Dlaczego niektóre kraje szybko wdrażają rozwiązania e-zdrowia, a inne mają z tym problem? Według ekspertów McKinsey, decydujące jest skupienie się na kilku czynnikach
Dlaczego niektóre kraje szybko wdrażają rozwiązania e-zdrowia, a inne mają z tym problem? Według ekspertów McKinsey, decydujące jest skupienie się na kilku czynnikach

McKinsey zbadał, co stoi za sukcesem wdrażania e-zdrowia w krajach będących liderami cyfryzacji. Jak się okazuje, sama technologia to za mało jeśli brakuje odpowiedniej strategii skalowania innowacji.

Systemowe podejście do e-zdrowia

Według ekspertów agencji konsultingowej McKinsey, pełne wykorzystanie cyfrowych technologii w ochronie zdrowia może przyczynić się do zmniejszenia wydatków na opiekę zdrowotną nawet o 8–12%. Wśród innych korzyści jest redukcja liczby błędów medycznych, ułatwienie dostępu do krytycznych danych podczas diagnozy i leczenia, unikanie kosztownego dublowania badań i zabiegów.

Jednak, o czym przekonało się wiele krajów, wdrażanie rozwiązań e-zdrowia jest procesem złożonym, wychodzącym daleko poza technologię – czytamy w raporcie „Scaling national e-health: Best practices from around the world”. Najważniejszymi czynnikami sukcesu jest:

Jednym z błędów jest adaptacja rozwiązań, które rozmijają się z oczekiwaniami użytkowników. Pacjenci i pracownicy ochrony zdrowia chcą, aby systemy e-zdrowia były tak proste w obsłudze jak rozwiązania znane z bankowości albo smartfonów. Tymczasem otrzymują skomplikowane aplikacje albo kilka rozwiązań zamiast jednego, bo brakuje integracji danych.

Trzy fazy transformacji cyfrowej

Jeśli potraktować digitalizację jako projekt, można wyróżnić 3 kluczowe etapy realizacji: konfigurację systemu e-zdrowia (projektowanie), skalowanie (zwiększanie skali wykorzystania) i maksymalizacja korzyści.

Faza konfiguracji polega na stworzeniu mapy drogowej cyfryzacji i zachęcaniu pacjentów oraz pracowników ochrony zdrowia do stosowania rozwiązań e-zdrowia poprzez promowanie najlepszych praktyk, tworzenie sprzyjających regulacji i zachęt finansowych. Na tym etapie główną rolę odgrywa elastyczny plan oraz komunikacja do użytkowników końcowych.

W fazie skalowania, nacisk kładzie się na zwiększenie poziomu korzystania z aplikacji cyfrowych poprzez poprawę doświadczenia użytkownika i integrację rozwiązań (zasada jednej platformy dla lekarza).

Faza zwiększania korzyści polega z kolei na rozwoju ekosystemu e-zdrowia poprzez wprowadzanie kolejnych innowacji opartych na danych do np. zarządzania zdrowiem populacji czy analiz predykcyjnych, rozszerzanie oferty e-usług oraz optymalizację doświadczeń użytkownika.

Co Dania robi lepiej niż inni?

Jednym z najbardziej dojrzałych systemów e-zdrowia może pochwalić się Dania, gdzie dane zdrowotne pacjentów są automatycznie integrowane z krajowym portalem zdrowia, sundhed.dk. System jest obecnie obowiązkowy dla wszystkich pracowników służby zdrowia, a pacjenci nie mogą z niego zrezygnować. Wyróżnia go transparentność pod względem sposobu przetwarzania danych pacjentów. Pacjenci mogą sprawdzić, którzy lekarze zażądali dostępu do EDM.

Dania zaoferowała spore zachęty dla pracowników służby zdrowia do korzystania z rozwiązań e-zdrowia – na ich wdrażanie lekarze otrzymali 1500 euro rocznie. Placówki podłączone do krajowej infrastruktury e-zdrowia otrzymywały szybszy zwrot refundacji.

Miniaturowe USG pozwoli jeszcze lepiej kontrolować parametry zdrowia
Miniaturowe USG pozwoli jeszcze lepiej kontrolować parametry zdrowia

Wyobraź sobie plaster USG, dzięki któremu możesz obserwować pracę serca i płuc, przepływ krwi przez tętnice i ruchy mięśni. Naukowcy twierdzą, że tzw. obrazowanie w czasie rzeczywistym będzie możliwe za ok. 5–10 lat i zrewolucjonizuje diagnozowanie chorób.

USG: dokładne badanie o dużym potencjale

Obecnie stosowane urządzenia ubieralne – jak inteligentne zegarki albo opaski fitness – mierzą podstawowe parametry jak liczba kroków, tętno, temperatura ciała albo EKG, pozwalając lepiej zrozumieć stan zdrowia i zachęcając do zdrowego trybu życia. Mają jednak spore ograniczenie – zbierają dane dostępne jedynie na skórze albo kilka milimetrów pod nią, wykorzystując do tego obarczoną wieloma błędami technologię odbijania światła i analizy widma. Nie są jednak w stanie zajrzeć do wnętrza ciała i zbadać pracy narządów wewnętrznych, jak w przypadku zaawansowanych aparatów medycznych USG. Dzięki nim, lekarz może wykonać szereg badań, w tym m.in. serca i innych narządów wewnętrznych. Choć badanie USG nie jest tak precyzyjne jak rezonans magnetyczny czy badania rentgenowskie, w zupełności wystarczy, aby pozyskać wiele wartościowych danych.

