Andrzej Ryś, Komisja Europejska
Andrzej Ryś, Komisja Europejska

Wywiad z Andrzejem Rysiem, do niedawna dyrektorem ds. systemów opieki zdrowotnej, a od 1 października br. doradcą naukowym w Komisji Europejskiej. Pytamy o mało znane inicjatywy UE w obszarze zdrowia, Europejską Unię Zdrowia, programy naprawcze po COVID-19 i e-zdrowie w Europie.

Choć zdrowie to jeden z priorytetów Komisji Europejskiej, mało kto orientuje się we wszystkich inicjatywach w tym zakresie. Czy mógłby Pan podsumować te najważniejsze?

Pandemia COVID-19 pokazała decydującą rolę koordynacji działań UE w fazie kryzysowej, naprawy i odbudowy. Jeśli chcemy w sposób skoordynowany wzmacniać systemy opieki zdrowotnej dopasowane do ram bezpieczeństwa zdrowotnego w UE, to jednyną drogą jest Europejska Unia Zdrowia.

W listopadzie 2020 r. Komisja Europejska przyjęła komunikaty i wnioski prawne w celu wzmocnienia mandatu Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (European Centre for Disease Prevention and Control, ECDC), jak również Europejskiej Agencji Leków (EMA). Ponadto powołany został nowy urząd ds. reagowania i gotowości w sytuacjach kryzysowych w dziedzinie zdrowia (Health Emergency Response and Preparedness Authority, HERA). Dzięki temu możemy zagwarantować, że wszystkie państwa członkowskie będą lepiej przygotowane na kolejne kryzysy zdrowotne.

Przykładowo, nowe kompetencje EMA umożliwiają monitorowanie i łagodzenie niedoborów leków i wyrobów medycznych podczas sytuacji kryzysowych w zakresie zdrowia publicznego oraz szybsze zatwierdzanie leków.

Wprowadzamy również kolejne elementy składowe Europejskiej Unii Zdrowia. Mam tu na myśli w szczególności europejski plan walki z rakiem (Europe’s Beating Cancer Plan), strategię farmaceutyczną dla Europy oraz Europejską Przestrzeń Danych Zdrowotnych (EHDS, European Health Data Space).

Przyjęty w lutym 2021 roku europejski plan walki z rakiem, wraz z programem „Horyzont Europa” dotyczącym raka, ma na celu poprawienie dostępu do profilaktyki, wczesnego wykrywania i leczenia raka oraz zmniejszenie nierówności w tym zakresie w całej Europie. Na realizację tego planu – za pomocą unijnych instrumentów finansowania – przeznaczono około 4 mld euro

Z kolei strategia farmaceutyczna dla Europy, która została przyjęta w listopadzie 2020 r., ma na celu zagwarantowanie silnego, konkurencyjnego i ekologicznego przemysłu produkującego i dystrubującego leki dla pacjentów i systemów opieki zdrowotnej. W strategii podsumowano również słabości unijnych ram farmaceutycznych ujawnione przez pandemię COVID-19. Jednym z rezultatów będzie zmiana ram farmaceutycznych do końca tego roku.

Stworzenie europejskiej przestrzeni danych zdrowotnych (EHDS) jest niewątpliwie jednym z kluczowych priorytetów Komisji Europejskiej w obszarze zdrowia. Celem EHDS jest zapewnienie osobom fizycznym lepszego dostępu do własnych danych zdrowotnych i kontroli nad nimi; możliwość korzystania z innowacyjnych produktów i usług zdrowotnych opartych na ponownym użyciu danych zdrowotnych; oraz umożliwienie naukowcom, innowatorom, decydentom i organom regulacyjnym jak najlepszego wykorzystania dostępnych danych zdrowotnych przy jednoczesnym zachowaniu zaufania i bezpieczeństwa.

Next-generation UE

NextGenerationEU to największy w historii UE plan inwestycji stworzony w celu odbudowania gospodarek narodowych po kryzysie COVID-19. Jego budżet to 806,9 mld euro.

Krajowy Plan Odbudowy dla Polski przewiduje wsparcie w wysokości ponad 158 mld zł. W ramach KPO w obszarze zdrowia, 300 szpitali otrzyma nowy sprzęt, 280 szpitali zmodernizuje swoją infrastrukturę, 212 uczelni medycznych otrzyma wsparcie na remont i modernizację, 80 jednostek naukowych i przedsiębiorców z sektora biomedycznego dostanie pieniądze na badania. W czerwcu Komisja Europejska zawierdziła polski KPO, jednak środki jeszcze nie zostały wypłacone ze względu na trwający konflikt pomiędzy polskim rządem a KE.

Jakie efekty przyniosły programy naprawcze mające na celu walkę ze skutkami pandemii COVID-19?

Instrument na rzecz odbudowy i odporności (RRF, The Recovery and Resilience Facility) jest głównym instrumentem pakietu NextGenerationEU – planu odbudowy Europy po pandemii COVID-19.

Jest to kolejny przykład silnej koordynacji na poziomie UE, tym razem w odniesieniu do fazy odbudowy po pandemii. Dzięki RRF państwom członkowskim przyznawane są znaczne środki finansowe na przezwyciężenie skutków pandemii poprzez inwestycje w zieloną i cyfrową transformację oraz odporne systemy opieki zdrowotnej.

W przyjętych RRP na inwestycje i reformy w dziedzinie zdrowia zaplanowano około 37 mld euro. Jest to ogromna kwota dostosowana do tego, co każde państwo członkowskie traktuje priorytetowo zgodnie ze swoimi specyficznymi potrzebami. Na przykład, wiele inwestycji dotyczy infrastruktury i sprzętu dla szpitali. Jednak niektóre kraje, takie jak Francja, planują inwestycje w celu wsparcia cyfryzacji systemu opieki zdrowotnej.

