Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytety Medycznego w Łodzi
Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytety Medycznego w Łodzi

Pierwsze informacje na ten temat zaczęły się pojawiać w sieci 6 lutego. 7 lutego cyberatak potwierdziła Dyrekcja Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Najpierw o problemach poinformowali na Facebooku pacjenci. Z informacji wynikało, że problem dotknął m.in. poradnie stomatologiczne. Według wypowiedzi pracowników placówki, problem został szybko zlokalizowany i profilaktycznie odłączono systemy IT.

Trwa przywracanie wszystkich funkcjonalności systemowych, a przyjmowanie pacjentów odbywa się planowo. Szpital zapewnił, że regularne wykonywane są kopie zapasowe, w oparciu o które można przywrócić normalne działanie.

Szpital nie poinformował jeszcze oficjalnie o szczegółach ataku i rodzaju złośliwego oprogramowania.

Doniesienia o cyberatakach na szpitale to już codzienność. Kilka dni temu prorosyjska grupa hackerów przyznała się do ataków na szpitale w USA. Ofiarą tej samej organizacji przestępczej padły też szpitale w Portugalii. W efekcie zablokowana została możliwość rejestracji on-line – jak podało portugalskie ministerstwo zdrowia.

Polecamy: Raport i webinar o bezpieczeństwie danych w ochronie zdrowia

Daniel Ek, założyciel platformy streamingowej Spotify
Daniel Ek, założyciel platformy streamingowej Spotify

Daniel Ek jest współtwórcą nowego startupu, który otworzył w Sztokholmie super-nowoczesną klinikę podstawowej opieki zdrowotnej. Projekt jest na razie objęty wielką tajemnicą.

O co chodzi?

Spotify (433 mln użytkowników w 2022 roku) to przykład rewolucji w przemyśle muzycznym i demokratyzacji dostępu do muzyki. Jego założyciel, Daniel Ek, ma jednak jeszcze jedną pasję – ochronę zdrowia. W jednym z wywiadów przyznał, że sporo jego uwagi pochłania wyzwanie naprawy – jak sam to określił – „zepsutego” systemu zdrowia.

Jak się okazuje, swoje plany wdraża już w życie, unikając na razie rozgłosu – jak podaje portal Sifted. Chodzi o startup o nazwie HJN Sverige, który z końcem 2022 roku otworzył w Sztokholmie nową klinikę o nazwie Atrium. Ma ona przede wszystkim skupić się na profilaktyce zdrowotnej i oferować pełną diagnostykę w jednym miejscu. Taki kierunek opiera się na trendzie przechodzenia z medycyny naprawczej na zapobiegawczą.

Pełne skanowanie zdrowia podczas jednej wizyty

Z dokumentów złożonych w szwedzkim rejestrze firm wynika, że HJN Sverige i siostrzana firma HJN Proaktiv Hälsovård (Proaktywna Opieka Zdrowotna), oprócz prowadzenia przychodni będzie sprzedawać „produkty i usługi w zakresie diagnostyki, jak również realizować badania i monitoring zdrowia”. Wynika z tego, że docelowo klinika będzie oferowała kontrolę stanu zdrowia w ramach ciągłej opieki profilaktycznej, sięgając do urządzeń ubieralnych oraz usług realizowanych online i na miejscu w przychodni.

Nowością w Atrium ma być pełne „skanowanie ciała” z pomocą nowej generacji urządzenia – wynika z nieoficjalnych doniesień. Ma ono działać jak skanery znane z lotnisk, umożliwiając badanie ciśnienia krwi, nieprawidłowości w przepływie krwi, chorób skóry, zapewniając precyzyjną diagnostykę medyczną. Rozpoczęto już nabór ochotników do badania mającego przetestować skuteczność innowacji. Z informacji Sifted wynika też, że planowane są kolejne programy badawcze dotyczące obrazowania zdrowia skóry i serca.

Pacjenci oczekują prostej i szybkiej profilaktyki oraz opieki

Apetyt na rewolucję w ochronie zdrowia jest duży. Według danych Dealroom, od początku 2020 roku fundusze typu Venture Capital (VC) zainwestowały w europejskie firmy biotechnologiczne prawie 18 mld USD, czyli mniej więcej tyle samo, ile razem w ciągu sześciu lat przed 2020.

Pandemia otworzyła oczy na możliwości technologii medycznych i konieczność ich zastosowania w obliczu kryzysu systemu zdrowia. Atrium nie jest pierwszą próbą zrewolucjonizowania opieki zdrowotnej. W USA od kilku lat działa klinika Forward opierająca się na podobnej idei holistycznej opieki wspartej najnowocześniejszymi technologiami.

Daniel Ek zainwestował także w inne w szwedzkie startupy med-tech, takie jak Werlabs (badania krwi) oraz Kry (cyfrowa opieka zdrowotna). Rzecznik prasowy HJN powiedział, że Atrium to tylko mały kawałek tego, co firma planuje. Czy Ek powtórzy sukces Spotify w ochronie zdrowia?

Czytaj także: Terapia Alzheimera dźwiękami. Ruszają testy kliniczne

Zarządzenie MZ ukazało się 6 lutego br.
Zarządzenie MZ ukazało się 6 lutego br.

Minister Zdrowia Adam Niedzielski powołał pełnomocnika do spraw systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji. Został nim Dominik Krasowski. Zarządzanie w tej sprawie weszło w życie 7 lutego br.

Zgodnie z opublikowanym Zarządzeniem MZ, pełnomocnik będzie realizował swoje zadania we współpracy m.in. z Centrum e-Zdrowia. Do jego zadań należy realizacja obowiązków wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów

z dnia 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych:

  1. koordynacja, opracowanie i aktualizowanie w Ministerstwie dokumentów systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji, zwanego dalej „SZBI”;
  2. opracowanie i aktualizacja procesów dotyczących bezpieczeństwa informacji opisanych w Księdze procesów;
  3. koordynacja procesu szacowania ryzyka w bezpieczeństwie informacji;
  4. prowadzenie Rejestru ryzyk w bezpieczeństwie informacji oraz przeprowadzanie analizy wyników szacowania ryzyka w bezpieczeństwie informacji, we współpracy z Inspektorem Ochrony Danych i Pełnomocnikiem Ministra Zdrowia do spraw bezpieczeństwa cyberprzestrzeni;
  5. koordynacja przeglądów zarządzania SZBI oraz realizacja ustaleń wynikających z przeglądów zarządzania SZBI;
  6. inicjowanie oraz nadzorowanie działań wdrożeniowych, korygujących i zapobiegawczych w zakresie bezpieczeństwa informacji;
  7. prowadzenie i aktualizacja wykazu stron zainteresowanych (zewnętrznych i wewnętrznych) oraz wykazu aktów prawnych i innych dokumentów związanych z SZBI Ministerstwa;
  8. podnoszenie świadomości pracowników w zakresie bezpieczeństwa informacji.

