Małżeństwo lekarzy wystawiło 700 tys. e-recept w ciągu roku


Proceder wystawiania e-recept na zamówienie kwitnie
Proceder wystawiania e-recept na zamówienie kwitnie

Mogli na nich zarobić nawet 10 mln zł – szacuje Dziennik Gazeta Prawna w artykule opisującym sprawę masowego wystawiania elektronicznych recept w Internecie.

Recepta co 2 minuty, najczęściej na marihuanę medyczną

On wystawił w 2022 roku ponad 286 tys. recept elektronicznych, a ona – przeszło 429 tys. Jak wynika z danych, takich rekordzistów, którzy wystawiają ponad 100 tys. recept rocznie jest znacznie więcej. Przykładowo, w marcu 2023 jeden z lekarzy miał wystawić 21 433 recept. Jak obliczył DGP, aby osiągnąć taki wynik, lekarz musiałby wystawiać jedną receptę co 2,08 minuty i to pracując 24 godzin na dobę.

To tysiące razy więcej niż średnia – statystyczne lekarz wystawia co miesiąc recepty ok. 60 pacjentom. Jeszcze bardziej niepokoi, na jakie leki najczęściej wystawiają recepty rekordziści. Są to:

  • marihuana medyczna,
  • antykoncepcja awaryjna,
  • leki na odchudzanie,
  • antybiotyki,
  • silne leki przeciwbólowe.

NIL bada sprawę, MZ zawiadamia prokuraturę

Kiedy sprawa handlu receptami została nagłośniona kilka miesięcy temu, 12 lutego 2023 roku Komisji Etyki Lekarskiej wydała stanowisko, w którym krytycznie ocenia sytuacje, kiedy “finalizacja otrzymania usługi jest zgodnie z ofertą, niezwykle krótką (3-5 minutową) usługą sugerującą niedochowanie należytej staranności“. Podkreśla też, że “błędną interpretacją zasad obowiązujących w telemedycynie jest komercyjne wystawianie zwolnień i recept online na żądanie” i to bez szczegółowego wywiadu.

Nietrudno się domyślić, że lekarze wystawiające setki tysięcy e-recept nie są w stanie dokładnie zbadać pacjenta, bo recepta wystawiana jest co… kilkanaście sekund.

DGP dotarł też do umów, jakie zawierają lekarze z podmiotami pośredniczącymi w wystawianiu e-recept w sieci. Wynika z nich, że za taką “konsultację” lekarz otrzymuje 14-20 zł brutto. Dziennikarze opisują też, jak łatwo jest zamówić e-receptę na wybrany lek – wystarczy wypełnić krótką ankietę, dokonać przelewu i po kilku minutach recepta jest gotowa. Sprawa nie podpadła dotychczas NFZ, bo wszystkie wystawiane masowo recepty mają 100-proc. odpłatność pacjenta.

Sprawę badają już izby lekarskie, a Ministerstwo zdrowia zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury.

Trzeba oddzielić uczciwe teleporady od sprzedaży recept

Komisji Etyki Lekarskiej NRL zwraca uwagę, że “należy odróżnić sprzedaż recept i zwolnień na żądanie od teleporady.”

Zgodnie z obowiązującą definicją – czytamy w komunikacie NRL – teleporada jest świadczeniem zdrowotnym udzielanym na odległość przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Katalog obowiązków lekarza oraz praw pacjenta pozostaje niezmienny niezależnie od sposobu realizacji porady lekarskiej – zasady dotyczące udzielania teleporad przy wykorzystaniu technologii telemedycznych oraz porad osobistych są co do zasady takie same. Do tego decydujące o możliwości przeprowadzenia porady teleinformatycznej są kryteria medyczne, a nie życzeniowe bądź komercyjne.


Dziennikarze DGP od kilku miesięcy badają sprawę recept na zamówienie
Dziennikarze DGP od kilku miesięcy badają sprawę recept na zamówienie

Czytaj także: Ruszył projekt e-Konsylium. Szybsze konsultacje ze specjalistami