KPO-ekspres. Czy dobrze wydamy miliardy na cyfryzację?

Dodano: 07.10.2025


Pieniądze na e-zdrowie są, ale zaczyna brakować czasu i zasobów, aby je wydać
Pieniądze na e-zdrowie są, ale zaczyna brakować czasu i zasobów, aby je wydać

Tylu pieniędzy i typu projektów e-zdrowia do zrealizowania w tak krótkim czasie jeszcze nie było. Dlatego nerwowo robi się nawet w rządzie, który widząc, że do połowy 2026 roku trzeba rozliczyć inwestycje z KPO, a prace idą jak po grudzie, powołuje specjalny zespół zadaniowy. Przyspiesza przyznawanie dotacji – znamy już listę 325 placówek, do których trafi 3,1 mld zł. W kolejce czeka wdrożenie dwóch mega-projektów o dużym ryzyku: Centralnej e-Rejestracji i Platformy Usług Medycznych. Czy uda się wszystko zrobić na czas?

  • 3,1 mld zł z KPO trafi do 325 szpitali na cyfryzację i cyberbezpieczeństwo – inwestycje muszą być rozliczone do 2026 r.
  • Rząd powołał zespół ds. e-zdrowia, by przyspieszyć wdrożenie projektów takich jak Centralna e-Rejestracja i Platforma Usług Inteligentnych.
  • Celem jest integracja systemów, rozwój AI i udostępnienie danych medycznych w mObywatelu.
  • Wyzwaniem są przetargi i wdrożenia w krótkim czasie, z ryzykiem nietrafionych zakupów.

    Od nadmiaru głowa boli

    Dobra wiadomość: wiemy już, które szpitale otrzymają środki z puli 3,1 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na cyfryzację. Zła: inwestycje muszą zostać rozliczone do maja 2026 r. A to oznacza, że placówki mają zaledwie kilka miesięcy, by zorganizować przetargi, podpisać umowy i wdrożyć nowe rozwiązania. Kolejna dobra wiadomość: Centrum e-Zdrowia otrzymało 1,25 mld zł na m.in. rozwój Centralnej e-Rejestracji, Platformy e-Konsylium i Platformę Usług Inteligentnych (PUI). Zła: jedynie wdrażanie CeR idzie powoli do przodu, choć i tu nie obywa się bez problemów. Zamiast planowanych 3800 placówek, do pilotażu przystąpiło ponad 10-krotnie mniej.

    Nigdy wcześniej w ochronie zdrowia nie było takich kwot do wydania w tak krótkim czasie. O ile łatwo było wdrożyć e-receptę czy e-skierowania, od lat nie udaje się doprowadzić do pełnego przejścia placówek medycznych na elektroniczną dokumentację medyczną (EDM). Tymczasem teraz dochodzą kolejne projekty, jak Centralna e-Rejestracja i… nowe dokumenty w EDM. I niestety nie można już przedłużać terminów w nieskończoność, jak to było w przypadku EDM, bo CeR albo PUI są finansowane z KPO. I dlatego trzeba je rozliczyć do połowy 2026 roku.

    Widząc opóźnienie, Rząd postanowił przejąć stery powołując przy Komitecie Rady Ministrów ds. Cyfryzacji zespół zadaniowy ds. e-zdrowia. Na jego czele stanął wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski, a zastępcą został przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia. Do współpracy zaproszono m.in. Agencję Badań Medycznych, Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, Narodowy Fundusz Zdrowia, Centrum e-Zdrowia, NASK i Centralny Ośrodek Informatyki.

    Zespół ma koordynować prace nad mega-projektami: wdrożeniem Europejskiej Przestrzeni Danych Medycznych (EHDS), uruchomieniem Centralnej e-Rejestracji oraz przygotowaniem narzędzi sztucznej inteligencji wspierających organizację pracy personelu. W planach jest także udostępnienie podstawowych danych medycznych w aplikacji mObywatel, która ma już 10 mln użytkowników, czyli trzy razy więcej niż dedykowana do tego apka mojeIKP (ok. 3 mln aktywnych kont).