Czytaj także: Dofinansowanie na IT i sprzęt. POZ-ty mogą składać wnioski do 31 marca

Tomasz Zieliński prowadzi szkolenia z opieki koordynowanej dla członków Porozumienia Zielonogórskiego
Tomasz Zieliński prowadzi szkolenia z opieki koordynowanej dla członków Porozumienia Zielonogórskiego

Tomasz Zieliński, lekarz medycy rodzinnej i wiceprezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”, tłumaczy, na co zwrócić uwagę przystępując i realizując opiekę koordynowaną w POZ.

POBIERZ bezpłatnie pełny raport „Opieka koordynowana” z praktycznymi wskazówkami

Opieka koordynowana w POZ - poradnik
Wyzwanie 1. Specjaliści i umowa z NFZ

Jeżeli podejmiemy decyzję o wejściu w opiekę koordynowaną, to musimy pozyskać do współpracy lekarzy odpowiednich specjalności i dietetyka oraz zapewnić realizację badań, które są określone w rozporządzeniu „koszykowym” wprowadzającym opiekę koordynowaną.

Do wyboru są dwie metody współpracy: zatrudnienie specjalistów albo współpraca z podwykonawcą, który udostępni nam swoje zasoby. Podobnie w kwestii diagnostyki – możemy mieć swój sprzęt (np. Holter RR czy spirometr), ale możemy część lub wszystkie badania zlecać podwykonawcy.

Kolejny etap to złożenie wniosku z ofertą do NFZ. To wymaga wprowadzenia danych o lekarzach specjalistach, dietetyku i sprzęcie do badań dodatkowych na Portalu Świadczeniodawcy lub SZOI i potem wypełnienia oferty w aplikacji ofertowej udostępnionej przez NFZ.

Po złożeniu oferty do NFZ czekamy na jej rozpatrzenie, ewentualnie wprowadzamy poprawki, jeśli coś zrobiliśmy błędnie. Po zaakceptowaniu naszego wniosku, NFZ przygotowuje aneks rozszerzający naszą umowę o opiekę koordynowaną.

Poznaj przepisy i zacznij powoli. Na początku bardzo ważne jest, aby dobrze poznać zapisy prawne i wytyczne, które się pojawiają. Następnie powinno się ustalić role w zespole POZ, sposób komunikacji pomiędzy członkami zespołu oraz przygotować narzędzia informatyczne wspierające proces, w tym pracę koordynatora. Istotne jest, żeby wszyscy członkowie zespołu POZ i współpracujący specjaliści-konsultanci, dietetyk oraz wykonawcy badań również dokładnie znali prawo i zasady współpracy. Najlepiej zaczynać od pacjentów z mniej skomplikowanymi przypadkami i stopniowo, wraz z nabieraniem wprawy, podejmować wyzwania z pacjentami o bardziej skomplikowanym przebiegu schorzeń. Pacjent wychodzący z poradni POZ powinien wiedzieć, co dalej, co ma zrobić w kolejnym kroku i w tym pomagać mu powinien koordynator.

Wyzwanie 2. Powołanie koordynatora i planowanie budżetu

Koordynacja obejmuje dwa elementy:

Koordynator to nowa osoba w zespole POZ lub nowa funkcja dla osób już będących w naszym zespole. Jego rolą jest dopilnowanie procesu koordynacji w taki sposób, żeby pacjent miał zrealizowane wszystkie świadczenia zalecone w Indywidualnym Planie Opieki Medycznej (IPOM) przez lekarza POZ.

Koordynator umówi, przypomni i podpowie pacjentowi, co dalej. Dzięki temu lekarz wchodząc w koordynację nie powinien mieć większego obciążenia biurokracją i czynnościami administracyjnymi. A pacjent ma mieć przewodnika, do którego zawsze może zwrócić się o pomoc, zapytać o techniczną stronę realizacji IPOM-u.

Budżet powierzony opieki koordynowanej to środki, które NFZ przeznacza na realizację świadczeń dla pacjenta z chorobami przewlekłymi. Zakres świadczeń niezbędnych danemu pacjentowi ustala lekarz POZ zgodnie z zapisami rozporządzenia „koszykowego” oraz wiedzą medyczną. Środki te są ograniczone, więc lekarz musi racjonalnie nimi gospodarować.

Czy opieka koordynowana opłaca się placówce medycznej? Wszystkie świadczenia w koordynacji są płacone za usługę, więc to co zrobimy w ramach podmiotu, to jest dodatkowy dochód. Problemem są usługi, które wykonuje nam podwykonawca. Jeśli znajdziemy realizatora tańszego niż to, co płaci NFZ, wtedy możemy mieć dochód, a jeżeli nie znajdziemy, to może być nawet na tym strata. Globalnie powinien podmiot wyjść na plus.

Wyzwanie 3. IPOM, czyli Indywidualny Plan Opieki Medycznej

Centralną pozycję w koordynacji ma porada kompleksowa. Z założenia jest to porada wykonywana raz w roku u pacjenta chorującego przewlekle na przynajmniej jedną z chorób podlegających koordynacji. Taka porada ma być taką dokładniejszą, podczas której – oprócz standardowo wykonywanych elementów, czyli wywiadu, badania pacjenta, oceny dotychczasowej diagnostyki i leczenia, wydania zaleceń i jeśli potrzebne to skierowań – lekarz opracowuje IPOM.