Są też inwestycje w opiekę podstawową i zdrowie psychiczne (Portugalia), opiekę nad chorymi na raka (Chorwacja i Czechy), zdrowie publiczne i zapobieganie chorobom (Grecja), leczenie chorób zakaźnych (Słowenia), poprawę efektywności kosztowej systemu opieki zdrowotnej (Finlandia), wzmocnienie zasobów kadrowych służby zdrowia (Łotwa i Hiszpania) oraz badania biomedyczne (Włochy).

Jesteśmy wciąż na bardzo wczesnym etapie wdrażania RRP. Aby ocenić ich pełny wpływ w nadchodzących latach, trzeba jeszcze trochę cierpliwości. Dlatego też Komisja przygotowała tablicę wyników odbudowy i odporności – otwartą dla społeczeństwa platformę internetową, która dostarcza aktualnych informacji na temat realizacji planów wraz ze szczegółowymi informacjami na temat poszczególnych obszarów wydatków.

Co ważne, musimy pamiętać, że istnieją inne instrumenty UE, które uzupełniają RRP. Na przykład program REACT-EU, fundusze polityki spójności, a także programy InvestEU, Horizon Europe, Digital Europe i EU4Health oferujące państwom członkowskim kilka opcji inwestowania we wzmacnianie odporności, dostępności i skuteczności ich systemów opieki zdrowotnej.

Oprócz wspomnianych inwestycji, co trzeba zrobić, aby zbudować silną opiekę zdrowotną w Europie? I jaką rolę ma tutaj do odegrania cyfryzacja?

Tak jak wspomniałem, w ciągu ostatnich dwóch lat UE przyjęła kilka ważnych inicjatyw dotyczących zdrowia. Część z nich jest w fazie projektowania, inne są już realizowane. Niezwykle ważne jest, abyśmy doprowadzili do ich pełnego wdrożenia.

Teraz musimy się skupić na skutecznej implementacji. Aby odnieść sukces, musimy zagwarantować, że organy służby zdrowia będą miały niezbędne zdolności i know-how do wdrażania instrumentów UE “w terenie”. W wielu przypadkach wymiana wiedzy i silna współpraca między państwami członkowskimi są kluczem do budowania zdolności do wdrażania.

Przyjęte w grudniu 2021 r. podczas prezydencji słoweńskiej w radzie UE konkluzje, wyraźnie wskazują na konieczność wzmocnienia współpracy w ramach Europejskiej Unii Zdrowia. Z kolei opublikowany także w 2021 Companion Report on Resilient Health Systems (część projektu State of Health in the EU) podkreśla potrzebę lepszego zrozumienia długoterminowych skutków pandemii dla systemów opieki zdrowotnej, znaczenie wykorzystania dywidendy cyfrowej w dziedzinie zdrowia oraz konieczność dalszego inwestowania w pracowników służby zdrowia.

Przykład, który chciałbym przytoczyć, dotyczy wzmocnienia podstawowej opieki zdrowotnej. Pandemia uwydatniła jej kluczową rolę, na przykład w zarządzaniu opieką nad pacjentami z wirusem COVID-19 i zmniejszeniu obciążenia szpitali. Aby wzmocnić zdolność organów służby zdrowia w państwach członkowskich do wprowadzania reform podstawowej opieki, w tym roku rozpoczniemy wspólne działania z wykorzystaniem środków w wysokości 10 milionów euro z programu EU4Health, mające na celu przeniesienie dobrych praktyk w zakresie podstawowej opieki do innych państw członkowskich.

Wydatki na opiekę zdrowotną w Polsce
Większość wydatków na opiekę zdrowotną w Polsce przeznacza się na opiekę stacjonarną, natomiast wydatki na opiekę ambulatoryjną i profilaktykę utrzymują się na niskim poziomie. Komisja Europejska planuje przeznaczyć 10 milionów euro z programu EU4Health na wzmocnienie POZ (źródło: State of Health in the EU Polska Profil systemu ochrony zdrowia 2021)

Kolejny obszar wymagający poprawy dotyczy lepszego planowania i korzystniejszych warunków pracy dla pracowników służby zdrowia. Pandemia COVID-19 uwypukliła, jak ważnym zasobem są dobrze wyszkoleni pracownicy służby zdrowia – do tego w odpowiedniej liczbie i z odpowiednimi umiejętnościami, w tym cyfrowymi – w celu sprostania wyzwaniom zdrowotnym XXI wieku.

Musimy również wdrożyć działania mające na celu przyspieszenie stosowania cyfrowych rozwiązań zdrowotnych we wszystkich miejscach opieki zdrowotnej, opierając się na doświadczeniach z pandemii COVID-19. Pandemia była pod tym względem katalizatorem, doprowadzając do wzrostu liczby konsultacji zdalnych we wszystkich krajach UE. Przykładowo, o ponad 50% w Bułgarii, Finlandii, na Węgrzech, w Irlandii i na Łotwie w okresie od czerwca/lipca 2020 r. do lutego/marca 2021 r.

Które instrumenty UE ma Pan na myśli?

Uruchomiliśmy procedurę składania wniosków na dofinansowanie w wysokości 29 mln euro z programu EU4Health na działania szkoleniowe dla klinicznych i nieklinicznych pracowników służby zdrowia. Będą one obejmować szkolenia w zakresie budowania umiejętności cyfrowych i innych kompetencji potrzebnych do zwiększenia zdolności do działania w sytuacjach kryzysowych oraz do przekształcenia systemów opieki zdrowotnej w nowe modele opieki, które zapewniają bardziej zintegrowaną opiekę zdrowotną.

