Podsumowanie roku 2024 w e-zdrowiu na świecie


2024 był dla innowacji w ochronie zdrowia rokiem regulacji AI i wielkich rozczarowań
2024 był dla innowacji w ochronie zdrowia rokiem regulacji AI i wielkich rozczarowań

Ci, którzy mieli nadzieję, że w 2024 roku digitalizacja sektora zdrowia przyspieszy, zawiedli się. Inwestycje w startupy medtech są nadal ostrożne, w Europie EU AI Act wzbudza wśród firm i placówek zdrowia więcej niepewności niż optymizmu, głośne upadki innowatorów jak Forward Health rozwiewają złudzenia nawet u największych entuzjastów e-zdrowia.

Niekorzystna dla innowacji sytuacja geopolityczna

Co zostało z systematycznie rosnących inwestycji w rozwiązania e-zdrowia sprzed pandemii COVID-19 oraz zrywu telemedycyny w latach 2020-2021? Niewiele.

Wojna w Ukrainie, problemy największych gospodarek jak Chin, Francji czy Niemiec spowodowały, że inwestorzy wolą szukać mniej ryzykownych przystani dla swoich pieniędzy. Z danych RockHealth za I-III kwartał 2024 roku wynika, że inwestycje Venture Capital (VC) w startupy zdrowia cyfrowego prawdopodobnie uplasują się na poziomie z 2023 roku, zarówno pod względem ilości i wysokości transakcji. Ale na horyzoncie mnożą się kolejne chmury. W 2024 roku gospodarka USA odnotowała wzrost gospodarczy na poziomie 2.1% PKB (spadek z 2.7% w 2023 roku). Prognozy są niepokojące: EY szacuje, że w 2025 roku będzie to tylko 2.1% PKB a w 2026 roku – 1.7%. Europa też jest tarapatach: Niemiecka gospodarka odnotowała tylko 0.1% wzrostu w 2024 roku, a francuska – 1.1%. I nic nie wskazuje, że będzie lepiej w 2025 roku.

We wrześniu poznaliśmy długo oczekiwany raport Mario Draghi’ego, byłego Prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Dokument daje jasno do zrozumienia, że Europa albo obudzi się i zacznie inwestować w nowoczesne technologie, ale czekają ją poważne kłopoty. Jak na razie wielkiego poruszenia dokument nie wywołał.

Europa musi zacząć inwestować w technologie cyfrowe. W przeciwnym razie znajdzie się na marginesie postępu technologicznego - ostrzega raport Draghi'ego.
Europa musi zacząć inwestować w technologie cyfrowe. W przeciwnym razie znajdzie się na marginesie postępu technologicznego – ostrzega raport Draghi’ego.

W 2024 roku w życie wszedł Akt w Sprawie AI (EU AI Act). Regulacja w wielu założeniach słuszna i potrzebna, wzbudza wśród europejskich firm wiele obaw o konkurencyjność w stosunku do rozwiązań AI z USA albo Chin. Dla transformacji ochrony zdrowia, która już teraz dusi się w ograniczeniach nałożonych przez RODO, nowa regulacja może się okazać kolejnym hamulcowym. Szpitale boją się udostępniać albo przetwarzać dane i są sceptyczne co do rozwiązań AI, by profilaktycznie zapobiec potencjalnym problemom i konfliktom z prawem. I nawet jeśli urzędnicy z Brukseli tłumaczą, że to nie RODO albo EU AI Act ograniczają innowacje w medycynie, ale nadgorliwa ich interpretacja, nie ma to większego znaczenia.

Cyfrowe terapie. Pacjenci nadal przyzwyczajeni do tabletek

Po prawie roku od wprowadzenia francuskiej szybkiej ścieżki refundacji rozwiązań cyfrowych PECAN (La prise en charge anticipée numérique) – nowego prawa umożliwiającego wprowadzanie rozwiązań e-zdrowia do koszyka usług gwarantowanych – liczbę zatwierdzeń można policzyć na palcach jednej ręki. Z kolei po 5 latach analogicznego rozwiązania w Niemczech (DiGA), publiczny płatnik refunduje 57 aplikacji. Liczba przepisanych na receptę aplikacji w 2023 roku sięgnęła 235 000, ale dynamika wzrostu jest daleka od oczekiwań. Zakładając, że co roku w Niemczech wystawia się ok. 500 mln recept, terapie cyfrowe stanowią nadal ułamek procenta wszystkich preskrypcji.

Trzy kraje refundujące cyfrowe aplikacje zdrowotne (razem z Belgią, która także ma system „aplikacji na receptę”) na 27 w Europie to niewiele. Mimo wielu zapowiedzi, żaden inny kraj na razie nie ma konkretnych planów wprowadzenia modelu podobnego do DiGA czy PECAN. Trudno też szukać takich planów pośród priorytetów nowej Komisji Europejskiej, która raczej stawia na biotechnologie i… znowu regulacje, tym razem pod względem bezpieczeństwa danych. W Polsce Ministerstwo Zdrowia obstaje przy Portfelu Aplikacji Zdrowotnych (PAZ), który jest jedynie biblioteką sprawdzonych rozwiązań. Po 1,5 roku od wprowadzenia PAZ, są w nim dwie apki. Planów refundacji mobilnych aplikacji zdrowotnych na razie nie ma i to mimo debaty zorganizowanej na ten temat podczas łączonej Komisji Zdrowia i Komisji Cyfryzacji.