Czym różni się standardowa wizyta pacjenta od wizyty w ramach OK? Wizyta ta jest podobna do dotychczasowej obsługi pacjenta z chorobą przewlekłą. Musimy tylko wybrać raz w roku jedną poradę jako główną (kompleksową). Podczas tej porady należy głębiej się zastanowić nad pacjentem oraz wygenerować Indywidualny Plan Opieki Medycznej (IPOM), czyli spis naszych zaleceń dla pacjenta na kolejny rok

W IPOM-ie zawarte są elementy ze standardowej porady, ale zebrane w jeden dokument. IPOM jest wskazówką dla pacjenta, co ma robić przez najbliższy rok. Jednocześnie stanowi wytyczną dla koordynatora, w czym ma pomóc pacjentowi.

Pierwsze kroki, na które warto zwrócić uwagę
Pierwsze trudności i sposoby ich pokonania

Problem. Nie mogłem znaleźć podwykonawców, którzy zapewnią odpowiednie usługi (konsultacje i badania), których podmiot nie może zapewnić samodzielnie.

Rozwiązanie. Skontaktowałem się z centrum medycznym, które świadczyło dotąd prywatnie poszukiwane przeze mnie usługi. Miało odpowiednie zasoby, aby zostać w tych zakresach podwykonawcą.


Problem. Stworzenie wniosku i jego złożenie w NFZ zgodnie z wymogami zarządzenia Prezesa NFZ oraz ograniczeniami technicznymi portalu SZOI oraz aplikacji ofertowej.

Rozwiązanie. Może się okazać, że trzeba zmienić wstępną koncepcję i złożyć wniosek tak, żeby systemy informatyczne go przepuściły. Ostatecznie mój wniosek nie był w zgodzie z moim pomysłem na OK, więc musiałem elastycznie dopasować się do formularza.


Problem. Lekarze mają napięte grafiki pracy i brak czasu na koordynację.

Rozwiązanie. Tutaj pomocna jest zmiana punktu widzenia. Pacjent do koordynacji to pacjent, który jest chory przewlekle, więc bywa systematycznie u lekarza POZ. Dzięki koordynacji powinniśmy w sposób usystematyzowany poświęcić mu trochę więcej czasu jednorazowo, ale dzięki temu potencjalnie zmniejsza się liczba pojedycznych wizyt w ciągu roku. Na początek warto zacząć od prostszych przypadków, dla których czas poświęcony na poradę kompleksową będzie bardzo zbliżony do standardowej porady.

Czytaj także: Wywiad z dr n. med. Agnieszką Mastalerz-Migas o rozwoju opieki koordynowanej

Operacja z wykorzystaniem robota MazorX (zdjęcie: Szpital Wojewódzki w Tarnowie)

W Klinice Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie przeprowadzono pierwsze zabiegi kręgosłupa z użyciem robota MazorX, jedynego takiego w Polsce i jednego z 16 w Europie.

Operacje przeprowadził zespół pod kierownictwem prof. dra hab. n. med. Andrzeja Maciejczaka, kierownika Kliniki Neurochirurgii, współpracującej z Wydziałem Medycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Pierwszą pacjentką zoperowaną przy użyciu robota była pani Anna z Koszyc Wielkich, która cierpiała na zwyrodnienie kręgosłupa, co objawiało się długotrwałymi bólami kręgosłupa czy kończyn dolnych, ograniczało również poruszanie się. Operacja była skomplikowana i trwała 4 godziny. Poprawa komfortu życia odczuwalna była u pacjentki już na drugi dzień, kiedy mogła już wstać z łóżka. Do domu wróciła po tygodniu hospitalizacji.

Do tej pory w Klinice Neurochirurgii przeprowadzono 6 takich zabiegów.

Robot jest niezwykle precyzyjny, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko niepowodzenia podczas operacji. Chirurg planuje operację w aplikacji komputerowej i na wirtualnym modelu kręgosłupa konkretnego pacjenta, stworzonym na podstawie tomografii komputerowej. Umieszcza wirtualnie w kręgach śruby i  implanty, i tak zaplanowaną operację wgrywa do komputera robota. W czasie operacji robot ustawia  ramię nad wytyczonymi celami w kręgosłupie. Wystarczy, że przez prowadnicę tego ramienia chirurg nawierci otwory pod śruby i wkręci je bez obawy, że zboczy z celu; nie pozwoli na to prowadnica.

– Robot jest przydatny przy dużych deformacjach kręgosłupa. W swojej pracy wykorzystuje również sztuczną inteligencję. Pozwala zaplanować operację, czyli położenie implantów w kręgosłupie i to w takiej konfiguracji, żeby w czasie operacji można je było bez problemu połączyć. Nie zawsze się to udaje, gdy operujemy bez robota. Implant zostanie perfekcyjnie wprowadzony w elementy kostne kręgosłupa. Nie wejdzie do kanału kręgowego i nie uszkodzi nerwów czy rdzenia. Nie wejdzie też na zewnątrz i nie uszkodzi dużych naczyń – mówi kierownik tarnowskiej kliniki, prof. dra hab. n. med. Andrzej Maciejczak.

W Klinice Neurochirurgii szpitala już od kilku lat rutynowo stosowana jest w operacjach kręgosłupa technologia rozszerzonej rzeczywistości, która zwiększa precyzję i bezpieczeństwo zabiegu. Technologia robotyczna, którą właśnie nabył szpital poprawiła je jeszcze bardziej.

W Polsce w użyciu jest ok. 5 typów robotów kręgosłupowych. Ten, który zakupił szpital w Tarnowie wyróżnia się tym, że pozwala zaplanować, a potem zrealizować operację kręgosłupa ze wspomaganiem sztucznej inteligencji. MazorX został stworzony z myślą o wspomaganiu chirurgów w korekcjach najtrudniejszych deformacji i innych chorób kręgosłupa, zarówno na etapie planowania operacji przy biurku w gabinecie lekarskim  jak i potem na sali operacyjnej.

Urządzenie kosztowało 4,5 mln złotych. Zakup był możliwy dzięki finansowaniu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Źródło: Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie

Czytaj także: Są pieniądze z NFZ na bezpieczeństwo danych w 2023 r.