Ponadto jeszcze w tym roku zamierzamy uruchomić kolejne wspólne działanie, na które przeznaczono 7 milionów euro z programu EU4Health, aby pomóc państwom członkowskim we wspólnej pracy nad poprawą ich zdolności do prognozowania i planowania zasobów kadrowych pracowników służby zdrowia. Do tego będziemy wspierać państwa członkowskie w wykrywaniu krytycznych słabości systemów opieki zdrowotnej w obliczu różnych wstrząsów.

Program EU4Health sfinansuje w tym roku projekt realizowany wraz z OECD i Europejskim Obserwatorium Polityki i Systemów Opieki Zdrowotnej (European Observatory on Health Systems and Policies), którego celem jest opracowanie metodologii badania odporności ich systemów opieki zdrowotnej i, w uzasadnionych przypadkach, pomoc w opracowaniu działań naprawczych.

Czytaj także: Minister Zdrowia Andrzej Niedzielski: bez e-zdrowia nie damy rady

Webinar "Open Day: Digital mental health services"
Webinar „Open Day: Digital mental health services”

Do 26 października 2022 r. można zarejestrować się na webinarium „Open Day: Digital mental health services” organizowane w ramach projektu „Ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu poprzez stosowanie rozwiązań telemedycyny i e-zdrowia”, finansowanego ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2014-2021 oraz budżetu państwa.

Udział w webinarium jest bezpłatny.

Spotkanie w formule online odbędzie się 27 października br. w godz. 9.00-12.00. Wydarzenie jest organizowane przez partnera Ministerstwa Zdrowia, współrealizującego projekt – Norweskie Centrum Badań nad e-Zdrowiem w Tromsø i będzie prowadzone przez norweskich oraz polskich ekspertów.

Program webinarium obejmuje m.in. tematy:

Spotkanie odbędzie się w języku angielskim za pośrednictwem aplikacji Zoom. Aby wziąć w nim udział, należy do 26 października (do godz. 16) dokonać rejestracji na stronie: https://bit.ly/3feXZjP

Program spotkania dostępny jest pod adresem: https://ehealthresearch.no/nyheter/2022/online-event-27-october-digital-mental-health-services

Program webinaru
Program webinaru

Jakie czynniki determinują poziom digitalizacji ochrony zdrowia? Jak e-zdrowie rozwija się w poszczególnych krajach Europy oraz w Polsce? Oto najważniejsze wnioski z raportu „Study on Digital Health implementation in the EU” analizującego implementację zdrowia cyfrowego w 27 krajach Unii Europejskiej oraz w Norwegii i Szkocji.

Klikij tutaj, aby pobrać INFOGRAFIKĘ w wysokiej rozdzielczości dostępną w czasopismie OSOZ na str. 24-25

Poziom cyfryzacji zdrowia w Europie
Poziom cyfryzacji zdrowia w Europie

Czytaj także: 13 trendów e-zdrowia 2022-2023 [INFOGRAFIKA]

Raport na temat robotyki chirurgicznej 2022
Raport na temat robotyki chirurgicznej 2022

Raport „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2022” Polskiej Federacji Szpitali i Upper Finance obrazuje szybki rozwój rynku, światowe trendy i dostępne technologie.

Liczba robotów chrirurgicznych da Vinci (źródło: Upper Finance, wrzesień 2022)
Liczba robotów chrirurgicznych da Vinci (źródło: Upper Finance, wrzesień 2022)

W Polsce działa 19 autoryzowanych robotów chirurgicznych da Vinci, na całym świecie zainstalowano dotychczas 7 135 tego typu urządzeń. Funkcjonują one w 69 krajach, a z ich użyciem wykonano ponad 10 mln operacji. W 2021 r. było to jedynie 1,5 mln operacji.

Według szacunków Intuitive Surgical, systemy da Vinci mogą znaleźć zastosowanie w około 30% z 20 mln rokrocznie wykonywanych na całym świecie zaawansowanych procedur chirurgicznych. Zatem obecna skala wykorzystania to zaledwie 20% globalnego potencjału zabiegów.

W Polsce liczba zabiegów chirurgicznych wykonanych w asyście da Vinci rośnie jeszcze bardziej intensywnie. Szacowane tempo wzrostu liczby zabiegów w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wynosi 48%. Największą dynamikę wykazuje chirurgia ogólna – 54%, następnie ginekologia – 49% i urologia – 46%.

Liczba pacjentów przypadających na jeden aparat da Vinci (źródło: Upper Finance na podstawie danych Intuitive Surgical, wrzesień 2022)
Liczba pacjentów przypadających na jeden aparat da Vinci (źródło: Upper Finance na podstawie danych Intuitive Surgical, wrzesień 2022)

Główną barierą w rozwoju rynku globalnego pozostają wysokie koszty instalacji systemów robotycznych, ograniczenia w systemach refundacyjnych oraz ograniczony dostęp do wykwalifikowanego personelu.

Pandemia COVID-19 nie pozostała bez wpływu na tempo rozwoju rynku chirurgii robotycznej. W całym okresie trwania pandemii występują znaczne różnice pomiędzy poszczególnymi rynkami, a wszystko to związane jest z fazami rozwoju pandemii. Niezależnie jednak od ograniczeń wynikających z pandemii rynek ten zanotował wzrosty. Dominującą pozycję rynku posiada Intuitive Surgical, którego szacunkowy udział w rynku w 2020 r. to blisko 80%.