    Czas nagli, bo każde opóźnienie grozi utratą części środków z KPO. Dlatego prace mają być prowadzone dynamicznie, w oparciu o z góry wyznaczone kamienie milowe i kontrolowane wskaźniki postępu.

    Pobierz nowe wydane czasopisma OSOZ Polska z raportem o wdrażaniu Centralnej e-Rejestracji
    Pobierz nowe wydane czasopisma OSOZ Polska z raportem o wdrażaniu Centralnej e-Rejestracji

    Miliardy dla szpitali i wyścig z czasem

    Na pierwszy rzut idzie 3,1 mld zł, które trafią do łącznie 325 placówek – w połowie września ogłoszono wyniki konkursu dla szpitali na inwestycje w e-zdrowie i cyberbezpieczeństwo. Zainteresowanie było ogromne, zgłosiło się aż 495 podmiotów. Jest duża szansa, że te pieniądze zostaną dobrze wydane, bo placówki aplikowały o dotację na to, co jest im najbardziej potrzebne. Przede wszystkim na:

    • digitalizację dokumentacji medycznej,
    • integrację systemów informatycznych i ich rozbudowę (HIS, LIS, RIS, PACS),
    • podłączenie do państwowych platform, w tym przygotowywanej Platformy Usług Inteligentnych,
    • wdrożenie narzędzi sztucznej inteligencji,
    • zwiększenie poziomu cyberbezpieczeństwa, np. poprzez zakup zapór sieciowych, systemów backupu czy szkolenia dla personelu.

    Resort zdrowia podkreśla, że to nie był konkurs na „zakup drukarek”, czyli zakup sprzętu. Dlatego niektóre wnioski musiały być skorygowane.

    Przed szpitalami najtrudniejsza część, czyli przygotowanie przetargów i wdrożenie inwestycji, a to wymaga czasu i know-how. To z kolei grozi sytuacją, kiedy placówki będą kupować „na szybko” i do tego systemy nie zawsze dopasowane do realnych potrzeb albo kompatybilne z już istniejącą infrastrukturą. Tymczasem cyfryzacja wymaga nie tylko sprzętu i oprogramowania, ale też zmiany organizacyjnej, szkoleń i integracji systemów.

    Cyfryzacja pierwszy raz priorytetem rządu

    3,1 mld zł dla szpitali to największy w historii zastrzyk środków na e-zdrowie. Nowy zespół zadaniowy to jednak sygnał, że duże projekty e-zdrowia zaczynają się na tyle kumulować, że istnieje ryzyko dużych opóźnień. Ministerstwo Zdrowia będzie skrupulatnie kontrolować inwestycje e-zdrowia realizowane w placówkach, aby nie powtórzyć ostatniej wpadki z wydawaniem środków z KPO.

    Eksperci podkreślają jednak, że to przełomowy moment. – Jeśli teraz się uda, polska ochrona zdrowia zyska narzędzia na miarę XXI wieku. Jeśli nie – zaprzepaścimy jedyną taką szansę na modernizację – skomentowała dla Rynku Zdrowia Anna Kowalczuk z AOTMiT. Stawką jest to, czy pacjenci w Polsce zyskają łatwiejszy dostęp do lekarzy dzięki Centralnej e-Rejestracji, czy dokumentacja medyczna w końcu zostanie w pełni zdigitalizowana oraz czy szpitale będą bezpieczniejsze wobec rosnących zagrożeń cybernetycznych. Dla rządu i Ministerstwa Zdrowia stawką jest rozliczenie się z obietnic wyborczych. Jedną z nich było „wprowadzenie łatwego w obsłudze i czytelnego system rezerwacji wizyt” i w ten sposób skrócenie kolejek do specjalistów.