Ostatnie reformy, jak opieka koordynowana, pokazują rosnącą rolę cyfryzacji
Ostatnie reformy, jak opieka koordynowana, pokazują rosnącą rolę cyfryzacji

Ochrona zdrowia zmienia się w szybkim tempie. A nasza strategia? – takie pytanie zbyt rzadko zadają sobie placówki ochrony zdrowia. Aby przygotować się na cyfrową rewolucję, trzeba najpierw zrozumieć wpływ nowych technologii, zidentyfikować długoterminowe trendy i zbudować solidne ramy strategii innowacyjności.

Innowacje technologiczne, zmieniające się modele świadczenia opieki, nowe potrzeby pacjentów wywołane pandemią COVID-19 – ekosystem opieki zdrowotnej przechodzi głęboką transformację. Mamy już e-recepty i e-ZLA, dokumentacja medyczna staje się cyfrowa i może być wymieniana z innymi podmiotami, pacjenci korzystają z aplikacji mobilnych, aby łatwiej zarządzać swoim zdrowiem. A to dopiero początek.

Poruszanie się po tych wszystkich zmianach nie jest łatwe. Coraz trudniej rozróżnić chwilowe mody technologiczne od długoterminowych trendów, które wpłyną na funkcjonowanie placówki medycznej za 5 albo 10 lat. Taki szum informacyjny często prowadzi do paraliżu decyzyjnego i krótkowzrocznego planowania. A to może być niebezpieczną pułapką inwestycyjną zagrażającą stabilności operacyjnej.

Jak liderzy ochrony zdrowia rozwijają swoje zdolności cyfrowe

Według Future Today Institute, planowanie strategiczne dla niepewnego jutra powinno zawsze obejmować wizualizację przyszłych scenariuszy, a następnie retrospektywną analizę w celu zbudowania strategicznych planów łączących przyszłość z teraźniejszością.

Wśród trendów technologicznych, które najprawdopodobniej będą miały wpływ na świadczeniodawców, są m.in.

Strategiczna dojrzałość cyfrowa to unikanie zakupów z potrzeby chwili

Po pierwsze, należy jasno określić, jaka technologia jest potrzebna dziś i za 10 lat i jakie korzyści możemy dzięki niej osiągnąć. Po drugie, należy przedkładać ostrożne i strategiczne zakupy ponad spontaniczne wydatki na nowości – sugeruje Claudia Pagliari, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia i doradca w dziedzinie zdrowia cyfrowego.

Rozwiązania zdrowia cyfrowego przynoszą oczekiwane korzyści tylko wówczas, gdy stają się częścią spójnego planu zarządzania zmianą, skupionego na wzmacnianiu umiejętności cyfrowych pracowników ochrony zdrowia i pacjentów oraz budowaniu doskonałości w świadczeniu usług medycznych.

Ukryte korzyści z IT

Dobrze zaprojektowane strategie i inteligentnie wdrożone rozwiązania cyfrowe pozwalają pewniej nawigować w kierunku przyszłości, ale też osiągnąć natychmiastowe korzyści. Z rozmów z menedżerami placówek medycznych przeprowadzonych m.in. przez agencję konsultingową McKinsey wyłania się lista korzyści i trendów, które będą odgrywały coraz większą rolę w 2023 roku i kolejnych latach:

  1. Koordynowane ścieżki pacjentów wypierają pojedyncze usługi. Połączone ze sobą usługi zdrowotne, które harmonijnie prowadzą pacjenta przez system zastępują dotąd poszatkowane etapy opieki zdrowotnej. Przykładowo, aplikacje mobilne pomagają znaleźć lekarza, wyszukać wolny termin, umówić się na wizytę, wprowadzić objawy, odebrać e-receptę, wyszukać aptekę, gdzie można ją zrealizować, zamówić leki. Wszystko w jednym miejscu dzięki przepływowi danych.
  2. Lepsze wyniki zdrowotne pacjentów. Przykładowo, systemy wspomagania decyzji klinicznych podpowiadają lekarzom najlepsze praktyki dopasowane do aktualnej wiedzy naukowej, z kolei pacjent może korzystać z personalizowanych wskazówek profilaktycznych dopasowanych do stanu zdrowia. Dzięki nowym cyfrowym kanałom komunikacji, pracownicy ochrony zdrowia mogą śledzić postępy pacjentów przebywających w domu i reagować odpowiednio np. w przypadku niepokojących objawów.
  3. Sprostanie rosnącej konkurencji. Liderzy rynku zdrowia odważnie wdrażają cyfrowe technologie zdrowotne, takie jak platformy pacjenta czy aplikacja mobilne. Wiedzą, że w ten sposób mogą zapewnić wielokanałową, cyfrowo-analogową opiekę i unikalne doświadczenia pacjenta, aktywnie budując przewagę konkurencyjną. To także kwestia wzmacniania lojalności pacjentów, ważnej – o czym się często zapomina – z punktu widzenia terapeutycznego.
  4. Mocne marki w ochronie zdrowia to marki digital. Stosowanie rozwiązań e-zdrowia wzmacnia wizerunek nowoczesnej placówki, który z kolei wpływa na zaufanie pacjentów i kontrahentów.
  5. Wykorzystanie nowych możliwości rynkowych. Nowa ustawa o jakości w ochronie zdrowia nakłada kolejne obowiązki sprawozdawcze, których spełnienie jest łatwiejsze, gdy potrzebne dane można szybko wyciągnąć z systemów IT. Do tego Ministerstwo Zdrowia ogłasza coraz to nowsze pilotaże rozwiązań e-zdrowia. Były już e-spirometry czy e-pulsyksometry, teraz testowane będą plastry EKG. Nie mówiąc o tak głębokich zmianach jak opieka koordynowana, która także wymaga cyfryzacji, aby płynnie zarządzać ścieżką pacjenta.
  6. Zmniejszenie kosztów administracyjnych. Rozwiązania w zakresie zdrowia cyfrowego mogą zmniejszyć obciążenia administracyjne, dzięki optymalizacji nieefektywnych procesów.
  7. Budowanie fundamentów pod nowe modele opieki zdrowotnej. Jest niemal pewne, że opieka zdrowia będzie (i musi) zmienić obecne podejście do finansowania usług, rezygnując z modelu nastawionego na ilość w kierunku jakości. Dobrze przeprowadzona digitalizacja zwiększa elastyczność organizacyjną i pozwala szybko przestawiać się na nowe modele opieki albo systematycznie aktualizowane wymagania administracyjno-zarządcze.