Według autorów raportu, popularyzacji robotyki chirurgicznej będzie sprzyjać:

W kwietniu 2022 r. świadczenia w zakresie radykalnej prostatektomii z wykorzystaniem robota zyskały dedykowane finansowanie ze środków NFZ. To istotny czynnik pozytywnie stymulujący rozwój rynku. Biorąc pod uwagę stopień rozwoju rynku, sposób finansowania oraz warunki makroekonomiczne, możemy spodziewać się w sumie 70 instalacji do końca roku 2027.

Aby pobrać pełny raport kliknij TUTAJ albo na okładkę poniżej.

Raport na temat rynku robotyki chirurgicznej w Polsce 2022
Raport na temat rynku robotyki chirurgicznej w Polsce 2022

Czytaj także: Future Health Index 2022. Jak wypadła Polska?

Prof. Antoine Geissbuhler
Prof. Antoine Geissbuhler

Elektroniczna dokumentacja medyczna i teleopieka to jedynie fundamenty dla kolejnych rozwiążań, jak systemy wspomagania decyzji klinicznych czy zarządzania przepływem pacjentów – mówi w wywiadzie dla OSOZ prof. Antoine Geissbuhler, dyrektor Wydziału e-Zdrowia i Telemedycyny Szpitala Uniwersyteckiego w Genewie (Szwajcaria).

Czy cyfryzacja w służbie zdrowia to dodatek czy podstawa funkcjonowania placówek medycznych?

Tak naprawdę nie mamy wyboru. Weszliśmy w erę cyfrową, a opieka zdrowotna musi ewoluować, aby oferować możliwości zgodne z rozwojem nauki i technologii. Nie chodzi o to, „czy”, ale o to „jak”. Jednak unowocześniając system zdrowia, musimy dołożyć wszelkich starań, aby zachowane zostały zasady i wartości tak ważne dla tej dziedziny: życzliwość („po pierwsze, nie szkodzić”), sprawiedliwość itp. Jest to szczególnie ważne dla aplikacji opartych na sztucznej inteligencji.

W których miejscach tzw. podróży pacjenta moglibyśmy lepiej wykorzystać potencjał telemedycyny i e-zdrowia?

Większość narzędzi e-zdrowia ma na celu przede wszystkim poprawę ciągłości, koordynacji, bezpieczeństwa i efektywności opieki. Dzieje się to przez dostarczanie właściwych informacji właściwym osobom we właściwym czasie, tak aby można było podejmować optymalne decyzje.

Mam na myśli zarówno narzędzia wspierające podejmowanie decyzji przez pracowników służby zdrowia, jak i rozwiązania pomagające pacjentom i ich rodzinom. Telemedycyna sprawdza się najlepiej, gdy przemieszczanie się fizyczne jest utrudnione lub niemożliwe. Do tego typu opieki można uzyskać dostęp bez względu na ograniczenia dystansu, np. w krajach, w których poza miastami nie ma wystarczającej liczby wyspecjalizowanych pracowników służby zdrowia, a infrastuktura medyczna jest słabo rozwinięta. Ale także wtedy, gdy szpitale są przeciążone i nie mogą przyjąć wszystkich pacjentów, jak to miało miejsce podczas kryzysu COVID-19.

Projektując cyfrowe narzędzia zdrowotne, należy wziąć pod uwagę ryzyko przepaści cyfrowej. Telemedycyna jest dostępna bez względu na odległość, ale aby tak się stało, pacjenci muszą mieć dostęp do technologii i umiejętności posługiwania się nimi. Gdy ten warunek jest spełniony, narzędzia e-zdrowia mogą faktycznie zmniejszyć nierówności w zdrowiu, zapewniając łatwiejszy dostęp do opieki zdrowotnej całej populacji, zwiększając dostęp do istotnych informacji zdrowotnych zarówno pracownikom służby zdrowia i obywatelom.

W opiece zdrowotnej jest jeszcze wiele do zrobienia w celu poprawy jakości, bezpieczeństwa i efektywności procesów opieki. Czy komputery mogą pomóc?

Od ponad 150 lat istnieją dowody na to, że braki w jakości, bezpieczeństwie i skuteczności opieki zdrowotnej są przede wszystkim związane z niedostatkami w komunikacji i zarządzaniu informacją. Często mówi się, że „opieka to informacja”. Tak więc dostępność informacji dotyczących zdrowia i opieki zdrowotnej w formie cyfrowej – które przetwarzane przez komputery poszerzają kompetencje i efektywność pracy człowieka – może potencjalnie poprawić procesy opieki. Są zresztą na to dostateczne dowody.

Porozmawiajmy o wdrażaniu systemów informacji medycznej w szpitalach. Co będzie kolejnym etapem po elektronicznej dokumentacji medycznej i teleopiece znacząco wspomagającym pracę lekarzy?

EDM i teleopieka stanowią podstawę, na której można zbudować kolejne usługi o wartości dodanej: narzędzia wspomagające podejmowanie decyzji medycznych, powiadamianie w czasie rzeczywistym o potencjalnych problemach klinicznych, zarządzanie przepływem pacjentów, narzędzia predykcyjne pozwalające wykrywać komplikacje zanim się pojawią, systemy pomagające pacjentom stać się partnerami zespołu opieki, np. w zakresie wspólnego podejmowania decyzji.

Technologie rozwijają się szybko, a rozwiązania, których studenci medycyny uczą się dzisiaj, mogą być przestarzałe za kilka lat. Jak zatem przygotować nowych pracowników do korzystania z innowacyjnej opieki zdrowotnej w przyszłości?