EHDS nabiera tempa

Światłem w tunelu jest Europejska Przestrzeń Danych Zdrowotnych (EHDS), która wchodzi w fazę realizacji w 2025 roku. EHDS oznacza nie tylko dostępność tzw. Podsumowania Pacjenta (pierwotne przetwarzanie danych) we wszystkich krajach UE do 2029 roku – czyli europejskiej kartoteki zdrowia z podstawowymi danymi pacjenta – ale także pobudzenie inwestycji w krajową infrastrukturę e-zdrowia. Kraje członkowskie UE, aby podłączyć się do EHDS, będą musiały rozbudować narodowe systemy e-zdrowia oraz dostosować je do standardów interoperacyjności. Wyzwaniem będzie zwłaszcza przetwarzanie danych do celów wtórnych, czyli np. badań naukowych, bo wymaga m.in. przygotowania jednostek zarządzających dostępem do danych.

EHDS to krok we właściwym kierunku. Połączona infrastruktura wymiany danych medycznych w Europie, dzięki której lekarze zyskają dostęp do danych pacjenta, a innowatorzy – dane do rozwoju kolejnych rozwiązań e-zdrowia – pomoże też w rozwoju innowacji sztucznej inteligencji.

Duże nadzieje e-zdrowia i wielkie rozczarowania

Kiedy w 2016 roku Forward Health zapowiedział super-nowoczesne kliniki nastawione na profilaktykę oraz samoobsługowe kapsuły telemedyczne, rewolucja w ochronie zdrowia była na horyzoncie. W 2023 roku pierwsza kapsuła trafiła na rynek, a w planach były kolejne 3000 sztuk. Firma z Doliny Krzemowej obiecywała dostępne dla każdego badania krwi, genetyczne i profilaktyczne. Kapsuły telezdrowia miały stanąć w centrach handlowych, siłowniach, biurach i miejsach użyteczności publicznej. W 2023 roku wartość firmy wyceniano na 1 billion USD. Niespodziewanie, w listopadzie 2024 roku, Forward Health ogłosił upadłość. Co poszło nie tak? Liczba abonentów klinik Forward Health była daleka od oczekiwań (miesięczna opłata wynosiła 149 USD), a kapsuły nie działały prawidłowo. Do tego firma za bardzo skupiła się na technologii, ignorując znaczenie ludzkiego czynnika w świadczeniu usług medycznych.

Samoobsługowe badania profilaktyczne. Pierwsza kapsuła zdrowia Forward Health (zdjęcie: Gray West Construction)
Samoobsługowe badania profilaktyczne. Pierwsza kapsuła zdrowia Forward Health (zdjęcie: Gray West Construction)

500 mln USD wydanych przez inwestorów przepadło. Ale nie tylko. Jest mało prawdopodobne, aby rozczarowani inwestorzy zaryzykowali wydawaniem pieniędzy na podobne projekty. Porażka Forward Health może rozlać się falą pesymizmu i przekreślić plany innowatorów pracującymi nad „samoobsługową” ochroną zdrowia albo profilaktyką.

Sztuczna inteligencja na nowo rozpala wyobraźnię

To, co nie udało się mobilnym aplikacjom zdrowotnym albo telemedycynie, teraz ma się udać sztucznej inteligencji. W 2024 roku liczba rozwiązań AI/ML zaakceptowanych przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) przekroczyła 1000 (w październiku było ich 950). Inwestycje w AI w ochronie zdrowia rosną i to właśnie ochrona zdrowia jest jedną z branż, gdzie oczekuje się największych korzyści z wdrażania AI.

Lekarze mają nadzieję, że generatywna AI wyręczy ich w żmudnym wpisywaniu danych do elektronicznej dokumentacji medycznej, przemysł farmaceutyczny liczy na przyspieszenie badań nad nowymi lekami, a systemy ochrony zdrowia – na personalizację profilaktyki oraz nowe cyfrowe metody dostarczania świadczeń medycznych, bo kryzys kadrowy zagląda już do prawie każdej placówki medycznej. Dobre nastroje wokół AI w naukach medycznych rozpaliło przyznanie nagrody nobla dla Alpha Fold (DeepMind) oraz za technologię uczenia maszynowego.

Nagroda Nobla w dziedzinie chemii w 2024 r. została podzielona i trafiła do Davida Bakera „za obliczeniowe projektowanie białek” oraz Demisa Hassabisa i Johna Jumpera „za przewidywanie struktury białek” (zdjęcie: Nobel Prize)
Nagroda Nobla w dziedzinie chemii w 2024 r. została podzielona i trafiła do Davida Bakera „za obliczeniowe projektowanie białek” oraz Demisa Hassabisa i Johna Jumpera „za przewidywanie struktury białek” (zdjęcie: Nobel Prize)

Szpitale – przynajmniej te w USA – eksperymentują już z dużymi modelami językowymi (LLMs) do podsumowywania danych z elektronicznej dokumentacji medycznej. Dostawcy usług chmurowych wprowadzają systemy transkrypcji typu „mowa-na-tekst” (speech-to-text) ułatwiające gromadzenie danych w elektronicznej dokumentacji medycznej, a firmy medtech i farmaceutyczne rozbudowują kliniczne platformy AI. Wszyscy czekają na tzw. agentów AI, których wprowadzenie w 2025 roku zapowiedział OpenAI. Agent AI może wykonywać zadania według określonych kryteriów, np. dokładnie zaplanować podróż łącznie z zakupem biletów i rezerwacją noclegu. W ochronie zdrowia tego typu rozwiązania będą celowały w upraszczanie ścieżki pacjenta, m.in. umawiając wizyty u lekarzy oraz przypominając o badaniach profilaktycznych.

Ale AI będzie miała w ochronie zdrowia pod górkę z powodu m.in. dużych kosztów wdrożenia i utrzymania. Większość placówek medycznych nie ma nawet spójnych baz z wysokiej jakości danymi, nie mówiąc o inżynierach danych, których trzeba zatrudnić. Mimo to, 2025 rok upłynie pod znakiem AI.