Ultradźwięki działają na zasadzie sonaru wysyłającego fale dźwiękowe o wysokiej częstotliwości do wnętrza ciała. Odbijając się od tkanek o różnej gęstości i strukturze, tworzą w czasie rzeczywistym obraz dynamicznych procesów, takich jak bicie serca lub przepływ krwi. Do tego fale ultradźwiękowe są stosunkowo łatwe do wygenerowania, nieinwazyjne i bezpieczne.

Inteligentne zegarki pozwolą monitorować zdrowie narządów

Zespół naukowców z Massachusetts Institute of Technology (MIT) opracował mające zaledwie kilka centymetrów urządzenie USG w formie plastra naklejanego na skórę, połączone przewodami z kieszonkową baterią i systemem transmisji danych. System przesyła dane do smartfona lub na komputer, pozwalając uzyskać wysokiej jakości obrazy tkanek.

Plaster USG (zdjęcie: Chonghe Wang)
Plaster USG (zdjęcie: Chonghe Wang)

Według badaczy, miniaturyzacja USG oznaczałaby duży krok do przodu w monitoringu zdrowia w czasie rzeczywistym i profilaktyce. Technologia mogłaby być stosowana m.in. do monitorowania chorych z nadciśnieniem tętniczym, wczesnej diagnostyki niewydolności serca, tętniaków aorty brzusznej i zakrzepicy żył głębokich. Dzięki ciągłym pomiarom, lepiej zrozumiemy złożone procesy fizjologiczne zachodzące w ciele.

Pierwsze ubieralne USG powinno być dostępne na rynku za ok. 5–10 lat – twierdzą naukowcy, powołując się na pierwsze osiągnięcia m.in. w miniaturyzacji. Przykładowo, firma Butterfly Network stworzyła kompaktową platformę ultradźwiękową na chipie dla małego ręcznego urządzenia ultradźwiękowego do użytku klinicznego. Mimo to, do pokonania pozostaje kilka wyzwań jak m.in. poprawa elastyczności i wygody noszenia oraz wydłużenie żywotności baterii.

Plastry USG wspomagane AI

Aby skutecznie przesyłać i odbierać fale dźwiękowe, sonda ultradźwiękowa musi dobrze przylegać do skóry. To dlatego podczas badania USG stosuje się specjalny żel do wypełnienia szczeliny między sondą a skórą. Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology stworzyli w tym celu tzw. bio-adhezyjne USG z warstwą wykonaną z hydrożelu i elastomeru. Zapewnia ona solidne i elastyczne połączenie między sondą a skórą, utrzymując dobry interfejs akustyczny dla wysokiej jakości obrazowania.

Dużą nadzieją na szybkie postępy w tej dziedzinie wiąże się ze sztuczną inteligencją. AI może w czasie rzeczywistym interpretować uzyskane dane i ostrzegać o potencjalnych problemach zdrowotnych. Algorytmy AI dla ubieralnych USG będą musiały mieć mechanizm korekty szumów wynikających m.in. z zakłóceń spowodowanych poruszaniem się człowieka podczas noszenia plastrów USG. Ten problem mogą potencjalnie rozwiązać sieci neuronowe i generatywne modele AI poprawiające przejrzystość obrazu. Do tego dochodzi jeszcze problem transmisji dużych ilości danych, co wymaga zastosowania bardzo wydajnych baterii.

Oprócz kwestii technologicznych, ostatnim wyzwaniem może okazać się dopuszczenie ubieralnego USG na rynek. Obecnie nie ma jeszcze standardów i ścieżek regulacyjnych w tym obszarze. Może się okazać, że jak w przypadku większości inteligentnych zegarków, najbezpieczniejszą ścieżką – ale nie pozwalającą na zastosowanie urządzenia do diagnozowania i monitorowania chorób – będzie kwalifikacja jako urządzenie typu fitness. Naukowcy są zgodni, że to już tylko kwestia czasu, aby naklejane na ciało USG zrewolucjonizowało pomiary parametrów zdrowia, pozwalając zrozumieć procesy zachodzące w organizmie człowieka i zapobiegać wielu chorobom.

Nawigator e-Zdrowia to cykliczne e-konferencji KAMSOFT o postępach e-zdrowia i nowościach w systemach IT
Nawigator e-Zdrowia to cykliczne e-konferencji KAMSOFT o postępach e-zdrowia i nowościach w systemach IT

Bezpieczeństwo danych, Centralna e-Rejestracja, wiedza o lekach, recepta 365, przegląd lekowy oraz rozliczanie refundowanych usług farmaceutycznych w aptekach – najważniejsze fakty z VI edycji Konferencji Nawigator e-Zdrowia.

Nawigator e-Zdrowia to cykliczna konferencja on-line organizowana przez KAMSOFT i kierowana do przedstawicieli środowisk medycznych i farmaceutycznych. Dwa razy w roku eksperci cyfryzacji omawiają zmiany prawne dotyczące cyfryzacje i podpowiadają, jak podnosić dojrzałość cyfrową.

Bezpieczeństwo danych w placówkach ochrony zdrowia

Podczas konferencji zaprezentowano najnowsze trendy oraz rozwiązania technologiczne, które podnoszą poziom bezpieczeństwa danych. Eksperci KAMSOFT omówili popularne metody działania hakerów i przedstawili narzędzia zapewniające ochronę przed atakami oraz minimalizujące ich skutki.

