5 metod rozmowy z pacjentem korzystającym z Dr Google


Google to najpopularniejszy portal, gdzie pacjenci szukają pomocy i porady
Google to najpopularniejszy portal, gdzie pacjenci szukają pomocy i porady

Jak radzić sobie z pacjentami przychodzącymi do lekarza z wydrukami diagnoz znalezionymi w Internecie albo gotowymi listami leków do przepisania na receptę? Co zrobić, gdy pierwszą opinię postawił Dr Google?

Dr Google jest dziś pierwszym źródłem informacji dla wielu pacjentów. Jego najmocniejszą stroną jest dostępność 24/7, anonimowość oraz zakres wiedzy obejmujący praktycznie każdą dziedzinę życia i zdrowia. Oferuje łatwą i szybką autodiagnozę, bez stania w kolejce, stresującej rozmowy z lekarzem, umawiania się na wizytę i brania dnia wolnego od pracy.

Według dostępnych badań, nawet 90% pacjentów wpisuje do wyszukiwarki internetowej swoje objawy przed wizytą lekarską. 7% wszystkich wyszukiwań w Google dotyczy zdrowia. To 70 000 zapytań na minutę. Pacjent nie wie, że otrzymane wyniki często nie mają nic wspólnego z wiedzą medyczną. Dla chorego liczy się uzyskanie informacji i pomocy tak szybko jak to możliwe – bo gdy coś złego dzieje się ze zdrowiem, decyzjami sterują emocje takie jak strach i niepewność. Pacjent przychodzący do lekarza z informacjami znalezionymi w Internecie to pierwszy sygnał, że należy zmienić sposób komunikacji.

Sposób nr 1: Rzeczowe wytłumaczenie

Zdecydowana większość pacjentów bezgranicznie ufa Dr Google, wychodząc z założenia, że wie on więcej niż lekarz. Faktem jest, że Google ma dostęp do milionów danych dostępnych w Internecie. Ale Google nie potrafi ocenić ich wartości naukowej i jakości. Algorytmy wyszukują te informacje, które cieszą się największą popularnością oraz pasują do wprowadzonych słów kluczowych. Lekarz powinien uświadomić pacjenta, jak działa wyszukiwarka. Google jest firmą prywatną, a sposób, w jaki algorytmy selekcjonują informacje i pokazują ją pacjentowi, nie jest do końca znany. Wiele stron internetowych celowo dopasowuje publikowane treści do sposobu działania algorytmów, aby poprawić swoją widoczność w wynikach wyszukiwania.

Sposób nr 2: Wykorzystanie Google do osiągnięcia celów terapeutycznych

Autorzy pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym Journal of the Medical Library Association „What can we do about Dr. Google? Using the electronic medical record (EMR) to prescribe reliable online patient education” mają jeszcze inny pomysł. Google na dobre zagościł w domach pacjentów i trudno ich przekonać, że wyszukiwarka nie potrafi dobrze diagnozować czy dobierać leków. Dlatego lekarz powinien moderować sposób, w jaki pacjent korzysta z zasobów on-line. Przykładowo, polecając konkretne źródła na temat choroby, profilaktyki, zaufane społeczności pacjentów. Lekarz może stworzyć sobie bazę sprawdzonych źródeł na temat najczęściej diagnozowanych problemów zdrowotnych, a następnie wpisywać je w polach notatek w elektronicznej dokumentacji medycznej i drukować dla pacjenta w formie zaleceń. Analogicznie, jak wypisuje leki na receptę, może pacjentowi przepisywać „wiedzę”. Jest to szczególnie przydatny sposób w przypadku pacjentów, którzy i tak korzystają z Internetu.

W takim podejściu, lekarz aktywnie zapobiega sytuacji, kiedy pacjent przypadkowo trafia na strony z wprowadzającymi w błąd informacjami. Pracownicy ochrony zdrowia i tak muszą stopniowo przyzwyczajać się do takiej roli konsultanta, bo wymaga tego od nich postęp technologiczny.

Sposób 3: Wzmocnienie autorytetu dzięki technologiom

Lekarz bardzo dobrze zna swoje kompetencje zdobyte podczas studiów, stażu, pracy klinicznej. Jednak nie każdy pacjent jest tego świadomy, tak samo jak nie wie, jak skomplikowany jest proces podejmowania decyzji medycznych. Lekarz posiada pełny obraz zdrowia pacjenta w systemie informatycznym, analizuje jego wyniki badań, wcześniejsze rozpoznania, przepisane leki. Dzięki kartotekom elektronicznym zna jego problem zdrowotny, jest w stanie ocenić jego potrzeby. Posiada dostęp do baz leków, aktualnych publikacji naukowych, badań klinicznych oraz narzędzi wspomagania podejmowania decyzji.

O tym warto poinformować pacjenta, aby budować wizerunek nowoczesnego medyka korzystającego z nowych technologii. Przewieszony przez szyję stetoskop już nie jest jedynym atrybutem lekarza. Równie ważne jest orientowanie się w nowościach, które gwarantują najwyższy poziom opieki.

Sposób 4: Omówienie informacji znalezionych przez pacjenta

Pacjenci chcą czuć się częścią procesu podejmowania decyzji. Zignorowanie wydruków przyniesionych przez pacjenta, krytyka Dr Google i zachowania pacjenta prowadzą jedynie do jeszcze większej erozji zaufania. Poprawna komunikacja z pacjentem obejmuje zapoznanie się z jego punktem widzenia i wątpliwościami. Informacje z Internetu należy po prostu zweryfikować, szczerze podkreślając, które z nich są użyteczne, a które błędne. Można odnieść się negatywnie do tego, jak działają algorytmy Google. Warto też dać pacjentowi do zrozumienia, że jego zaangażowanie jest bardzo pomocne i cenne.

Sposób 5: Zachęcenie do szukania informacji

Dr Google też podnosi swoje kompetencje. Wyniki wyszukiwania związane z objawami coraz częściej prowadzą do wysokiej jakości źródeł naukowych. Akceleratorem tej zmiany jest pandemia COVID-19. Aby uniknąć rozpowszechniania fake-newsów, Google zaczął przekierowywać na strony zaufanych organizacji zdrowia publicznego. Lekarze powinni być świadomi, że Dr Google będzie coraz skuteczniejszy i niebawem trudno będzie go krytykować i ignorować. W badaniu przeprowadzonym w marcu 2021 roku, naukowcy z Brigham and Women’s Hospital oraz Harvard Medical School (Assessment of Diagnosis and Triage in Validated Case Vignettes Among Nonphysicians Before and After Internet Search) dowiedli, że korzystanie z witryn internetowych w celu zdiagnozowania zdrowia pomaga, a nie szkodzi pacjentowi. Kiedy po wizycie lekarskiej pacjenci googlowali diagnozę, w 85% przypadków pozostali przy opinii lekarza. Oprócz tego obalono mit, że Dr Google wywołuje niepotrzebny niepokój u pacjenta. Autorzy badania twierdzą, że zachęcanie pacjentów do samodzielnego badania stanu zdrowia może poprawić komunikację pomiędzy lekarzem a pacjentem.

Czytaj także: Szumy towarzyszące podejmowaniu decyzji zagrażają bezpieczeństwu pacjenta >