Zarządzaj ryzykiem, aby niwelować zagrożenia i korzystać z szans

Ataki hakerów, brak środków finansowych na wdrożenie nowoczesnych technologii, deficyty know-how, obawy pracowników ochrony zdrowia i brak czasu na naukę nowych systemów IT – nawet najbardziej otwarci i postępowi świadczeniodawcy borykają się z wieloma przeciwnościami w adaptacji nowych technologii. Jednak zamiast zamiatać problemy pod dywan, można nad nimi zapanować stosując np. zarządzanie ryzykiem.

Każde zagrożenie może być monitorowane, a jego negatywny wpływ – minimalizowany. Przykładowo, wdrożeniu EDM powinna towarzyszyć strategia zwiększania bezpieczeństwa systemów IT, a wzmacnianiu dojrzałości cyfrowej – system szkoleń dla pracowników. Za wdrożeniem każdego systemu lub funkcjonalności musi iść identyfikacja nisko wiszących jabłek – korzyści, po które można szybko sięgnąć.

Zarządzanie ryzykie to ogromny temat. Na początek warto podejrzeć się 8-stopniowym modelem zarządzania zmianą dr Johna Kottera.

Każda zmiana wywołuje obawy i wiąże się z ryzykiem. Jednak wątpliwości nie powinny być hamulcem innowacji – w końcu brak zmiany i tkwienie przy status quo to także wybór, który pociąga za sobą poważne konsekwencje.

Czytaj także: Poradnik dla placówek planujących wdrożyć opiekę koordynowaną

Dużej części zapisów w EDM nie da się ponownie wykorzystać
Dużej części zapisów w EDM nie da się ponownie wykorzystać

Notatki lekarza w kartotece pacjenta praktycznie nigdy nie są wykorzystywane, ginąc w masie innych danych. Czasami to pełne żargonu medycznego zapisy i skróty. Pomóc mogą nowe algorytmy AI.

Najsłabsze ogniwo – dane w notatkach

Część danych w Elektronicznej Dokumentacji Medycznej wprowadzana jest na podstawie słowników: rozpoznania według ICD-10, wyniki na podstawie bazy badań laboratoryjnych, wykonane usługi zgodnie z kontraktem z NFZ. Te dane można następnie łatwo sortować i wyszukiwać, bo są ustandaryzowane.

Jednak spora część informacji uwięziona jest w luźnych notatkach lekarzy. I tu pojawia się problem.

Odkąd mają one postać cyfrową, ich czytelność się poprawiła. Ale tylko wizualnie – każdy lekarz ma swój styl zapisu, a pośpiech powoduje, że w zapisach pojawiają się często błędy gramatyczne, skróty, żargon branżowy. W ten sposób notatki paradoksalnie mogące zawierać bardzo ważne niuanse, stają się dla innych lekarzy nieczytelne. Ich analiza jest praktycznie niemożliwa i giną w otchłani zapisów gromadzonych latami.

Komputery i sztuczna inteligencja (AI) dobrze radzą sobie z analizą ujednoliconych danych. Jednak nawet najbardziej zaawansowane algorytmy mają trudność ze zrozumieniem luźnych notatek. Modele trenowane w jednej placówce, w innej często zawodzą. Do tego opracowanie precyzyjnego modelu dla szpitala albo przychodni to proces skomplikowany, czasochłonny i kosztowny. Idealnym rozwiązaniem byłby jeden system AI.

Nad takim pracują m.in. naukowcy z Laboratorium Informatyki i Sztucznej Inteligencji Massachusetts Institute of Technology (CSAIL). Ich celem jest stworzenie dużych modeli językowych ułatwiających ekstrapolację ważnych informacji z luźnych notatek zawierających skróty, żargon i akronimy. Chodzi o to, aby lekarze mogli wykorzystać dane zawarte w notatkach, do których rzadko się sięga ze względu na ich ilość i nieuporządkowanie, a które pomogłyby w podejmowaniu decyzji klinicznych.

System przetwarzania medycznego języka naturalnego musi być bardzo precyzyjny i odporny na ogromne zróżnicowanie zbiorów danych dotyczących zdrowia. Tego typu modele AI osiągają obecnie ok. 86-proc. dokładność w odczytywaniu akronimów. Zespół MIT opracował dodatkowe metody zwiększając ten wskaźnik do 90 procent.

EDM jak zapomniane segregatory

W żargonie medycznym jest wiele skrótów powszechnie stosowanych, np. i.m. (domięśniowo), i.v. (dożylnie), p.o. (doustnie), s.c. (podskórnie), m.c. (masa ciała), FG (poziom glukozy we krwi na czczo). Słownik skrótów i skrótowców medycznych zawiera obecnie aż 600 000 pozycji. Jeśli kilka skrótów występuje po sobie, model AI łączy je w pary, tak jak informacje przetwarza ludzki mózg. Wynik w postaci „przetłumaczonych” struktur zdaniowych jest analizowany, sprawdzany jest sens wyniku, który następnie jest porządkowany w formie czytelnej interpretacji. Ten etap nazywa się post-przetwarzaniem.

Załóżmy, że lekarz chce uzyskać informacje, dlaczego pacjent X zażywa lek Y. W ten sposób zadaje systemowi pytanie. Aby odpowiedzieć na nie, model może po prostu sięgnąć do danych ogólnych i podać najczęstszą, ale tylko statystycznie, przyczynę przyjmowania danego leku. Można też wymusić bardziej skomplikowaną ścieżkę wnioskowania, która kojarzy ogólne informacje o zastosowaniu leku z zapisami tekstowymi w kartotece pacjenta. Druga metoda oznacza większą personalizację, bo zażywanie leku Y może się wiązać z innymi chorobami współistniejącymi.

Przełom, który ułatwi pracę lekarzom

Opracowanie odpowiednich algorytmów analizujących tekst o różnej formie zapisu to jeden kierunek badań. Innym jest porządkowanie notatek już na etapie ich sporządzania. W tym obszarze naukowcy pracują nad systemami przetwarzania języka naturalnego (NLP – Natural Language Processing), aby z rozmowy lekarza z pacjentem wyodrębniać dane, które następnie byłyby automatycznie wprowadzane do EDM.