Uczestnicy dowiedzieli się, jak ważne jest tworzenie kopii zapasowych danych, aktualizowanie oprogramowania oraz cykliczna zmiana haseł dostępowych. Omówiono również mechanizm uwierzytelniania wieloskładnikowego (MFA), który zapewnia dodatkową ochronę podczas logowania. Temat ten można było zgłębić podczas warsztatów, gdzie krok po kroku pokazano, jak włączyć dodatkową autentykację w systemie medycznym SERUM i jak do tego procesu wykorzystać aplikacje mobilne KAMSOFT, takie jak Wizyta Lekarska.

Wystawianie recept rocznych i eksperymentalne wsparcie sztucznej inteligencji

Temat wystawiania recept 365 z uwzględnieniem najnowszego schematu dawkowania wymaganego przez Centrum e-Zdrowia (CeZ) cieszył się ogromnym zainteresowaniem lekarzy. Omówiono wprowadzane przez CeZ zmiany oraz pokazano, jak w praktyce korzystać z narzędzi wspierających wystawianie recept i planowanie terapii.

W trakcie warsztatów profesjonaliści medyczni mogli zapoznać się z możliwościami PHARMINDEX OPEN – profesjonalnej i kompletnej bazy wiedzy o lekach, dostępnej z poziomu systemów medycznych KS-SOMED, KS-PPS i SERUM. Dzięki temu narzędziu lekarze mogą szybko sprawdzić dawkowanie leku, ocenić jego wpływ na sprawność psychomotoryczną pacjenta, sprawdzić wskazania refundacyjne oraz zweryfikować wymaganą przez CeZ jednostkę dawkowania dla recept 365.

Uczestnicy konferencji mogli także poznać nową funkcjonalność opartą na technologii sztucznej inteligencji, która ułatwia lekarzom korzystanie z wiedzy o lekach, przygotowuje czytelne, skrócone opisy leków oraz proponuje przykładową listę pytań do pacjenta.

Opieka koordynowana

Wątek Opieki Koordynowanej poruszany był już na wielu szkoleniach, w których udział wzięło tysiące użytkowników systemów medycznych KS-SOMED, KS-PPS i SERUM. Nie zabrakło go i tym razem, ponieważ systemy informatyczne KAMSOFT są na bieżąco dostosowywane do potrzeb klientów, aby optymalizować ich pracę i zwiększać efektywność. Podczas praktycznych warsztatów zaprezentowano nowe funkcjonalności, z których personel placówki medycznej może korzystać, aby skuteczniej realizować procesy związane z prowadzeniem Opieki Koordynowanej w systemie medycznym.

Krajowy System e-Faktur i pilotaż rozwiązania Pharmind EDI XF

Ważnym zagadnieniem poruszanym na czerwcowym wydarzeniu był Krajowy System e-Faktur (KSeF). Omówiono status projektu oraz wyniki pilotażu rozwiązania Pharmind EDI XF. Pokazano, jak systemy medyczne KS-SOMED i KS-PPS będą zintegrowane z KSeF.

Opieka Farmaceutyczna i Przegląd Lekowy

Apteki, od momentu realizacji świadczeń takich jak szczepienia ochronne, zaczęły pełnić rolę podobną do innych placówek specjalistycznych i muszą rozliczać usługi z NFZ. Wiąże się to z wdrożeniem odpowiednich narzędzi, jak KS-PPS, znanych świadczeniodawcom od lat. O tym, jak ewidencjonować i rozliczać świadczenia zdrowotne w aptekach, farmaceuci mogli dowiedzieć się z warsztatów.

Dużym zainteresowaniem cieszył się temat przeglądów lekowych. Farmaceuci mogli zapoznać się szczegółowo z innowacyjnym, kompleksowym narzędziem do realizacji przeglądów lekowych. Eksperci KAMSOFT pokazali na konkretnych przykładach, jak narzędzie wspiera farmaceutów w zakresie zbierania wywiadu z pacjentem, analizy jego farmakoterapii oraz komunikacji z lekarzem.

Obejrzyj nagrania z konferencji Nawigator e-Zdrowia

W numerze 8/2024 OSOZ Statystyki m.in. analiza struktury przychodów aptek oraz szczegółowe statystyki sprzedaży antybiotyków z prognozami na lata 2024-2025.

OSOZ Statystyki 8/2024

W numerze 8/2024 OSOZ Statystyki:

Z czego żyją apteki?

W czerwcu 2024 roku na rynku funkcjonowało 12 513 aptek, a w ciągu ostatnich 12 miesięcy ubyło ich 198. Wydaje się, że spadek liczby aptek ma głównie podłoże ekonomiczne. Czy sprzedaż leków i produktów bez recepty jest aż tak bardzo nierentowna?

Średni obrót apteki pochodzący ze sprzedaży leków na receptę i produktów bez recepty (w cenach dla pacjenta brutto), bez wliczania innego typu przychodów, wyniósł – dla statystycznej apteki – średniomiesięcznie dla pierwszych sześciu miesięcy 2024 roku prawie 360 tys. zł.

To o 12% więcej niż w roku ubiegłym. Dynamika wzrostu obrotu aptek jest wyższa niż dynamika wzrostu na rynku, a ta wyniosła w okresach – pierwsze półrocze 2024 do analogicznego okresu w roku 2023 – 10%. Wyższa dynamika wzrostu przychodu statystycznej apteki niż rynku wynika z ich malejącej ilości.

Czytaj dalej 👉

Sprzedaż antybiotyków w aptekach

W ostatnich 20 latach, sprzedaż antybiotyków wyraźnie spadła, z 64 mln opakowań w 2002 roku do 45 mln w 2023 roku.