Studenci muszą nauczyć się, jak się uczyć – większa część wiedzy, którą zdobędą, w pewnym momencie stanie się nieaktualna. Następnie, w odniesieniu do zagadnień cyfrowych, muszą rozwijać podstawowe kompetencje, takie jak myślenie komputacyjne i podstawy nauki o danych. Muszą także zrozumieć potencjał i ograniczenia sztucznej inteligencji oraz konkretne kwestie etyczne związane ze społeczeństwem cyfrowym.

Nad jakim projektem z dziedziny e-zdrowia pracuje Pan obecnie?

Współpracujemy z Terre des Hommes – organizacją pozarządową zajmującą się ochroną dzieci – nad przewidywaniem lokalnych wybuchów chorób zakaźnych na podstawie danych klinicznych zebranych przez pracowników podstawowej opieki zdrowotnej w Burkina Faso, uzupełnionych o obserwacje satelitarne i dane pogodowe. Jest to doskonały przykład połączenia opieki klinicznej ze zdrowiem publicznym w oparciu o analizę danych.

Podsumowując, proszę wymienić podstawowe warunki pomyślnego wdrażania telemedycyny?

Podobnie jak w przypadku większości interwencji w dziedzinie zdrowia cyfrowego, są to:

Czytaj także: Prof. Kolasa: obecny system zdrowia jest w 97% nieefektywny

EDM wchodzi do medycyny szkolnej
EDM wchodzi do medycyny szkolnej

W związku z pilotażem Medycyny Szkolnej, w ramach którego pielęgniarki szkolne i higienistki będą prowadzić dokumentację medyczną uczniów w formie elektronicznej, można ubiegać się o dofinansowanie zakupu komputera oraz oprogramowania.

Medycyna szkolna i EDM

15 października w życie weszło nowe rozporządzenie Prezesa NFZ określające warunki zawierania i rozliczania umów o finansowanie informatyzacji świadczeniodawców w ramach realizacji programu prowadzonego przez Centrum e-Zdrowia w zakresie cyfryzacji dokumentacji medycznej prowadzonej przez pielęgniarki środowiska nauczania i wychowania lub higienistki szkolne (pilotaż Medycyny Szkolnej).

Warunki, stawki i wnioski o dofinansowanie

Przedmiotem umowy jest:

W celu uzyskania dofinansowania, świadczeniodawcaskłada w terminie do 14 lipca 2023 r., do dyrektora właściwegooddziału Funduszu wniosek o udzielenie dofinansowania, specyfikację dofinansowania oraz poświadczone za zgodność z oryginałem kopie dokumentów potwierdzających zakup urządzeń informatycznych lub oprogramowania.

Na zakup systemu i sprzętu komputerowego można otrzymać dofinansowanie do 6 tys. zł. Z kolei stawki za uczestnictwo w programie są następujące:

Pełna treść rozporządzenia wraz z wnioskami o dofinansowanie dostępna jest tutaj.

Czytaj także: Podsumowano projekt P1. Co udało się zrobić i co dalej z e-zdrowiem?

Centralny Ośrodek Badań, Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lakarskiej
Centralny Ośrodek Badań, Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lakarskiej

19 października Naczelna Izba Lekarska zainauguruje NIL IL, czyli Społeczność Lekarzy Innowatorów.

Nowy projekt Naczelnej Izby Lekarskiej został utworzony w ramach Centralnego Ośrodka Badań, Innowacji i Kształcenia. Jego misją jest „łączenie i wspieranie lekarzy, którzy tworzą przyszłość opieki medycznej.”

W ramach NIL IL planowane są spotkania i warsztaty, grupy robocze i społeczność online na platformie Slack. NIL zaprasza do współpracy pionierów, którzy tworzą nowe technologie, rozwiązania i modele opieki medycznej oraz praktyków, którzy poszukują i wdrażają innowacje w swojej pracy klinicznej.

Założeniem nowego projektu Naczelnej Izby Lekarskiej „NIL IN” jest stworzenie przestrzeni dla lekarzy zainteresowanych i zajmujących się medycznymi innowacjami, ułatwianie im nawiązywania partnerstw i współpracy, organizacji narzędzi, pomoc w zdobyciu niezbędnej wiedzy, informacji, rozwianiu wątpliwości, wsparciu w działaniach.

– Zależało nam na stworzeniu miejsca, gdzie lekarze innowatorzy – zarówno już obecnie tworzący nowoczesne rozwiązania, jak i ci, którzy dopiero chcą realizować swoje pomysły – będą mogli uzyskać niezbędne wsparcie na starcie, zbudować sieć niezbędnych kontaktów do realizacji swoich start-upów. Jednocześnie będziemy czuwać, by nie wypaczano naszego zawodu, nie prowadzono nas w ślepą uliczkę rozwoju technologicznego – powiedział dr Artur Drobniak, dyrektor Centralnego Ośrodka Badań, Innowacji i Kształcenia Naczelnej Izby Lekarskiej.

Konferencja inaugurująca NIL IL odbędzie się 19 października o godz. 9.30 pod tym linkiem:

Pacjenci mogą monitorować coraz więcej danych zdrowotnych z pomocą smartwatchy
Pacjenci mogą monitorować coraz więcej danych zdrowotnych z pomocą smartwatchy

Pacjenci przynoszą do lekarzy już nie tylko zapisy wyników pomiarów ciśnienia krwi i glukozy, ale także rozbudowane raporty i wykresy trendów jakości snu z aplikacji mobilnych i smartwatchy. Jak z nimi postępować, zwłaszcza gdy z punktu widzenia lekarza nie mają wartości klinicznej?