Podobny mechanizm mógłby dotyczyć tekstu wpisywanego ręcznie – na bieżąco system AI wychwytywałby sformułowania, które lekarz by jedynie zatwierdzał. Naukowcy podkreślają, że rozwój sztucznej inteligencji jest tak szybki, że algorytmy coraz precyzyjniej intepretują nawet chaotyczne zapisy pełne żargonu i skrótów, bo rozumieją kontekst wynikający z innych danych zawartych w EDM. W najbliższych latach można spodziewać przełomu w sposobie zapisu i analizy danych w EDM.

Czytaj także: Wizyta lekarska w metaverse. Bajka czy przyszłość?

Grzegorz Mródź, Prezes Zarządu KAMSOFT S.A., dostawcy oprogramowania IT dla ochrony zdrowia
Grzegorz Mródź, Prezes Zarządu KAMSOFT S.A., dostawcy oprogramowania IT dla ochrony zdrowia

Aby skoordynować ścieżkę pacjenta potrzebne są zintegrowane rozwiązania IT, tworzące jeden spójny ekosystem cyfrowy łączący pacjentów, lekarzy, pielęgniarki, koordynatorów opieki, farmaceutów i płatników.

O rozwoju systemów informatycznych, które są krwiobiegiem systemu zdrowia, opowiada Grzegorz Mródź, Prezes Zarządu KAMSOFT S.A.

Pobierz raport o opiece koordynowanej. Dowiedz się, jak wykorzystać systemy IT wdrażając OK w POZ

Opieka koordynowana

Jak placówki POZ stosujące systemy IT KAMSOFT wykorzystują je do koordynacji opieki?

KAMSOFT S.A. od początku swojej działalności tworzy rozwiązania, dzięki którym placówki medyczne mogą płynnie koordynować wewnętrzne procesy organizacyjne placówki i opiekę nad pacjentami. Taka filozofia łączenia różnych punktów opieki nad pacjentem jest zresztą zapisana w naszej filozofii i znana jako Otwarty System Ochrony Zdrowia.

Dzięki tej strategii, nie musimy w pośpiechu budować pojedynczych rozwiązań dla opieki koordynowanej, a konsekwentnie dodajemy kolejne puzzle e-zdrowia do tych już istniejących.

Podam przykład. Takie systemy jak KS-SOMED czy KS-PPS, w efekcie przemyślanego wdrożenia, stają się systemami zintegrowanymi wewnętrznie a poprzez szereg interfejsów integracyjnych wkomponowują się w referencyjne modele e-zdrowia. Oznacza to, że placówka ochrony zdrowia może stopniowo rozwijać infrastrukturę IT o kolejne elementy, które zawsze będą do siebie pasowały, wdrażając je we własnym tempie.

Dojrzała, wypracowana przez lata praktycznych doświadczeń architektura cyfrowa jest bazą do koordynacji przepływu danych i w efekcie – koordynacji opieki.

Jeszcze ważniejsze jest informacyjne połączenie placówki z innymi elementami systemu zdrowia – aptekami, placówkami specjalistycznymi, szpitalami, laboratoriami, płatnikiem itd. I przede wszystkim pacjentem, aby placówka medyczna mogła go nieustannie wspierać nawet po zakończeniu wizyty, gdy zostaje ze swoją chorobą przewlekłą w domu.

Ten paradygmat opieki świadczonej wirtualnie stał się ważny w czasie pandemii i teraz – wraz z wchodzeniem do POZ opieki koordynowanej – nabiera szczególnego znaczenia.

Wracając do pytania: nasi klienci już od pierwszych dni formalnego wprowadzenia opieki koordynowanej wykorzystują systemy KAMSOFT do tego, aby zorganizować płynnie cały proces. Wszechstronność i elastyczna architektura naszych systemów daje im zauważalną przewagę. A my oczywiście stopniowo uzupełniamy systemy IT o nowe funkcjonalności pozwalające jeszcze łatwiej obsłużyć pacjentów objętych opieką koordynowaną, zwykle wyprzedzając o kilka lat potrzeby naszych klientów.

Dzisiaj potrzebne są podstawowe funkcjonalności, a za rok, dwa okaże się, że – na przykład – optymalizacja i automatyzacja procesów koordynacji będą podstawowym wymaganiem na rynku. Dlatego my pracujemy już nad tym od jakiegoś czasu. Takich przykładów można znaleźć wiele.

Grzegorz Mródź

Dojrzała, wypracowana przez lata architektura cyfrowa jest bazą do koordynacji przepływu danych.

Zainteresowanie OK jest duże i wiele placówek POZ dopiero eksperymentuje z logistyką obsługi pacjenta, szukając wsparcia w informatyzacji.

Na razie prawie każda placówka POZ w inny sposób wprowadza opiekę koordynowaną. Dla nas najważniejsze jest to, że nasi klienci mają już teraz w systemach informatycznych całą skrzynkę z narzędziami – czyli funkcji – z pomocą których mogą zaprojektować i wdrożyć model opieki zgodny z założeniami OK, aby uzyskać pomoc wykraczającą daleko poza rozliczenie umowy z NFZ.

Bardzo szybko zaimplementowaliśmy Indywidualne Plany Opieki Medycznej (IPOM) oraz harmonogramy wizyt. Kolejne rozwiązania będą wprowadzane strategicznie, bo na razie rynek jest na etapie uczenia się OK. Potrzeba czasu, aby nowe reguły wkomponowały się w pracę POZ-tów. Tak jak wspominałem wcześniej, wiele rozwiązań, które były przedstawiane nawet kilka lata temu, dopiero znajdują swoje miejsce w codziennej pracy.

Stworzyliśmy zespół, który razem z naszymi klientami, lekarzami, pielęgniarkami, farmaceutami, koordynatorami opieki, menedżerami placówek i organizacjami ochrony zdrowia pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami. Obserwujemy prace zespołu ds. opieki koordynowanej powołanego przez Ministra Zdrowia. W razie konieczności jesteśmy w kontakcie z Centrum e-Zdrowia.

Jedno jest pewne – nasi klienci na bieżąco będą mieli dostęp do nowości związanych z OK, a dodatkowo pewność, że będą to rozwiązania dobrze przemyślane, udostępniane na czas. Zamierzamy być tymi, którzy dostarczając narzędzia jako pierwsi na rynku, nadal będą umożliwiać naszym klientom bycie pionierami i liderami nowoczesnych rozwiązań e-zdrowia.