Mimo spadków sprzedaży, Polska nadal należy do czołówki krajów pod względem konsumpcji antybiotyków. Częściej sięgają po nie jedynie mieszkańcy Rumunii, Grecji, Hiszpanii, Francji i Cypru (2019 rok, Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób ECDC). W 2023 roku, średnia europejska konsumpcja antybiotyków wynosiła 19,4 dziennych dawek leku na 1000 mieszkańców (DDD). W Polsce było to 23,6 DDD.

Na antybiotyki, pacjenci w aptekach wydali w 2023 roku ponad 1,3 mld zł. W pandemicznym roku 2020, sprzedaż antybiotyków osiągnęła najniższy w historii pomiarów poziom 33,5 mln opakowań. To o 35% mniej niż w roku 2023.

Czytaj dalej 👉

Ponadto w numerze:

Więcej danych? Wszystkie archiwalne numery OSOZ Statystyki znajdziesz na zakładce POBIERZ.

Archiwum czasopisma OSOZ
Książki o cyfrowej ochronie zdrowia i AI
Książki o cyfryzacji ochrony zdrowia i AI w medycynie

Kolejne lata w ochronie zdrowia będą okresem intensywnej cyfryzacji i wprowadzenia rozwiązań sztucznej inteligencji. Powód? System zdrowia ugina się pod kosztami, uciążliwą administracją, rosnącą liczbą pacjentów przy niedoborach kadr medycznych. Oto dwie książki, które tłumaczą kulisy i praktyczne aspekty digitalizacji ochrony zdrowia.

Uwarunkowania digitalizacji usług zdrowotnych

Red. Jarosław Waśniewski, Jędrzej Strumiłło
Bezpłatna jako PDF do pobrania, 285 stron

Uwarunkowania digitalizacji usług zdrowotnych

Wśród niewielu polskich książek o e-zdrowiu, na uwagę zasługuje obszerne, 285-stronicowe opracowanie Uniwersytetu Gdańskiego. A do tego dostępne bezpłatnie do pobrania w formie PDF.

Wydana w 2022 roku przez GUM książka omawia cyfryzację z praktycznego punktu widzenia. Autorzy tłumaczą, dlaczego cyfryzacja ochrony zdrowia jest koniecznością, a nie wymysłem; jak wpłynie na stworzenie ochrony zdrowia 4.0 oraz jak transformacja społeczno-technologiczna zmieni nastawienie pacjentów do zdrowia.

Drugą cześć poświęcono konkretnym rozwiązaniom e-zdrowia jak narzędzia wsparcia użytkowników w serwisach internetowych placówek medycznych, systemy IT w opiece medycznej, narzędzia oferowane przez NFZ, rodzaje baz danych, rozwiązania e-zdrowia stosowane w promocji zdrowia i profilaktyce oraz wspomagające procesy logistyczne w świadczeniu usług zdrowotnych.

„Uwarunkowania digitalizacji usług zdrowotnych” daje wgląd do polskiego ekosystemu e-zdrowia i już stosowanych rozwiązań. Polecana przede wszystkim placówkom ochrony zdrowia, które chcą strategicznie budować swoją dojrzałość cyfrową.

KLIKNIJ TUTAJ, aby pobrać bezpłatnie książkę jako PDF.


Medycyna Głęboka. Jak sztuczna inteligencja może ponownie uczynić opiekę zdrowotną ludzką

Eric Topol
440 stron, ok. 50-80 zł

Medycyna Głęboka. Jak sztuczna inteligencja może ponownie uczynić opiekę zdrowotną ludzką

Eric Topol, amerykański kardiolog i naukowiec, jest uważany za jednego z najważniejszych ekspertów w dziedzinie cyfryzacji ochrony zdrowia i AI. W bestsellerze „The Patient Will See You Now” z 2014 roku, Topol przedstawił koncepcję zmiany paradygmatu ochrony zdrowia. Cyfryzacja powoduje przejście z medycyny „paternalistycznej”, gdzie tylko lekarz ma monopol na wiedzę, do medycyny „demokratycznej”. Dzięki internetowi, aplikacjom mobilnym, elektronicznym kartotekom pacjenta i AI, pacjenci mogą przejąć większą odpowiedzialność za swoje zdrowie, stając się partnerami lekarza w procesie leczenia.

Najnowsza książka Topola „Medycyna Głęboka” jest przeglądem możliwości klasycznych algorytmów AI stosowanych w medycynie na całym świecie. Topol obala mit, że cyfryzacja doprowadzi do dehumanizacji kontaktu z pacjentem. Wręcz przeciwnie: kiedy AI przejmie od lekarza większość czynności administracyjnych, ten będzie mógł się skupić na „głębokiej” relacji z chorymi.

Topol prognozuje, że dzięki AI możliwe będzie przejście z leczenia chorób na ich prognozowanie i zapobieganie. Z kolei pacjenci będą mieli dostęp do personalizowanych wskazówek zdrowotnych generowanych przez algorytmy mające dostęp do danych zbieranych w ramach internetu rzeczy.

Topol nie ma wątpliwości, że AI to największa nadzieja na kryzys finansowy i kadrowy w ochronie zdrowia. Książka „Medycyna Głęboka” pozwala zrozumieć kontekst rewolucji cyfrowej i jej wpływ na medycynę. W najnowszych publikacjach w czasopiśmie Science, naukowiec argumentuje, że generatywna AI pomoże znacznie poprawić jakość diagnozy.

