Ruszają testy implantu mózgu, który poprawia nastrój


Naukowcy chcą wykorzystać precyzyjnie dawkowane ultradźwięki, by przywrócić równowagę aktywności mózgu
Naukowcy chcą wykorzystać precyzyjnie dawkowane ultradźwięki, by przywrócić równowagę aktywności mózgu

Narodowa Służba Zdrowia NHS – angielski odpowiednik polskiego NFZ – rozpoczyna testy interfejsu mózg-komputer Forest 1. Urządzenie emituje ultradźwięki i w ten sposób wpływa na aktywność mózgu, poprawiając samopoczucie psychiczne u chorych z m.in. depresją – donosi The Guardian.

Nadzieja dla chorych z depresją oporną na leczenie psychofarmakologiczne

Wszczepiane pod czaszkę urządzenie mapuje aktywność mózgu i na podstawie pomiarów emituje dopasowane impulsy ultradźwiękowe aktywujące skupiska neuronów odpowiedzialne za nastrój. Bezpieczeństwo i skuteczność systemu zostaną przetestowane na 30 pacjentach, a badanie ma kosztować 6,5 mln funtów.

Lekarze mają nadzieję, że przywracając równowagę wzorców aktywności mózgu, technologia zrewolucjonizuje leczenie takich schorzeń jak depresja, uzależnienia, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD), zaburzenia odżywania i epilepsja. Duże nadzieje wiąże się zwłaszcza w przypadku schorzeń psychicznych opornych na leczenie farmakologiczne. Szacuje się, że ok. 30% pacjentów z ciężką depresją nie reaguje na dostępne leki.

W przeciwieństwie do innych interfejsów mózg-komputer (BCI) wymagających osadzenia elektrod w mózgu – jak przykładowo tych tworzonych przez firmę Elona Muska Neuralink – implant jest nieinwazyjnie umieszczany w czaszce pacjenta. Urządzenie Forest 1 opracowane przez amerykańską firmę Forest Neurotech wykorzystuje ultradźwięki do odczytu i modyfikacji aktywności mózgu w wielu skupiskach neuronów jednocześnie. Technologia jest małoinwazyjna, co pozwala na bezpieczne jej zastosowanie u większej liczby pacjentów.

Testowany przez NHS interfejs mózg-komputer Forest1 (zdjęcie: Forest Neurotech)
Testowany przez NHS interfejs mózg-komputer Forest1 (zdjęcie: Forest Neurotech)

Precyzyjna stymulacja mózgu

Po umieszczeniu pod czaszką, chip wykrywa niewielkie zmiany w przepływie krwi, tworząc trójwymiarowe mapy aktywności mózgu z rozdzielczością przestrzenną około 100 razy większą niż typowy skan fMRI. Na tej podstawie, ten sam implant dostarcza skoncentrowane i precyzyjne dawki ultradźwięków, mechanicznie pobudzając neurony do „zapalenia się”.

Technologia ma jednak swoje ograniczenia. Ultradźwięki o wysokim natężeniu powodują nagrzewanie się tkanek. Naukowcy pracujący nad rozwiązaniem skupiają się obecnie nad zmniejszeniem ilości wytwarzanego ciepła, co wymaga kompromisu pomiędzy skutecznością a bezpieczeństwem pacjenta. Do tego stymulacja musi być bardzo precyzyjna, aby terapia nie miała wpływa na inne obszary mózgu, np. odpowiedzialne za podejmowanie decyzji. Rozpoczęte w marcu 2025 roku badanie potrwa trzy i pół roku. Jeśli testy zakończą się sukcesem, Forest planuje przeprowadzenie badań klinicznych na pacjentach z depresją.