Prezes STOMOZ: brakuje pieniędzy na utrzymanie IT


Szpitale szukają pieniędzy na utrzymanie infrastruktury IT i zwiększanie cyberbezpieczeństwa
Szpitale szukają pieniędzy na utrzymanie infrastruktury IT i zwiększanie cyberbezpieczeństwa

Jak szpitale radzą sobie z wdrażaniem EDM? Jakich technologii potrzebują menedżerowie szpitali do sprawnego zarządzania? Rozmawiamy z Dariuszem Rajczykiem, Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej STOMOZ.

Jak ocenia Pan stan wdrażania elektronicznej dokumentacji medycznej w szpitalach z początkiem 2022 roku?

Wdrożenie elektronicznej dokumentacji medycznej przebiega znacznie sprawniej niż można by przypuszczać, oczywiście biorąc pod uwagę szczególną sytuację, w jakiej zmuszone są funkcjonować podmioty lecznicze.

Menedżerowie nie mają żadnych wątpliwości, że cyfryzacja placówek medycznych jest niezbędna i korzystna dla wszystkich interesariuszy sektora ochrony zdrowia. Wydaje się jednak, że nadmierny pośpiech we wdrażaniu EDM oraz epatowanie wizją kontroli ze strony Ministerstwa Zdrowia nie jest najlepszym rozwiązaniem. Współpraca, porozumienie, pomoc ze strony Ministerstwa Zdrowia przyniesie znaczenie lepsze efekty.

Tym bardziej, że przed nami kolejne etapy rozwoju cyfryzacji w placówkach medycznych, w tym m.in. poprawa cyberbezpieczeństwa i dojrzałości cyfrowej.

W tym miejscu chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że o ile na zakup sprzętu informatycznego, oprogramowania i usług można było pozyskać środki finansowe z konkursów, programów dedykowanych, za co należy pochwalić decydentów sektora ochrony zdrowia, tak zupełnie zapomniano o zapewnieniu finansowania dla bieżącej obsługi i utrzymania infrastruktury.

Dariusz Rajczyk, Prezes STOMOZ

“Bez informatyzacji nie da się zapewnić prawidłowego procesu opieki nad pacjentem.”

Ostatnie dwa lata były szczególnie trudne dla szpitali. Jakie wnioski dotyczące sektora zdrowia nasuwają się Panu Prezesowi z pandemii COVID-19?

W sektorze ochrony zdrowia każdy rok jest ciężki. Zarządzający codziennie stają przed wyzwaniami ekonomicznymi, organizacyjnymi i kadrowymi, które szczególnie w okresie kryzysu są trudne do przejścia. Wszechobecna pandemia obnażyła zarówno kruchość jak i niepoprawność, zdawałoby się wystarczających na ówczesne czasy strategii i planów. Niedoinwestowana ochrona zdrowia, brak zasobów i rezerw to dzisiejsza rzeczywistość.

Niedostateczna ilość środków przeznaczana na ochronę zdrowia, wynagrodzenia, restrukturyzacja szpitalnictwa, nowy rachunek kosztów, pozyskiwanie i szkolenie kadr medycznych, nowe technologie, szczepienia przeciw COVID-19, wypalenie zawodowe personelu – to wybrane problemy, z którymi dzisiaj muszą zmierzyć się menedżerowie. W związku z powyższym rodzi się potrzeba, by organizacje biznesowe przy wsparciu państwa wypracowały nowe scenariusze działań nie tylko na czas kryzysu, ale także na przyszłość. Słusznym wydaje się wprowadzenie harmonijnego ładu społeczno-gospodarczego (pakt społeczny), w którym człowiek będzie podmiotem a cyfryzacja, automatyzacja i nowe technologie będą mu służyć, a nie stanowić cel sam w sobie.

Jak cyfryzacja ochrony zdrowia pomogła w zarządzaniu szpitalem i pracy lekarzy podczas pandemii? Co należałoby zrobić, aby jeszcze lepiej wykorzystać jej potencjał?

Cyfryzacja dostarcza danych, dzięki którym łatwiej i sprawniej zarządza się placówkami ochrony zdrowia. Ułatwia zdecydowanie komunikację, obniża pracochłonność, przyspiesza dostarczanie informacji, co bardzo ważne zapewnia większe bezpieczeństwo zdrowotne pracownikom i pacjentom sektora ochrony zdrowia. Aby jeszcze lepiej ją wykorzystać, potrzeba sprawnego, spójnego i dobrze zorganizowanego systemu opieki zdrowotnej. Jeżeli tak się nie stanie, cyfryzacja będzie tylko kolejną protezą – przydatną, ale nie do końca dopasowaną.