Książka wydana w 2019 roku, jeszcze przed premierą generatywnej sztucznej inteligencji i ChatGPT, ale nadal aktualna.

1,5 mln to jedna z największych kar nałożonych przez UODO na spółkę działającą w ochronie zdrowia
1,5 mln to jedna z największych kar nałożonych przez UODO na spółkę działającą w ochronie zdrowia

W wyniku ataku hakerskiego na Spółkę American Heart of Poland SA, cyberprzestępcy uzyskali dostęp do danych osobowych około 21 tysięcy osób. Po kontroli UODO stwierdził, że dane nie były prawidłowo chronione i ukarał AHP rekordową jak na ochronę zdrowia karą 1,5 mln zł.

AHP dowiedziała się o naruszeniu dopiero wtedy, gdy hakerzy zażądali okupu w wysokości 3 milionów USD za nieujawnienie skradzionych danych, wśród których znalazły się dane osobowe oraz finansowe pacjentów i pracowników. Z ustaleń UODO wynika, że cyberprzestępcy najprawdopodobniej uzyskali dostęp do danych stosując atak phishingowy, a spółka niewłaściwie chroniła się przed tego typu zagrożeniami

Po tym jak AHP zgłosiła incydent, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) przeprowadził kontrolę. Wykazała ona poważne zaniedbania w zakresie ochrony danych. Stwierdzono, że AHP nie przestrzegała własnych polityk bezpieczeństwa, nie wdrożyła odpowiednich środków ochrony danych, a także niewłaściwie oceniła ryzyko związane z ich przetwarzaniem. Ponadto, systemy informatyczne spółki były narażone na ataki z powodu braku aktualizacji oprogramowania oraz słabych zabezpieczeń platformy chmurowej.

Zarzuty dotyczą kilku zaniedbań bezpieczeństwa danych. UODO wskazuje, że AHP:

W związku z tym, Prezes UODO nałożył na spółkę karę pieniężną w wysokości 1 440 549 zł oraz zobowiązał ją do przeprowadzenia rzetelnej analizy ryzyka i wdrożenia odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych w ciągu 30 dni. Spółka musi również regularnie sprawdzać skuteczność swoich zabezpieczeń, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.

W uzasadnieniu kary UODO wskazuje, że „spółka nie testowała regularnie skuteczności zabezpieczeń systemów informatycznych. W taki sposób pozbawiła się istotnego środka służącego do miarodajnej oceny poziomu ryzyka przy przetwarzaniu danych.”

Prezes UODO podkreślił, że prawidłowo przeprowadzona analiza ryzyka jest kluczowa dla skutecznej ochrony danych osobowych, a jej niedokładne wykonanie może prowadzić do poważnych naruszeń bezpieczeństwa: „Analiza ryzyka nie może być pozorną czynnością wykonywaną jedynie dla spełnienia wymogów formalnych przepisów o ochronie danych osobowych, ponieważ wówczas nie działa ona jako skuteczny sposób minimalizowania zagrożeń.

Spółka odwołała się od tej decyzji w trybie sądowym.

Dzięki AI, w procesie diagnozy i leczenia będzie można wzmocnić rolę tzw. systemu 2 podejmowania decyzji
Dzięki AI, w procesie diagnozy i leczenia będzie można wzmocnić rolę tzw. systemu 2 podejmowania decyzji

Pomimo ogromnych postępów w medycynie, szacuje się, że w Europie ok. 5–15% pacjentów jest błędnie diagnozowanych. Przyczyną jest manualny proces diagnozy – mózg człowieka czasami popełnia błędy. Aby wzmocnić rolę medycyny opartej na faktach, nie obejdziemy się bez AI.

Przewlekła choroba ochrony zdrowia: błędy medyczne

Jeśli nie zaczniemy stosować sztucznej inteligencji w ochronie zdrowia, nie poradzimy sobie z błędami medycznymi, których nie maleje mimo ogromnych nakładów finansowych na ochronę zdrowia – twierdzą Gaurav Singal i Anupam B. Jena z Harwardzkiej Szkoły Medycznej i ekspert AI w medycynie Eric Topol w apelach opublikowanych na łamach Los Angeles Times i The Science.

Liczby są alarmujące. W USA, nawet 15–25% diagnoz jest nieprawidłowych, w Europie odsetek ten szacuje się na ok. 5–15%, ale prawdziwa skala zjawiska może być jeszcze większa. Błędne diagnozy prowadzą do błędów preskrypcji leków, opóźnionego leczenia pacjentów, zgonów oraz powikłań, których można uniknąć.

Z raportu National Academies of Sciences, Engineering, and Medicine z 2015 roku wynika, że błędy diagnostyczne dotykają co roku 5% społeczeństwa. Każdy człowiek w ciągu swojego życia prawdopodobnie także doświadczy, często nieświadomie, takiego błędu.

Nie brak danych, ale procedura diagnozy jest najsłabszym ogniwem

Zaawansowane metody obrazowania medycznego, testy genetyczne oraz cyfryzacja powodują, że lekarze mają wgląd do precyzyjnych danych obrazujących stan zdrowia człowieka. Przez ostatnie lata systematycznie poprawiała się dostępność bezpłatnych badań profilaktycznych oraz wiedza medyczna. Odkąd dane gromadzone są w elektronicznej dokumentacji medycznej, lekarze otwierają pełną historię pacjenta jednym kliknięciem, niezależnie od miejsca pracy.