Dane zdrowotne generowane przez pacjentów (ang. Patient Generated Health Data, PGHD) mogą lekarza naprowadzić na prawidłową diagnozę. Ale mogą też wprowadzić w błąd, gdy przykładowo pacjent nieprawidłowo dokonuje pomiaru albo gdy samo urządzenie podaje nieprecyzyjne wskazania. Mogą też pomóc lekarzowi lepiej zrozumieć potrzeby chorego albo doprowadzić do jego niezadowolenia, gdy dostarczone dane zostały zignorowane.

PDFy i wydruki z pomiarami, trendami i wykresami

Szybko rosnąca popularność narzędzi do monitorowania parametrów zdrowia – aplikacji mobilnych, inteligentnych zegarków i opasek – powoduje nasilenie zjawiska gromadzenia i przekazywania lekarzom danych przez pacjentów. Z jednej strony to pozytywne zjawisko – nie ma nic cenniejszego niż zaangażowany pacjent, który skrupulatnie dba o swoje zdrowie i je kontroluje. Takie choroby jak nadciśnienie czy migrena są często diagnozowane właśnie dzięki obserwacjom i notatkom pacjenta.

Procent osób korzystających z inteligentnych zegarków (smartwatchy) albo innych urządzeń ubieralnych
(rok 2020, w wieku 16–74 lat)
Procent osób korzystających z inteligentnych zegarków (smartwatchy) albo innych urządzeń ubieralnych
(rok 2020, w wieku 16–74 lat)

Jednak podobnie jak w przypadku Dr Google, tego typu zaangażowanie może być problemem. Chodzi o przypadki, gdy pacjenci przekazują lekarzom dane niemające żadnej wartości diagnostycznej. Przykładowo, dostępne na rynku urządzenia ubieralne gromadzą dzień i noc informacje o tętnie, nasyceniu krwi tlenem i obliczone na ich podstawie wskaźniki jakości snu, poziomu stresu czy nawet tak egzotyczne parametry jak „poziom energetyczny organizmu”.

Ich ilość może przytłaczać – to często kilka, kilkanaście stron wydruków z aplikacji fitness, wykresów połączonych z notatkami pacjentów, trendów aktywności fizycznej. Pacjenci przynoszą nawet statystyki tętna czy snu z kilku miesięcy uważając, że powinny być one uważnie przestudiowane.

Lekarz, kierując się swoim doświadczeniem i wiedzą potrafi ocenić, czy mają one jakiekolwiek znaczenie kliniczne. Jeśli nie – trudno oczekiwać, aby tracił czas na dokładną analizę grafik prezentujących wykresy faz snu. Zwłaszcza, że nie jest w stanie nawet ocenić dokładności urządzenia, z pomocą którego zostały zebrane.

Z drugiej strony, pacjent – który jakby nie było zaangażował się w ich zebranie – jest przeświadczony o wartości tych informacji. W końcu włożył wiele energii (i pieniędzy), aby monitorować swoje zdrowie. Efekt – pogorszenie relacji z pacjentem, spadek zaufania. Pacjenci czują się ignorowani, a lekarze – zasypywani niepotrzebnymi informacjami.

PGHD pomagają czy przeszkadzają?

Wszystko zależy od kontekstu. Jednak wnioski z dostępnych analiz naukowych są optymistyczne. Przykładem jest opublikowane w 2020 roku w Health Informatics Journal badanie „How patient-generated health data and patient-reported outcomes affect patient–clinician relationships: A systematic review”. W analizowanych 8 publikacjach pacjenci i klinicyści postrzegali PGHD jako narzędzie poprawiające komunikację między nimi. W pięciu kolejnych opisano poprawę relacji, a w przypadku dwóch badań wniosek był taki, że PGHD pomagają lekarzom w zapewnieniu bardziej empatycznego wsparcia. Ten element okazał się najczęściej wskazywany przez pacjentów jako bardzo ważny w relacji z lekarzem. Oprócz tego, lekarze wielokrotnie modyfikowali plany leczenia po zapoznaniu się z PGHD.

Ale nie brakowało też negatywnych opinii, związanych głównie z brakiem czasu na analizę danych przekazywanych przez pacjentów, ich niejednorodnością czy brakiem wytycznych. Podnoszono też brak integracji PGHD z procesami klinicznymi i elektroniczną dokumentacją pacjenta (EDP), co powoduje, że występują trudności z kwalifikacją tego rodzaju informacji. Co ciekawe, przytoczono też sytuacje, kiedy lekarze wskazywali na pogorszenie komunikacji, ze względu na to, że zamiast na zbieraniu danych do wywiadu podczas rozmowy, musieli skupić się na czytaniu stosu papierów.

Smartfon czyli druga kartoteka pacjenta

Według opublikowanego w 2019 roku badania naukowego „Patient Generated Health Data Use in Clinical Practice: A Systematic Review”, w 2016 roku już 46% Amerykanów było „aktywnych cyfrowo”, czyli stosowało 3 lub więcej cyfrowych narzędzi zdrowotnych. Z kolei zgodnie z danymi EUROSTAT, w 2020 r. prawie jedna piąta (19%) osób w wieku 16–74 lat w UE posiadała inteligentne zegarki, opaski fitness, urządzenia śledzące aktywność fizyczną.

78% Polaków ma już smartfon. A większość z nich może gromadzić w jednym miejscu dane zdrowotne kumulowane z zainstalowanych aplikacji i inteligentnych urządzeń. W urządzeniach z systemem iOS (Apple) jest to aplikacja Zdrowie, a w przypadku Androida – Zdrowie i Fitness. To dopiero początek, bo nowe wersje smartfonów czy smartwatchy wzbogacają się o kolejne funkcje pomiarowe.