Dużym wyzwaniem jest organizacja pracy koordynatora, który musi mieć kontrolę nad całym procesem opieki nad pacjentem. A w niektórych placówkach to może być kilka tysięcy chorych przewlekle.

To może zabrzmieć zaskakująco, ale jeszcze na długo przed wprowadzeniem przepisów dotyczących koordynacji opieki w POZ, nasi klienci już koordynowali usługi i wspierali pacjenta w poruszaniu się po systemie zdrowia.

Przykładowo, wiele POZ-tów wykorzystywało do tego Otwarty System Ochrony Zdrowia OSOZ, w tym poprzez aplikację mobilną VisiMed ułatwiającą pacjentowi umawianie kolejnych wizyt, kontakt z lekarzem rodzinnym, zamawianie i następnie realizację e-recept, farmakoterapię; oferującą programy profilaktyczne prosto w smartfonie.

W czasie, kiedy dostępność wielu leków jest ograniczona, z pomocą pacjentom i lekarzom przychodzi możliwość zlokalizowania apteki, w której można otrzymać przepisany lek, a to wszystko zarówno w VisiMed jak i na KtoMaLek.pl, z którym współpracuje ponad 90% aptek w Polsce.

A tak przy okazji: czy wie Pan, że od jakiegoś czasu lekarz może „przepisać” pacjentowi aplikację VisiMed na receptę? Niektórzy już w ten sposób zachęcają pacjentów do jej zainstalowania. Wiem, jest to pionierskie rozwiązania i może na początku budzić wątpliwości, ale przecież tak jest z większością innowacji.

W pełnym, sformalizowanym modelu OK pacjent dodatkowo otrzymuje m.in. wsparcie koordynatora. Już dziś może on w systemie, np. generować listę pacjentów kwalifikujących się do OK i wysyłać im zaproszenia na porady wstępne, umawiać wizyty do specjalistów z pomocą e-rejestracji czy telekonsutacje z dietetykiem. Ważne informacje – jak terminy wizyty czy wyniki badań – są dostępne w aplikacji mobilnej VisiMed. W ten sposób koordynator ma do dyspozycji narzędzie komunikacji z pacjentem, a pacjent może monitorować przyjmowanie leków i prowadzić notatki dotyczące przebiegu leczenia.

Pracujemy obecnie nad ułatwieniami w pracy koordynatorów, aby m.in. niektóre czynności administracyjne outsourcinogować na oprogramowanie, pomóc w zarządzaniu listą pacjentów objętych OK czy monitorować postępy.

Zaniedbanie cyfryzacji to też decyzja, która ma poważne konsekwencje.

OK i ustawa o jakości w ochronie zdrowia pokazują, że nie wystarczą już proste i pojedyncze funkcjonalności systemów IT. Jakie rady ma Pan dla placówek chcących strategicznie budować dojrzałość cyfrową?

Informatyzacja placówki medycznej musi opierać się na solidnej strategii, pod którą dobierane są kolejne elementy rozwiązań IT. Łatwo jest kupić sprzęt czy licencje, ale tak naprawdę o jakości będzie decydować profesjonalne wdrożenie i doświadczony partner, na wsparcie którego można liczyć.

Gdyby na chwilę odwrócić role i umieścić placówkę medyczną w roli pacjenta, to czy przypadkiem nie nasunie się analogia i czy placówka nie skorzystałaby na tym, żeby dostawca pełnił rolę koordynowanej opieki nad wdrożeniem rozwiązania IT w podmiocie? KAMSOFT S.A. ma bogate doświadczenie właśnie w pełnieniu takiej funkcji koordynatora.

Zawsze przestrzegam przed zakupami z potrzeby chwili i podobną radę mam w przypadku opieki koordynowanej. Cyfryzację przyrównałbym do budowy sieci dróg, po której poruszają się dane. Każda droga wybudowana poza planem może być drogą ślepą albo taką, która po kilku latach będzie już nieprzejezdna.

Ale gdy już stworzymy plan, dużo łatwiej będzie go realizować i uzupełniać na bieżąco. Do tego jest potrzebny zaufany partner, czyli firma informatyczna oferująca wysokiej jakości system, który będzie na bieżąco aktualizowany, nie tylko za rok, ale i za 10 lat.

Dojrzewanie cyfrowe podmiotu medycznego wymaga koordynatora. Przykładowo, znam placówki medyczne, które wśród lekarzy i pielęgniarek znalazły entuzjastów IT i powierzyły im monitorowanie i rozwój cyfryzacji, we współpracy z informatykami. Efekty mogą być zaskakujące.

Trzeba mieć też jasną wizję tego, co chce się osiągnąć dzięki cyfryzacji. Nasze systemy informatyczne mają tysiące funkcji i dziesiątki opcji pozwalających indywidualizować pracę poza dostępnym dla wszystkich standardem.

Kiedy ma się pomysł i plan, łatwiej jest wykazać osiąganie konkretnych korzyści. Te z kolei wzmacniają akceptację dla zmian wprowadzanych w ramach transformacji cyfrowych.

I na koniec: zaniedbanie cyfryzacji to też decyzja, która ma swoje określone konsekwencje. Wiedzą to już na przykład ci, którzy próbowali na szybko skorzystać z możliwości, jakie w poprzednim roku dawał projekt Profilaktyka 40+. Właściwie nie było to możliwe dla podmiotów, które w przeszłości traktowały IT jako dodatkowy koszt swojej działalności, najczęściej ograniczając się do absolutnego minimum. Z każdym rokiem będzie to coraz bardziej dotkliwe. Przekonały się o tym najpierw takie branże jak bankowość, potem przemysł, nie inaczej jest obecnie z ochroną zdrowia.

Jak systemy KAMSOFT będą rozwijane w przyszłości, aby wspierać opiekę nad pacjentami?

Odpowiedź jest krótka: tak, aby wyprzedzać to, czego oczekują menedżerowie i pracownicy ochrony zdrowia, placówki medyczne, farmaceuci i pacjenci; zawsze zgodnie z wymaganiami prawnymi i administracyjnymi oraz standardami pozwalającymi najlepiej jak to możliwe zadbać o bezpieczeństwo informacji.