Mimo tych postępów, jedna rzecz nie zmieniła się od setek lat: sposób podejmowania decyzji medycznych realizowany manualnie przez człowieka. Niestety, ludzki mózg ma ograniczenia kognitywne analizy danych i większa ilość danych nie oznacza automatycznie lepszych decyzji. Do tego lekarze podatni są na psychologiczne mechanizmy stronniczości, bo zamiast faktami kierują się intuicją. To powoduje, że łatwo przeoczyć albo zignorować informacje kluczowe do prawidłowej diagnozy.

Lekarze nie są też w stanie przeanalizować wszystkich danych, bo pracują pod presją czasu wynikającą z realiów finansowych i rosnącego popytu na usługi medyczne. I to właśnie pośpiech jest głównym źródłem pomyłek. W natłoku pracy, lekarze polegają na szybkim, intuicyjnym myśleniu (System 1 według koncepcji Daniela Kahnemana), zaniedbując myślenie analityczne oparte na danych i literaturze medycznej (System 2).

AI włączy „system 2” w medycynie

Sztuczna inteligencja może wypełnić lukę pomiędzy ilością gromadzonych danych, a ich faktycznym wykorzystaniem w procesie diagnozy. AI się nie męczy i może analizować gigabajty informacji w ułamku sekundy, a do tego jest mniej podatna na czynniki prowadzące do błędów medycznych. Może wychwytywać zależności w danych, piksele zmian na zdjęciach medycznych i drobne, ale ważne zapisy w kartotekach medycznych sprzed kilku lat, których nie jest w stanie wychwycić ludzkie oko.

Dotychczasowe badania naukowe potwierdzają, że AI identyfikuje udary mózgu w kilka sekund po wykonaniu badań, znacznie szybciej niż radiolodzy. Jest w stanie przewidywać wystąpienie sepsy u hospitalizowanych pacjentów na podstawie setek parametrów życiowych i historii choroby, diagnozować poprawnie zapalenie płuc, czy uszkodzenie nerek. Multimodalna AI analizuje takie dane jak teksty i zdjęcia w e-kartotece pacjenta, pomagając w identyfikacji chorób rzadkich. Ostateczną decyzję podejmuje lekarz, ale jest to wtedy decyzja oparta na faktach, a nie wyłącznie na zawodnym systemie 1.

Co stoi na przeszkodzie AI?

Do wytrenowania precyzyjnych algorytmów nadal brakuje wysokiej jakości danych. Bez nich także AI może być stronnicza i popełniać błędy zgodnie z zasadą „śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu” (złej jakości dane na wejściu, złej jakości diagnozy na wyjściu).

Kolejną przeszkodą są koszty – obecnie tylko duże placówki uniwersyteckie mogą sobie pozwolić na wdrażanie AI. Algorytmy uczenia maszynowego nadal są drogie, a ich stosowanie w większości przypadków nie jest refundowane przez płatników. Do tego wiele placówek medycznych zniechęcają skomplikowane przepisy dotyczące stosowania algorytmów AI oraz wykorzystania danych do ich trenowania.

Diagnostyka wsparta AI postrzegana jest jako największa nadzieja w walce z błędami medycznymi. Stosowana jako źródło drugiej opinii i wsparcie lekarza, sprawi, że każda diagnoza będzie oparta na obiektywnych danych. Dla lekarzy oznacza to większe bezpieczeństwo podejmowania decyzji oraz zmniejszenie presji związanej z tempem pracy. Daniel Kahneman, który za badania nad psychologią podejmowania decyzji i koncepcję systemu 1 i systemu 2 otrzymał nagrodę Nobla, stwierdził, że nigdy nie zaufałby lekarzowi, który polega jedynie na swojej intuicji.

Przez miliony lat dominacja systemu 1 nad systemem 2 pozwoliła nam przetrwać jako gatunkowi. Jednak medycyna to nauka oparta na faktach i wymaga zimnej oraz skrupulatnej oceny faktów, na co na razie lekarze niestety nie mają czasu. AI to zmieni.

Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum. „Mylić się jest rzeczą ludzką, jednak obstawanie przy błędzie jest diabelską” – powiedział Seneka. Także w medycynie w medycynie, gdzie dominuje pośpiech i stres. Ale aby leczyć w zgodzie z przysięgą Hipokratesa, trzeba zrobić wszystko, aby błędów było jak najmniej.

Centralna e-Rejestracja jest jednym z priorytetów e-zdrowia na lata 2024-2025
Centralna e-Rejestracja jest jednym z priorytetów e-zdrowia na lata 2024-2025

Od 26 sierpnia 2024 r. placówki medyczne mogą przystąpić do pilotażu Centralnej e-Rejestracji. Ministerstwo Zdrowia przygotowało atrakcyjne bonusy dla uczestniczących placówek, w tym m.in. jednorazowy ryczałt do 200 000 zł miesięcznie.

Pilotaż reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 6 sierpnia 2024 r. w sprawie programu pilotażowego dotyczącego centralnej elektronicznej rejestracji na wybrane świadczenia opieki zdrowotnej w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz programów zdrowotnych.

Najważniejsze terminy

Pilotaż zostanie podzielony na dwa etapy:

Na podstawie pilotażu, Centrum e-Zdrowia przygotuje dwa sprawozdania:

Nabór zostanie ogłoszony 26 sierpnia, na stronie internetowej NFZ. Zarządzanie Prezesa NFZ zostało opublikowane 13 sierpnia i jest dostępne tutaj.

Naborowi będą towarzyszyły webinary na temat pilotażu Centralnej e-Rejestracji. Będą się one odbywały co tydzień we wtorek.

