacja wsparta reformami całego systemu ochrony zdrowia. 2/3 krajów posiada specjalną jednostkę lub agencję, która koordynuje digitalizację ochrony zdrowia, a niektóre powołały nawet dedykowany komitet złożony z przedstawicieli pracowników ochrony zdrowia i pacjentów doradzający w kwestiach stosowania i oceny technologii zdrowia cyfrowego.

75% ustanowiło ramy interoperacyjności danych medycznych bazujące na takich standardach jak SNOMED-CT, HL7 FHIR czy profile IHE. Widać dużą jednolitość standardów interoperacyjności i strategii w ramach UE. 56% posiada regulacje bezpieczeństwa danych medycznych. Kwestia przetwarzania danych medycznych w celach wtórnych jest już wprawdzie uregulowana w 20 krajach, ale tylko 14 z nich ma do tego odpowiednią infrastrukturę techniczną.

Najpopularniejszym rozwiązaniem jest e-recepta, choć na razie obowiązkowa tylko w 5 krajach. Niemal 70% państw wdrożyło narodowe portale e-zdrowia, z pomocą których pacjenci mają dostęp do swoich danych. W teorii, bo rozbieżności w postępie wdrażania są bardzo duże pomiędzy państwami UE. Zaskakujący jest wniosek, że nadal w dużej części cyfrowych systemów zdrowia nie są przestrzegane przepisy dotyczące przetwarzania danych (RODO).

COVID-19 przyspieszył procesy cyfryzacji zdrowia i pokazuje to też omawiany raport delegacji ministerialnej ds. zdrowia cyfrowego Francuskiego Ministerstwa Solidarności i Zdrowia. Przez pandemią jedynie kilka krajów Europy refundowało usługi telemedyczne, obecnie już większość (20 z 29). 38% krajów refunduje nawet korzystanie z aplikacji mobilnych zdrowia cyfrowego. Poprawiła się też sytuacja w zakresie finansowania projektów – większość badanych systemów posiada specjalne fundusze badawcze na rozwój rozwiązań e-zdrowia.

Widać, że zdrowie cyfrowe zaczyna dojrzewać. To nadal wczesna faza budowy infrastruktury i stopniowej adaptacji rozwiązań przez pracowników ochrony zdrowia i pacjentów. Badanie wyraźnie pokazuje, że takie kwestie jak etyka w zdrowiu cyfrowym, odpowiedzialna ekologicznie cyfryzacja czy równy dostęp do rozwiązań e-zdrowia dopiero zaczynają kiełkować w świadomości. Przykładowo, tylko w 7 krajach pacjenci mają bezpośrednią możliwość decydowania o wykorzystaniu ich danych do celów naukowych. Nie ma się co dziwić, że nie jest to priorytetem, bo nadal występują opóźnienia w podstawowych kwestiach cyfryzacji.

Wyniki dla Polski

Raport zawiera też krajowe profile digitalizacji. W przypadku Polski, autorzy zauważyli, że wdrożone już zostały takie narzędzia jak EDM, e-recepta, system identyfikacji pacjenta, narodowa infrastruktura (P1), regulacje dotyczące refundacji usług e-zdrowia. Główne braki występują głównie w tworzeniu ram interoperacyjności danych oraz dostępie pacjentów do pełnych danych medycznych. Tylko 30% instytucji stosuje obecnie standard wymiany danych CDA HL7, brak jest danych co do stosowania zyskującego na znaczeniu w Europie standardu SNOMED-CD.

Krytycznie odniesiono się do braku planów dotyczących zwiększenia dostępu do rozwiązań zdrowia cyfrowego dla wszystkich obywateli czy ignorowanie zagadnienia odpowiedzialnego zdrowia cyfrowego, także w aspekcie etycznym. Do plusów zaliczono wgląd do danych pacjenta (Internetowe Konto Pacjenta), szkolenia pracowników ochrony zdrowia w zakresie cyfryzacji oraz przyspieszenie digitalizacji od czasu pandemii COVID-19.

Jak przyspieszyć cyfryzację w ochronie zdrowia? 3 zalecenia
Jak przyspieszyć cyfryzację ochrony zdrowia? 3 zalecenia

6 wniosków z raportu

Zdrowie cyfrowe jest już priorytetem w całej UE

Wszystkie kraje opracowały strategie rozwoju zdrowia cyfrowego, skupiając się głównie na wdrażaniu podstawowych usług krajowych, telemedycynie oraz poprawie interoperacyjności i bezpieczeństwa ekosystemu.

Przepisy nie zawsze idą w parze z innowacjami

Wdrażanie i skuteczność cyfrowego zdrowia mogą być hamowane brakiem dobrze zaprojektowanych ram regulacyjnych, zwłaszcza gdy rozwiązania nie są obowiązkowe. Spora część regulacji istnieje w teorii i nie jest egzekwowana, zwłaszcza w innowacyjnych obszarach takich jak m-zdrowie, terapie cyfrowe czy sztuczna inteligencja w medycynie.

Standardy interoperacyjności są, ale z ich egzekwowaniem jest gorzej

Trzeba wzmocnić wdrażanie w praktyce norm interoperacyjności, bo mają one kluczowe znaczenie dla osiągnięcia płynnego obiegu danych zdrowotnych w krajowych ekosystemach zdrowia, a w efekcie – lepszej koordynacji świadczenia usług. Perspektywicznie chodzi o stworzenie europejskiego e-ID pozwalającego na uniwersalny dostęp do e-kartoteki medycznej.

Zagadnienia etyczne są ignorowane

Rośnie świadomość związana z etyką przetwarzania danych i równego dostępu do e-zdrowia, ale nie przekłada się to na konkretne działania. Wiele osób nadal nie może sprawdzać własnych danych zdrowotnych, dystrybucja rozwiązań e-zdrowia jest nierówna w poszczególnych grupach pacjentów, dane pacjentów są często przetwarzane bez ich zgody.

Etyka w fazie projektowania (ethics by design) determinuje akceptację e-zdrowia

Aby rozwiązania zdrowia cyfrowe były szeroko wykorzystywane, muszą być akceptowane przez świadczeniodawców opieki zdrowotnej i pacjentów. W tym celu zaleca się przyjęcie tzw. podejścia etyki w fazie projektowania.

Odpowiedzialne ekologicznie zdrowie cyfrowe? To na razie tylko hasło

Zielony, zrównoważony rozwój zdrowia cyfrowego to nadal świeży temat. W skrócie chodzi o wypracowane najlepszych praktyk i strategii ukierunkowanych na zmniejszenie zużycia energii przez zdrowie cyfrowe w związku z kryzysem klimatycznym. Przykładowo, telemedycyna pozwala zredukować emisję CO2 generowaną przez dojazdy pacjentów. Ten temat na pewno zyska większe zainteresowanie w związku z celami neutralności klimatycznej w UE.

Czytaj także: 5 ukrytych barier hamujących wdrażanie systemów IT w placówkach ochrony zdrowia

1 83 84 85 86 87 113