W efekcie, rola PGHD będzie szybko rosła, wypełniając luki w dokumentacji medycznej, uzupełniając obraz medyczny o takie cenne informacje jak codzienne zachowania, środowisko i styl życia. Niektóre badania wskazują, że PGHD mogą potencjalnie przyczynić się do lepszego podejmowania decyzji klinicznych i wzmocnienia pozycji pacjentów. Dzięki aplikacjom zdrowotnym pacjenci mogą dokonywać obserwacji ważnych z punktu widzenia diagnozy chorób rzadkich czy dolegliwości, w przypadku których trudno zidentyfikować czynniki wyzwalające (np. niektóre alergie, migreny, zmęczenie, zmiany nastroju).

Informacji pochodzących od pacjenta jest sporo. Posegregujmy je:

Większość z nich nie jest umieszczana w kartotece pacjenta, która z reguły zawiera tylko wyniki zleconych przez lekarza badań laboratoryjnych, dane z wywiadów medycznych, przepisane na receptę leki oraz rozpoznania chorób – czyli informacje zebrane z certyfikowanych urządzeń medycznych.

Kto ma na to czas?

Świadczeniodawcy mają obawy, że dodatkowe obciążenie związane z przeglądem PGHD przewyższa ich możliwości, przede wszystkich biorąc pod uwagę ograniczony czas na wizytę. W badaniu symulacyjnym mającym na celu zrozumienie zmian w systemie opieki zdrowotnej wykorzystującym PGHD, badacze zidentyfikowali takie pośrednie konsekwencje jak np. wzrost kosztów pracy wynikający ze wzrostu czasu wymaganego na analizę PGHD. Efektem pośrednim było zaburzenie harmonogramów pracy. Lekarze i pielęgniarki deklarowali też niewystarczające kompetencje do przeanalizowania PGHD.

Autorzy badania stwierdzili nawet, że włączenie PGHD do praktyki klinicznej odbije się na skróceniu czasu innych elementów wizyty pacjenta. Świadczeniodawcy mają też wątpliwości, czy dane przekazywane przez pacjentów są użyteczne i wystarczająco wysokiej jakości, aby wspierać podejmowanie decyzji. Dochodzi jeszcze jeden element: odpowiedzialności. Co jeśli lekarz zignoruje pozornie nieistotne dane, które jednak zawierały wskazówkę dotyczącą poważnej choroby? Czy w takim przypadku lekarz może zostać posądzony o błąd medyczny?

Niemniej ważne jest pytanie, jak – jeśli w ogóle – zintegrować dane generowane przez pacjenta z elektroniczną dokumentacją medyczną? Jak skutecznie analizować te dane w celu wsparcia procesu podejmowania decyzji klinicznych? Problem z PGHD zniknąłby, gdyby były one zawsze przekazywane w formie elektronicznej. Wówczas systemy sztucznej inteligencji mogłyby przeszukać w kilka sekund nawet dane z kilku lat i sprawdzić, czy nie kryją one niepokojących trendów albo cennych wskazówek diagnostycznych i profilaktycznych.

Co dzisiaj może zrobić lekarz?

Zanim jednak pojawią się możliwości integracji danych ze smartwatchy z elektroniczną dokumentacją medyczną i ich automatycznej analizy przez AI, a do tego ustalone zostaną ramy prawne wykorzystania PGHD, trzeba szukać rozwiązań kompromisowych. Nie jest to łatwe, bo zależy od wielu czynników, jak relacji z pacjentem, czasu na wizytę pacjenta, rodzaju danych.

Dlatego zaleca się, aby każda placówka medyczna opracowała zestaw własnych standardów, którymi mogą kierować się lekarze i pielęgniarki z jednoczesnym pozostawieniem dużego marginesu na własną ocenę. Procedury powinny zawierać takie etapy podejmowania decyzji jak:

Procedura podejmowania decyzji dotyczących danych generowanych przez pacjenta
Procedura podejmowania decyzji dotyczących danych generowanych przez pacjenta

Najważniejsze w całym procesie jest także zidentyfikowanie niezaspokojonych potrzeb pacjenta, bo to one mogą prowadzić do większego zainteresowania pacjenta zbieraniem danych. Lekarz może zapytać wprost pacjenta, jakie niepokojące objawy skłoniły go do zebrania danych.

Z przeanalizowanych badań naukowych wynika, że PGHD przynoszą więcej korzyści niż szkody i lekarze powinni wręcz zachęcać pacjentów do zbierania danych i samo-obserwacji. Pod warunkiem, że przygotowana zostanie strategia postępowania z takimi informacjami (i ich włączenia do kartoteki pacjenta), dzięki czemu nie będzie to jedynie kolejne obciążenie administracyjne dla lekarza lub pielęgniarki. W ramach możliwości trzeba też tak szybko jak to możliwe zaplanować przekazywanie danych przez pacjenta z pomocą portalu pacjenta albo aplikacji mobilnych. Tak, aby zautomatyzować cały proces.

Czytaj także: 4 etapy, które musisz zaplanować podczas wdrażania EDM

Przegląd doniesień naukowych z ostatnich tygodni
Przegląd doniesień naukowych z ostatnich tygodni

E-opatrunek monitorujący stan rany od polskich studentów, robot diagnozujący padaczkę, e-skarpetka zapobiegająca upadkom, mini-roboty wykonujące leczenie kanałowe i sztuczna inteligencja, która pomaga lekarzom w wykrywaniu raka piersi – poznaj najciekawsze doniesienia naukowe z ostatnich tygodni.