Korzyści z Centralnej e-Rejestracji

Jak podkreśla MZ, przystąpienie do pilotażu opłaca się placówkom medycznym:

Pacjenci mają zyskać możliwość szybkiego umówienia się na wizytę, łatwego odwołania lub zmiany terminu. Oprócz tego będą otrzymywać powiadomienia o zbliżającym się terminie wizyty u lekarza.

Zakres świadczeń w pilotażu

Program pilotażowy obejmuje świadczenia gwarantowane z zakresu:

Sprawozdawanie świadczeń do Centralnej e-Rejestracji wymaga przesyłania informacji na platformę P1. Ministerstwo Zdrowia ma nadzieję, że okres 1 roku pozwoli na dostosowanie systemów gabinetowych oraz przetestowanie nowej funkcjonalności.

Na pilotaż Ministerstwo Zdrowia wyda 56 mln zł, w tym na wynagrodzenia dla placówek biorących w nim udział, szkolenia oraz dostosowanie interfejsów.

Wynagrodzenie dla placówek medycznych

Ministerstwo Zdrowia tym razem przygotowało bardzo atrakcyjne warunki udziału w pilotażu. Skoro e-Rejestracja będzie obowiązkowa, to warto skorzystać z tej formy dofinansowania. Wysokość ryczałtu, na jaki może liczyć podmiot, zależy od:

Jeśli placówka korzysta z własnego oprogramowania, jednorazowy ryczałt za udostępnienie w Systemie P1 harmonogramu przyjęć w pierwszym miesiącu pilotażu wyniesie:

Liczba terminów świadczeń opieki zdrowotnej
przekazanych przez realizatora programu
pilotażowego do CeR
Stawka ryczałtu w zł
40-9915 000
100-19925 000
200-39950 000
400-59975 000
600-999125 000
1000-1999150 000
od 2000200 000
Jednorazowy ryczałt za udostępnienie w Systemie P1 harmonogramu przyjęć przez
realizatora programu pilotażowego

Warunkiem przyznania ryczałtu jest zintegrowanie aplikacji pilotażowego z Systemem P1 oraz udostępnienie z aplikacji do Systemu P1 informacji zawierających co najmniej 95 % liczby świadczeń opieki zdrowotnej ujętych w prowadzonych dla nich harmonogramach przyjęć.

Kwoty te mają pomóc placówce w informatycznym przygotowaniu się do pilotażu.

Drugim elementem wynagrodzenia jest ryczałt wypłacany za każde zrealizowane świadczenie opieki zdrowotnej, dla którego termin udzielenia został udostępniony w harmonogramach przyjęć w Systemie P1.

Stawki ryczałtu:

Inne zasady obowiązują placówki, które korzystają z systemu gabinet.gov.pl.

Po załamaniu w czasie pandemii COVID-19, rynek ciśnieniomierzy znowu rośnie
Po załamaniu w czasie pandemii COVID-19, rynek ciśnieniomierzy znowu rośnie

W 2023 roku, apteki sprzedały 555,88 tys. ciśnieniomierzy elektronicznych. W okresie ostatnich 10 lat, ich sprzedaż wzrosła o ponad 50%. Wśród przyczyn rosnącego popytu jest m.in. coraz większa liczba osób z nadciśnieniem, lepsze standardy diagnozy i leczenia oraz duży spadek cen ciśnieniomierzy.

OSOZ Statystyki lipiec 2024

Domowe ciśnieniomierze pozwalają na regularne kontrolowanie jednego z najważniejszych parametrów zdrowia – ciśnienia krwi. W ten sposób pacjenci mogą wcześnie wykryć objawy nadciśnienia tętniczego albo je regularnie monitorować w procesie leczenia.

Eksperci OSOZ przeanalizowali sprzedaż ciśnieniomierzy dostępnych w aptekach. Wniosek: popyt na nie rośnie z roku na rok.

Pomiar ciśnienia krwi w domu

Jeszcze kilkanaście lat temu, aby zmierzyć ciśnienie, trzeba było iść do lekarza. Dopiero odkąd pojawiły się łatwe w obsłudze elektroniczne ciśnieniomierze (1973 rok), pomiar ciśnienia krwi można było wykonać w domu. Obecnie dostępne na rynku domowe ciśnieniomierze pozwalają na zapamiętywanie historii wyników dla kilku osób, analizę trendów oraz przesyłanie danych do aplikacji mobilnej albo lekarza. Liderem tego rynku jest OMRON z udziałem ok. 50% w globalnej sprzedaży.

Globalne trendy

Globalny rynek urządzeń do pomiaru ciśnienia krwi osiągnął w 2023 roku wartość ok. 2 mld USD i rośnie w tempie ok. 8% rocznie. Popyt napędza rosnąca liczba pacjentów z nadciśnieniem tętniczym – Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że z choroba dotyka 1 na 3 osoby. Nieleczona hipertensja może prowadzić do zawału serca, udaru, uszkodzenia nerek i chorób serca. Według Narodowego Funduszu Zdrowia NFZ, ok. 10–12 mln dorosłych Polaków ma nadciśnienie tętnicze. Leczenie obejmuje m.in. systematyczne pomiary, zażywanie leków i zmianę trybu życia.