System musi spełniać konkretne zadania. Przykładowo, aby pomóc pacjentom znaleźć wolny termin wizyty czy lek w aptece, wiele lat temu uruchomiliśmy serwisy LekarzeBezKolejki.pl i KtoMaLek.pl. Kiedy pacjenci zaczęli oczekiwać wygodnego dostępu do usług zdrowotnych, chcąc lepiej zarządzać swoim zdrowiem, odkryli, że stworzyliśmy aplikację VisiMed. Wraz ze zmieniającym się charakterem pracy rozwija się aplikacja mobilna dla lekarzy, pielęgniarek i położnych. W tym roku na rynek trafi jej zupełnie nowa, nowoczesna odsłona, znacząco podnosząca efektywność pracy: VisiPro i VisiPro Premium.

Mógłbym wymieniać jeszcze długo. Dzięki nowym technologiom – sztucznej inteligencji, inteligentnym czujnikom – możemy wprowadzać innowacje w systemach IT jeszcze szybciej. Wyzwań jest dużo. Brakuje lekarzy, dlatego systemy IT muszą wyręczać ich w pracy administracyjnej i eliminować powtarzalne czynności. Rośnie liczba pacjentów z niezakaźnymi chorobami przewlekłymi, stąd będziemy rozwijać narzędzia pomagające im dbać o zdrowie. Udoskonalamy narzędzia typu business intelligence, aby wspierać menedżerów ochrony zdrowia w zarządzaniu.

Zrównoważony rozwój systemów, w połączeniu z wykorzystaniem możliwości jakie daje chmura obliczeniowa, gwarantuje kurs w stronę coraz wyższej jakości i efektywności w codziennej pracy specjalistów. Technologia nigdy nie jest celem samym w sobie. Mody mijają, a przemyślane rozwiązania służą przez lata.

MEDmeetsTech 2023 "Patient Design"
MEDmeetsTech 2023 „Patient Design”

18 maja 2023 r. w Warszawie odbędzie się kolejna edycja konferencji MEDmeetsTECH. Tematem głównym będzie Patient Design. Czasopismo OSOZ Polska objęło wydarzenie patronatem medialnym.

Uczestnicy wiosennej odsłony wydarzenia będą dyskutować m.in. o kierunkach rozwoju i trendach związanych z Patient Design. Wydarzenie odbędzie się w Centralnym Domu Technologii przy ulicy Kruczej 50 w Warszawie.

Spotkanie rozpocznie sesja: „Trendy”, w trakcie której prelegenci omówią zagadnienia związane z przyszłością branży medtech. Dowiemy się z niej m.in. co w podejściu do tworzenia innowacyjnych rozwiązań zmienia Patient Design, a także w jaki sposób technologia, w tworzeniu której uczestniczą pacjenci, zmienia obraz współczesnej medycyny.

W tej części wystąpi prof. dr hab. n. med. Michał O. Zembala, który przedstawi uczestnikom konferencji „Nowe technologie stosowane w leczeniu chorób serca i naczyń”. Drugą prezentację przedstawi Michał Czornak, Product Owner Medonet który przybliży temat „Patient design a product design. W jaki sposób wykorzystać patient design przy tworzeniu nowego produktu.”

Z sesji „Patient Design w praktyce” uczestnicy dowiedzą się jakie są obecnie trendy w rozwijaniu i wykorzystywaniu tego podejścia. Dzięki konkretnym przypadkom wykorzystania podejścia Patient design przez startup’y oraz największe firmy technologiczne uczestnik zdobędzie wiedzę, jak można praktycznie ją wdrożyć. Sesję rozpocznie wystąpienie Mateusza Pawelca, który przestawi prezentację „Gdzie jest pacjent – czyli wdrażanie wyrobu medycznego zorientowanego na potrzeby użytkownika”. W tej części konferencji wystąpi również Joanna Szyman, Prezes Zarządu Neo Hospital z wystąpieniem: „Jak nowe technologie, robotyka, rozszerzona rzeczywistość, mogą poprawić doświadczenie pacjenta w opiece szpitalnej?”

Oprócz tego zaplanowano sesję „Rynkowy know-how – urządzenia medyczne” oraz Debatę pt. „Rola pacjenta w kształtowaniu rynku zdrowia”, w której udział wezmą m.in. przedstawiciele Organizacji Pacjenckich, Ministerstwa Zdrowia, Agencji Badań Medycznych, firm produkujących sprzęt medyczny oraz firm farmaceutycznych.

Konferencję oraz debatę poprowadzi Diana Żochowska, Head of Medonet. Spotkanie zakończą prezentacje najciekawszych startupów. Do połowy kwietnia przyjmowane są zgłoszenia startupów chcących zaprezentować się na konferencji.

Chcesz wziąć udział w konferencji? Kliknij tutaj, aby się zarejestrować.

Czytaj także: Zaproszenie na konferencję „Women in Med” 7 marca w Poznaniu

Jednym z celów projektu jest wspracie we wdrażaniu EDM
Jednym z celów projektu jest wspracie we wdrażaniu EDM

Ministerstwo Zdrowia przedłużyło termin składania wniosków do projektu e-Usługi POZ.

Jeszcze do 31 marca placówki POZ mogą ubiegać się o wsparcie pieniężne na informatyzację. Chodzi o projekt e-Usługi POZ, który obejmuje zakup lub rozbudowę systemu IT oraz sprzętu informatycznego. Pozyskane środki można m.in. przeznaczyć na przygotowanie do wdrożenia Elektronicznej Dokumentacji Medycznej (EDM).

Ministerstwo Zdrowia zwraca też uwagę, że jeżeli Placówka POZ raportuje zdarzenia medyczne (ZM), ale nie przekazuje indeksów EDM, wówczas też kwalifikuje się do objęcia wsparciem w ramach projektu.


Elektroniczna Dokumentacja Medyczna

Maksymalna kwota dofinansowania to 159 tys. zł i nie jest wymagany wkład własny.

Grant obejmuje:

W efekcie inwestycji, świadczeniobiorca powinien zapewnić:

Szczegółowe informacje oraz formularze do wniosku można pobrać na stronie https://zdrowie.gov.pl/poiis/strona-1028-nabor_placowek.html

1 70 71 72 73 74 113