Sprytny opatrunek

Trzej studenci Wydziału Mechatroniki Politechniki Warszawskiej opracowali inteligentny opatrunek monitorujący stan ran przewlekłych bez konieczności jego zdejmowania. SmartHEAL wykorzystuje sensor elektrochemiczny mierzący PH wysięku z rany. Wynik można odczytać zdalnie. Wynalazek może być alternatywą do obecnie stosowanej subiektywnej oceny stanu rany, pozwalając rozpoznać zaburzenia gojenia się ran i rozwój drobnoustrojów chorobotwórczych. Jego autorzy wygrali krajowy etap prestiżowej nagrody Jamesa Dysona i otrzymali wsparcie 27 000 zł na rozwój e-opatrunku.

SmartHeal opracowany na Politechnice Warszawskiej
SmartHeal opracowany na Politechnice Warszawskiej

Robot diagnozuje padaczkę

Dr n. med. Piotr Zwoliński, Partner Medyczny w Centrum Terapii Padaczki Neurosphera, opracował rozwiązanie bazujące na AI i uczeniu maszynowym wspomagające lekarzy epileptologów w diagnostyce i terapii pacjentów zmagających się z padaczką. Robot o nazwie Ictal wykorzystuje dane zebrane podczas wywiadu z pacjentem, aby wskazać najbardziej prawdopodobny typ padaczki oraz zarekomendować dopasowaną formę terapii. System, który zastosowano już podczas konsultacji z 2600 pacjentami, ma na celu wspomagać dobór terapii do najtrudniejszych przypadków epilepsji.

System sztucznej inteligencji do diagnozy padaczki
System sztucznej inteligencji do diagnozy padaczki

E-skarpeta na upadki

Naukowcy z Ohio State University Wexner Medical Center przetestowali inteligentne skarpetki Smart Socks (Palarum) pod kątem zdolności do zmniejszenia liczby upadków wśród pacjentów z grup ryzyka. Skarpety wyposażono w czujniki nacisku, które ostrzegają opiekunów, gdy pacjent np. próbuje wstać z łóżka bez asysty, aby udać się do toalety. Skarpety bezprzewodowo komunikują się z systemem, który alarmuje trzech opiekunów znajdujących się w danej chwili najbliżej pacjenta, by ci mogli udzielić pomocy tak szybko, jak to możliwe. Badanie wykazało, że system znacząco zmniejszył liczbę upadków u pacjentów z wysokim ryzykiem wystąpienia takich zdarzeń. Według ekspertów, około 30% upadkom wewnątrzszpitalnym można zapobiec. Obecne rozwiązania obejmują czujniki ciśnienia w łóżkach, ale często dają one fałszywe alarmy.

Skarpetki Pallarum monitorujące pacjentów w szpitalu
Skarpetki Pallarum monitorujące pacjentów w szpitalu

Robot zamiast wiertła

Dobra wiadomość dla tych, którzy nie przepadają za nieprzyjemnym leczeniem kanałowym. Naukowcy z Uniwersytetu Pensylwanii opracowali system mikrorobotów, który może pomóc w rozbiciu biofilmu bakteryjnego, podaniu leków i pobraniu próbek bakterii do badania przestrzeni kanału korzeniowego. Leczenie kanałowe często kończy się niepowodzeniem, bo stomatologom nie zawsze udaje się usnąć cały materiał zakaźny operując w bardzo wąskiej, trudno dostępnej przestrzeni. Opracowane mikroroboty zbudowane są z nanocząstek tlenku żelaza i mogą być sterowane za pomocą pól magnetycznych. Pracując w grupie (roju) są w stanie z dużą precyzją poruszać się po przestrzeni kanału korzeniowego oczyszczając go z materiału zakaźnego. Z kolei aby zaaplikować antybiotyk, naukowcy zastosowali wydrukowane w 3D spirale zawierające nanocząsteczki.

Mini-roboty do leczenia kanałowego
Mini-roboty do leczenia kanałowego

AI i lekarz dokładniejsi

Jak wynika z nowego badania opublikowanego w czasopiśmie Lancet Digital Health, radiolodzy wspomagani przez sztuczną inteligencję są skuteczniejsi o 2,6% w wykrywaniu raka piersi niż ci, którzy pracują bez pomocy AI. Co więcej, AI może również obsługiwać ocenę skanów automatycznie, zmniejszając obciążenie radiologów oraz ułatwiając pracę w ośrodkach, gdzie brakuje specjalistów. W badaniu przeanalizowano skuteczność systemu AI wyszkolonego na danych z ponad 367 000 mammogramów, w tym notatek radiologów. Ocenia się, że lekarze nie rozpoznają poprawnie 1 na 8 nowotworów.

Lekarz współpracujący korzystający z AI skuteczniejsi w diagnozie
Lekarz współpracujący korzystający z AI skuteczniejsi w diagnozie

Czytaj także: Wirtualna rzeczywistość zabiera w podróż pacjentów hospicjum

Konferencja "Nawigator-e-zdrowia"
Konferencja „Nawigator-e-zdrowia”

Konferencja „Nawigator e-zdrowia” (19-21 października, online) przybliży aktualne i praktyczne zagadnienia związane z cyfryzacją w ochronie zdrowia i farmacji. Eksperci omówią centralne plany e-zdrowia i podpowiedzą, jak wykorzystać informatyzację do podnoszenia jakości usług.

Podczas jesiennej edycji uczestnicy dowiedzą się, jak:

Omówione zostaną aktualne wydarzenia mające wpływ na cyfryzację:

Bezpłatna rejestracja na konferencję online: www.osoz.pl/nawigator

Konferencja dedykowana jest dla lekarzy, pielęgniarek i położnych, farmaceutów, techników farmaceutycznych, koordynatorów sieci aptecznych, menadżerów, pracowników administracji i IT oraz wszystkich osób zainteresowanych e-zdrowiem.

Zobacz zapowiedź konferencji:

1 93 94 95 96 97 127