Dane sprzedaży ciśnieniomierzy w Polsce

W 2002 roku pacjenci zakupili w aptekach jedynie 63 772 ciśnieniomierze, czyli 9-krotnie mniej niż w 2023 roku. Wówczas urządzenia były jeszcze drogie, bo kosztowały o 60% więcej niż obecnie. Ale z roku na roku ceny zaczęły spadać, a wraz z tym rosła sprzedaż. Od 2023 roku, kiedy średnia cena spadła do 93 zł, nastąpiło odbicie i od tego czasu systematycznie – choć powoli – rośnie.

Sprzedaż ciśnieniomierzy w aptekach w latach 2002-2023: ilościowa (słupki pomarańczowe) oraz wartościowa (słupki niebieskie)
Sprzedaż ciśnieniomierzy w aptekach w latach 2002-2023: ilościowa (słupki pomarańczowe) oraz wartościowa (słupki niebieskie)

W 2023 roku pacjenci zakupili w aptekach 555 880 ciśnieniomierzy – o 6,92% więcej niż w 2022 roku. Rosnącą w ostatnich latach sprzedaż zakłóciła pandemia COVID-19. W 2019 roku popyt był rekordowy i pacjenci kupili ponad 563 899 urządzeń. W roku pandemicznym nastąpił spadek o 9,3%.

Najwięcej ciśnieniomierzy Polacy kupują w grudniu wydając na nie średnio w skali kraju 4,43 mln zł. Różnica w stosunku do pozostałych miesięcy jest spora – można się domyślać, że są one kupowane jako prezent świąteczny.

Rośnie też asortyment. O ile w 2002 roku pacjenci mogli wybierać spośród 120 ciśnieniomierzy dostępnych na półkach aptecznych, to w 2023 roku było już ich 671.

Dane sprzedaży ciśnieniomierzy w aptekach w 2023 roku ze zmianą w stosunku do roku 2002
Dane sprzedaży ciśnieniomierzy w aptekach w 2023 roku ze zmianą w stosunku do roku 2002

Prognozy sprzedaży 2024-2025

Zgodnie z prognozami obliczonymi na podstawie trendów z ostatnich lat, ilość, wartość i średnia cena sprzedaży ciśnieniomierzy będą nadal rosły. Ilość sprzedaży w 2024 roku ukształtuje się na poziomie 569,93 tys. opakowań (wzrost o 2,53%). W kolejnym roku będzie miał miejsce wzrost o 3,15%, a ilość sprzedaży wyniesie 587,9 tys. opakowań.

Wzrosty cen będą raczej niewielkie i wyniosą kilka złotych (ok. 4,37 zł w 2024 roku i 1,67 zł w 2025 roku). Warto pamiętać, że omawiane urządzenia są też szeroko w sklepach AGD, dlatego całkowita sprzedaż jest znacznie wyższa.

Rynek czeka w najbliższych latach duża zmiana, bo na rynek powoli wchodzą wygodniejsze i poręczniejsze metody pomiaru ciśnienia krwi np. z pomocą smartwatchy bezpośrednio na nadgarstku. Takie inteligentne zegarki są już dostępne, ale nadal stanowią niszę na rynku (są drogie).

Jeśli opcja pomiaru ciśnienia krwi pojawi się w standardowych smartwatchach takich producentów jak np. Apple, Samsung, Xiaomi albo Huawei, wówczas rynek standardowych ciśnieniomierzy z rękawem czekają przetasowania. Jest to już tylko kwestia kilku następnych lat.

Szkolenie z inwestycji IT w ramach programu FEnIKS

20 sierpnia rusza pierwszy nabór NFZ na dofinansowanie inwestycji w programie FEnIKS. Na jakie rozwiązania cyfrowe i sprzęt można otrzymać grant? W które warto zainwestować? KAMSOFT zaprasza 13 sierpnia na specjalne szkolenie on-line.

Program FEnIKS. Zapisz się na szkolenie

Podczas bezpłatnego szkolenia on-line, uczestnicy dowiedzą się, zakup jakich rozwiązań IT firmy KAMSOFT będzie można sfinansować w ramach programu FEnIKS.

Eksperci podpowiedzą, jakie aplikacje kwalifikują się do otrzymania grantu oraz które z nich warto wybrać, aby podnieść bezpieczeństwo danych, zoptymalizować pracę personelu medycznego, usprawnić koordynację opieki oraz komunikacji z pacjentem.

Szkolenie przeznaczone jest dla właścicieli, menedżerów placówek medycznych, a także osób zaangażowanych w przygotowywanie wniosków o dofinansowanie w ramach programu FEnIKS. 

Program webinaru:

Szkolenie jest bezpłatne i odbędzie się on-line za pośrednictwem aplikacji Microsoft Teams. Nie możesz wziąć udziału w szkoleniu w danym dniu? Zapisz się mimo to, aby uzyskać dostęp do pełnego nagrania.

O programie finansowania POZ FEniKS

W ramach programu FEnIKS „Wsparcie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ)”, NFZ przyzna w  formie grantów 1,25 mld zł na inwestycje w sprzęt medyczny, infrastrukturę, systemy e-zdrowia i sprzęt IT. NFZ planuje cztery nabory: 20 sierpnia 2024, 2025 r., 2026 r. i 2027 r. W pierwszym do rozdysponowania jest pula środków 180 mln zł.

Celem programu jest poprawa jakości, dostępności i koordynacji usług zdrowotnych, także z wykorzystaniem rozwiązań e-zdrowia. W ramach Programu wspierane są projekty, które w efekcie doprowadzą do modernizacji infrastruktury zdrowotnej, wdrożenia nowoczesnych rozwiązań technologicznych i informatycznych. 

Placówki mogą ubiegać się na dofinansowanie:

1 20 21 22 23 24 113