Z jakimi niedoborami w zakresie infrastruktury IT najczęściej borykają się szpitale?

Z tym bywa bardzo różnie. Istnieją szpitale w pełni zinformatyzowane; są też szpitale, które mają zinformatyzowaną część „białą”, inne posiadają system informatyczny dotyczący części administracyjnej. Zdarzają się takie, których oprogramowania nie można „spiąć” razem, aby tworzyły w miarę jednolity system. Niestety bywają również takie jednostki, w których informatyzacja i cyfryzacja praktycznie nie istnieją. Wynika to głównie z braku środków finansowych i zaspokajania pilniejszych potrzeb jak zakup leków, żywności, sprzętu medycznego.

Jaką ma Pan wizję polskiego szpitalnictwa przyszłości?

Wizja szpitalnictwa przyszłości, czy też szerzej systemu ochrony zdrowia przyszłości, to stworzenie opieki zdrowotnej, na którą wpływ oprócz polityków będą miały organizacje sektorowe: Izby Lekarskie i Pielęgniarskie, Organizacje Pracodawców, STOMOZ, Związki Zawodowe itp. oraz przedstawiciele pacjentów.

Ochrona zdrowia nie powinna być traktowana jako koszt. To inwestycja w obywateli, w ich zdrowie, jakość życia i zdolność do wytwarzania dochodu narodowego. Z tego też powodu oszczędzanie na zdrowiu nie jest działaniem rozsądnym. Chciałbym więc, aby w niedalekiej przyszłości rozpoczął się proces tworzenia nowoczesnego modelu ochrony zdrowia – z odpowiednim finansowaniem, wsparciem prawnym, technicznym i organizacyjnym. STOMOZ jako organizacja zrzeszająca menedżerów z dużą wiedzą i doświadczeniem jest gotowa współuczestniczyć w tworzeniu takiego systemu.

A jaką rolę powinna odgrywać informatyzacja? Jakie narzędzia pozwolą poprawiać standardy leczenia i jakość obsługi pacjenta?

Nowoczesne narzędzia informatyczne pozwalające na natychmiastowy dostęp do historii zdrowia i chorób pacjenta będą nieocenioną pomocą w leczeniu. Może doczekamy się systemu pozwalającego na pełną wymianę informacji pomiędzy jednostkami ochrony zdrowia, wykorzystanie istniejących rejestrów publicznych w szpitalach. Wierzę, że nie będzie potrzeby wielokrotnego przepisywania tych samych danych w różnych okienkach komputera.

Bez informatyzacji nie da się zapewnić prawidłowego procesu opieki nad pacjentem. Lekarz powinien mieć natychmiastowy dostęp do wszystkich informacji o zażywanych lekach, przebytych badaniach diagnostycznych, procesie leczenia w innych jednostkach czy innych oddziałach szpitala lub poradni. Dlatego nie unikniemy coraz głębszej i bardziej szczegółowej rejestracji czynności medycznych. Chodzi tylko o to, aby narzędzie, jakim jest cyfryzacja, nie przesłoniło istoty działania ochrony zdrowia. Żeby pacjent pozostał w centrum naszego zainteresowania.

Które z najnowocześniejszych technologii IT chciałby Pan wdrożyć w swoim szpitalu, gdyby dysponował Pan niegraniczonymi środkami na ten cel?

Gdybym posiadał nieograniczone środki finansowe i nie miałbym innych potrzeb, to chciałbym, aby każdy z pracowników miał dostęp do najnowszych danych medycznych pochodzących z systemów diagnostycznych, do systemów sztucznej inteligencji wyszukujących powiązania pomiędzy poszczególnymi wynikami diagnostycznymi. Chciałbym, aby na każdym komputerze lekarza można było zobaczyć zdjęcie RTG, obraz z tomografu czy rezonansu w sposób wyraźny i jednoznaczny.

Byłoby super, aby lekarze mogli używać różnych metod wprowadzania informacji o procesie leczenia, uwzględniając dyktowanie i pismo odręczne. Cieszyłbym się też, gdyby w systemie znajdowały się urządzenia do digitalizacji dokumentów papierowych, a przepływ danych był szybki i niczym nie zakłócony. I w końcu, aby systemy te były przyjazne dla użytkownika, a w tle stał wykwalifikowany pracownik służący natychmiastową radą i pomocą w razie powstania problemów.

Czytaj również: Co planuje nowy Dyrektor Centrum e-Zdrowia? >